Piotr Dudek Opublikowano 8 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2014 podepne sie pod temat Pacjent to VFR 800 FI z 98 , nalot 141 tys , w zeszlym roku wiosna sam wymienialem klocki hamulcowe , natomiast plyn hamulcowy wyminilem w serwisie za pomoca pompki podcisnieniowej.. Wczoraj przy okazji wymiany opony , zerklem na stan klockow hamulcowych, bo za tydzien jade motocyklem do Czarnogory i Rumunii - tu bylo male zdziwienie - zacisk prawy , klocki jak nowe 4 mm grubosci , zacisk lewy , klocki slabe - 2 mm grubosci, starte po rowno prawy i lewy klocek , z tym ze od strony tloczka gornego ciut wiecej niz od dolnego , roznica moze 0.3 mm , dodam tez ze lewy zacisk ma pompke dual CBS , ale watpie aby to mialo cos do rzeczy . Sprawdzalem i tloczki i prowadnice i wszystko pracuje luzno bez zaciec ...czy to normalne ze tak nierówno strony zjechalo ? , tarcze sa w bdb stanie, wymieniane 2 lata temu na oryginal uzywki z CBF-y. ma duże znaczenie bo to świadczy, że nadużywasz tylnego hamulcaprzed trasą wymień lewą stronę na nowe klocki tego samego producenta i ciesz się jazdą Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 8 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2014 klocki juz zamowilem , fakt ze ostatnio czesciej uzywam tylnego hamulca , ma wrazenie ze moto mniej nurkuje i np stabilniej zachowuje sie w zakrecie jak przyhamuje. btw dual dziala na oba zaciski ? czy tylko na lewy ? jak na lewy to wszystko jasne , a jak na oba, to czemu prawa strona nie jest prawie zuzyta ? Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 8 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2014 http://world.honda.com/motorcycle-technology/brake/p5.html Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirus12 Opublikowano 11 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2014 Według mnie powinien działać na obu. Popatrzył bym do płynu, linki/wężyka (może masz stare i guma za bardzo się rozciąga albo masz za twardą), zaciski (może masz tam piach czy inne coś co blokuje). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IZO Opublikowano 11 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2014 Według mnie powinien działać na obu. Popatrzył bym do płynu, linki/wężyka (może masz stare i guma za bardzo się rozciąga albo masz za twardą), zaciski (może masz tam piach czy inne coś co blokuje). patrzał w link Lima ? :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flipper Opublikowano 14 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2014 (edytowane) WitamPozwolę sobie podłączyć się pod temat. Mam problem z hamulcem w Hondzie CB 250. Po wymianie tarczy, klocków, przewodu hamulcowego na oplot, wyczyszczeniu zacisku i wymianie uszczelniaczy p.kurzowych (główne były ok), pojawia się problem na którego rozwiązanie nie mam pomysłu. Mianowicie klocek po wewnętrznej stronie pracuje idealnie, na całej powierzchni, natomiast ten po stronie tłoczków działa tylko na powierzchni od zewnętrznego obwodu tarczy do, miej więcej środka. Wewnętrzna część tarczy jest nietknięta. Patrząc od przodu widać cienka szczelinę między krawędzią klocka a tarczą (0,5-1mm). Płyn oczywiście też nowy, układ odpowietrzony, klamka sztywna i o dziwo hamulec brzytwa. Czy ktoś z szanownego grona spotkał się z czymś takim ?? Edytowane 14 Sierpnia 2014 przez flipper Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIKOWSKI Opublikowano 14 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2014 WitamPozwolę sobie podłączyć się pod temat. Mam problem z hamulcem w Hondzie CB 250. Po wymianie tarczy, klocków, przewodu hamulcowego na oplot, wyczyszczeniu zacisku i wymianie uszczelniaczy p.kurzowych (główne były ok), pojawia się problem na którego rozwiązanie nie mam pomysłu. Mianowicie klocek po wewnętrznej stronie pracuje idealnie, na całej powierzchni, natomiast ten po stronie tłoczków działa tylko na powierzchni od zewnętrznego obwodu tarczy do, miej więcej środka. Wewnętrzna część tarczy jest nietknięta. Patrząc od przodu widać cienka szczelinę między krawędzią klocka a tarczą (0,5-1mm). Płyn oczywiście też nowy, układ odpowietrzony, klamka sztywna i o dziwo hamulec brzytwa. Czy ktoś z szanownego grona spotkał się z czymś takim ?? Jeśli hebel jest brzytwa,to ja bym się tym nie przejmował. Niech tarcza i klocki się dotrą,a będą stykały całą powierzchnią. Cytuj Nie sztuką jest się rozpędzić.Sztuką jest wyhamować! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flipper Opublikowano 14 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2014 No może i racja. Trochę mnie to niepokoiło po jakaś straszna rzeźba tam była z przednim kołem i hamulcem. Ten drugi nie chciał się diabła odpowietrzyć. Niby bombelków powietrza nie było nigdzie, a klamka miękka i do manetki dobijała. Problem zniknął gdy zdjałem pierścień dystansowy grubości ok 1cm, który mieszkał na oście przedniego koła po prawej stronie, a którego być tam nie powinno. Gdy skręciłem przednia oś bez niego klamka momentalnie się osztywniła i teraz prędzej pęknie niż pozwoli się do manetki gazu dociągnąć ;) Nie wiem o co chodzi ale dziwne to wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DawidP Opublikowano 15 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2014 To teraz czas żebym i ja się podpiął pod temat.Ja mam mianowicie taki problem, że klamka hamulca po przejechaniu kilku metrów wpada do końca i trzeba podpompować dwa razy i za trzecim hamulec jest jak brzytwa. W miejscu jak się nie rusza motocyklem i jest napompowany to jest OK. Myślałem, że układ jest zapowietrzony, a poza tym i tak trzeba było wymienić płyn to zalałem DOT 5.1 i odpowietrzyłem. Efekt wciąż ten sam. Przewody są w oplocie (układ z pompy jeden przewód i z jednego zacisku wychodzi na drugi zacisk). Do głowy mi przychodzi, że to może być krzywa tarcza. Jak ją sprawdzić? Czy to może być też coś innego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozkosmany Opublikowano 15 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2014 (edytowane) Zakładając że hamulec nie jest zapowietrzony to powodem może byc pompka. Tłoczek nie cofa się tak żeby odsłonić kanał wyrównujący. Nie pamietam czy to jakos inaczej przypadkiem się nie nazywa. Jest to taka malutka dziurka dodatkowa, obok głównej. Jej zadaniem jest zrównanie ciśnienia układu z ciśnieniem atmosferycznym jak również samoczynne odpowietrzanie układu. Gdybyś miał ten defekt i dodatkowo zapowietrzony hamulec to byłby objaw że hamulec zaciska sie samoczynnie na skutek wzrostu temperatury. Bądź też samoczynne , szybkie zużywanie się klocków np. w tylnym hamulcu. Raczej mało kiedy używanym. Swoją drogą bardzo częsta przypadłość Edytowane 15 Sierpnia 2014 przez rozkosmany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DawidP Opublikowano 30 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2014 (edytowane) Mój problem już został rozwiązany i okazała się nim być krzywa tarcza hamulcowa (bicie 0,6mm przy dopuszczalnym 0.3mm). Teraz już pozostaje cieszyć się jazdą w pełni sprawnym sprzętem. ;) P.S. Nawet przy takim skrzywieniu nie było czuć bicia na klamce, więc krzywa tarcza wcale nie musi się takowym pulsowaniem objawiać. Edytowane 30 Sierpnia 2014 przez DawidP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chasseur Opublikowano 28 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2014 Witam, w piątek jak wracałem do domu, to na zjeździe z górki, przed zakrętem, chciałem delikatnie przyhamować, jechałem spokojnie, ale taki nawyk przyhamowania przed zakrętem (tym bardziej że dość ostry). Naciskam tylny hamulec i nic, brak reakcji a pedał wciśnięty do oporu, puszczam i naciskam jeszcze raz i dalej brak reakcji, nie mam hamulca z tyłu. Zakręt oczywiście wyrobiłem i spokojnie dojechałem do domu. Jeszcze w piątek zajżałem i okazało się że zerwało okładzinę z jednego klocka (wewnętrznego). Po kilku naciśnięciach na pedał oczywiście zacisk zadziałał i hamulec wrócił, tyle że z jednej strony hamował klockiem a z drugirj blachą po klocku. Zdemontowałem zacisk i w sobotę rano telefon po sklepach i serwisach. Okazało się że nikt nie ma od ręki klocków do mojej divy. Znalazłem i zamówiłem na eBay, przyjdą raptem 2 dni później niż gdybym zamówił w serwisie, ale też sporo taniej. Postanowiłem naprawić klocek, metodami warsztatowymi z PRL-u. Ze starego zklocka samochodowogo zdjąłem okładzinę, dociąłem i przykleiłem do mojej blechy na żywicę epoksydową, 12 godzin w imadle. Dzisiaj to wyciągnąłem i klocek jak oryginał. Zabrałem się za montaż no i problem. Tłoczki nie chcą się schować w zacisku. Udało mi się wcisnąć wewnętrzny klocek, a zewnętrzny wciskałem ze 2 godziny. Wciskałem, wypychałem, czyściłem, WD 40 i znów wciskałem. Po mniej więcej 2 godzinach walki, tłoczek zaczął chodzić tam i z powrotem dość luźno, można go wepchnąć przy pomocy dźwigni ze śubokręta. Zmontowałem zacisk z jednym starym klockiem (około 3 mm) i z tym moim dorobionym (też ze 3 mm). Pompowałem kilka razy i tłoczek oczyszczony i smarowany wyszedł poprawnie, natomiast ten wciśnięty (wewnętrzny) też wyszedł po zablokowaniu klocka na tarczy po przeciwnej stronie.Sprawdziłem, zacisk hamuje i rozhamowuje Koło i nie ma oporów toczenia. Jak przyjdą nowe klocki to zajmę się uruchomieniem tłoczka wewnętrznego. Mam nadzieję że te kilka dni wytrzyma mój klocek. Przednie heble funkcjonują poprawnie. Mam do was pytanie, jak sobie radzicie z zapieczonymi tłoczkami w zaciskach ? Cytuj Aby jeździć szybko, nie wystarczy benzyna w żyłach, potrzebny jest jeszcze olej w głowie.Każdy chwali to - czym jeździ jego stary.Jeździłem już chyba wszystkim, od dziecięcego chodzika po Magnum 520 DXi z naczepą ponadnormatywną, a teraz przyszedł czas na motocykl.Kierowcą trzeba się urodzić, samo prawo jazdy nie wystarczy ... ale na wszelki wypadek mam wszystkie kategorie :biggrin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rexonus Opublikowano 28 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2014 Ja zawsze robiłem tak że pompowałem heblem aż tłoczek wypadnie, tłoczek oczyszczam ew papierkiem wodnym tak by był gładki, wszystko oczyszczone składam do kupy odpowietrzenie i jazda, jeżeli są wżery na tłoczku to raczej trzeba nowy. Jeżeli Ci nie blokuje, klocki wracają po puszczeniu dźwigni, tłoczek się rusza to nie przejmował bym się tym za bardzo tylko założył normalne klocki i w drogę :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr R1 Opublikowano 28 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2014 Jak po oczyszczeniu tłoczka i cylinderka nadal będzie ciężko chodził to wymień oring na tłoczku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heniek128 Opublikowano 28 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2014 Tłoczek musisz wyciągnąć i oczyścić uszczelki, które mogą być do wymiany ponieważ WD40 niszczy gumę i nie wolno go używać do takich rzeczy. Najprościej go wyciągnąć za pomocą kompresora - psikasz w miejsce gdzie przykręca się przewód hamulcowy uprzednio blokując pozostałe tłoczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.