scibor

Nie zawsze ma się pod ręką garbarnię. Kupowałem skórę na kabury w Juchciku. Żadnych zastrzeżeń. Do szycia użyłem łuczniczego dakronu, nity i sprzączki z allegro. Próbuj, jak wyjdzie to będziesz miał satysfakcję, jak nie, to pretensje tylko do siebie;)

Mam od miesiąca CBF1000 '06. Ochrona przed wiatrem jak w nakedzie. Przy Twoim wzroście sprawdź czy kolana się zmieszczą - u mnie przy 183cm mam po centymetrze luzu do narożników owiewki. Poza tym kapitalny motocykl.

Sprzedam motocykl Royal Enfield Bullet 500 Diesel.Motocykl jest zarejestrowany na mnie, badanie techniczne ważne do 18.05.2018, OC ważne do 01.02.2019.Kupiłem go we wrześniu 2016 od kolegi z forum RE. W kwietniu 2017 zmieniłem silnik benzynowy na diesla 192F, w maju 2017 zalegalizowałem zmiany (nie było ingerencji w ramę, skrzynia biegów i sprzęgło oryginalne, motocykl można przywrócić do oryginału). Na nowym silniku przejechałem ok 2000km. Motocykl rozpędza się do 100km/h wg. GPS (po zimowych poprawkach jeszcze nie testowałem, prawdopodobnie da się pojechać szybciej), spalanie ON 2,1-2,4l/100km. Rozruch wyłącznie nożny - elektryczny rozrusznik kolidował z ramą, wiec z niego zrezygnowałem.Dodatkowe wyposażenie: bagażnik, g-mol, szyba, boczna stopka, sakwy (niewidoczne na zdjęciach). Nowa przednia opona, tylna bdb ale wiekowa. Do motocykla dokładam dwa kartony części (nowych i używanych), materiały eksploatacyjne i dokumentację (w tym silnikową).Nabywca otrzymuje wraz z motocyklem kartę pojazdu, dowód rejestracyjny, polisę OC. Motocykl sprzedaję jako osoba prywatna na umowę kupna-sprzedaży. Istnieje możliwość wystawienia faktury VAT, wtedy trzeba do ceny doliczyć 23%. Do poczytania: http://forum.royal-enfield.pl/viewtopic.php?t=1598&postdays=0&postorder=asc&start=0Do obejrzenia: https://www.bikepics.com/members/scibor1/motorcycles?model=04custom Na wszelkie pytania odpowiem pod numerem 6o4 433 2o9 lub mailem bobrownia33(at)gmail.comMożliwy transport - warunki do uzgodnienia.Możliwa zamiana na turystyczne enduro lub szybkiego turystyka - warunki do uzgodnienia. Dla osób z forum - kask Davida gratis;)Cena: 16000zł.aktualne zdjęcia w ogłoszeniu: https://www.olx.pl/oferta/royal-enfield-diesel-500-CID5-IDsnXVr.html (przepraszam za jakość, postaram się poprawić)

Silnik to chiński noname 192F. Sprowadzany przez Agromoc. Zębatka 17, może na ten sezon założę 19. Wibracje przy prędkościach 70-80km/h są subiektywnie mniejsze niż w benzyniaku. Po 150 kilometrach muszę rozprostować tyłek - kanapa do najwygodniejszych nie należy. Podobnie było w benzyniaku, więc nie winiłbym silnika. Na ten sezon mam założoną wygodniejszą, z 350tki, może będzie lepiej. Nie jeździłem jeszcze z pasażerem. Solo górki nie są problemem, ale przy 60tce trzeba zredukować na 3. Skrzynia nie zauważyła zmiany silnika - pracuje poprawnie. Co do ruchu miejskiego - start spod świateł przypomina strzał z katapulty. Dopóki nie zmienię na dwójkę. Wtedy doganiają mnie młodzi gniewni oburzeni że śmiałem ich wyprzedzić. I jeszcze co do Vmax. Silnik ma blokadę na 3000 obrotów, po dotarciu można go odkręcić na 3600. Jeszcze tego nie zrobiłem, bo... przy okazji odkryłem, że mam za mały skok linki gazu i odkręcenie manetki do końca nie jest równoznaczne z "odkręceniem" silnika do tych 3krpm. Niebawem wezmę się za to niedopatrzenie.

Dziękuję za uznanie. Trafne spostrzeżenie: seryjny motocykl mi nie wystarczał, chciałem coś innego, wyjątkowego, a przede wszystkim sprawdzić, czy się da. Diesel z gaźnikiem też się da - kiedyś ktoś omyłkowa zatankował do kosiarki ropę, nie sprawdziłem paliwa i tak długo rzeźbiłem, aż odpaliła - na prawie całkiem zatkanym dolocie:) Drugi przepadek sprzed lat to Fiat 125p zatankowany ropą do pełna - koleżanka przyjechała nim do szkoły i skarżyła się, że jedzie tylko na ssaniu i strzela w gaźnik;) To oczywiście skrajne przypadki. Panie Adamie, fenomenu diesla w motocyklu nie da się racjonalnie wyjaśnić;)

A co mi tam, pochwalę się ;) Jako, że takie cudo chodziło za mną od lat, jak tylko nadarzyła się okazja zakupiłem we wrześniu ubiegłego roku bazę w postaci REB500 '04. Chwilę - do stycznia br. - nacieszyłem się nim w oryginale. W styczniu okazyjnie kupiłem drugiego Royala, tym razem 350, więc skoro miałem motocykl zastępczy, można zacząć działać. Zakupiłem nowy, "uniwersalny", stacjonarny silnik diesla o pojemności 499ccm i mocy ok.12KM. Wyjąłem oryginalną pięćsetkę (chwilowo trafiła do wspomnianej 350tki), wykonałem dolną ramę (oryginalnie silnik spina dół ramy, tu trzeba było to rozwiązać dodatkowym elementem) i wstawiłem diesla. Jedyna rzecz która musiała zostać wykonana poza garażem to piasta łącząca wał silnika ze zdawczym kołem zębatym napędzającym łańcuch sprzęgłowy - i tu ukłon dla mojego Teścia za dobrą robotę na warsztacie. Trochę zmian w elektryce, w sterowaniu "gazem" i kilka innych kosmetycznych drobiazgów i efekt osiągnięty:) Zdjęcia i filmik z odpalania można zobaczyć na www.bikepics.com/members/scibor1/ , dociekliwi trafią też na YT gdzie jest więcej filmów. W kwietniu br. motocykl przeszedł pomyślnie duży przegląd na OSKP ze zmianami konstrukcyjnymi i zostały wprowadzone zmiany do wszystkich dokumentów. Na chwilę obecną przejechałem na nowym silniku trochę ponad 1000km (no niestety, wykonywany zawód daje mi najwięcej czasu na jazdę motocyklem w zimie;/). Większość niedociągnięć które wyszły w trakcie eksploatacji została już usunięta, kilka drobiazgów do poprawy zostawiam sobie na zimę. Generalnie jeździ to całkiem dobrze, na oryginalnej zębatce zdawczej osiąga 95km/h, zużycie ON w dotychczasowych testach 2,1-2,4l/100km. No dobra, pochwaliłem się ;) A że pomysły mi się nie skończyły i drugi Enfield jest pod ręką, to może w zimie powstanie kolejny diesel, tym razem 2WD:) Czas pokaże.

Pewnie byłbym zainteresowany, ale 1,5 miesiąca temu kupiłem R1100RS:) Proponowałbym jednak poświęcić te 100zł i wymienić tą linkę prędkościomierza ( w ramach rekompensaty można podnieść cenę na 8600;P) - bo taka "kosmetyczna" wada może budzić szereg wątpliwości co do stanu pozostałych podzespołów związanych z rzeczoną linką... Co do przebiegu, to klientela powoli dorasta i zaczyna rozumieć, że sześciocyfrowe przebiegi to rzecz normalna i nie należy się jej obawiać.

No wlasnie... komu diesla? 1. rolnik VATowiec - odlicza 23%VAT i dostaje zwrot akcyzy 0,85zl/litr 2. przedsiebiorca na firme - odlicza 23%VAT i chyba cos z kosztami uzyskania 3. rolnik ryczaltowiec - zwrot akcyzy 0,85zl/litr 4. osoba zameldowana ponad 3 lata w strefie malego ruchu granicznego lub posiadacz stosownej wizy, majacy niedaleko do kraju z tanim paliwem 5. pozostali Benzyna/LPG w odwrotnej kolejnosci

Jezeli 5,5l/100km w VFR 1998-2001 to duzo to ja juz nie wiem... ale odpada ze wzgledu na pozycje - wlasnie ze wzgledu na kolana sprzedalem:/ Coraz bardziej korci mnie zeby sobie zrobic motocykl od podstaw, bo znalezc ten zloty srodek to trudno...

Nie znam na tyle szczegółowo polskiego prawa ale bodajże przekroczenie o +50km/h to już nie wykroczenie. Tak mi się o uszy obiło jak jeszcze bywałem nieustającym gościem komendy w Sosnowcu... Natomiast jestem pewien, że w Finlandii przekroczenie o +30km/h to przestępstwo okraszone odsiadką. A powtórka to recydywa, odsiadka i utrata narzędzia przestępstwa - czyli pojazdu jakim się to przestępstwo popełniło.

A ja mam mile wspomnienia zwiazane z Jawa. Fakt, kupilem nowke w Polmozbycie w 1988(za 305035zl:D). Palila od 3 do 4,5 litra, zrobilem nia przez 5 lat 42tkm i cala "awaryjnosc" to kilka spalonych zarowek, zerwana linka sprzegla i gazu, kilka razy przebite detki. Jedyna rzecz ktorej nie ogarnalem to juz pod koniec mojej eksploatacji powyzej 120km/h zapalala sie kontrolka od ladowania. Trzeba bylo zgasic i zapalic od nowa, prawdopodobnie cos sie zawieszalo w alternatorze, ale ze to byl moj pierwszy motocykl i nie mialem pojecia o mechanice, po prostu jezdzilem wolniej:). Potem sprzedalem kumplowi, jezdzil rok ale raczej dookola komina, sprzedal pozniej jakims lebkom na wies i podobno ja rozbili tak ze nie bylo co zbierac:/ A teraz sporadycznie rozgladam sie za taka sama, przez sentyment, zeby miec...

Cena "NAJCHETNIEJ" czterocyfrowa, co nie znaczy ze wykluczam pieciocyfrowa za auto w super stanie. Interesuje mnie TYLKO siedmioosobowy diesel kombi - sedana mam teraz.

Witam. Kupie Mercedesa W124, koniecznie diesel (najlepiej 250, ale 200 i 300 tez niewykluczone), koniecznie siedmioosobowy (2 dodatkowe miejsca w bagazniku), z wyposazenia dodatkowego mile widziane wspomaganie kierownicy i hak - wszystko ponadto obniza w moich oczach wartosc auta;) Automat lub manual pieciobiegowy. W bdb stanie technicznym i db wizualnym. Najchetniej cena czterocyfrowa.

Jadac do Finlandii za namowa kumpla wykupilem ubezpieczenie zdrowotne w Warcie. Jakies 200 zl dalem. Jak zjechalem z promu w Szwecji zaczal mnie bolec zab. Jak zjechalem z promu w Finlandii juz nie bolal, a nap... I wyladowalem u tamtejszego dentysty. Obeszlo sie bez wyrwania, ale leczenie w sumie kosztowalo ok 200 euro. Zabralem ze soba dokumentacje, rachunek, przeslalem to po powrocie do Warty i chyba po 3 tygodniach dostalem na konto zwrot calego kosztu leczenia w zlotowkach (czyli jakies 800zl). Czyli z Warta warto;) choc nie trawie tej firmy ubezpieczeniowej:/

1. zabrali mu prawko za zdrowie? 2. pojezdzil chwile i stwierdzil ze woli V12 3. jako wieloletni pracownik VW dostal 90% znizke :D 4. wygral na loterii ale mu nie lezy 5. dowiedzial sie ze zaraz VW oglosi na ta partie akcje serwisowa bo wlaczenia elektrycznej anteny wylacza ABS.... Jezeli nie ma przekretu to mozliwosci jest tyle ilu Helmutow Jezeli jest przekret to ilosc mozliwosci = (ilosc Helmutow x ilosc Turkow)x ilosc Polakow kwadrat

Ja mam w Nivie zbiornik gazu 60ltr pod podloga bagaznika. Przy zlozonej kanapie wchodzi pol metra swiezej brzozy, na rozkladany taran byka albo lanie i spokojnie to z lasu wywoze. Jak wywazylem waly napedowe to i w trasie bez stresu 120 mozna jechac, fakt, ze glosno. A trasy mam 4-5x w roku po 1200km. Jakos trudno mi sobie wyobrazic lepsze auto do lasu, tym bardziej ze juz dwa razy musialem kumpla Dyskoteke z blota wyciagac. A za te pieniadze to trafisz stosunkowo nowa Nive. Ale Twoj wybor.

moze zapytaj tutaj: http://www.w201w124.bytom.eu.org/forum/index.php

Dwie przednie opony uzywki, reszta czesci nowa (podrobki), olej najtanszy do diesla i wymienilem tylko dlatego ze potrzebowalem przepracowany...:))) No i stan na dzis to 723tkm:)

zdroworozsadkowo ubezpieczalni potrzebna jest pewnosc, ze uszkodzone czesci nie trafia na rynek wtorny i nie zostana wykorzystane do wyludzenia kolejnego odszkodowania

Zostaw. Wszystko jedno czy to Sportowa V-ka czy V-ka Sportowa;) Z drugiej strony przeklamania w nazwie sa brama do naduzyc generowanych przez kolejnych wlascicieli - rozwali moto, kupi jakies bez papierow, przewali numery i nikt mu nie udowodni ze nie ma np. Keweseki CBR 1150;)

"bo mogliśmy" :biggrin: :clap: :notworthy:

Nie byl. Po prostu na drugi dzien wytrzezwial i odkryl brak pojazdu na podworku.

A mozesz przyblizyc co to za motocykl, z ktorego roku i jaki przebieg byl podany?

Jak masz wazny przeglad i OC to nic sie nie dzieje. Najwyzej zapytaja czyje to moto. Gorzej jak dowcipny sprzedajacy zglosil kradziez:) Wtedy jestes zlodziej a nie nowy wlasciciel;) Posiadanie umowy moze pomoc w negocjacjach przy probie zatrzymania dowodu rejestracyjnego za stan techniczny (bo dopiero kupilem, bo nie zdazylem, bo bede musial jechac odbierac na drugi koniec Polski itp...).

Mozna. W dwóch przypadkach: na skrzyżowaniach z ruchem regulowanym (sygnalizacja świetlna) oraz na rondach. W obu przypadkach chodzi o jezdnie z co najmniej dwoma pasami ruchu w jednym kierunku. Każde inne zachowanie jest naruszeniem artykułu 24 ust. 7 pkt 3 Kodeksu drogowego, za co grozi mandat karny w wysokości 300 złotych oraz pięć punktów karnych. Od kiedy nie chce mi sie sprawdzac kiedy wyszedl ostatni kodeks drogowy. Oczywiscie to nie dotyczy sytuacji przedstawionej w watku. Jak dla mnie wina wyprzedzajacego, ale na szczescie nie ja o tym decyduje. Wazne ze skonczylo sie na zadrapaniach. Reszta to tylko pieniadze;)