Ja Bol Opublikowano 19 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2010 Hejka! Jakiś czas temu wracałem sobie z roboty a tu nagle błysnął mi śmietnik ustawiony przy drodze. Jako, że walnął mi fotę od przodu to się zupełnie nie przejąłem i o fakcie zapomniałem. Jakież było moje ździwienie jak przyszło dziś do mnie zdjęcie i nakaz zapłaty 300PLN przy jednoczesnym naliczeniu 6 pkt - nadesłane przez Komendę Straży Miejskiej. Do pisma przyszło dołączone zdjęcie przodu mojego moto. Pod zdjęciem adnotacja iż nr rejestracyjny odczytał funkcjorariusz obsługujący urządzenie. Czy są podstawy prawne by takiego mandatu nie zapłacić? Przecież Pan mógł błędnie odczytać numer... Już nawet myślalem o zdemontowniu czachy, zamontowaniu owiewki typu UFO i pokazaniu, że moto na zdjęciu to nie moje moto. Numery ramy i tablicy by się zgadzały. Czy są inne, bardziej legalne sposoby? Pozdrawiam. >>JaBol<< P.S. Odpowiadajcie szybko bo mam 7 dni na dostarczenie decyzji czy płacę czy nie ;) Cytuj Suza GSX 600 F (jajko) -> Yamaha FZS 1000 Fazer -> Triumph Sprint ST 1050 -> ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
żunio Opublikowano 19 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2010 Możesz przyjąc mandat twierdząc że nie pamiętasz kto w danym momencie jechał na twoim sprzęcie lub dałeś go kolesiowi który pojechał po mleko o ksywce 'NIJAKI" więcej danych nie znasz. Zapłacisz bez punktów. Co do wiarygodności zapisanych nr - nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jar Opublikowano 19 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2010 Ja bym od nich poprosił jakis namacalnych dowodów a nie słowo jakiegos straznika,masz sprawe sądową wygraną Cytuj http://img849.images...01009257741.jpg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swiety Opublikowano 19 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2010 Nie jestem specjalistą, ale ja bym tego nie przyjął, że to nie moje moto. Bez numeru. A to ty jeden w kraju takim jeździsz. Wydaje mi się, że słowo to chyba za mało... Cytuj NIKT NIE BEDZIE MI MÓWIŁ JAK MAM ŻYC - BO NIKT ZA MNIE NIE UMRZE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Monter_ Opublikowano 19 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2010 Czarno widzę wygraną. Zapewne strażnik występuje jako świadek więc...a poza tym temida wcale nie jest ślepa...rączka rączkę myje. A koledzy wyżej kiedykolwiek nie przyjęli mandatu i byli w sądzie? Łatwo się pisze... Cytuj lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 19 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2010 Ja nie wziąłem mandatu i poszła sprawa do grota. i przyszło do zapłacenia 380 pln. bez wyroku i możliwości odwołania do kogokolwiek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cosmoss Opublikowano 19 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2010 Strażnik miejski nie wziął Twoich numerów z kosmosu, jego zeznanie przeciw Twojemu, jak myślisz, czyje będzie bardziej wiarygodne? Fotki robione przez Straż muszą posiadać nr.rejestracyjny, inaczej są pamiątką dla potomnych, ale "akurat" strażnik obsługiwał urządzenie...no cóż..pech. Cytuj <p><img src="https://images83.fotosik.pl/780/00b172746bb19655m.png" alt="00b172746bb19655m.png"></p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gravis Opublikowano 19 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2010 (edytowane) Ja nie przyjąłem mandatu od buraków ze straży miejskiej, miałem rozprawę-sprawa wygrana. Zresztą sąd patrzył na nich z politowaniem. Mandat był za zajmowanie pasa jezdni. Druga sytuacja: dostałem mandat z fotoradaru gdzie nie było mnie widać, bo słonce odbiło się w szybie. Jechałem wtedy autem służbowym, gdy dostałem mandat pracowałem już w innej firmie. Odniosłem ten mandat do straży, zjechałem kolesia na jakiej podstawie mi to przysłał i tyle było tematu. Jeżeli na zdjęciu nie są w stanie Cie rozpoznać (kask, słonce odbija, itd.) i dodatkowo nie maja na fotce Twoich numerów rejestracyjnych mogą Ci naskoczyć! Sprawę masz wygrana. Sąd opiera się na dowodach a nie na przypuszczeniach. A takie sztuczki ze niby ktoś coś notował, widział itd. to typowe dla psiarni. Edytowane 19 Lipca 2010 przez Gravis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 19 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2010 Musiał notować skoro go znaleźli :wink: Ale podobno zdjęcie jest wiarygodne dopiero gdy sie sfotografuje blachy w innym przypadku można zurzucić brak konkretnych cech wskazujących na sprzęt. Plus jest taki, że fazerów w tym kraju jest na pęczki i każdy jest bardzo podobny. Minus jest taki, że straż miejska niebieska (pseudo drogówka) jest tam jakimś reprezentantem prawa i teoretycznie nie kłamie. Poszukaj czegoś na temat straży miejskiej i fotoradarów, jakiś czas temu było głośno, że nie mogą korzystać z tych urządzeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiler Opublikowano 19 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2010 . Minus jest taki, że straż miejska niebieska (pseudo drogówka) jest tam jakimś reprezentantem prawa i teoretycznie nie kłamie. na pewno nie kłamie . oni są bardzo prawdomówni :biggrin: ale zawsze mogli się pomylić :biggrin: ja bym nie przyjął takiego mandatu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zipfer Opublikowano 20 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2010 Z tego co wiem istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności. Czyli jeśli sprawa trafi do sądu to jesteś niewinny, a straż miejska powinna Ci udowodnić, że to twój motocykl został cyknięty i Ty prowadziłeś, ale to teoria. Ja się nigdy nie sądziłem, więc nie wiem jak to w praktyce wygląda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ejkejokej Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 siemanko. kolega powyzaj ma rację, w Polsce całe szczęście jeszcze funkcjonuje zasada domniewania niewinności. To gosć ze straży miejskiej ma Ci udowodnić, że to Ty jechałeś. nie odbieraj tego mandatu. to tak, jakby Cię złapali za złe parkowanie, jeżeli nie nie zrobią Ci zdjęcia to mogą Ci skoczyć. Kiedyś jeden gość ze straży wsadził mi karteczkę za szybę, że mam się zgłosić, pokornie pojechałem i pytam o co chodzi? On mi mówi, że za złe parkowanie, a ja na to proszę mi udowodnić. A on, że nie jest w stanie bo aparat sie zepsuł. Na to odwróciłem sie na pięcie i wyszedłem. Nic nie płać i żadnych punktów nie przyjmuj~!!!!! Pozdrówki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jar Opublikowano 31 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2010 (edytowane) z tym parkowaniem to nie masz racji, mi jakies 2 lata temu przyszło ze Szczecina 680.00 za niezapłacenie iles tam razy.opłaty parkingowej.Na nic sie nie dało odwoływac pisac pisma itp,mieli jakąs tam ustawe miejską i nic nie mogłes poradzic.To była głosna sprawa, podobno rekordzista miał do zapłaty 115000,00 Edytowane 31 Lipca 2010 przez Jar Cytuj http://img849.images...01009257741.jpg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelek84 Opublikowano 31 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2010 Generalnie upieraj się ze moto testował jakiś marian skąś tam ... bo sprzedać chciałeś ... powinno obyć się bez punktów tylko grzywna za udostępnienie moto ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bibor80 Opublikowano 31 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2010 Kumpel dostal zdjecie za predkosc, jak jechal puszka. Poszedl na Straz miejska zaplacic mandat, bo auto bylo matki i nie chcial jej robic problemow. Przy okazji zapytal jak jest z moto. Straznik powiedzial, ze nic nie moga zrobic bo zwykle robia zdjecia z przodu i nie ma nr pojazdu, a wtedy takie zdjecie laduje w koszu. Ja osobiscie bym mandatu nie przyjal, ewentualnie tlumaczyl bym sie w sadzie. Jesli przyjmiesz mandat tzn, ze przyznajesz sie do winy i odwolac sie nie mozesz. Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.