Skocz do zawartości

Dosiad- pozycja za kierownicą


tiger666
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Heh z mojego punktu widzenia, naprawdę długo nie trzeba się uczyć jazdy na jednym kole .Kolega ma k4 3/4 pierwszy sezon i już opada na dwójce przy 174 na dwa koła (pierwszy sezon w ogóle jeździ na moto). A co do skręcania zakończcie już te tematy bo kusicie coraz bardziej :crossy: :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skręcania ???? :icon_eek: jezdzilem z palcami na podnóżkach z 5tys km, bo myslalem ze tak trzeba, i jak sie okazało trzeba, ale ostatniego czasu eksperymentowalem z kaczką i powiem że co jak co, ale kaczka skraca czas reakcji na przeszkode, bo masz wszystko w zasięgu nogi i nie musisz odrywać stopy żeby sięgnąć do dźwigni hamulca... i wydaje mi sie że nic nie stoi na przeszkodzie żeby tak jezdzic, chociażby dlatego że w czasie jazdy po miescie nie skladasz głęboko motocykla, a tak wogole to tylko podczas brania zakretow mozna cofnac noge... nie wystarczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No od tyłu widać fajnie układ głowy względem tułowia.

Na razie muszę zgubić 5kg, bo mi zaczyna przeszkadzać i szybko się męczę. Ale to już na przyszły sezon torowy.

 

Głowy i wewnętrznego barku. Ja mam za bardzo podniesiony, a to powoduje usztywnienie wewnętrznej ręki. A to w konsekwencji - niemożność zacieśnienia zakrętu :sad: .

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie nie kręci totalnie latanie na gumie i nie umiem. Doceniam umiejętność, ale nie moja bajka.

 

Mnie też nie, ale jak dwa razy mi podniosło koło podczas ruszania spod świateł, to mi się to podobało :icon_mrgreen: .

 

Podobnie, jak stoppie podczas hamowania (też dwa razy, ale ostatnio nie mogę powtórzyć :sad: )

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skręcania ???? :icon_eek: jezdzilem z palcami na podnóżkach z 5tys km, bo myslalem ze tak trzeba, i jak sie okazało trzeba, ale ostatniego czasu eksperymentowalem z kaczką i powiem że co jak co, ale kaczka skraca czas reakcji na przeszkode, bo masz wszystko w zasięgu nogi i nie musisz odrywać stopy żeby sięgnąć do dźwigni hamulca... i wydaje mi sie że nic nie stoi na przeszkodzie żeby tak jezdzic, chociażby dlatego że w czasie jazdy po miescie nie skladasz głęboko motocykla, a tak wogole to tylko podczas brania zakretow mozna cofnac noge... nie wystarczy?

 

 

Do dźwigni hamulca? Nogą? To co, chcesz omijać przeszkodę z poślizgiem tyłu? :icon_twisted:

 

Ludzie "kaczka + skolioza" mniej skutecznie wykonają "test łosia" gdzieś na mieście, bo ich ciało wygina się nienaturalnie przy manewrze, a nie podąża za motocyklem. A hamuje się przodem.

 

W ogóle, to zapytajcie ludzi od gymkhany, dlaczego nie jeżdzą na kaczke, już pomijając tor :biggrin:

Edytowane przez mateq34
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z tym barkiem, to nie jest tak, że zazwyczaj się go "blokuje" gdy się źle siedzi? Jak nie rotowałem biodra, to się właśnie tak opierałem na kierownicy, gdy siedziałem poprawnie, ręka aż sama się zginała, a bark opadał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z tym barkiem, to nie jest tak, że zazwyczaj się go "blokuje" gdy się źle siedzi? Jak nie rotowałem biodra, to się właśnie tak opierałem na kierownicy, gdy siedziałem poprawnie, ręka aż sama się zginała, a bark opadał

 

U mnie to raczej kwestia tego, że dość mocno wychylam górę tułowia, ale tyłek mam cały na siedzisku. Kierownicy generalnie nie obciążam. Myślę, że gdyby z tego zrobic pozycję bardziej równoległą, to byłoby git.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fantom - nie potrzebuję Twojego polecania :icon_razz:

 

Theodor

Wystarczy że ktoś zrobi kilkaset kilometrów po torze i ciekawe jak wówczas będzie stopy trzymał nawet przy miejskiej jeździe. Tak samo z odsunięciem od zbiornika.

No chyba że przez te kilkaset km będzie kultywował skoliozokaczkę uparcie.

hahhhaa

wystarczy spędzić na motocyklu w ruchu drogowym 8h dziennie/40h tygodniowo/ok. 200h miesięcznie - ciekawe jak będziesz stopy trzymał :icon_razz:

nie jestem zawodnikiem ale na poznaniu zrobiłem myślę ładnych parę tyś. km

 

temat dotyczący trzymania stóp na podnóżkach już także istnieje i w tamtym przedstawiłem swoje argumenty na tą sprawę

 

ale może powtórzę pewne pytania

ile razy dziennie przycieracie w drogowym ruchu podnóżkiem a ile razy zmieniacie biegi?

po jakiego grzyba but motocyklowy ma obcas?

po co co chwilę dostawiać stopę do dźwigni zmiany biegów jak można raz na jakiś czas cofnąć ją przed głębszym złożeniem?

po co nadmiernie uginać i tak już sporo podgięte (np. na motocyklu sportowym) kolana?

 

piszecie o stabilniejszym podparciu na podnóżku palcami?

każdy, kto choć raz wjechał w teren Was wyśmieje - a tam stabilne podparcie zwłaszcza przy jeździe na stojąco jest w moim mniemaniu ważne

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahhhaa

wystarczy spędzić na motocyklu w ruchu drogowym 8h dziennie/40h tygodniowo/ok. 200h miesięcznie - ciekawe jak będziesz stopy trzymał :icon_razz:

No ja w sumie jeżdżę 90% czasu po mieście i taka jazda jaką opisują wcześniej koledzy mi pasuje, ale nie zamierzam nikogo do niej przekonywać.

Jeździłem wcześniej tak jak Ty to opisujesz ze stopą pod dźwignią (lub nad), po to by mieć szybko możliwość zmiany biegu.

Cóż, ze stopą cofniętą jeździ mi się wygodniej, no co mam powiedzieć? :) Poza tym jak w sumie tę stopę trzymać: pod czy nad dźwignią? Niby oczywiste, ale skąd będę akurat wiedział czy za chwilę nastąpi redukcja czy wbicie wyższego biegu? A tak mam jakiś punkt wyjściowy, powiedzmy neutralny, z którego mogę rozpocząć zmianę w dół czy w górę. I te milisekundy zaoszczędzone nie są mi do niczego potrzebne. Nie jest to w żaden sposób dla mnie uciążliwe, czy męczące.

 

Tak się teraz zastanawiam, że pasuje mi tu trochę porównanie ze sposobem prowadzenia auta - bo tu też da się wyróżnić kilka technik. Są przykładowo tacy co prowadzą jedną ręką, a drugą cały czas trzymają na gałce zmiany biegów, ale jak sobie kurs przypominam (dawno to było) to kładziono mi do głowy, że obie ręce powinny spoczywać na kierownicy, a prawa ręka tylko na czas zmiany przełożenia powinna się od niej odrywać :) Ma to jakiś sens, bo pozwala lepiej panować nad autem - zwłaszcza w czasie szybkiej jazdy. Już nie mówię o jeździe rajdowej, bo tam to widać wyraźnie, no ale ulica to nie tor ;) Niemniej techniki wyścigowe, czy to się podoba czy nie, są z powodzeniem stosowane w jeździe cywilnej. I nie widzę w tym nic złego.

http://gomoto.tv/

naszym motorem jest pasja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...