Skocz do zawartości

Serwisowe perełki


Herdi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy dobre miejsce na taki temat/wątek, ale wydaje mi się najlepsze bo to w zasadzie luźny temat - choć nie wiem czy nie powinno być zatytułowane - Ku przestrodze dla nagrzańców :biggrin:

 

Tak więc przedstawiam Wam kolejną perełką jaka zawitała w moje skromne progi :banghead:

http://motojama.pl/index.php/silikonowy-silnik-kawasaki-zx-12r/

 

-------------------
Pozdro Herdi

Śrubkomistrz w serwisie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój pierwszy mtx 80 miał spawaną w 4 miejscach ramę w tym dospawaną migiem kołyskę z wzmocnieniami z pręta zbrojeniowego -po puszczeniu kierownicy przy 15km/h zawracał a na piasku zostawiał 2 ślady i darł opony jak 500 2T . Manetki były od jawy ts 350 , linki od ogara , komara , klamki od cz 350 , świeca od malucha ( krótki gwint a fabrycznie powienien być długi ) pęknięte rezystory od regulatora napięcia sklejone były przezroczystą taśmą biurową co dawało czasem światła czasem ładowanie zielonego napuchniętego aku. Fajka zrobiona była z nierozbieralnej fajki samochodowej z której wydłubałem rezystor z kablem WN od telewizora -całość we mgle fluoryzowała jak las w czarnobylu a silnik w wilgotnym środowisku pracował jak BMW z gazem od żuka. Hamulca przedniego nie było bo młodzian który to poprzednio posiadał nasmarował łt43 szczęki hamulcowe żeby nie piszczało przy hamowaniu , tylni jakiś tam był . Piec składał się z stunigowanego pilnikiem tłoka od wsk125 , silikonu ( w wielu miejscach białego sanitarnego bo czerwony za drogi albo nie było w domu ) uszczelki pod głowicę z volta czerwonego , gaźnika w którym komorę pływakową trzymały opaski ( zerwane gwinty ) i silikon ( czerwony na wypasie ) . Zasilał to bak z rdzą i superczystym paliwem spuszczanym ze skod , polonezów i dużych fiatów skazanych na śmierć , oczekujących na wykonanie wyroku , w dozowniku był energy drink z oleju na jaki aktualnie było mnie stać ( na mixolu nie kręciła do końca więc się eksperymentowało )filtra nie było -ten w baku wycięty w trosce o portfel żeby spływało wszystko do suchego baku

Za przeniesienie napędu odpowiadała skrzynia bez ostatniego biegu smarowana hipolem którego było albo za dużo albo za mało , z dospawana wajha od zmiany ( wieloklin umarł , i gwint w dźwigni a spawarka była pod ręka -minusem tego było że lało się z simmeringa pod dźwignią jak z muszelki po dobrej pateli ) plus łańcuch od mz który strzelał niczym do eks prezydenta w gruzji bo nie pasował do tylniej zębatki ( przednia była okrągła więc jej to nie przeszkadzało ) . W kołach brakowało kilku szprych ale dopóki nie ocierało o wahacz nie widziałem problemu.

Z przedniego zawieszenia lało się jak z pękniętej tamy w ajce z tylniego się nie lało bo nie było co . Spaliny odprowadzał dyfuzor spawany elektrodówką ( uszczelnienie dziury w postaci wspawanej śrubki ) i kawałek żeliwnej rury robiący za tłumik ( huk jak 250 2T cross +100 do lansu ) W papierach było honda hd06, typ pojazdu motorower , pojemność silnika 78ccm w związku z czym nie dało się tego przerejestrować a oc mogłem tylko w jednej ubezpieczalni płacić gdzie program nie wywalał że niemożliwe żeby motorower miał 78ccm :D , numery ramy się pokrywały z tabliczką znamionową z tym co na główce było niekoniecznie :D

 

To coś kosztowało 1500 zł( teoretyczny rocznik 82 ) i przez 2 lata była moim skarbem , miała podniesiony błotnik hałasowała i dzięki niej straciłem cnote ( przewieziesz mnie krosem ? a jak się skończyło to wiadomo :D ) woziła do pierwszej roboty skąd brałem dla niej zupę i hajs na swoją zupę , woziła nad rzeki gdzie wrzucałem opalające się niewiasty z mostu do rzeki ( to nie było chyba mądre ? ) a honda te rzeki też przejeżdżała niczym w dakarze , przez rowy żwirownie , pola , dzielnie uciekała przed rolnikami z widłami , milicją , starym mojej byłem , 2 razy przez 2 lata ją pchałem -raz padła cewka zapłonowa( po podłączeniu od ogara 205 z stojana owinięciu skarpetą i wepchnięciu w butelkę po nestea jeździłem tydzień ale fiksowała w wilgoci więc dostała butelkową od żuka i tak jeździła do końca swych dni ) , raz zabrakło paliwa ......wszyscy mi zazdrościli( oprócz sąsiadów kumpla u którego trzymałem , mówili że budzika na 5 nie muszą nastawiać :D ) , na osiedlu był szacun nawet menele mówili że jak z eurosportu , dupy piszczały wszystkie w wieku 12-45lat ( zobacz jaki pan ma motór i już mamusię się brało ) a dzięki luzowi wahacza 2m w każdą stronę nie ważne czy byłem pijany czy złapałem flaka -prowadziła się tak samo ........

 

finalnie potrzebowałem kasy na mocniejsze cudo , a że nikt nie chciał w całości takiego customa ( ziomki z osiedla zazdrościli ale nie mieli kasy , przypadkowi ludzie proponowali 100 zł ) za interesujący mnie $ więc poszła na żyletki chodź serce wciąż biło mocno :( do dziś u byłej chyba w ogródku kawałki pociętej ramy robią za słupki trzymające siatkę od grządek -czyli będzie ze mną zawsze :(

 

puenta tej ballady jest taka -nie oddawać moto do serwisu , bo wam obsmarują dupę w internecie że kupiliście gniota i stracicie sezon aż ktoś będzie próbował reanimować coś czego nie da się reanimować i skasuje was jak za zboże, tylko jeździć i cieszyć się życiem i zajebistym motórem bo są wakacje :D

 

ja zapytany czy dziś bym ją kupił za 1500 zł ? pewnie :D

 

to też był napalony zakup -pojechałem karnąłem się ( w domu wtedy stał ogar ) kiedy ona przechodziła przez 7 tys obr czułem się jakby moja brała do buzi o k***a ale odlot h*j że w 3 miejscach trza rame pospawać i coś przerwa , otwierać busa dawać umowę piszemy :D

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

komuś chyba została tubka po remoncie w łazience

nie jestem zwolennikiem ani przeciwnikiem dodatkowych uszczelnień jak trzeba to trzeba ale nigdy nie pojmę logiki " dam więcej sylikonu to lepiej doszczelni" i koniecznie czerwony bo szybszy

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

puenta tej ballady jest taka -nie oddawać moto do serwisu , bo wam obsmarują dupę w internecie że kupiliście gniota i stracicie sezon aż ktoś będzie próbował reanimować coś czego nie da się reanimować i skasuje was jak za zboże, tylko jeździć i cieszyć się życiem i zajebistym motórem bo są wakacje :D

 

Ty tak poważnie czy to jakiś wkrtęt? Bo nie bardzo wiem jak mam to odebrać?

 

Uszczelka pod klawiaturą to myślałem że masz na myśli pod głowicą. Ale jak jeszcze nie zrzucałeś głowicy to skąd wiesz że tam też nie ma silikonu? Może są przedmuchy i stąd grzanie.

Silikon był wszędzie, pod głowicą, cylindrami, w misce też. Tulejek stabilizujących głowicę/cylindry też 2 brak, a jedna dorobiona z rurki od kaloryfera :banghead:

-------------------
Pozdro Herdi

Śrubkomistrz w serwisie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silikon był wszędzie, pod głowicą, cylindrami, w misce też. Tulejek stabilizujących głowicę/cylindry też 2 brak, a jedna dorobiona z rurki od kaloryfera :banghead:

 

 

Odnosiłem się do gixera Przemka :)

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...