jurjuszi Opublikowano 11 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2011 (edytowane) jestem za cienki bolek, aby tu dyskutować, więc raczej czytam z zaciekawieniem. Zauważyłem tylko, że wchodząc w zakręt hamując i nie ujmując gazu, motocykl mi jedzie po lepszym torze. Na torze nie latam (jakoś boję się tych klimatów i nie umiem się przełamać) mówię o jeździe np po górskich serpentynach. Zauważyłem też kiedyś, że przy ostrych zakrętach w górę znacznie lepiej mi się jedzie, gdy przyspieszając trzymam wciśnięty tył. W dół nie. pozdr Edytowane 11 Sierpnia 2011 przez jurjuszi Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szaki Opublikowano 11 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2011 jestem za cienki bolek, aby tu dyskutować, więc raczej czytam z zaciekawieniem. Zauważyłem tylko, że wchodząc w zakręt hamując i nie ujmując gazu, motocykl mi jedzie po lepszym torze. Na torze nie latam (jakoś boję się tych klimatów i nie umiem się przełamać) mówię o jeździe np po górskich serpentynach. Zauważyłem też kiedyś, że przy ostrych zakrętach w górę znacznie lepiej mi się jedzie, gdy przyspieszając trzymam wciśnięty tył. W dół nie. pozdr Martwy ciąg. Ale ja mądry jestem, w końcu coś załapałem. :biggrin: Cytuj Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rom996 Opublikowano 11 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2011 chyba zaczne jezdzic tylko po prostych np autostradach i az dziwne jak przez 20 lat udawalo mi sie skrecac, nie wiedzac tego wszystkiego :icon_biggrin: POZDR :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koroviov Opublikowano 12 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2011 (edytowane) Sorry, że odbiegam nieco od tematu, ale czy kroś może mi powiedzieć co to jest za urządzenie zamontowane na "tylnym siedzeniu" widoczne na obu zdjęciach? Mowa o fotkach z początku tematu. Edytowane 12 Sierpnia 2011 przez koroviov Cytuj "Leję na fałki i śmierdzące cwajtakty" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bimbak Opublikowano 12 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2011 kamera żyroskopowa Cytuj http://bikepics.com/members/chudy/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qunio Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2011 (edytowane) W zasadzie to tylko teoria, ponieważ krótki rozstaw kół pomocny jest w jednym momencie, przy zmianie kierunku jazdy, jak dla mnie jadąc w pełnym złożeniu geometria może być nawet prosto z armatury. Wchodzenie w zakręt z palcami na klamce hamulca jest dość ryzykowną sprawą i kończy się uślizgiem przodu szybciej niż to wynika z opisu, dla mnie jest to temat zarezerwowany dla profi kierowców. Kto jeżdził po mokrym torze to wie o czym mówię. Szybkie i płynne wejście w zakręt nie powoduje destablizacji zawiasu, ponieważ odpuszczenie hamulca przechodzi w działanie siły wypadkowej składającej z kończącego się hamowania i zaczynającej działać siły odśrodkowej w zakręcie + kompresja odbicia amortyzatora. Generalnie nie zdarzyło mi się uświadczyć ucieczki tylnej opony w fazie wejścia w zakręt.W praktyce szybcy zawodnicy w trakcie ostrego hamowania wykorzystują słabą przyczepność tyłu do ustawienia się w niektóre zakręty, a uciekający (pełzający) przód wykorzystują jako moment zdecydowanego ale płynnego dodawania gazu.Moim zdaniem na początku kontaktu z torem większość zawodników/kierowców za dużą wagę przywiązuje do pracy zawieszenia, niepotrzebnie szukając tam przyczyn problemów z utrzymaniem się na asfalcie. Sam wpadłem w taką pułapkę, wiecznie telepiąc i kręcąc regulacjami od amortyzatorów, podczas gdy problemy były we mnie w moich umiejętnościach. Słuszne spostrzeżenia. Nawet zawodnicy sbk popełniają błędy i są źle zakotwiczeni podczas hamowania i w zakręcie - nawet do Rossiego by się można przyczepić. Każdy robi błędy. Hamowanie z wywaloną nogą na bok daje nie wiele - jedni twierdzą, że to dodatkowy hamulec aerodynamiczny albo coś w rodzaju żagla, który pomaga skręcać, ale większe korzyści płyną z dobrego złapanie zbiornika obydwoma nogami i hamowania na luźnych lekko ugiętych w łokciach rękach. Oczywiście przesunąć się na bok na siedzisku trzeba jeszcze przed rozpoczęciem hamowania bo często się widuje w Poznaniu, że ludzie najpierw hamują a potem sie przesuwają na siedzeniu jeszcze wykorzystując kierownice jako punt podparcia przez co sobie chłopy destabilizują sprzęty co skłania ich do kupienie amortyzatora za kilkanaście tysięcy. To nie jest dobra logika.Według mnie generalnie najbezpieczniej jest zakończyć hamowanie przed inicjowanie skrętu, ale ze względu na pozytywne zmiany geometrii jakie towarzyszą ściśniętemu widelcowi przeciągnięcie hamowania głębiej ma swoje zalety (zakładając oczywiście, że sprężyny są dobrze obrane i widelec nie dobija podczas hamowania i nadal ma zdolność pochłaniania nierówności, która ze wrostem pochylenie i tak już się zmniejsza). Oczywiście trzeba tu brać pod uwagę, że dostępna trakcja maleje wraz z pochylenie i trzeba odpowiednio odpuszczać klamkę hamulca wraz ze wzrostem kąta pochylenie i oddziaływania sił odśrodkowych. Klamką hamulca operuje się jak spustem pistoletu wciska się ją a nie szarpie. Tak samo ważne jest odpuszczanie hamulca - nie może ono być gwałtowne zwłaszcza w pochyleniu i zwłaszcza przy źle ustawionym tłumieniu odbicia (zbyt szybkim) gdyż prowadzi do czegoś co motocyklista odbiera jak poślizg przodu co powoduje wpadanie w panikę łapanie za hamulec i w najlepszym przypadku zjechanie z obranej linii. Lepiej jest wejść wolniej w zakręt a wcześniej zacząć nawijanie gazu - jeśli chodzi o prędkość i czas to się opłaca. Nie ma jakiegoś ustalonego punktu kiedy rozpocząć nawijanie gazu, ale im wcześniej tym lepiej i im łagodniej tym lepiej. Gdy już nawijanie gazu zostanie rozpoczęte nie można go znów zamykać bo to prowadzi do niestabilności - pierwszą reakcja motocykla na zamknięcie gazu będzie podniesienie się do pionu ku zdziwieniu prowadzącego który liczył, że zacieśni tym zakręt. Trzeba kontynuować nawijanie przez resztę zakrętu w odpowiednim dla siebie tempie. W pewnym punkcie można już śmiało nawinąć do blokady bez ryzyka poślizgu - noc chyba że ktoś lubi :) Edytowane 13 Sierpnia 2011 przez qunio Cytuj SportJazda.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2011 to cud ze ja jeszcze zyje skoro dohamowywuje w zakrecie :icon_razz: bo chyba o to chodzi by sie wbic przed kims po wewnetrznej ?? Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LORD VADER Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Szram , tu chyba niewielu założyło ze jescze trza się z kimś ścigać :laugh: Cytuj Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2011 pierwszą reakcja motocykla na zamknięcie gazu będzie podniesienie się do pionu ku zdziwieniu prowadzącego który liczył, że zacieśni tym zakręt Tia, tylko dzięki temu zmniejszasz prędkość jazdy i możesz ponownie położyć moto w zakręt o mniejszym promieniu. Jest taka sekwencja w filmie Code'a, na której wyraźnie jest powiedziane, że to słuszna reakcja na wejście w winkiel ze zbyt duża prędkością. Coś koło 2/3 trwania filmu. Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qunio Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2011 (edytowane) Tia, tylko dzięki temu zmniejszasz prędkość jazdy i możesz ponownie położyć moto w zakręt o mniejszym promieniu. Jest taka sekwencja w filmie Code'a, na której wyraźnie jest powiedziane, że to słuszna reakcja na wejście w winkiel ze zbyt duża prędkością. Coś koło 2/3 trwania filmu. Jeśli jest na to miejsce to tak - zawsze jest? Myślisz że promień z korektami będzie mniejszy niż ten wykonany bezbłędnie od początku do końca? Nie mierzyłem tego, ale wydaje mi się, że może nie być. Jeśli nie jesteś w stanie nawijać gazu w zakręcie to linia jest zła - koniec kropka. Powtórzę tu za Keith'em Codem (scjentologiem, ale już mniejsza z tym :)) One steering input per turn! Nawracajcie się i wierzcie w ewangelię! :) Edytowane 13 Sierpnia 2011 przez qunio Cytuj SportJazda.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2011 Szram , tu chyba niewielu założyło ze jescze trza się z kimś ścigać :laugh:no tak wydajesz 2000pln na dzien za torze po to by sobie widoki popodziwiac , bieszczady wychodza taniej nie ? Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.