enduromaster Opublikowano 21 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 (edytowane) starzy dobrzy znajomi mają w123 3cia buda, silnik ten sam 2.0D, ponad 700tys nalatane tylko olej z filtrem i paski lecą chyba od nich go odkupie :D p.s magiczne "kle kle kle" jest nie do pobicia Edytowane 21 Października 2010 przez enduromaster Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
j@wa Opublikowano 21 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 240 tkm i taki wytarty fotel od kierowcy??? W W124 którego ujeżdżałem miał w chwili sprzedaży blisko 700tkm i nie miał nic poprzecierane. Owszem fotel był wysiedziany i jedyna dziurka to pamiątka po papierosie. Co do silnika to był walec drogowy. 2,5 litra,wolnossący diesel i 90 KM. Przyspieszeń brak,ale długowieczność gwarantowana. Teraz mam W202 z przebiegiem większym o blisko 50tkm od tej 190 z artykułu. Możecie nie wierzyć,ale auto w środku jest jak nowe. Zero przetarć,skrzypień,pisków,trzasków. Więc coś mi ten artykuł lekko zalatuje. Bez Gwiazdy niema jazdy. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kipoix Opublikowano 21 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 Uważasz że nowe Mercedesy będą z wysilonymi dieslami nie do zajechania(bo mój komentarz dotyczył stwierdzenia że "ciężko je zabić")? Że przejadą w miarę bezawaryjnie 300-500tyś km i więcej?? Bo ja wątpie. To były silniki które z 2 litrów miały po 75-90KM itp a nie 150-180 nie miały wrażliwych na paliwo wtryskiwaczy jak CR, nie miały DPF,turbin.... Uważam, że stwierdzenie, iż obecnie produkowane mercedesy nie są do tego zdolne jest jak wróżenie z fusów. Leasingowe auta średniej klasy robią w 3-4 lata 200-300tys. km i dają radę. Dlaczego ktoś kto kupił nowego merca, przejeździł nim leasing, kupuje ponownie nowego Mercedesa? Przecież jakby mu się psuł, to by zmienił markę? Prawda? Znam dwóch takich właścicieli i złego zdania na Merca nie dadzą powiedzieć (jednak to nadal nowe auta, więc ciężko oceniać jak się będą sprawowały za kilkanaście lat). A opinie w internecie krążą... kupił ktoś złożonego z 2, przebieg cofnięty o 200tys., "po emerycie" i zaczyna mu się sypać - to też stereotyp - ale o ile prawdziwszy? :flesje: Ten wytarty fotel rzeczywiście jakoś dziwnie wygląda... Widać więcej "wsiadania/wysiadania" w stosunku do przebytych km było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domel Opublikowano 21 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 (edytowane) Uważam, że stwierdzenie, iż obecnie produkowane mercedesy nie są do tego zdolne jest jak wróżenie z fusów. Leasingowe auta średniej klasy robią w 3-4 lata 200-300tys. km i dają radę. Dlaczego ktoś kto kupił nowego merca, przejeździł nim leasing, kupuje ponownie nowego Mercedesa? Przecież jakby mu się psuł, to by zmienił markę? Prawda? Znam dwóch takich właścicieli i złego zdania na Merca nie dadzą powiedzieć (jednak to nadal nowe auta, więc ciężko oceniać jak się będą sprawowały za kilkanaście lat). A opinie w internecie krążą... kupił ktoś złożonego z 2, przebieg cofnięty o 200tys., "po emerycie" i zaczyna mu się sypać - to też stereotyp - ale o ile prawdziwszy? :flesje: Ten wytarty fotel rzeczywiście jakoś dziwnie wygląda... Widać więcej "wsiadania/wysiadania" w stosunku do przebytych km było. Ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz, wysilony silnik szybciej się zużyje niż niewysilony, po drodze będą do wymiany/regeneracji wtryskiwacze,turbina,filtr cząstek stałych, znając życie pojawią się też problemy z czymś elektronicznym...nie twierdzę że nowe mercedesy są do d.... ale nie sposób porównywać trwałości i bezawaryjności(częściowo wynikającej z prostoty) do takich legend trwałości jak chociażby stare mercedesy,wlejesz nawet gorszy olej i dadzą radę.A co do aut leasingowych...tak często jest tak jak piszesz...ale nowe samochody są stworzone żeby właśnie zrobić te 200-250tyś i będziesz zadowolony ale potem zaczynają się psuć czasem drobnostki ale kosztowne albo upierdliwe. Producent nie ma interesu w tym żebyś jeździł samochodem 20lat. Kiedyś znane z niezwodności toyoty też już nie są takie bezproblemowe. Chcąc nie chcąc ta elektronika,różne systemy itp będą się psuć. ps. Kumpel miał mercedesa beczkę kombi(sprzedał bo były problemy z blachami. ale mimo że miał ok. 550tyś, olej lany jakiś mineralny, odpalał bez problemu nawet w chłodne dni. Edytowane 21 Października 2010 przez Domel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
j@wa Opublikowano 21 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 I tak żaden model nie pobije trwałością W123. Do dziś można kupić nowe oryginalne części wyprodukowane w okresie panowania "beczek" . Dobry znajomy remontuje W123 coupe,i niema z tym jakiegoś wybitnego problemu. Swego czasu krążyła legenda ,że przez "beczułki" MB poniósł straty właśnie przez brak obrotu częściami zamiennymi. Co prawda to to że nowsze Mercedesy są dużo delikatniejsze i mniej idioto odporne. Widzę to po przesiadce na nowszy model. W202 jest delikatniejszą dziewczynką od "topornej" 124. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 21 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 Moj W 210 w 290 TD w automacie, ma obecnie cos kolo 210 000 km ale jak porownam jego prace silnika a 190 - tki to roznica jest slyszalna - na korzysc 190 - tki. :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
j@wa Opublikowano 21 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 Moja Mercedes ma 2,5 TD. Stara poczciwa rzędowa pompa Boscha tylko sterowanie już elektronicznie (nie wiem po co)5 baniaków, ale klekot już też jest inny. To już inna muzyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 21 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 Ale panowie, co to jest 240.000 dla diesla? Ciężarówki robią miliony, służbowe samochody walą po 300-400 tysi i nikt z tego rewelacji nie robi. Kobita jeździła od wielkiego dzwonu. Na szybko wychodzi że robiła 200km w tygodniu. To ma być przebieg? Pamiętam jak byłem w Autoszlif Olszewski i akurat panowie przebijali tuleje jakieś rzędowej ósemki albo szóstki diesla. Z ciekawości zapytałem dlaczego, czy ma aż tak duży przebieg ? "silnik niedawno przekroczył milion" :) starzy dobrzy znajomi mają w123 3cia buda, silnik ten sam 2.0D, ponad 700tys nalatane tylko olej z filtrem i paski lecą chyba od nich go odkupie :D p.s magiczne "kle kle kle" jest nie do pobicia I tak żaden model nie pobije trwałością W123. Do dziś można kupić nowe oryginalne części wyprodukowane w okresie panowania "beczek" . Dobry znajomy remontuje W123 coupe,i niema z tym jakiegoś wybitnego problemu. Swego czasu krążyła legenda ,że przez "beczułki" MB poniósł straty właśnie przez brak obrotu częściami zamiennymi. Co prawda to to że nowsze Mercedesy są dużo delikatniejsze i mniej idioto odporne. Widzę to po przesiadce na nowszy model. W202 jest delikatniejszą dziewczynką od "topornej" 124. Ta W123 jest nieśmiertelne....Szkoda tylko, że buda nie nadąża za resztą :) Ojciec miał to cacko 300D z automatem. Gdyby nie przeżarta blacha dalej by śmigał po szosach. Sąsiad też ma coupe i sedana. Raz dokupił jeszcze tzw. okularnika (coś nowszego rocznika nie pamiętam) sprzedali go bo ciągle coś mu dolegało a ceny części nie były za ciekawe. Podobno tylko wnętrze robiło pozytywne wrażenie. Części do W123 niby są nadal do kupienia ale jak wspomniany Pan sąsiad chciał kupić jakąś gumową osłonę w silniku to serwis strasznie kręcił nosem i wciskał kit, że nie ma nic w polsce. Jak skoczyli na magazyn to nagle się znalazło :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 21 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2010 Merc to merc a reszta moze sie na nim jedynie wzorowac :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tygrys Opublikowano 22 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2010 Dawniej auto miało być niezawodne .fabryki nie były nastawione na sprzedaż części tylko samochodów.Dzisiaj niestety wszystko robione jest pod sprzedaż części i tak jak napisał kolega:silniki są wysilone czuli bez zapasu mocy a co za tym idzie nie są tak trwałe jak te starsze . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scibor Opublikowano 22 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2010 Od roku mam 190 2,0D. Kupilem, bo mial wiarygodny przebieg - 702tkm. Teraz ma troche ponad 720tkm. Oleju nie bierze ani grama. Pali max 5,5 litra ON na setke. Zapala, jezdzi, hamuje. Przez ten rok wlozylem w niego sporo kasy, jakies 700zl... tyle mnie kosztowaly opony, tarcze i klocki z przodu, swiece zarowe, drazki kierownicze, olej, pasek wieloklinowy, jedna zarowka H4 i jedna od pozycji. Bylo troche spawania, zrobilem to sam. Jedyna usterka dotyczaca czesci nieeksploatacyjnych to nadmierne pocenie sie przewodu od wspomagania - koszt przekucia z nowym wezem 40zl. Jedyna awaria na trasie to spadniecie paska wieloklinowego - czas naprawy na drodze 30 minut (25minut szukalem kogos kto ma narzedzia, bo woze tylko klucz do kol:/, zalozenie zapasowego 5min). Jednego jestem pewien - teraz juz nie robia takich samochodow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kipoix Opublikowano 22 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2010 PS. 700zł za opony, olej i inne części? Te opony i olej to nowe, czy z przebiegiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Erolek Opublikowano 22 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2010 Ja sie turlam W124 E200 z automatem. 130 tys mil (jakies 210 tys km). Mam go juz dobrych pare lat i jak na razie zepsul sie regulator obrotow i wentylator nawiewu (oba . Poza tym raz na 2 lata robie przeglad typu plyny i filtry i jezdze. Tydzien temu kupilem nowe opony i wycieraczke. Tyle z wydatkow. To moj drugi W124. Troche krowa, ale pojemny i dosc wygodny. Jedyne, co boli to podatek drogowy - w Irlandii placi sie od pojemnosci silnika, wiec 640 EUR za 2 litrowy silnik. Pozdrawiam Eryk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rachub48 Opublikowano 25 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Merc to merc a reszta moze sie na nim jedynie wzorowac :cool: Kumpel ma Audi 100 87r chyba, 1.8 lub 2.0, benzyna +gaz, na liczniku przebieg 470k. W środku nic nie trzeszczy, nic się za bardzo nie powycierało. Także nie tylko merce to dobre auta. Cytuj Jawa Robby 50 ==> Yamaha XT 600E ==> Honda CB 900F Hornet Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WLD_Wlodi Opublikowano 27 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2010 Kumpel ma Audi 100 87r chyba, 1.8 lub 2.0, benzyna +gaz, na liczniku przebieg 470k. W środku nic nie trzeszczy, nic się za bardzo nie powycierało. Także nie tylko merce to dobre auta. Stare Mercedesy przy tym przebiegu są dopiero co dotarte :buttrock: Cytuj www.odszkodowania-wlodarczyk.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.