Skocz do zawartości

Wymiana łańcucha rozrządu w Bladym SC33 - zakuwanie czy demontaż wałków?


Nico
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież tu jest i tak bardzo fajnie bo masz rozrząd z boku silnika. Co innego gdyby to była studnia między środkowymi garami. Ja bym założył w całości DID SCR. Choć zwykły SCA albo Tourmax (Morse, Borg Warner) też wystarczą. Jeśli chodzi o zakładanie w wężu i zakucie bez wyjmowania wałków to trzeba też pomyśleć o etapie przeciągania - muszą się jednocześnie w czasie przeciągania kręcić wał korbowy i oba wałki rozrządu żeby nie zderzały się zawory z tłokami. A to wcale nie jest takie bardzo proste do uzyskania podczas tegoż przeciągania. Co do zdjęcia samych kół zębatych rozrządu (albo jednego koła) - nie wiem czy jest tam tyle miejsca żeby przewlec łańcuch. A odkręcanie śrubek mocujących kółka do wałków też nie jest zbyt fajne. Dużo bardziej przyjazne jest odkręcenie mostków i zdjęcie wałków. Oczywiście jeśli nie czujesz w łapie 10Nm albo ktoś wcześniej coś tam ponaciągał to możesz mieć problemy - potrzebny będzie dynamometr albo dodatkowo zestaw do naprawy gwintów. Jeśli policzysz ryzyko tychże kosztów plus twoją walkę z tematem to może wyjść, że bardziej opłacalne będzie zapłacić warsztatowi parę stówek za robotę, dostać fakturę z gwarancją i żyć w spokoju. Jeśli boisz się np. co narobią ci w tym otwartym silniku to zaproponuj układ, w którym wpadniesz zobaczyć jak będą to rozbierać lub składać - takie rozwiązania też są osiągalne w przypadku ludzi uczciwych i nowożytnych. Jeśli nie mają nic do ukrycia to cię ugoszczą a jeśli w twoim silniku jest jakaś pierwotna ukryta lipa niespowodowana przez nich (np. wcześniej naciągnięte gwinty mostków) to też powinni chętnie ci ją pokazać.

 

W przypadku rozrządu z boku silnika naprawdę warto założyć łańcuch w jednym kawałku - i wcale nie dlatego, że zakucie przy użyciu odpowiednich narzędzi i technologii jest niepewne - bo jest ono bezpieczne. Chodzi tylko o dodatkowy nakład pracy który obejmuje tutaj tylko wyjęcie wałków. Zakuwanie nalezy poważnie rozważać wtedy, gdy koszt założenia w całości oznacza rozdzielenie karterów (wspomniana studnia między garami albo np. kawasakowy złośliwy występ odlewu na obwodzie koła zębatego rozrządu na wale korbowym). Wyjęcie wałków to powiedzmy dodatkowy koszt 200zł a rozbiórka silnika z rozdzieleniem karterów przynajmniej kilka razy więcej.

Edytowane przez miju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy można wykrecic sam napinacz zeby go sprawdzic - chodzi o to czy rozrzad moze przeskoczyc od wyjecia napinacza ? (zakładając ze nie bede ruszal walem)

W sc33 jest manualny, sruba jest wkrecona do konca, wiec wychodzi na to, ze lancuszek jest wyciagniety jak szmata albo pekla sprezyna w napinaczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy można wykrecic sam napinacz zeby go sprawdzic - chodzi o to czy rozrzad moze przeskoczyc od wyjecia napinacza ? (zakładając ze nie bede ruszal walem)

W sc33 jest manualny, sruba jest wkrecona do konca, wiec wychodzi na to, ze lancuszek jest wyciagniety jak szmata albo pekla sprezyna w napinaczu.

Jak jest napinacz manualny to sprężyna nie ma nic do rzeczy , tzn , pozwala wstępnie ustawiić napręzenie bolca , ale jak juz bolec dalej nie pójdzie to spręzyna , czy sprawna czy pęknięta nie ma znaczenia o ie napinacz skręcony trzyma naciąg i pozycje .

Co do wykręcania napinacza , ustaw wałki w pozycji jak do składania (wg. serwisówki) , sprawdź poruszając wałem czy akurat cały układ jest w "luźnej " pozycji i wykręć napinacz . Moze nie przeskoczy :D . Zreszta nie ma czego się bać - nawet jak przeskoczy to jest instrukcja składania w serwisówce :bigrazz:

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest napinacz manualny to sprężyna nie ma nic do rzeczy , tzn , pozwala wstępnie ustawiić napręzenie bolca , ale jak juz bolec dalej nie pójdzie to spręzyna , czy sprawna czy pęknięta nie ma znaczenia o ie napinacz skręcony trzyma naciąg i pozycje .

Co do wykręcania napinacza , ustaw wałki w pozycji jak do składania (wg. serwisówki) , sprawdź poruszając wałem czy akurat cały układ jest w "luźnej " pozycji i wykręć napinacz . Moze nie przeskoczy :D . Zreszta nie ma czego się bać - nawet jak przeskoczy to jest instrukcja składania w serwisówce :bigrazz:

A biorąc się za rozrząd , jego składanie wypada mieć w jednym palcu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli napinacz jest już daleko wypchnięty to na pewno łańcuch jest na złom. Jeśli masz napinacz manualny to przynajmniej możesz do końca wykorzystać zakres jego wysuwu. Jeśli byłby normalny z zapadką i wypychającą sprężynką to porządnie napina on do okolic połowy zasięgu - potem niby działa, ale sprężynka nie ma już tyle siły.

 

Wyjąć napinacz możesz tylko nie kręć wtedy wałem. I raczej nie ma znaczenia w jakiej pozycji będzie wał kiedy go wyciągniesz - nic nie powinno się obrócić po wyjęciu napinacza. W takim przypadku nie musisz zdejmować pokrywy zaworów i pokrywki bocznej wału.

 

Ale jak chcesz mieć pewność że jest dobrze a i tak będziesz zmieniał łańcuch to zdejmij pokrywy i zaglądaj czy jest git.

 

I tak jak pisze Rafael - pamiętaj, że rozrząd to już jedna z trudniejszych rzeczy i nawet pomimo dobrej woli, skupienia i mózgu można coś skopać i będą koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak jak pisze Rafael - pamiętaj, że rozrząd to już jedna z trudniejszych rzeczy i nawet pomimo dobrej woli, skupienia i mózgu można coś skopać i będą koszty.

 

Wiem o tym, dlatego napisalem temat na forum. Skorzystam tez z Haynesa, przejrze na spokojnie co i jak, bo wiem ze babol w rozrzadzie kosztuje nowy silnik.

Mam dobre zaplecze narzędziowe, m.in.dostep do dobrych kluczy dynamo itp.

Nitownica tez juz jedzie :) :

http://www.marek-sklep.com.pl/pl/p/Nitownica-lancuchow-B/71

Edytowane przez Nico
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

W koncu znalazłem troche czasu na ogarniecie moto.

Na pierwszy ogien poszedl napinacz rozrzadu i...okazalo sie ze problem tkwi w sprezynie napinacza. Wyhaczyla sie z wyfrezowanego gniazda i napinacz nie dzialal prawidlowo. Łancuszek rozrzadu chyba nie jest w najgorszym stanie skoro nie przeskoczyl rozrzad...

Okaze sie jak zaloze napinacz z nowa sprezyna.

 

W Larssonie wymiary sprezyny podaja takie:

Średnica wewnętrzna 16 mm, długość 36 mm

 

(http://www.larsson.p...no=NjEwMDAxNQ==)

 

U mnie śr.wewn.-11.5mm, dlug.- 20mm

 

Wychodzi na to ze nie podejdzie

Edytowane przez Nico
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwonilem w kilka miejsc i mowia, ze zestawow naprawczych do napinaczy nie ma :excl:

Dziwi mnie to, bo skoro mam walnieta sprezynke, to na jaka cholere mi caly napinacz? O niesprawnych napinaczach w cebrach slyszalem juz nieraz...

Sam mechanizm napinacza jest b.prosty, a ewentualna wymiana sprezyny nie nastrecza zadnych problemow.

Jutro tel. do serwisu hondy zobacze co tam stwierdza :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...