Skocz do zawartości

YAMAHA YZ250F PROBLEM Z SILNIKIEM


gacek88
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od jakiegos czasu jestem uzytkownikiem Yamaszki YZ250F.

Od kupna wszystko bylo wporzadku poza problemem z odpalaniem przy uzyciu manualnego dekompresatora.

Dodam, ze jest to rocznik 2001 wyposazony w reczny dekompresator. Po wielu trudnosciach z kopaniem bez rezultatu zaczalem szukac rozwiazania u mechanika.

Pierwszy mechanik stwierdzil, ze "te typy tak maja" i tyle - przy okazji wymieniajac uszczelki w lagach i kilka drobnych rzeczy za co skasowal mnie 600zł.

Po kilku godzinach jazdy motor przestał trzymac obroty,rura od cylindra zaczela robic sie czerwona z tłumika zaczelo strzelac. Po powrocie do tego samego mechanika,

stwierdzil on, ze do wymiany jest moduł, ktory kosztuje 1600 zł. Zdegustowany zaczalem szukac porady u znajomych i takową otrzymałem - mianowicie zmienic mechanika.

Kolejny mechanik okazał się początkowo bardziej doświadczony i ustawiając zawory oraz robiąc drobny ogólny przegląd wyeliminował problem zwiazany z czerwoną rurą, obrotami

i strzelaniem z rury tym samym śmiejąc sie z poprzedniej diagnozy o natychmiastowej wymianie modułu. Pojeździłem kilka godzin i oblewajac sie potem przy probach odpalenia sprzetu

stwierdzilem ze niezwlocznie trzeba cos z tym zrobic. Aktualny mechanik stwierdzil ze problemem jest kompresja i jedynym rozwiazaniem, ktore moze pomoc w lepszym odpalaniu to wymiana

dwoch walkow rozrzadu - wydechowego i ssacego z automatycznym dekompresatorem (wałki HOT-CAMS). Zgodzilem sie i zawiozlem juz ktorys raz z kolei motor z nadzieja ze po tym remoncie bedzie juz wszystko pieknie smigało. Oczywiście mechanik stwierdzil, ze skoro robimy już remont to przydaloby się wymienic od razu kilka innych czesci. A oto spis :

NAPRAWA 1.

* TŁOK - 549

* USZCZELKI - 155

* OPONA MITAS TYŁ - 274

* OPONA MITAS PRZÓD - 197

* ŁOŻYSKO AMORTYZATORA - 75

* ZESTAW NAPR PRZEGUBU WACHACZA - 309

* WAŁEK ROZRZĄDU SSĄCY - 648

* WAŁEK ROZRZĄDU WYDECHOWY - 698

* OLEJ - 35

*** ROBOCIZNA - 690

 

NAPRAWA 2.

* ZAWORY STALOWE 5X - 293

* SZKLANKA UZYWANA - 120

* USZCZELKI, BOLEC, SWIECA ITP - 50

 

RAZEM - 4100 ZŁ – NIE LICZAC WCZESNIEJSZYCH NAPRAW NA OKOŁO - 1000 ZŁ.

A wiec mechanik zabral się za robote wymieniajac wszystko co widnieje w „NAPRAWA 1”

Po kilku dniach odebralem motor i biorac pod uwage fakt, iż musze go teraz dotrzec delikatnie zaczalem jezdzic. Po niespełna godzinie jazdy Yamaha padła co efektem było:

PEKNIETY TYTANOWY ZAWOR, PRZEBITY NA WYLOT NOWY TŁOK, PEKNIETA SZKLANKA, ZLAMANY JAKIS BOLEC, DELIKATNIE ZARYSOWANA GLOWICA POD SZKLANKĄ.

Telefon do mechanika z opisem sytuacji. Motor powraca już ktorys raz z kolei do mechanika. On po rozebraniu silnika stwierdzil, ze tu nie ma jego winy ze tak się po prostu sie dzieje. Zaproponowal kolejne wymiany, jednak zwarzajac na pech tym razem postanowilismy to zrobic troche tanszym kosztem mianowcie: STARY TLOK Z NOWYMI PIERSCIENIAMI Z USZKODZONEGO NOWEGO TLOKA, NOWE 5x ZAWORY TYM RAZEM STALOWE, UZYWANA SZKLANKA, SWIECA ITP… Glowice w miejscu uszkodzenia wypolerowal twierdzac, ze na razie będzie ale w przyszlosci będzie ona wymagac wymiany. Po zlozeniu silnika przywiozlem motor i już przy pierwszym odpaleniu zauwazylem ze cos jest nie tak – strzaly z rury czerwony tłumik brak stalych obrotow… przy kolejnym odpaleniu już tylko bardzo głosne stukanie (mysle ze zaworow). Pojezdzilem pol godziny i odstawilem do garazu. Nastepnego dnia odpalilem, pochodzil piec minut zrobilem dwie delikatne przygazowki – plum plum buuuch – to samo co za pierwszym razem. Unieruchomiona kopka, cos wybuchlo. Kolejna wyprawa do mechanika. Okazalao się ze poraz kolejny urwalo zawory tym razem 3 stalowe, uszkodzilo już drugi tłok i tym razem zmasakrowalo glowice. I co wy na to???? Mechanik stwierdzil, ze ma ogromne doswiadczenie i czegos takiego jeszcze nie widzial, ze nie widzi tutaj swojej winy {walki rozrzadu dobrze ustawione, napinacz nie odbija, łancuch rozrzadu caly i w dobrym stanie, zawory ustawione wedlug wskazan producenta}. Po wczesniejszych lekturach na forach z wrocilem mu uwage na to, iż wymieniajac zawory tytanowe na stalowe powinno się wymienic rozniez sprezyny na mocniejsze ale on stwerdzil ze sprezyny sa tak mocne ze nie widzi sensu w ich wymianie { oczywiście nie wiadomo co ktos wczesniej w tym motorku grzebal i jakie te sprezyny tak naprawde były}. Dodatkowo stwierdzil ze po pierwszej awari nie był w stanie powiedziec co było przyczyna a po drugiej rozrzad przestawi się o 3 zabki. Ale dlaczego? Co mogło być przyczyna?Czy może nowe walki HOT CAMS’A od których wymiany faktycznie zaczely pojawiac się problemy i które maja nieco bardziej drastyczne krzywki dzieki którym powinna być widoczna poprawa w mocy?.. Błąd mechanika? Dodatkowo mechanik stwierdzil, ze na glowicy w miejscu w którym walki się obracaja aluminium jest wytarte i sa luzy. BARDZO PROSZĘ O POMOC KAZDA OPINIA SIĘ PRZYDA, mam już dosc wydawania pieniedzy w błoto.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanik biorąc kasę za swoją robotę daje Ci gwarancję. Dlaczego z niej nie korzystasz. Zaprowadź niech naprawia w ramach gwarancji. Samo podejście do zaworów i sprężyn jest karygodne.

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, wbij sobie raz na zawsze następującą rzecz: jeżeli "mechanik" nie jest w stanie precyzyjnie określić zakresu prac i kosztów, to należy go olać.

Radosna diagnostyka polegająca na wymianie losowych podzespołów w nadziei, że "coś zacznie działać" to najbardziej popularny przykład druciarni. Albo ktoś się zna i wie co należy zrobić i ile to kosztuje, ale działa po omacku. Rozgrzewający się kolektor (kolanko) rury wydechowej w YZF to normalny temat. Wszelkie diagnostyki należy rozpocząć od sprawdzenia i ustawienia podstawowych rzeczy, takich jak luzy zaworowe, ustawienie rozrządu itd. Tak samo, jak warunkiem wykonania geometrii w samochodzie jest usunięcie wszystkich luzów w zawieszeniu. Inaczej się nie da.

Poza tym jeżeli mechanik twierdzi, że przy remoncie silnika warto wymienić opony, to cóż... A na jakiej podstawie wymieniał wałki? Pomierzył coś w ogóle? Mierzył i sprawdzał sprężyny zaworowe? Wymieniał wałki bez wymiany łańcuszka?

 

Moim zdaniem natychmiast zabierz motocykl od tego człowieka i daj komuś, kto się na tym zna (jednocześnie wyrwij od tego partacza kasę). Nie wymieniaj żadnych elementów środka silnika (tłok, korba itd.) bez zdiagnozowania problemu z głowicą (bo urywające się zawory to nie jest kwestia kompresji czy tłoka ani opon ;) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasami warto sobie narobić zachodu z transportem moto nawet o kilkadziesiąt kilometrów żeby zrobili to fachowcy niż taki partacz(bo ewidentnie tak działa), naprawił i nie działa to zwrot kasy przynajmniej za robociznę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, wbij sobie raz na zawsze następującą rzecz: jeżeli "mechanik" nie jest w stanie precyzyjnie określić zakresu prac i kosztów, to należy go olać.

 

Radosna diagnostyka polegająca na wymianie losowych podzespołów w nadziei, że "coś zacznie działać" to najbardziej popularny przykład druciarni. Albo ktoś się zna i wie co należy zrobić i ile to kosztuje, ale działa po omacku. Rozgrzewający się kolektor (kolanko) rury wydechowej w YZF to normalny temat. Wszelkie diagnostyki należy rozpocząć od sprawdzenia i ustawienia podstawowych rzeczy, takich jak luzy zaworowe, ustawienie rozrządu itd. Tak samo, jak warunkiem wykonania geometrii w samochodzie jest usunięcie wszystkich luzów w zawieszeniu. Inaczej się nie da.

 

Poza tym jeżeli mechanik twierdzi, że przy remoncie silnika warto wymienić opony, to cóż... A na jakiej podstawie wymieniał wałki? Pomierzył coś w ogóle? Mierzył i sprawdzał sprężyny zaworowe? Wymieniał wałki bez wymiany łańcuszka?

 

Moim zdaniem natychmiast zabierz motocykl od tego człowieka i daj komuś, kto się na tym zna (jednocześnie wyrwij od tego partacza kasę). Nie wymieniaj żadnych elementów środka silnika (tłok, korba itd.) bez zdiagnozowania problemu z głowicą (bo urywające się zawory to nie jest kwestia kompresji czy tłoka ani opon ;) ).

Opony wymienil mi na moje zyczenie - przy okazji. Walki wymienil na poczet lepszego odpalania bez koniecznosci uzywania recznego dekompresatora i to w zasadzie byl powod calego remontu.Odnosnie mierzenia nie mam pojecia a walki wymienil twierdzac ze stary lancuszek jest w b. dobrym stanie. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos zostalo sknocone przy zakladaniu nowych walkow rozrzadu, ale na odleglosc mozna tylko gdybac.

Nalezaloby znalezc fachowca znajacego te silniki i do niego udac sie po opinie.

Wszelkie zmiany, takie jak zrobiles z walkami przy tak wysilonym silniku sa proszeniem sie o klopoty.

Jesli chcesz wiecej mocy to kupuj motocykl o wiekszej pojemnosci, a nie probuj zylowac silnik ze swej natury wyciagniety na maxa.

Nie mozna miec ciastka i go jednoczesnie zjesc :).

 

Aha jeszcze jedno, te silniki po remoncie dociera sie mocno, a nie lekko i maja to wytrzymac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Limo te silniki wlasnie sie eksploatuje i naprawia, problem jest zwiazany z doborem walkow zaworow i sprezyn a byc moze z ustawieniem rozrzadu. Tak jak napisal Adam, silnik bardzo wysilony i nie powinien w zasadzie remontowac go ktos kto sie na tym nie zna...

Mechanika Motocyklowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że wszystko można wymienić, pytanie tylko czy się opłaca.

Ostatnio wymieniałem cylinder z takiej-kupiłem za 100 w dobrym stanie. Głowica będzie najdroższa. Kompletna to wydatek rządu 1200-1600 (używana)

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten silnik to już złom. Pewnie w momencie kupna to już była mina odpicowana tylko na sprzedaż. Próby dalszej reanimacji, łącznie z tym co już zostało wydane, przekroczą wartość całego motocykla.

Przypominam, ze przed remontami motor sprawowal sie bardzo dobrze....wszystko zaczelo sie od wymiany wałkow HC a przy okazji calej reszty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...