Skocz do zawartości

bartek85

Forumowicze
  • Postów

    222
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bartek85

  1. Od 89 - 90r wychodziło to samo zawieszenie USD 41 mm. Potem było USD 43 mm. Ale konstrukcja ta sama tylko rura grubsza i twardsze sprężyny. Z serwisówkami do tych starszych roczników jest ciężko jak by co to jeszcze WR 200R ma to samo zawieszenie nie ma tylko regulacji odbicia. Zresztą DT200WR, WR 250 i jeszcze parę klonów. Jak byś nie mógł dorwać serwisówek napisz meila wyśle ci do YZ z lat 93-95r.
  2. Zapomnieliście o takim wynalazku jak ja mam. Genialny motor jak i silnik. Taką WR można dostać ze śmieszne pieniądze lecz jest ich na lekarstwo. Serwisowanie też jest śmiesznie tanie. Mega wytrzymały sprzęt o dobrych właściwościach jezdnych. Waga gotowego do jazdy nie powala bo 120 kg, ale jest bardzo poręczny i nie czuć tej wagi. Silnik ok 30-33 KM bardzo równo oddaje moc można jeździć ze stałymi obrotami nie szarpie nie przyspiesza. Dobry dół do enduro w sam raz. Zawieszenie od crossowetej YZ oczywiście zmiękczone pod enduro i nawet na torze da się tym pojeździć. Spalanie faktycznie wysokie bo poniżej 10l ciężko zejść, ale to może dlatego że ganiam z samymi mocniejszymi maszynami. Silnik pali w każdej pozycji czy to ręka czy nogą. Zresztą co tu wiele mówić silniczek pochodzi z genialnej DT. A stosowano go chyba w 10 motocyklach.
  3. Nie wierze w te 40%. Jak chcesz się bawić w "ala" triolową jazdę to musowo płyta pod silnik. Ja wykonałem ze zwykłej płaskiej blachy ALU 4 mm. Przymocowałem na połowę obejmy do rur do ramy. Zaraz ktoś napisze że DT czy tam LC2 się do tego nie nadaje i będzie miał racje. Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Ważne że jest zabawa i kierowcy sprawia to radość ;) Te motorki są niskie, miękkie, mają dość mały skok zawieszenia co w sumie sprzyja takiej zabawie. Waga troszkę przeszkadza no ale cóż. Nie wiem jak LC2 ale DT nie miał trzymaków opon, będziesz śmigał z niskim ciśnieniem to musisz o nich koniecznie pomyśleć. DT miał też stalowe felgi i dość łatwo było pogiąć.
  4. https://sites.google.com/site/yamahadt125world/sportowe-uklady-wydechowe
  5. Standardowe dyfozory w DT 125 czy tam KTM LC2 ważą sporo bo są wykonane z grubej blachy. Bynajmniej nie pogniesz tego na byle czym jak to ma miejsce w akcesoryjnych super duper dyfuzorach. Trochę z wagą możesz zejść przez wywalanie siateczki wygłuszającej ale nie wiem czy gra warta świeczki. Akcesoryjne wydechy są strasznie drogie nawet używki i nawet do takiego sprzętu jak DT. Miałem sportowego giana w DT faktycznie ważył 1/3 ale co z tego jak musiałem go prostować kilka razy w roku aż w końcu nie było co z niego zbierać i kupiłem oryginała. Ja byłem bardziej zadowolony z oryginała można było tym skakać po drzewach itp, nawet nie fortunnie lądując na wydechu nie było mowy o wgniotkach. Do tego na oryginalnym silnik ciągnął lepiej z dolnych obrotów oczywiście kosztem góry co mi również odpowiadało. No i do tego spalanie na giannellim było co najmniej o litr większe. Szkoda że nie mam wagi bo zważyłbym ci mój od WR 200 bo akurat mam go wyjęte, a jest bardzo podobny do DT :(
  6. Ja się też naszukałem żeby mi naprawili taką grubą dętkę. Również wstawili grubszy kominek. Tak jak wyżej koledzy napisali nikomu się tego nie chciało robić ani nie mieli odpowiedniego sprzętu i materiałów. Teraz już sam sobie kupiłem kominek i specjalną łatkę na wszelki wypadek. Wożę to cały czas w plecaku. Coś takiego: http://wulkanizatorzy.pl/podklad-do-laczenia-zaworow-tr13-tr15-p-309.html
  7. Mnie 200 przy wadze 70 kg + opancerzenie woziła bardzo dobrze. Jak w siodło siadał ktoś ok 100 kg miny zadowolonej nie miał. Nie narzekał na MOC ale szału nie robiło. W ogóle 200 szału mocowo nie robi ale jest zajebiasza w teren. Dla mnie nie miała braku ani nadmiaru mocy, nie męczyła, lekka zwinna. Niestety na dojazdówkach jest męczarnia zwłaszcza że reszta śmigała na większych pojemnościach w 4T. Do ciężkiego terenu dla amatora 200 jest idealna, jak więcej płaszczyzn to szkoda tego małego silniczka lepiej szukać 250.
  8. To dlaczego w serwisówce jest podane 0,05-0,07 mm ??
  9. Stawiałbym na uszczelkę. Ja w DT 125 te tanie też wymieniałem po tygodniu. W końcu kupiłem porządna i problem zniknął.
  10. Jeśli odbudowujesz motocykl do jazdy i klepania parę tysięcy km rocznie, a nie do stania w garażu przy okazji niedziałających "prądów" proponuje przeróbkę zapłonu na CDI. Koszt takiej zabawy z przewinięciem cewek i zastosowania mocniejszego magneta to ok 200 - 250 zł. Będziesz miał wtedy super ładowanie które spokojnie pociągnie H4 55/60W, ładowarki GPS itp. Wywalając platynki będziesz miał zapłon bezstykowy. Nie będziesz już musiał zaglądać co 300 km do zapłonu bo tak niestety trzeba przy dzisiejszej jakości chińskich platynek które zjeżdżają się w mgnieniu oka. Przeróbka jest bez ingerencji w oryginalne części. Początkowo też miałem problemy z chińskimi elementami tego zapłonu, ale to co miało się zepsuć zepsuło się na początku i teraz od 2 lat nie zaglądałem do zapłonu. Poczytaj więcej na forum WSK.
  11. Ten KDX z ogłoszenia faktycznie dziwnie wygląda. Ale jak niedawno sam rozglądałem się za sprzętem to był bardzo ładny KDX 250 w podobnych pieniądzach z tym że wyglądał jak nowy. Był bez kwitów więc sobie go odpuściłem. Był z okolic gór nie mogę sobie przypomnieć miejscowości. Nie patrz na wiek bo moja WR jest 1993 r i jak ją kupowałem wyglądała ładniej niż roczne motocykle. Nie bój się też że takim starym sprzętem nie dasz rady nadążyć za nowymi KTM itp. Wszystko kwestia wprawy, umiejętności i treningu. Dodam jeszcze że motocykle z lat 90 są o wiele lepiej zrobione. Przebiegi liczysz w km a nie godzinach. Są o wiele tańsze w utrzymaniu a osiągami nie odbiegają od nowych konstrukcji. Jedyny problem w starszych sprzętach to plastiki. Żadne firmy nie robią zamienników, oryginalne masakrycznie drogie (np jedna osłona lagi do mojej WR 470 zł ), a niestety stare plastiki mają tendencję do bardzo łatwego łamania się. W tych pieniądzach nie pchaj się w zmęczone życiem tanie KTM i tym podobne. Będzie to skarbonka bez dna.
  12. Witam Jako że CR 250 z 1997 r w standardzie posiada regulator napięcia i kondensator do zasilania "elektro dyszy" w gaźniku mam pytanie ile może wytwarzać prądu ta prądnica ? Może by wystarczyła do zasilania dwóch LED-ów do oświetlenia. Jeden taki LED na diodzie CREE pobiera 10W stałego prądu a świeci niesamowicie mocno. Miałem takie lampki założone w KTM. Pytam w imieniu kolegi posiadającego takową CR'kę.
  13. Jak to by było WR 500 to wtedy coś pięknego. Wiem bo posiadam WR 200 z tych lat. Aż szkoda tym w las wjechać. Z częściami może być słabo zwłaszcza silnikowymi. Zawieszenie pewnie od jakiejś YZ więc części kupę. Plastików brak. No i tylko Ebay. Zarzuć byle jakim zdjęciem to pomożemy ci zidentyfikować pojazd.
  14. No ze spalaniem na pewno się mylisz bo ciężko będzie zejść poniżej 10l. A gdzie opony, klocki, napęd, naprawy poglebowe itp,
  15. Kilka zdań po dokładniejszym zapoznaniu się z motocyklem. WR jest bardzo ale to bardzo wygodna po całym dniu jazdy absolutnie nie czuć zmęczenia. Jest to spowodowane miękkim zawieszeniem i wygodną kanapą. Ale za to miękkie zawieszenie trochę przeszkadza przy szybszych przejazdach po nierównościach i jeździe po kopnym piachu. Tył wyregulowałem pod siebie i jest OK, ale z przód jak już pisałem jest za miękki w "początkowej fazie". Motor nurkuje nawet przy hamowaniu przodem. Silnik to czysta poezja, nie ma takiej mocy jak KTM 200, ale za to jest bardzo elastyczny. Można jechać jakimi obrotami się chce nie ma szarpania ani przyspieszania. Pracuje idealnie w każdym zakresie obrotów. Najbardziej zawiodłem się ze spalaniem. Przesiadłem się z KTM bo nie wyrabiałem z paliwem. Kat spalał min 12l i spokojnie dochodził do 16l na 100/km. A WR z tym się nie popisała schlapała ponad 9l na 100 km przy endurowej jeździe po dość śliskiej nawierzchni więc bez pałowania. I to na ogyginalnym stłumionym wydechu. Miałem plan zmienić na przelotowy i być może zmienić dyfuzor ale chyba sobie daruje bo spalanie na pewno wzrośnie. Szkoda że nie pali tyle co DT 125 czyli ok 6-7l no ale cóż moc nie bierze się z niczego. Podejrzewam że troszkę przeszkadza bardzo szeroka opona 120 jaką założył poprzedni właściciel. Serwisówka zaleca 100 więc silniczek ma trochę ciężko. Ogólnie jestem BARDZO zadowolony z tego motocykla. Za tak śmieszne pieniądze można mieć super enduro z zacięciem sportowym. WR 200 naprawdę potrafi zawstydzić o wiele młodsze i nowocześniejsze motocykle.
  16. Cylinder jest na nicasilu, wsadzony jest świeży tłoczek. Przebiegi myślę że będę liczyć w tyś km. Części silnikowe są bo to DT 125. Tylko góra od DT 200. Tłoki bez problemu do dostania. Zawieszenie od YZ części więcej niż do DT 125, wszystkie zestawy naprawcze, wachacza, kiwaka, amortyzatora są. A do takiego popularnego DT 125 nie było. Tarcze hamulcowe, zestawy naprwacze tłoczków itp są. Łańcuch 520 przy mocy ok 28-35 KM nie do zajechania. Niestety akcesoryjnych plastików brak. A ceny w ASO kosmiczne np jeden boczek na bak ok 50$. Problem jeszcze ze ślizgiem na wahaczu jak na razie nie namierzyłem zamiennika, a cena w ASO ok 30 $. Przydał by się jakiś sportowy wydech bo sam oryginalny dyfuzor waży z 5 kg, a tłumik zapchany jest jakimiś dziwnymi spiralami i wygłuszeniami. Szkoda ciąć oryginały. No i poszukuje sprężyn do przodu od YZ z lat 89-90 bo jednak dziwnie mi się jeździ. Z dnia na dzień jestem bardziej zadowolony i pod wrażeniem tego motocykla.
  17. 4300 z tym że dostałem funkiel nówki buty. Kwity do zarejestrowania. Może i rocznikowo dość stara ale prawie nowa. Na chwile obecną mam do wymiany rolki łańcucha, odbój amortyzatora. Bo ze starości i od nieużywania rozpadły się. Musze też popracować nad przednimi amortyzatorami bo są dla mnie za miękkie zwłaszcza po dość dobrym zawieszeniu w KTM 200. Będzie z tym problem bo zostały mi tylko 3 kliki na compresji (standardowo jest 6 od maksymalnie twardych). Jak lagi się posikają wymienię olej na gęstszy może coś pomoże. Nie dobijają czy coś takiego tylko po prostu są zbyt progresywne (chyba dobre określenie). Bo na samym początku są bardzo miekke potem się utwardzają. Przy normalnej jeździe, małych skoczkach to nie przeszkadza ale w piasku i przy hamowaniu za bardzo przód nurkuje. Może ktoś ma jakieś porady ? Musze też wybebeszyć tłumik bo w ogóle nie słychać pracy silnika. Na tym wydechu by mógł 10m od leśników przejechać i by nic nie usłyszeli ;) Do tego wyciągnąć gume na dolocie i iglice podnieść bo ma małego muła na wolnych obrotach. Pomimo że użytkowałem przez 3 lata lepszy sprzęt (KTM 200) jestem z Jamaszki bardzo zadowolony. Silniczek naprawdę chcę z kierowcą wszędzie wjechać, ładnie się wkręca czuć że ma potencjał. Nie łapie zadyszki jak w DT 125. Niska waga, mały poręczny, można tym motorem wiele zdziałać i potrafi zawstydzić nawet nowsze i mocniejsze konstrukcje. Jakości wykonania i dbałość o szczegóły jest na bardzo wysokim poziomie chyba nawet lepsza niż w teraz produkowanych motocyklach.
  18. W linku z ogłoszeniem masz zdjęcia. Swoich na razie nie mam. http://tablica.pl/oferta/yamaha-wr200-enduro-CID5-ID5b3pH.html#
  19. Witam Stałem się posiadaczem WR 200. Na razie krótkie testy i jestem mega zadowolony. Coś pomiędzy DT 125 a KTM 200 z tym że bliżej mu do KTM niż DT. Krótkie porównanie do KTM 200 EXC z 1999 r bo takiego miałem. Więc WR jest: - trochę słabsza - niższa tu zaleta w prowadzeniu a wada przy jakiś przeszkodach - poręczniejsza - tania - ładniejsza ( nigdy na to nie zwracałem uwagi w endurakach ale ona jest po prostu piękna) - spalanie nie sprawdzone ale liczę na jakieś 50-70% spalania KTM - fajny klasyk z początku lat 90 - zawias z przodu dość miekki i o dziwo BRAK regulacji - wygodna kanapa - wagowo podobnie z tym że wydaje się nawet lżejsza przez niżej położony środek ciężkości - rodzynek w śród motocykli to nie KTM którego każdy ma i może mieć Podsumowując: Idealne połączenie dobrego zawieszenia z niewysilonym idiotoodpornym silnikiem przy zachowaniu niskiej wagi. Idealny motor do amatorskiego endurzenia. Przebiegi między serwisowe liczone w tyś km a nie w godzinach. Dziś się już takich motocykli nie produkuje. Będę w tym temacie więcej pisał o tym nietypowym motorku. Bo to na prawdę ciekawa maszyna.
  20. DT 125 , zbiegnie ci na ciuchy, ewentualne podremontowanie. Na pewno będzie bardziej paliwożerna od takiej XR 125 ale da więcej zabawy. Części tanie i łatwo dostępne. Tania w utrzymaniu. Wg mnie najlepszy wybór na pierwsze moto w teren jak i na szutry czy nawet miasto. Jest ich pełno, łatwo kupić, łatwo sprzedać.
  21. No właśnie jest ich pełno bierzesz najtańszy. Możesz nawet szukać od qadów, mini bajków itp. Ja do mojej 200 zastosowałem przełącznik światel od quada za 7zł. Gaszenie podpiąłem pod klakson i działa to rewelacyjnie. Jeśli chcesz ON/OFF to może coś takiego : http://allegro.pl/quad-atv-kinroad-110-przelacznik-wlacznik-swiatel-i3861627412.html
  22. Jak byś chciał oryginał to szukaj pod nazwą producenta: DOMINO. Ale osobiście polecam kill switch. Taki przełącznik jak w TTR jest do bani, nie raz wyłączyłem robiąc jakiś podjazd czy chacząc o gałęzie. A wtedy gleba murowana. QPA ty jeszcze się na TTR bujasz ?
  23. Z tego co wiem to kupił. Prosiłem go na o napisanie kilku słów na temat tej WR. Mam nadzieje że sie odezwie ;)
  24. Jak zabardzo nie wiesz co masz za sprzęt to wrzuć fotkę, a spece na forum napewno powiedzą ci jaki model i rocznik.
  25. KTM LC2 ma silnik od Yamahy DT 125. KTM ma szary silnik jak starsze DT. Ma el. rozrusznik - brak kopki. Inna kapę od strony magneta i napisy KTM zamiast Yamaha. A KTM SX to całkiem inna bajka pooglądaj zdjęcia. Do 98 Silnik KTM miał starą budę. Ciekawosta: Silnik od DT wystepowal w kilku motocyklach: DT 125, 200 TZR 125 TDR 125 KTM LC2 KTM STING Sachs ZZ Sachs ZX WR 200 (DT200WR) hardcorowy DT
×
×
  • Dodaj nową pozycję...