Zakup motocykla

[iceman1982]

Hej,

Wiem, że pytanie "Jaki motocykl kupić?" jest wałkowane i pewnie już mnie nienawidzicie ;)

 

Jednak napiszę o co mi chodzi.

 

Mam 33 lata, 191cm wzrostu i ważę prawie 115kg.

Jeździłem motocyklem 4 sezony - Yamaha Fazer 600 z 2003roku. Motocykl był fajny i wystarczający dla mnie jesli chodzi o moc.

Sprzedałem go jak dzieciak się pojawił i nie miałem czasu na jazdę.

 

Teraz chcę zakupić motocykl i tutaj pojawia się moja niepewność. Jedyne co przeszkadzało mi w Fazerku to fakt, że był troszeczkę za mały. Chciałem coś większego gabarytowo nie większej mocy.

 

Myślałem o Honda Varadero 1000 - duży motocykl, duży silnik. Niestety po mieście pewnie ciężko się przeciskać między samochodami.

 

Druga opcja to Honda Transalp 700. Motocykl trochę mniejszy. Tutaj zastanawiam się, czy nie będzie trochę za słaby. Nie mam doświadczenia z nim i nie wiem jak będzie się miał do jazdy na Fazerze.

 

Nie mam rozeznania w innych markach. Możecie podsunąć inne podobne propozycje?

Cena ok 15 000. Coś w stylu transalpa żeby można po mieścia jeździć i czasem przejechać trochę kilometrów poza miastem.

Może jakiś naked większy?

 

Pozdrawiam i z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi,

Emil

Edytowane 12 Lutego 2016 przez iceman1982

[jeszua]

od sasa do lasa... weź wolny dzień w sobotę, przejedź się po komisach i przysiądź na wszystkim, co Ci się spodoba

BTW wiadro oprócz tego że wielkie, jest też ciężkie. po mieście tego typu motocykle to kiepski pomysł. trampki i podobne już lepiej, zwłaszcza że kierownica wysoko (lusterka), ale tu musiałbyś się przejechać - silnik ma zupełnie inną charakterystykę; IMHO lepszą do tego typu jazdy, moc dostępna z niższych obrotów, ale to kwestia indywidualna i samemu sobie trzeba ją ocenić

jsz

[tadeo]

Tak jak jeszua napisał, pytasz o zupełnie inne motocykle. Popatrz może na coś pomiędzy turystycznym enduro a nakedem: TDM 900...

[Staszek_s]

191cm wzrostu i dosć spora masa :) - Trampek to będzie kiepski pomysł po fazerze. Ja bym varadero z takimi warunkami nie skreślał, bez kufrów w mieście spokojnie da radę ogarnąć, a na trasie sporo lepsze osiągi od trampka.

Ale może sprawdź np. bandita 1200 czy 1250, to dobry motocykl i chyba da się zakupić przyzwoity egzemplarz w tej cenie.

Edytowane 12 Lutego 2016 przez Staszek_s

[tadeo]

Bandit będzie trochę krótki. Jeśli naked, to lepiej XJR 1300.

[qla]

@tadeo ma rację, przy moich 200cm TDM(850) jest wygodny i nie narzekam na nic:) (no moze o to, ze szybka nie chroni przed powietzrem...ale przy moim wzroście nie można oczekiwać cudów) co XJR się nie wypowiem, ale z wyglądu jest duże i tez powinno być wygodne;) Fakt faktem z tych dwóch to TDM będzie bardziej uniwersalne.

[tadeo]

Tylko że przy CB 1300 ograniczeniem może być kasa. Nie jestem pewien, czy za 15 koła uda się znaleźć coś sensownego. Trzymają wartość...

[Staszek_s]

Bandit i tak jest sporo większy od fazera, na którym kolega pomykał dotychczas i chyba w okolicy 15 tys łatwiej go kupić niż xjr.

Nie wiem też za bardzo w czym tdm byłaby bardziej od niego uniwersalna, bo "duży" bandit jest świetnym przykładem uniwersalnego motocykla.

[tadeo]

Jest najlepszym tego przykładem! :biggrin:

[skovronsky]

Za tą kasę duży V-strom albo Tiger 1050 za pare groszy więcej.

[Tommo]

Nie wiem też za bardzo w czym tdm byłaby bardziej od niego uniwersalna, bo "duży" bandit jest świetnym przykładem uniwersalnego motocykla.

TDM ma większy skok zawieszenia, przez co lepiej radzi sobie pokonując krawężniki, torowiska i temu podobne przeszkody.

[tadeo]

A kto motocyklem jeździ ciągle po krawężnikach? A tak na poważnie, to każde moto da radę, byle pasowało gabarytem i podobało się założycielowi tematu...

[Rura_]

Nie wiem, ale ja mam 191 i niedawno miałem 110 ;-), teraz spadek cały czas jest... Ale do meritum - Sprint 1050. Daruj sobie Bandity, CB, TDM i tym podobne, po co się męczyć ;-). Tigera 1050 w tej cenie wątpię żebyś znalazł w miarę sensownego.

Ja akurat ujeżdżam Strit Trypla, ale też głównie na torze i moto było kupione z myślę, że wsiądzie na niego moja Małżowinka, a ja zrobię przesiadkę na małą Daytonę (jak będę myślał o torowaniu), albo właśnie Sprinta(jak będę myślał o całej reszcie).

[skilos]

Za tą kasę duży V-strom albo Tiger 1050 za pare groszy więcej.

Za 17-18 Tigera można juz znaleźć , w Sprincie sylwetka jest juz bardziej sportowa , mi to nie odpowiadało .

Z mojego miasta , znam moto .

 

http://olx.pl/oferta/motocykl-triumph-tiger-1050-CID5-ID4K7tw.html#cca3e8f99e

[Hun996]

Mam Varadero i 1,92 m wzrostu. Jeżdżę na nim jak na rowerze, po mieście typu W-fka bez żadnego problemu. Także między samochodami da się spokojnie przejechać a gabaryt i rurowe gmole wzbudzają respekt u puszkarzy i szybko się na boki rozjeżdżają :biggrin:

Jeździłem Banditem 1200 i 1250, XJR 1300, także Tigerem 1050. Bandity i XJR krótkie, kolanami dotykam silnika i nogi mocno podkurczone, na Tigerze czułem się jak wprasowany w motocykl na spas- to dobre na krótką jazdę.

Suzuki DL1000 i Yamaha TDM też warte rozpatrzenia.

Ze "średniaków" to raczej DL650 niż Transalp. I to może być "szczał w 10"

 

Nie ma rady, trzeba pojeździć i się przymierzyć.