Skocz do zawartości

Rolnik mnie pobił na polu ;o


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Za to wszystkie ciągniki rolnicze muszą byc rejestrowane i ubezpieczone mimo że w większości nie opuszczają "terenu prywatnego" rolnika.

 

 

Każdy rolnik ma 10 hektarów pola lub więcej tuż pod garażem :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Za to wszystkie ciągniki rolnicze muszą byc rejestrowane i ubezpieczone mimo że w większości nie opuszczają "terenu prywatnego" rolnika.

 

Więc to czy jeździsz drogą publiczną, prywatną, polną, przez środek pola czy lasu nie ma znaczenia, kodeks drogowy obowiązuje.

 

nie masz racji

 

pojazd uzywany wylacznie na terenie prywatnym nie musi byc zarejestrowany, a co za tym idzie nie musi miec ubezpieczenia

 

na terenie prywatnym/drodze prywatnej nie obowiazuje kodeks drogowy

Edytowane przez scibor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłem na policji, złożyłem zeznania, pojechaliśmy do buraka (ja mój ojciec i policjant) niestety go nie było, ale jego matka wyskoczyła z ryjem na policjanta że ich dzieci prawie pozabijałem, pół pola przeorałem, zbójca, złodziej i nie wiadomo co jeszcze jestem, jednak policjant był zdecydowanie po naszej stronie, gasił za każdym razem babke (od tego jest 997 a nie samosądy) i powiedział że jutro musi się wstawić na policji buron. Gliniarz zadzwoni do nas jutro jeśli chłop się odezwie, zobaczymy co powie. W wozie policjant jeszcze do nas mówił że 'to z pochodzenia górale więc troche na ich zachowanie trzeba przymknąć oko, ale my już ich wyostrzymy..' (potwierdził ich małą inteligencje).

Edytowane przez grebur

To tu, gdzie się błękit splata z betonem..

http://bikepics.com/members/grebur/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe... większość wypowiedzi jest przezabawnych.

 

W innych tematach porady typu "spuść mu wpierd...", "podjedziemy grupą i spalimy gumę na ryju..." itd a tu nagle oburzenie że stało się w drugą stronę: burak dorwał szczyla który mu crossował po prywatne drodze i wytłukł po kasku.

Osobiście mu się nie dziwie, EXC 400 na takiej dróżce, gdzie być może biegają małe dzieciaki to nie jest całkiem wskazana rzecz. Jak znam życie Grebur to 20kmh tam nie jechałeś :D i to czy wjechałeś w pole to najmniejszy problem.

No i poniosłeś konsekwencje. A teraz burak poniesie swoje konsekwencje :)

Obydwie strony wg mnie dostały za swoje.

 

PS. a tak prywatnie, gdybym ja dał się złapać na EXC przez rolnika i w dodatku dał się oklepać to bym się chyba nie przyznał. Ze wstydu ;)

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłem na policji i niestety nie było gliniarzy, tylko jakiś gościu obsługujący komisariat (Miasto do 10tyś mieszkańców), powiedziałem mu co się stało no i powiedział że to dobrze że postanowiłem zgłosić to na policje, ale mam przyjść jutro i przedtem zadzwonić czy są policjanci na komisariacie..

 

Rozwaliłeś mnie tym :icon_mrgreen: Halo, halo czy są policjanci dziś?

 

(...)

Jak dla mnie grebur, w grę raczej wchodzi naruszenie nietykalności cielesnej, a jeżeli pobicie to w lżejszej formie, tj. naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia poniżej 7 dni – art. 157 § 2 kodeksu karnego. Ściganie tego przestępstwa odbywa się z oskarżenia prywatnego. Zgodnie z art. 217. § 1 kk - Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

 

PS. żeby była jasność. nie ma znaczenia, jaka droga etc. Chłop ze wsi nie miał najmniejszego prawa stosować rękoczynów.

 

O tym było już z 5 razy napisane.

 

Zrobiłeś dobrze, była policja u niego, już wie ze to nie żarty. I tak jak pisałem wcześniej (a niektórzy "prawnicy" twierdzili inaczej.. ) rolnik będzie wezwany do złożenia wyjaśnień. Zanim pójdzie na policje i na ściemnia, skontaktuj się z nim i powiedz ile go to będzie kosztowało abyś zapomniał o sprawie, i spróbuj się dogadać. I tylko tak coś ugrasz dla siebie. To nie są teorie jak większość tu wypisuje, ja miałem z takimi sprawami do czynienia i co nieco o tym wiem. No chyba ze masz jakieś poważne obrażenia, które grożą powikłaniami to do sądu i walcz o odszkodowanie ;)

Edytowane przez Gravis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ale jego matka wyskoczyła z ryjem na policjanta że ich dzieci prawie pozabijałem, pół pola przeorałem, zbójca, złodziej i nie wiadomo co jeszcze jestem,

 

(...) W wozie policjant jeszcze do nas mówił że 'to z pochodzenia górale więc troche na ich zachowanie trzeba przymknąć oko, ale my już ich wyostrzymy..' (potwierdził ich małą inteligencje).

 

czyli znamy wersje drugiej strony;)

oczywiscie to przeorane motocyklem pol pola jest widoczne, sa tam slady motocykla i bedzie mozna tego uzyc jako dowodu?;)))

 

natomiast robiac wycieczki w strone czyjejs inteligencji i ublizajac oponentowi dzialasz na swoja niekorzysc - postaraj sie trzymac emocje na wodzy i raczej skoncentruj sie na wersji "zostalem pobity przez rolnika" a nie "ten burak mi wpierd...."

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michoa , jeżeli jest tak jak piszesz :

- to nie jest ku*wa jankesowo że można walić bez ostrzeżenia , jak nie chce gości to niech sobie ogrodzi

- nie przypominam sobie żeby w poblizu Zd. Woli były kopalnie złota , diamentów

Typ który wygarnął ci ze śrótówki musiał być psycholem a takich sie umieszcza w odpowiednich miejscach .Trzeba było uderzac do starych , potem na policje , no chyba że xl-a pochodziła z jumy to wtedy bym stanął razem z tym gościem ze śrutówą i poprawił .

 

oj sporo jest dziur do jazdy i właśnie wiekszość ma taki status prawny jak to co opisałem niby nie są ogrodzone nie ma tabliczek a jak wjedziesz to śmigasz kilka minut i zawsze jakiś frustrat sie zjawi :D

 

mieszkałeś w sieradzu a nie kojarzysz np żwirowni między męcka wolą a rudą :D ?? pionowe podjazdy piach pare górek...........jej status prawny też jest taki ,,nieuregulowany'' nie ma szlabanów nie ma zakazu wjazdu jest normalna droga dojazdowa, samochody jeźdzą, ludzie pchają sie na samą żwirownie poleżeć na kocu (podobno tam kiedyś sie kąpali teraz zarosło )

 

i na 100% nie jest bez włąsciciela bo ja już pisałem w Polsce nie ma ziemi niczyjej jak nie prywatne to państwa każdy skwer ma swojego właściciela a droga albo jest państwowa i obowiązuje kodeks o ruchu drogowym albo jest prywatna i bez zgody właściciela nie wolno ci nogi postawić kwestia jeszcze jak sam właściciel patrzy na swój teren....jeden spojrzy o śmignął motorem nic nie zniszczył spoko niech se jedzie a inny poleci za nim z widłami...

 

xla była składakiem przyjechała z niemiec w kartonie cięzkich czasach jak nie było Uni a w Polsce jeszcze królowały emzety i wueski

 

tak do tematu to trenuj enduro żeby na przyszłość 0.5 rowy były do przelecenia :D

 

natomiast robiac wycieczki w strone czyjejs inteligencji i ublizajac oponentowi dzialasz na swoja niekorzysc - postaraj sie trzymac emocje na wodzy i raczej skoncentruj sie na wersji "zostalem pobity przez rolnika" a nie "ten burak mi wpierd...."

 

:lalag: właśnie jak już rozwiązujesz coś urzędowo musisz zachować sie na poziomie pamiętaj o tym jak już pójdziesz do sądu żeby nie wstawać nie drzeć sie: ten debil kłamie i tym podobne występki bo anna maria wesołowska da ci kare porządkową 500 zł :icon_twisted:

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i prosze Pan Z. wstawił się nawet dzisiaj i właśnie wróciłem z komisariatu, powiedział policjantowi że 3razy po jego polu jeździłem, spłoszyłem konie że aż do sąsiada pobiegły i zagrażałem jego dzieciom bawiącym się 100m dalej na podwórku, jednak najzabawniejsze było to że PRZEPROSIŁ.. kurka nie spodziewałem się, ojciec go nastraszył że dużo pieniędzy może stracić po rozprawie w sądzie, ale on powiedział że też mi założy sprawe o stwarzanie zagrożenia i niszczenie pola i jeszcze nakłamał policjantowi że go wyzywałem kiedy wysiadł z traktora ( nie no sory ale wystarczy pomyśleć.. czy chłopiec na motorze, 2 razy mniejszy, właściwie bezradny miałby czelność się odzywać w ten sposób? )

Sprawy zakładać nie będe, przeprosił, postraszyłem go, nos się zagoi, nastepnym razem pomyśli zanim z łapami wyskoczy.

 

@temat do zamknięcia.

To tu, gdzie się błękit splata z betonem..

http://bikepics.com/members/grebur/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mięczak jesteś i do tego dajesz się lać za darmo po ryju.

Widać sprawa nie do końca była tak jak to opisałeś i jakaś wina Twoja jest, bo tak łatwo byś nie odpuścił, mając prawo po swojej stronie, a w to, że męczennikiem jesteś jakoś nie wierzę.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie masz racji

 

pojazd uzywany wylacznie na terenie prywatnym nie musi byc zarejestrowany, a co za tym idzie nie musi miec ubezpieczenia

 

na terenie prywatnym/drodze prywatnej nie obowiazuje kodeks drogowy

 

Kodeks Drogowy

Art.1 pkt.2

Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.

 

Poza publicznymi, czyli na terenach prywatnych.

 

Jeżeli rolnik jeździ po swoim polu (ogrodzonym i zamkniętym dla dostępu innych osób) to może sobie jeździć jak mu się podoba. A jeżeli jego prywatne pole jest otwarte i każdy może wejść lub wjechać na nie (mimo że jest prywatne) to już musi spełniać wszystkie obowiązujące przepisy KD.

 

PS. Nie ja to wymyśliłem tylko spotkałem się z taka interpretacją przepisów przez osoby znającye się na rzeczy .

Edytowane przez sorier
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

PS. Nie ja to wymyśliłem tylko spotkałem się z taka interpretacją przepisów przez osoby znającye się na rzeczy .

 

spoko;)

co do ruchu ciagnikow na polach - interpretacja ze nie musza byc zarejestrowane i miec OC pochodzi z KP w Mszczonowie - akurat bylem przy dyskusji na ten temat, ale jak wiadomo co policjant to inna interpretacja i miarodajne byloby pewnie dopiero orzeczenie SN

co do relacji miedzy droga/terenem prywatnym a obowiazywaniem PORD - zaczyna sie od prawa do wstepu na teren prywatny (a co za tym idzie jego oznaczenia i/lub ogrodzenia) - i tu tez mozna polemizowac w nieskonczonosc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ( nie no sory ale wystarczy pomyśleć.. czy chłopiec na motorze, 2 razy mniejszy, właściwie bezradny miałby czelność się odzywać w ten sposób? )

Sprawy zakładać nie będe, przeprosił, postraszyłem go, nos się zagoi, nastepnym razem pomyśli zanim z łapami wyskoczy.

@temat do zamknięcia.

Tylko w to, że jesteś bezradny mogę uwierzyć :icon_razz:

Z dużej chmury mały deszcz..Narobiłeś zamieszania i dałeś dupy. :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... nastepnym razem pomyśli zanim z łapami wyskoczy.

O ludzka naiwności.....

Jeżeli facet rzucił się bez powodu, to jest burak i zawsze się rzucać będzie, i NA PEWNO nie będzie myślał nastepnym razem, tzn może będzie lał książką telefoniczną, jak na komisariacie, żeby sladów nie było.

A jeżeli nie jest burak, to nie rzucił się za nic.......

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sory ale moi rodzice poprostu nie mają czasu na szlajanie się po sądach, a i niechcę potem mieć problemów za to że rzekomo zniszczyłem komuś pole bo chłop dopatrzał się 10obalonych kłosów kiedy zawracałem (nie zawracałem przez pola, tylko pchałem motor aby zawrócic i niechcący tyłem wjechałem na 30cm w pole.. nie pomyślałem o tym ale się przyznaje, skoro chociażby 1 zniszczony kłos jest już powodem do pozwania więc jakąś tu wine mam) i nie świadomie wjechałem na jego posesje dwa razy, tylko za pierwszym razem wjechałem od drugiej strony zobaczyć na piaskule, czy dałoby rade np. taki podjazd zrobić, ale jednak piach był za gęsty i zawróciłem odrazu na droge (nie widziałem że to to samo pole, jechałem oczywiście drogą polną, a obszar był mocno oddalony, widocznie ma wiele hektrarów) a chłop to chyba widział, no i znów pozostaje kwestia tego że jechałem bez prawka a nie na ręke mi kłamanie przed sądem czy policją..

 

zamknąć temat bo teraz tylko będzie spam i wyzywanie mnie jaki to ja jestem mięczak, ciota i nie wiadomo co jeszcze.

 

dzięki chłopaki za pomocne wypowiedzi, można na was liczyć.

Edytowane przez grebur

To tu, gdzie się błękit splata z betonem..

http://bikepics.com/members/grebur/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...