Skocz do zawartości

motor dla dziewczyny


Rekomendowane odpowiedzi

ciężko znaleźć KDX'a w PL w ludzkim stanie... był to mój pierwszy motocykl i wybierałem pomiędzy nim a DT i wybrałem KDX'a do dzisiaj zdania bym nei zmienił... większa moc lepsze zawieszenie, ciut mniejsza waga... świetny motocykl polecam

 

No napewno jest lepszy ale nie ma "tego czegoś" co ma DT. Nie wiem co to jest niezawodnośc, popularność, taniość no sam nie wiem dlaczego DT jest tak genialny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć sanczia.

 

Pomyśl co Tobie jest naprawdę potrzebne?

Z racji Twoich początków z moto, nikłego doświadczenia z troski o Twoje zdrowie nie pchaj się w 45 KM zwłaszcza w wyczyny.

To jest za ostre, o ile podczas takiej przejażdżki jak podałaś zrobiło wrażenie to w wielu sytuacjach zwłaszcza jak dojdzie zmęczenie możesz być negatywnie zaskoczona i może sie źle skończyć.

To nie jest dobry pomysł startować od zbyt mocnych/ostrych moto na początku. Każdy chciałby mieć coś extra ale z tego ekstra może być zwłaszcza na początku więcej rozczarowania i problemów niż radochy. Powoli ;)

A ile chcesz wydać na moto? Bo mniej lub bardziej sensowne ( a i też chore) pomysły tu sie pojawiły. Ale nic nie wiemy o budżecie a to wiele pomoże.

Ja bym Ci podobnie jak Rams dał do rozważenia (jeśli mieścisz sie w kasie) Suzuki DRZ 400 ale w wersji S

Fajny niewysoki enduraczek na elektryku z mocą 40 KM, trwały i mało upierdliwy serwisowo, no nie będzie żółty prawdopodobnie a raczej niebieski (ale podświadomie pomyśl, że flagowy kolor "krosówek " tej marki to żółty :wink: )

A na poważnie wtedy masz moto o łagodnym oddawaniu mocy ale dość mocne, które myślę super w Twoich założeniach się sprawdzi i na początku nigdzie Ci mocy nie powinno brakować. Do tego nie będziesz sobie co wyjazd zaprzątać głowy olejami, co chwile serwisami.

Najlepiej uśmiechnij sie do innych kolegów z okolicy, pobajeruj trochę i namów aby dali coś jeszcze innego stestować żebyś mogła troszeczkę bardziej określić na czym się będziesz lepiej czuła.

Też będziesz musiała pomyśleć i sama zdecydować na ile ostro będziesz latać we terenie a ile szosy. Jak dużo terenu i coraz ambitniej to kostka i drugi komplet kół ( tez 18/21) i na to jakieś szosowe kapcie. Chyba, że MUS żeby 17-tki były... Bo z tym przekładaniem to też nie wiem czy będzie Ci sie chciało je co chwila sobie przekładać.

A może na początek założyć coś "dualowego" na koła co i w lekkim terenie się sprawdzi i będzie bezpieczne na szosie- żeby może niepotrzebnych kosztów na początku z kołami nie robić i dopiero po "paru km" się określić czy dual wystarczy czy musisz mieć kostkę w teren.

Absolutnie nie traktuj tego jako przekonania, że jak dziewczyna to będzie tylko lajt i na chwilę. Absolutnie tak nie uważam. Początki służą do "określenia siebie i swoich potrzeb" dlatego może coś bardziej "uniwersalnego" ?

Z reguły pierwszy motocykl jest na chwile po nim dopiero zaczyna sie klarować wizja co dalej i następne dopiero są juz zgodne mniej lub bardziej z naszymi oczekiwaniami. Także na początek/na te krótszą lub dłyższą "chwilę" proponuje coś zadbanego, nie kosmicznie drogiego i dzikiego.

 

Pozdro

Edytowane przez murdoch2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

mój pierwszy motocykl to był ścigacz ... 600 ... 100 koni. Żyje ? Żyje :) dalej jeźdżę na 600. Narazie tak zostanie ;)

No i ciekawe jak jezdzisz.... Można mieć nawet 1200cm i 167KM, jezdząc jak ostatnie nieszczęście. W sumie im więcej pod dupą tym bardziej widoczne jest, że nie ogarniasz.

 

 

 

sanczia199 :

 

 

Nie ma co się patrzeć na ilość koni miechanicznych. Taka yamaha DT 125 ma niewiele koni mechanicznych, a i tak daje bardzo dużo frajdy. Lekkie enduro, którym spokojnie można sprawnie poruszać się po mieście i poszaleć w terenie. Nie kosztuje dużo - ani w zakupie ani w eksploatacji.

 

Nie trzeba od razu stosunkowo drogiego DRZ400 by spełnić oczekiwania jakie masz wobec potencjalnego motocykla. Może oprócz koloru :)

Edytowane przez komandosek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam okazję pożyczyć od kolegi WR-kę 250 F. I powiem tak: dla mnie na początek najważniejsze są dwie rzeczy - masa motocykla i elektryczny starter.

Wywaliłam się kilka razy w takim miejscu, że z kopa raczej bym nie odpaliła. No i podnoszenie motocykla też kosztuje trochę sił (ta WR-ka jest lekka - 105,5 kg).

 

Obawiałam się wysokości siedzenia (mam tylko 165 cm wzrostu), ale to nie okazało się większym problemem.

Mocy za dużo na początek też nie potrzeba ;).

 

Jak dla mnie taka WR-ka jest super, może być jeszcze KTM EXC 250 (4T). O tym myślę...

 

Powodzenia w poszukiwaniach :biggrin:.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie taka WR-ka jest super, może być jeszcze KTM EXC 250 (4T). O tym myślę...

 

skarbie mój ale to są cholernie drogie moto w utrzymaniu, początkująca osoba może się przerazić częstotliwością wymian podzespołów nie podołać finansowo i np zacząć grać w bierki zamiast enduro i szkoda -bo chcemy żeby nas było więcej a nie mniej :D

 

drz vs dt ?? no way :D

 

szkoda kupować pierwszy motocykl za 10 tys -potem okaże się że to nas nie kręci i opchniemy tracąc kupę kasy.........

 

i już dajcie spokój z tym rozrusznikiem :D

 

jedyna sensowna sytuacja gdzie brakuje e-startu to jak wjedziemy w głeboką wodę albo błoto i moto zgaśnie wtedy jest kaplica i faktycznie nie ma jak kopnąć, natomiast jak glebniesz na bardzo stromym podjeździe gdzie nie ma jak się podeprzeć pewnie nogą żeby kopnąć to dla mnie logiczne jest że nie odpalasz moto i nie próbujesz jechać w górę bo prawie napewno skończy się to widowiskową glebą typu guma i fikołki w dół, tylko odrazu zjeźdzasz(lub spadasz) w dół gdzie możesz na spokojnie sobie odpalić albo wykorzystać górkę i odpalić ,,na popych'' :D

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie taka WR-ka jest super, może być jeszcze KTM EXC 250 (4T). O tym myślę...

 

Przestań na razie o endurakach myśleć, tylko dawaj z nami na tor! :)

Edytowane przez Sikor

Sikor#44 Moto Training

https://www.facebook.com/Sikor44/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my nadal nie wiemy czy 10 tyś to drogo czy OK dla koleżanki bo cisza.

Michoa ja wiem, że "prawdziwy endurowiec" tylko kopie ale skoro są guziki to warto skorzystać zwłaszcza w przypadku dziewczyny. Tym bardziej, że są moto co palą pięknie i bez wysiłku a są takie że można płuca wypluć w niektórych sytuacjach przy nich. Jak ktoś zostawił parę razy "wszystkie siły na kopniaku" to wie o co mi chodzi. Ja od chwili gdy już kupiłem pierwsze moto z guzikiem należę do tych co zamiast marnować resztki sił na walkę z kopniakiem wolę wcisnąć guzik i cieszyć sie jazdą a siły sobie zostawiać na trasę. Nie każdy podjazd jest w stylu albo jedziesz albo rolka. Często jest tak, że ciężko jest zejść bo teren nie pozawala (podjazdy, strumyki, przewalone drzewa/pieńki, kamienie- sytuacji wymieniać można mnóstwo gdy guzik jest zaletą) i guzik pozwala na przytrzymanie równowagi i dalsza jazdę. Piszcie co chcecie ale w 4T mnie nikt nie przekona, że rozrusznik to tylko gadżet.

 

Pozdro

Edytowane przez murdoch2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michoa ja wiem, że "prawdziwy endurowiec" tylko kopie

Też jestem zwolennikiem kopajki, ale jestem tez swiadomy ze sama kopajka w 4T bywa czasem męcząca. Natomiast inaczej sprawa wygląda gdy kopac ma dziewczyna, w takim wypadku kopnięcie kazdego 4T wiekszego niz 250(chociaz yzf250 tez bywa nieprzychylna przy kopaniu) moze byc kłopotem. Michoa ma to do siebie ze wszystko co on ma jest zajebiste i kazdy powinien miec to samo. Gdy kiedys pisałem ze kopka nie jest taka straszna nawet w duzym 4T to strasznie sie pienił ze w 4T tylko rozrusznik i trzeba kupic drz z rozrusznikiem, no i kupił :icon_mrgreen: Ale, że teraz sam ma duze kopane 4T to nagle rozrusznik jest niepotrzebnym nawet dziewczynie, no tak to juz z nim jest :icon_mrgreen:

 

Najlepiej miec to i to tak jak w exc 450, prąd zawodzi to zostaje noga. Rozrusznik bywa awaryjny i jak dla mnie brak kopajki np. w drz to nieporozumienie, sam wolałbym miec samą kopajkę niz sam rozrusznik nawet w klxie, którego kopanie niektórych przeraża (brak ręcznego deko), kopka tez może się złamac, albo moze sie wytrzec wielowypust, ale to mozna zdiagnozowac przed wyprawą, a elektryki juz nie za bardzo.

Edytowane przez jjank
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem zwolennikiem kopajki, ale jestem tez swiadomy ze sama kopajka w 4T bywa czasem męcząca. Natomiast inaczej sprawa wygląda gdy kopac ma dziewczyna, w takim wypadku kopnięcie kazdego 4T wiekszego niz 250(chociaz yzf250 tez bywa nieprzychylna przy kopaniu) moze byc kłopotem.

W tej kwestii mogę się wypowiedzieć i Cię poprę, ja nie mam szans odpalić 250 4T , wiele razy próbowałam na moto kolegów i nie miałam szans :P No chyba, że autorka tematu ma krzepe i rade da :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michoa ma to do siebie ze wszystko co on ma jest zajebiste i kazdy powinien miec to samo. Gdy kiedys pisałem ze kopka nie jest taka straszna nawet w duzym 4T to strasznie sie pienił ze w 4T tylko rozrusznik i trzeba kupic drz z rozrusznikiem, no i kupił :icon_mrgreen: Ale, że teraz sam ma duze kopane 4T to nagle rozrusznik jest niepotrzebnym nawet dziewczynie, no tak to juz z nim jest :icon_mrgreen:

 

ależ jjanku to ja mam dokładnie jak ty i ghollum :D

 

Michoa ja wiem, że "prawdziwy endurowiec" tylko kopie ale skoro są guziki to warto skorzystać zwłaszcza w przypadku dziewczyny. Tym bardziej, że są moto co palą pięknie i bez wysiłku a są takie że można płuca wypluć w niektórych sytuacjach przy nich. Jak ktoś zostawił parę razy "wszystkie siły na kopniaku" to wie o co mi chodzi. Ja od chwili gdy już kupiłem pierwsze moto z guzikiem należę do tych co zamiast marnować resztki sił na walkę z kopniakiem wolę wcisnąć guzik i cieszyć sie jazdą a siły sobie zostawiać na trasę. Nie każdy podjazd jest w stylu albo jedziesz albo rolka. Często jest tak, że ciężko jest zejść bo teren nie pozawala (podjazdy, strumyki, przewalone drzewa/pieńki, kamienie- sytuacji wymieniać można mnóstwo gdy guzik jest zaletą) i guzik pozwala na przytrzymanie równowagi i dalsza jazdę. Piszcie co chcecie ale w 4T mnie nikt nie przekona, rozrusznik to tylko gadżet.

 

trochę się niezrozumieliśmy..........

 

ciężko kopie się lc4, jakieś 600 i wszelkiej maści crossówki ale żadnego z tych moto chyba nie polecamy koleżance ??

 

natomiast w moim odczuciu 250 w enduraku jest ok-kopałem xr 250 i naprawdę uważam że dziewczyna da radę, xt 350 też, xr400 ciężej już ale i tak lżej niż 600, kiedyś kumpel się napalił na klxa 300 też ok mimo że moto nie miało ręcznego deko (nie wiem czy fabrycznie czy zdemontowany ), dr 350 też się lekko kopie o niebo lżej niż xr 600 (nie wiem czy fakt że mniejszy tłok czy inne przełożenie czy konstrukcja deko )

 

bardzo dużo dziewczyn lata na xr400 więc chyba nie jest tak dramatycznie ??

 

a w hard enduro 250 4T z tego co się orientuje rozrusznik jest standardem czy to wr czy exc więc tutaj nie ma dyskusji.....

 

a w dt125 rozrusznik to już naprawdę głupota, jeszcze sam sam rozrusznik jak jest w RE to w ogóle koniec świata :D

 

 

jjanku filmik który ty często wklejałeś :

http://www.youtube.com/watch?v=oKsuwA9VeK0

 

i ja się pytam co jest z wami kochane Polki :D ?? jakaś seksowna latynoska ??(chyba :D ??) odpala w trampkach 600, jednym strzałem jeszcze na moje oko to niezbyt sinym a dla was 250 to dramat i płacz.........

 

się dziwić że gotować współczesne kobiety nie chcą jak one takie słabe że nawet garnka by nie podniosły :D

 

 

Ach, ok - R-kę, mea culpa. Bo to jest wersja z homologacją, więc się zdziwiłam, że nawet taka drogowa wersja jest tak droga w utrzymaniu.

Nieważne - lekka i ma starter ;).

 

słońce F też ma homologację ...........między tymi moto jest różnica jak między mną a zwykłym facetem :D

 

F to pełnokrwiste hard enduro, bardzo wysilony silnik, super zawias, niska waga, serwis co kilk-naście mth

 

tak wygląda np

http://otomoto.pl/ya...r-M3475998.html

 

ma rozrusznik, ma kopniak, może mieć homologację (nie każda ma ale sporo ma )

tutaj koszta eksploatacji wysokie, częste wymiany, trzeba bardzo pielęgnować

 

a tak wygląda R

http://allegro.pl/ya...2859570733.html

R ma tylko elektryczny rozrusznik zawsze ma homologację (chyba że kradziona :D ) i jest to pierodopęd pokroju dt tani w eksploatacji.....

 

także skarbie jeśli twój ziomek ma R to na ścigaczu znalazłem że R waży 126kg na suchoi jeśli to prawda -toż słońce jakbyś wsiadła na xr400 to byś dopiero poczuła lekkie moto :D nawet mój gruz z epoki kamienia łupanego jest lżejszy :D

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...