Skocz do zawartości

Wasz najlepszy i najgorszy samochód


Gość małaMi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

VR6 to nie silnik audi V6 , wiedza znakomita nawet jak na fm .

łysy wam da zdjęcie bloku tego sinika jak mu kolega prześle - pracuje przy produkcji tych jednostek tzn. V6 i V8.

Edytowane przez małaMi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem przyjemność z kaszlakiem, z poldkami i stanę w ich obronie.

Polonez:

Duży, wygodny i pojemny. Wcale nie sypał się tak strasznie, wcale nie palił 12l na zgaszonym silniku. Wygląd mizerny, ale do multipli to mu jeszcze daleko. Całkiem fajne auto nisko-budżetowe. Pomimo mojego stylu jazdy, mieściłem się w średnim spalaniu do 9l.

Wersja 1.4 Rover. Buda sprzed 20 lat, kokpit też, tylko ulepszony o parę pierdół, ale pod maską prawdziwy potwór :) Objeżdżałem nim Golfy 1.6i i Megankę 1.6 Cupe.

Tu jednak spalanie było mocno "okolicznościowe": Od 6,4l w trasie, do chyba ponad 20l przy kręceniu do odcięcia na mieście. Zanim olej w skrzyni i moście zgęstniał od zużycia, to nawet ponad 200 wg licznika dało radę go przegonić. Obecnie własność mojej siostry, stoi u blacharza i czeka na drugie życie.

Maluch:

Niby mały, ale mnie, żonę i dwa wózki zakupów zmieścił. Niby mały, ale ja przy 192 cm wzrostu siedziałem wygodnie na przednim fotelu. Tylko dźwignię zmiany biegów musiałem skrócić, bo mi w łydkę wchodziła. Ogrzewanie było ;) Wystarczyło w tunel zamontować rurę spiro, żeby powietrze nie grzało całej podłogi zanim wyleciało z nawiewu. To było po prostu auto dla ludzi kreatywnych ;) Spalanie w moim przypadku 5,5l. Jeśli elektryka była w dobrej kondycji, to i na światła przyczepki prądu wystarczyło. Wypasiony zestaw niezbędnych narzędzi i części zamiennych mieścił się w jednej niedużej skrzynce, a do odpalenia z pychu wystarczył kierowca. Prędkość, przyspieszenie.... brak. Jedyne wady. W dowolnym miejscu byłem w stanie rozebrać kurdupla na części pierwsze, złożyć, odpalić i dojechać. Nigdy nie dojechał do domu na sznurku.

Najgorszy:

Fiat Uno 1.0 Fire. Jak typowy Włoch. Jak już jechał, to nawet super, ale utrzymanie go w stanie mobilnym, to już było wyzwanie. Elektryka Magneti Marelli to największa porażka.(rzemieślnicze zamienniki były trwalsze) Po założeniu gazu przewody świeciły się bardziej niż choinki w reklamie Coca-Coli. Leciały uszczelki pod głowicą, kopułki, silniczki krokowe..... kurde, wszystko leciało. Każda analogiczna część zamienna do Golfa, była tańsza o połowę.

Najlepszy:

Honda Cicic VII 1.4 5D. Sprzęt nie do zarżnięcia. 300 tys. przebiegu, z czego 120 tys. na gazie. Nic się nie psuje. Wymieniam tylko elementy i części, które się zużywają. A zaznaczę, że ja nie jeżdżę, tylko zap.....am. Autko niestety zaczyna się kończyć, ze względu na przebieg. Wygodne, pojemne i super zawieszone. Spokojnie może nim jechać pięciu chłopa o wzroście ponad 190cm. W wirażach nie gibie się jak pijany pingwin, tylko trzyma się drogi i pionu. Wszelkie poślizgi są w pełni kontrolowane. Mały silnik, ale lubi się rozkręcić. Dobry woźnica pogoni te 90 koni lepiej, niż obejsrany lamus jakieś większe stado.

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W PRL mialem malucha, ale rowniez Renault 4 - niebo i ziemia :).

Choc malucha tez lubilem i nigdy mnie nie zawiodl.

Ale Renowka byla klasa sama dla siebie wsrod samochodow PRL.

 

Na Poloneza coz, nie bylo mnie stac - ale mialem za to Jaguara S type z silnikiem 3.8l , moja 4 kolowa Honda z poczatku lat 80 tych :).

Tutaj co prawda na drugim planie :

 

CBXiSTypenadrodzedoJedlinska.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polonezy miałem dwa, jeden z 90 roku drugi z 94 roku. Ten drugi miał dwa lata jak go kupiłem, założyłem gaz i sam osobiście zrobiłem tym autem bezawaryjnie 130 tys kilometrów. Auto na tamte czasy nie do zajechania. Sprzedałem tego poloneza i kupiłem 5 letniego forda sierre 1.8 td. Był to najgorszy samochód jaki miałem. Auto jak wspomniałem miało 5 lat a psuło się dosłownie wszystko, tyle co w to auto włożyłem nerwów i pieniędzy to do dzisiaj pamiętam i ja i mechanicy u których stało to auto. Później były dwa busy ford tranzit - Ok i Lublin - duże spalanie ale ogólnie OK. Następnie Fiat punto - Ok. Passat 1.8 benzyna z gazem, wygodne auto ale czy bezawaryjne? Trochę przygód z nim miałem. Później trafiła mi się za małe pieniądze Nubira 2.0 CD w kombiku. Auto tanie, wygodne i bezawaryjne. Nubira traktowana była jak typowy wół roboczy i nigdy nie odmówiła posłuszeństwa i chyba biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości to wygrywa w rankingu mojego najlepszego auta. Po Nubirze był scenic, auto na tyle dobre i wygodne że kolejne też z francji - Megane w kombiku. Meganke mam rok czasu i też złego słowa o niej powiedzieć nie mogę. Ale dwa ostatnie to już inna generacja aut. Wymiana żarówek w serwisie. . . śmiałem się z tego jak czytałem na forach ale jak próbowałem wymienić to przyznałem rację. No i zapomniałem jeszcze o samochodach żony. Renault Twingo - auto bez histori a od długich lat Corsa B. Auto nie chce się zepsuć a żona nie chce słyszeć o zmianie na inne. Jedyny mankament to blacha ale co 2-3 lata coś się poprawi i auto jakoś wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Generalnie miałem kilkadziesiąt aut w swoim życiu, zazwyczaj po dwa (takie widzimisie) ale mam jednak swoje faworyty do jednej i drugiej opini...

 

Najgorsze auta - Opel Vectra 2.0 2000r, totalna masakra, spalanie wysokie, co chwile coś padało, ciężkie odpalanie w zimę, generalnie idź pan w...

Najlepsze auta - każda moja e36 (miałem ich 5), bez względu na silnik. e39 523i którą miałem rok niestety rozbiłem i obecny Mitsubishi Lancer X 1.8T, nic się nie psuje a robię bardzo dużo kilometrów a spalanie jest tak śmieszne, że aż uwierzyć w nie nie mogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze jest zawsze to którę kupię. Od pewnego czasu wyleczyłem się z diesli , bo raczej dużo nie jeżdżę . Od pewnego czasu jestem zwolennikiem automatu , ale najlepiej z dużym silnikiem .

Taki i spod świateł pojedzie, psa z rodziną zabierze a do zabawy też się nadaje

 

3e332e7c73d66d5feb79ec68a0b47dae.jpg

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...