Skocz do zawartości

Szybciej, znaczy bezpieczniej?


Gość josha
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

nie sądzę, IMHO kluczowe jest to stwierdzenie, które w toku tokowania o prędkości autor ww. felietonu gdzieś zgubił:

 

Okazało się, że doświadczeni motocykliści, mimo że jeździli o wiele szybciej niż początkujący, powodowali dużo mniejsze zagrożenie dla ruchu.

 

pogrubienie moje, żeby wskazać istotę sprawy. nie prędkość, a doświadczenie jak wskazali moi przedmówcy. zwłaszcza, że dalej jest mowa o ludziach po dodatkowych kursach doskonalenia techniki jazdy. prędkość jest w tym przypadku kwestią wtórną, wynikającą z umiejętności: ci "szybcy bezpieczni" nie są bezpieczni dlatego, że jeżdżą szybko, ale dlatego że jeździć potrafią dobrze

jsz

 

Ja tutaj dodałbym, że w ruchu miejskim niezależnie od posiadanego przez motocyklistę doświadczenia, jazda z prędkością wyższą niż samochody wpływa na zwiększenie bezpieczeństwa. No chyba, że jakaś rozklekotana beema zapieprza 150km/h, to niekoniecznie należy ją wyprzedzać nie posiadając doświadczenia :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyczny przykład naszego chojrakowania. Ciekawe ile jeszcze pokoleń potrzeba żeby taki typ myślenia nie był standardem....

 

oj tam oj tam, ... szufladkowanie gorsze ;)

Edytowane przez Bimbak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj tam oj tam, ... szufladkowanie gorsze ;)

??? nikogo nigdzie nie zaszufladkowałem.

A co do prędkości - owszem, też często nie zauważam znaków z czerwonym kółkiem, ale przynajmniej wiem że robię źle i nie mam myśli na zasadzi "jeżeli ktoś mnie wyprzedzi to siara", co w sumie postulujesz...

Ponieważ racjonalne myślenie nie jest tym, na czym opiera się żaden z dyskutantów, nie ma co oczekiwać, że jakakolwiek argumentacja, która nie trafia do emocji, przekona go do przyjęcia lepszych zasad. David Hume, An Enquiry Concerning the Principles of Morals

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co w sumie postulujesz...

nic ... ale zacznijmy od początku.

mój post nr 15 z zasady nie był poważny - myślałem że widać to ewidentnie przez przerysowanie rzeczywistości ...

Postaram się używać częściej emotikonek.

A z szufladkowaniem to mógł być z mojej strony tylko domysł, jednak na tak zadane pytanie możesz jedynie Ty sobie sam odpowiedzieć czy mnie zaszufladkowałeś czy nie.

 

EDIT: Bym zapomniał ... ;)

Edytowane przez Bimbak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to oczywista oczywistość - bardziej doświadczony kierowca jeździ szybciej i pewniej bo ma doświadczenie. Dotyczy to każdej dziedziny. Np. jak graliśmy z LYsY'm (początkujący) w brydża, to on grał ostrożniej i niedolicytowywał kontraktów, a ja ponieważ mam trochę doświadczenia, grałem (w jego opinii) ryzykancko, ale ugrywałem więcej pod kreską.

Glazurnik - niedoświadczony będzie kład wolniej, bardziej się starał i położy chu*owo. Doświadczony położy szybciej i lepiej. Mnie to zupełnie nie dziwi.

Przykłady można by mnożyć w nieskończoność...

 

pozdr

Ha, problem zaczyna się więc, kiedy ten ... nie, nie chcę napisać "młody", tylko niedoświadczony glazurnik, chce prześcignąć mistrza. Ale wyszło mi długie zdanie. Jednak ten młody glazurnik i tak wie lepiej. Przecież mistrz to ...stary zgred

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, również mnie poraziła ta część wypowiedzi. Jak to jest być wyprzedzonym w ruchu ulicznym? Do tej pory myślałem że można doświadczyć tego tylko i wyłącznie na torze w warunkach czysto sportowej rywalizacji. Co się wtedy czuje?

Przypomniało mi się jak mój nieposkromiony kuzyn na swoim Fazer(blejdzie) :biggrin: nie umiał wyprzedzić na długiej prostej "zwykłego" Audi Q7 i to jeszcze w TDI :bigrazz: (nie wiem czy 3.0 czy 4.2). Musiał odpuścić bo auto z przeciwka się zbliżało :crossy: :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku 4.2 to już 326 KM, więc jeśli leciał powyżej 180 km/h to na moto już nie jest tak łatwo wyprzedzić jak ze startu zatrzymanego, nie ma tej przewagi w zakresie stosunku mocy do wagi... (nawet niechcący zrymowałem :)

 

 

 

download.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no co Ty, wyprzedził Cie kiedyś katamaran ? :icon_razz:

 

Widzisz w tym cos dziwnego ?

 

W profilu jest wiek, w podpisie mozesz zobaczyc czym sie zajmuje, wychodze z zalozenia, ze jezeli prawi sie o wodzie to nie nalezy samemu pic wina. Nie widze nic dziwnego w tym, aby motocyklisze wyprzedzilo auto, no moze poza granicami PL :icon_mrgreen:

 

Inna bajka jest to czy masz kaprys dac sie wyprzedzic ? W wielu przypadkach wystarcza mi swiadomosc, ze gdy odkrece to takiego jegomoscia lykam. PO prostu nie jestem na tym etapie aby komus cokolwiek udowadniac, jaki to ******* jestem.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Nie widze nic dziwnego w tym, aby motocyklisze wyprzedzilo auto, no moze poza granicami PL :icon_mrgreen:

Inna bajka jest to czy masz kaprys dac sie wyprzedzic ? W wielu przypadkach wystarcza mi swiadomosc, ze gdy odkrece to takiego jegomoscia lykam. PO prostu nie jestem na tym etapie aby komus cokolwiek udowadniac, jaki to ******* jestem.

Witam.

masz rację... czasami wystarczy świadomość tego.

Z drugiej strony zauważyłem pewna zależność:

każdy musi znaleźć swoje tempo podróżowania, które pozwala prowadzić moto czy auto w sposób pewny i pozwalający pokonać nawet długi dystans bez zbytniego psychicznego zmęczenia.

Zauważyłem, że gdy jadę "swoim" tempem wszystko na drodze i wokół widzę, przewiduję bezbłędnie sytuację i przychodzi to jakby "samo" bez wysiłku, bez nadmiernej koncentracji. Mogę przejechać kilkaset km i nie jestem zmęczony. Ale gdy zona mówi "zwolnij - jedziesz za szybko" i zwalniam - zaczynam się męczyć, jadę rozkojarzony zaraz chce mi się palić, rozglądam się na boki...prowadzi to prosto do wypadku...

Każdy bardziej doświadczony kierowca to wie i każdy ma swoje tempo... najgorzej jak się jedzie gdzieś w grupie... umęczy to jak diabli.

Zawsze powtarzam i niektórzy biorą to za żart: " chcesz jeździć bezpiecznie? - jedź szybciej od innych" a to wcale nie żart :D

pozdrawiam

nezka

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy musi znaleźć swoje tempo podróżowania, które pozwala prowadzić moto czy auto w sposób pewny i pozwalający pokonać nawet długi dystans bez zbytniego psychicznego zmęczenia.

 

Po czesci sie z Toba zgodze, najgorsze gdy trafiasz n akolesia ktory jedzie 2 , 3 km/h wolniej od Ciebie, a gdy go wypszedzisz ten wyprzedza Ciebie i znowu jedzie wolniej, kuswicy serca idzie dostac ! :icon_mrgreen:

 

Co do tempa to tez trzeba sie przyzwyczaic, TEMPOMAT czyni coda :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...