Skocz do zawartości

Różnica pomiędzy 600-ką a 1000-ką


Rekomendowane odpowiedzi

Tzn to samo co film z BMW 1.0 :P Silnik najlepiej czuje się między maksymalnym momentem obrotowym a maksymalną mocą. Dla R1 z 1999r jest to między 8'500obr/min a 10'000 obr/min. Zanim mnie ktoś zbeszta niech zapyta Adama.M albo P.Dudka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pisałem gdzieś że myślę o zmianie F4 na coś bardziej sportowego bo cebra już za mną nie nadąża. Otóż wczoraj pojeździłem trochę dżinksem k5 750 i 1000 RR 2003 ... i jak dla mnie to za duży ogień. Nie będę się rozpisywał bo przyczepności nie było a 1000RR jakiś chyba popsuty był bo szarpał jak gaźnik proszący się o synchronizację (chyba ze wtryski Hondy tak działają?). Jako że osobiście wolę poruszać się na granicy mozliwości sprzętu a nie swojej to teraz skłaniam się ponownie ku 600 ... ale już nie Honda tylko GSXR K4-K7 w zależności co w jakiej kondycji się znajdzie. Zobaczymy ... jeszcze mam kilka miesięcy na przemyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1000RR jakiś chyba popsuty był bo szarpał jak gaźnik proszący się o synchronizację (chyba ze wtryski Hondy tak działają?)

 

Nie wiem jak SC57A ale w mojej B już nie szarpie. Takie szarpanie przez układ wtryskowy miało miejsce w 954, podobno od 2004 miał być już poprawiony. W mojej 06 tego już nie ma, no i przede wszystkim poprawiło się spalanie względem 954, nie ma już 14 litrów, tylko najwyżej 10 :wink:

 

A może faktycznie wtryski nadawały się do synchro? To nie powinno być zbyt uciążliwe... Bimbak, przy niższych obrotach?

 

mój błąd, zapędziłem się w postarzaniu 1000RR. W każdym razie to ta pierwsza z pierwszych, z US&A w takim czarno srebrnym malowaniu.

 

No i z takiego zacnego sprzętu chcesz zrezygnować? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może faktycznie wtryski nadawały się do synchro? To nie powinno być zbyt uciążliwe... Bimbak, przy niższych obrotach?

W niższym środkowym zakresie... tak pomiędzy 5 a 6,5 tys najbardziej. Szarpał z zamkniętego gazu i dawał takie nagłe strzały mocy kiedy się odwijało po przytrzymaniu gazu w jednej pozycji np na wyjściu z nawrotu. Nie było to uciażliwe ale ... zauważalne, zwłaszcza dla właściciela który potem mi z dupy strzelał, że jego zajebiste terenowe opony mu zużywam. Chociaż jeździłem kiedyś 954 i nie przypominam sobie szarpania, więc tutaj też nie powinienem chyba tego rozpoznać. Ogólnie ten egzeplarz robił wrażenie zużytego. Brakowało mu pewnosci jaką dawał gikser. Manetki z motobazaru, jakiś no-nameowy akcesoryjny wydech, a spasowanie owiewek wyglądało jak w starym kawasaki a nie hondzie. Poza tym nie lubię srebrnego koloru więc trochę się na wstępie negatywnie nastawiłem :P

Chciałbym zostać przy Hondzie ... zobaczymy. Mam jeszcze kilka motocykli na liście sprzetów do oblatania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nierozumiem dlaczego zlikwidowali klase 750 ... wg mnie to byłby na nią duży popyt gdyż iż ponieważ dla wielu osób 600 to za mało a litr to za dużo . Stąd też taka popularność gsx-r 3/4. A swoją drogą sam planuje takiego kupić tzn jest jedną z opcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na gs500....Zrobiłem nim jakieś 5000 kilometrów.

 

CBR 600f4 ... nieco ponad 5k km.

 

...uważam się za naprawdę dobrego kierowcę.

 

...byłem 100% pewny, że mnie zauważył, zwłaszcza, że chwilę wcześniej czekał przy drodze cierpliwie - po prostu, ni stąd ni zowąd wyjechał kiedy znalazłem się parę metrów obok niego.

 

Aby powiuedziec, ze jest sie przecietnym trzeby przejezdzic conajmniej 7 lat ( nie tylko w lecie ale i w zimie ) lub conajmniej 100 000 km. Teraz wykonaj sobie rownanie ile brakuje Ci do przecietnego :icon_mrgreen:

 

Co do wypadku to Ci wytlunacze. Popelniles blad w zalozeniu, ze kierowca katamarana Cie widzi. On owszem patrzyl w Twoja strone ale wypatrywal nie motocyklisty czy innego uzytkownika drogi a czegos wiekszego niz jednoslad. Patrzec nie znaczy widziec !

 

Ja uparłem się na R1, bo ta maszyna to dzieło sztuki.

 

Kup, postaw przed kominkiem i niech oko cieszy, tak zrobil moj niedoszyly szef kupujac

MV F4 :icon_mrgreen:

 

Czy ja wiem, z obecnych 600 to tylko Kawasaki jest najbardziej dzikie.

 

pod warunkiem, ze to 636 bo 600 tez jakos sledzia z talerza nie sciaga :icon_mrgreen:

 

dla statecznych pierników lubiących zap... slalomem między samochodami na trasie liczy się pierd... od samego dołu bez względu na bieg :D 600 jest bardziej męcząca, góruje tylko na ciasnych fragmentach.

 

Powiem tak, w naszej miejscowej ekipie gdy zaczynalismy smigac byly nastepujace pojemnosci

 

1. Gixer 750

2. ZX6R

3. R6

4. K 1200S

 

po sezonie czy dwoch doszedl jeczcze jeden Gixer 750

 

w zeszlym roku nastapily dramatyczne zmiany pojemnosci.

 

1 CBR 600 RR + ZX6R przerobiony do stunt'u

2 CBR 600 RR

3 CBR 600 RR

4 K 1200 S

 

+ CBR 600 RR

 

Towarzystwo jest w wieku 28 lat :icon_mrgreen: no moze z jednym niewielkim wyjatkiem :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ks-rider a skąd bierzesz takie prawidła że trzeba przejechać co najmniej 100.000km lub jeździć 7 lat, aby być przeciętnym kierowcą? osobiście uważam że to w ogóle nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości, bez urazy. każdy jest inny, jeden pojeździ sezon i będzie miał opanowaną jazdę lepiej niż ten który tych sezonów będzie miał ze sobą nawet 5....uważam że ile czasu się jeździ, czy tysiące kilometrów które się zrobi nie czyni z nikogo przeciętnego, bardzo dobrego czy miernego kierowcy...do tego trzeba się urodzić, mieć ten dryg, do jazdy, czuć motocykl, wyłapywać wszystko jak młody pelikan, wiedzieć co się robi mieć olej w głowie, panować nad maszyną, jeśli ktoś kupuje sprzęt tylko po to żeby pokazać się w miejscach dużego skupiska ludności, czytaj: dyskoteki, kafejki, skwerki w miastach, okolice wypoczynkowe :) i wiele innych...to myślę że z góry jest skazany na "nie dogadanie się" ze sprzętem, motocykl powinien przynosić frajdę z jazdy, dawać poczucie wolności, odprężenia, swobody i niezależności, ja p oto właśnie jeżdzę na jednośladach, to sprawia mi największą frajdę. kupując motocykl do pokazania się, lub z kaprysu, bo wszyscy kupują to muszę mieć i ja, mija się z prawdziwym motocyklizmem, takie jest moje zdanie. dziękuję :)

 

PS: różnica pomiędzy 600 a 1000 to 400cm3, więc sporo:D

do tej pory śmigałem głownie off roadowo, praktycznie cały sezon, od zimy do zimy, kilak razy tylko przejechałem się sportowymi sprzętami, a niebawem planuję zakupić włąśnie motocykl sportowy, myślę tutaj głownie o Gsxr 750 K2, uważam że zaczynanie od 600 tki to strata czasu, ale każdy musi indywidualnie podejść do wyboru pojemności, niektórzy obawiają się nawet GS 500...nie uważam siebie za hrabiego ale pół środki typu 500, 600 to nie dla mnie, nawet jeśli będzie to pierwszy sprzęt szosowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uważam że ile czasu się jeździ, czy tysiące kilometrów które się zrobi nie czyni z nikogo przeciętnego, bardzo dobrego czy miernego kierowcy...do tego trzeba się urodzić, mieć ten dryg, do jazdy, czuć motocykl, wyłapywać wszystko jak młody pelikan, wiedzieć co się robi mieć olej w głowie, panować nad maszyną

Powiem Ci, ze zyjesz poboznymi zyczeniami. Wydaje mi sie ze na sile szukasz uzasadnienia dla kupna tak mocnego moto. Nie mniej jednak zycze powodzenia w dogadywaniu sie z nowym sportem ktorego sobie kupisz.

 

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ks-rider a skąd bierzesz takie prawidła że trzeba przejechać co najmniej 100.000km lub jeździć 7 lat,

 

Proponuje Ci zapoznanie sie z literatura Cohen A. S. Gosciu jest koryfea w tej i innej dziedzinie zwiazanej z ruchem drogowym, psychologia, psychomotoryka, pedagogika. 5 ksiazek.

 

osobiście uważam że to w ogóle nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości, bez urazy. każdy jest inny, jeden pojeździ sezon i będzie miał opanowaną jazdę lepiej niż ten który tych sezonów będzie miał ze sobą nawet 5....uważam że ile czasu się jeździ, czy tysiące kilometrów które się zrobi nie czyni z nikogo przeciętnego, bardzo dobrego czy miernego kierowcy...

 

No uwazac mozesz, nie zanczy, ze tak jest. Przykladem jest moj S.P. wojas, przez 10 lat nakrecil 60 000 km gdy ja nakrecilem je w 1,5 roku - wyjasnie wlasciwie wszystko.

 

do tego trzeba się urodzić, mieć ten dryg, do jazdy, czuć motocykl, wyłapywać wszystko jak młody pelikan, wiedzieć co się robi mieć olej w głowie, panować nad maszyną.

 

Taaaaa, tylko dez wyjezdzenia odpowiedniej ilosci km / sezonow to ta teorie mozesz sobie miedzy bajki wlozyc. Pozatym przekladasz to bardziej na off road niz na ruch publiczny.

 

uważam że zaczynanie od 600 tki to strata czasu,

 

W off road'zie uczysz sie znacznie szybciej techniki, psychomotoryki ktora napewno przydaje sie w ruchu publicznym, jadnak jezeli chodzi o ruch publiczny to raczej z off road'u duzo Ci to nie przyniesie.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...