Co sądzicie o kaskach Naxa?

[Marnypopi$]

Chyba nikt z Was nie widział jak wyglądają jakiekolwiek badania w akredytowanych labolatoriach - ja widziałem - nie koniecznie badanie kasku - ale schemat jest ten sam na wszystkim. To są tylko ludzie.

 

Po pierwsze kaski są dostarczane takie jakie są nie sprzedawane ( specjalnie podrasowywane aby przeszły pomyślnie badania ) zarówno te marki topowe jaki i te mniej topowe - jest tylko różnica że marki topowe robią to w labolatoriach które wydają akredytacje innym labolatoriom mniejszym w których testy robią marki typu NAXA

 

Po 2 - mniejsze labolatoria akredytowane ( za razem tańsze ) nie zwracają uwagi na to co dostawca kasku robi z nim w trakcie testów - udają ze nie widzą ( nie może go tylko wymienić - a cała reszta jest dozwolona - poprawki , wymiany elementów itd ).

 

Wracając do NAXY - miałem i jeździlem 2 lata - niestety przeciągi i wiecznie załzawione oczy od przeciągów mnie zmęczyły. Uszczelka jest elastczna tylko przez kilka miesięcy potem robi się twarda jak PVC i za razem nie uszczelnia kasku przez co pomiedzy szybką a skorupą jest niezły przeciąg. Nie miałem dzwona w kasku więc nie powiem czy jest wytrzymały - ALe na BOGA jak ktoś pisze że kask jest dobry bo ma normy ECE R22-05 to jest w błędzie - jestem w stanie na kask rowerowy też uzyskać takie normy ale to nie powód aby na motorze jeździć w kasku rowerowym bo spełnia normę - naszą glowę nie chroni norma tylko skorupa kasku i jego wnętrze. Czyli krótko dla NAXY mówię NIE. Lepiej dolozyć niewiele i kupić naprawdę markowy kask z doświadczeniem nastoletnim letnim a nie jak Naxa z doświadczeniem 2 letnim.

 

Każdy może produkować kaski - jutro kupię Shoei rozłoże go na części - dam do skopiowania tak aby nie naruszyć praw patentowych i mam kask za 300 pln na rynku z całkiem sporym zyskiem - tylko czy użyłem do tej podróby odpowiednich materiałów takich jak Shoei - NIE - użyłem tańszych materiałów stąd jest cena - my widzimy tylko skorupę kasku pomalowaną i nazwaną np LEXAN albo Termoplast - a co się pod tym kryje to chyba podobnie jak z wódką - jest wódka za 12 pln i jest wódka za 45 pln to i to nazywamy alkoholem - napewno każdy z was próbowal tą za 12 i tą za 45 pln - efekt po wypiciu jest ten sam więc po co przeplacać , ale samopoczucie na następny dzień zupełnie inne i wtedy dopiero budzimy się i mówimy już więcej nie kupię. Po dzwonie w kasku możemy się już nie obudzić i nie mieć następnej szansy.

[tmi]

U mnie w sklepie w tym momencie są tylko NAXY. Mieliśmy THH (?) i HJC ale odpadły ze względu na jakość. [...]

HJC i kiepska jakość?, a tak wielce są chwalone, że super amerykańska firma.

 

[spiwor]

HJC i kiepska jakość?, a tak wielce są chwalone, że super amerykańska firma.

Potwierdzam. CS-R1, mocno głośny, wykończenie w środku nie dokładne przez co niezbyt wygodny, a teraz jeszcze szybka ciężko chodzi i wypada.

[jeszua]

Po pierwsze kaski są dostarczane takie jakie są nie sprzedawane ( specjalnie podrasowywane aby przeszły pomyślnie badania ) (...)

 

jeden wyjątek już mamy: sharp. zakupy egzemplarzy testowych dokonywane są w sklepach detalicznych przez przedstawicieli, a nie zamawiane u producentów. wprawdzie złośliwi twierdzą, że można "sterować" sprzedażą, by te "lepsze" trafiły na wyznaczone półki, ale nie zmienia to zasadniczego faktu

swoją droga zdziwiła mnie informacja o udziale przedstawicieli producenta podczas badań. IMHO to nie powinno mieć miejsca

BTW norma ece 22.05 zakłada uderzenia w ściśle oznaczone punkty skorupy; łatwo przygotować kask, który ją zaliczy - a poza tym będzie do d..y. na tym polega jej słabość. dla porównania amerykański dot wyznacza już obszar uderzenia testowego, a nie punkt

jsz

[konrad1f]

wydaje mi się, że przesadzacie z kwestią odporności kasków na uderzenia

moim zdaniem w określonych sytuacjach żaden kask nie daje pewności, czy kosztuje 3tyś zł czy powiedzmy 500zł

sam wolałbym jeździć w Araiu czy Shoei'u niż w Nolanie ale nigdy przy zakupie markowego kasku nie brałem pod uwagę tego, czy w testach np. takiego Sharpa kask wypada gorzej czy słabiej

po prostu ufam firmom, że ich kaski spełniają określone normy i po niewielkim uderzeniu nie pękną na pół

zasadniczo w ogóle nie interesuję mnie bezpieczeństwo bierne czapki (np. większość czasu jeżdżę z otwartą szczęką), bardziej zależy mi na bezpieczeństwie czynnym czyli przede wszystkim komforcie używania:

- wentylacja

- odporność szyby na parowanie i zarysowanie

- łatwa obsługa otwierania szczęki

- łatwość zapinania kasku (w sumie przy tym ważne jest także aby zapięcie samo się nie odpinało:))

- możliwość wyprania wyściółki (to także daje jakiś tam komfort)

- może nie masa ale wyważenie kasku które nie będzie sprawiało bólu karku

- konstrukcja wypełnienia aby pasowało do głowy i nie powodowało miejscowych uciśnięć

- trwałość kasku (w moim przez 3 lata przejechałem na pewno sporo ponad 100tyś km przy czym codziennie jest kilka razy zakładany, zdejmowany, zamykany, otwierany)

 

firmowe kaski w większości są po prostu dobrze wykonane dlatego są lepsze przede wszystkim pod względem bezpieczeństwa czynnego

[Magnum 200]

Siema.

 

Czy ktoś z Was posiada w swojej Naxie szybke z antifogiem? Jest to coś warte? ;)

[ks-rider]

Mi wystarczyłby fakt, że w testach SHARP wcale nie uwzględniono tej firmy... :banghead:

 

Powiem inaczej, co warty jest test, gdy helm ktory gdzie indziej obcina b. dobrze a w tescie Scharp'a wypada bardziej niz kiepsko ?

 

1. Właśnie prawda jest taka ze niech sie wypowie osoba która doświadczyła w takim kasku upadku na motocyklu.

 

2.Wracając do mojej sytuacji niestety zabrakło pieniążków dlatego zdecydowałem sie na NAXA

 

1. Moze miec klopoty, bo wacha rzodkiewki od spodu.

 

2. Dopasowujesz tresc do formy.

 

:crossy:

[Gość sgregor242]

Mój kolega wyrąbał się w naxa.Kask nieźle przeszlifowany z boku.Kupił następny z tej samej firmy.

Chłopak przy kasie a jednak mówi że woli ten który mu się sprawdził.Zamiast pytać o opinie musisz przymierzać bo po założeniu kilka firm odrzucisz przynajmniej ja tak mam bo mi źle siedzą na czaszce.Z tą rozmiarówką to jest różnie.Np hjc dla mnie fatalna..Jednak nie ma co ukrywać że naxa to niziny w kaskach.

 

 

[Tazzman]

Mój kolega wyrąbał się w naxa.Kask nieźle przeszlifowany z boku.Kupił następny z tej samej firmy.

Chłopak przy kasie a jednak mówi że woli ten który mu się sprawdził.Zamiast pytać o opinie musisz przymierzać bo po założeniu kilka firm odrzucisz przynajmniej ja tak mam bo mi źle siedzą na czaszce.Z tą rozmiarówką to jest różnie.Np hjc dla mnie fatalna..Jednak nie ma co ukrywać że naxa to niziny w kaskach.

 

 

naxa to po prostu firma z krakowa, ktora wymyslila sobie nazwe naxa, znalazla fabryke w chinach i w tej fabryce sie wszystko klepie. W tej samej cenie mozna kupic inne, chinskie kaski za mala kase.

 

Chcesz jezdzic bezpieczniej, kup markowy kask.

[FhissT]

czy da sie cos w cenie <200 kupic w miare przyzwoitego JETA? chodzi o kask dla plecaczka na cruisera... osobiscie mam kask Naxa F1 i sobie go chwale...

 

ma cos takiego na oku:

http://allegro.pl/gpmoto-naxa-s7a-dluga-szyba-skuter-chopper-i1408964137.html

 

juz był mierzony i wyglada super, wykonanie na pierwszy rzut oka tez nie odstrasza... za bardzo nie poszaleje z takim budżetem...

Edytowane 23 Stycznia 2011 przez FhissT

[ks-rider]

HJC i kiepska jakość?, a tak wielce są chwalone, że super amerykańska firma.

 

H - Hong

J - Jin

C - Crown

 

Firma jest z Korei Poludniowej

 

produkcja

 

made in Vietnam

 

Niemniej produkty sa OK.

 

:crossy:

Edytowane 23 Stycznia 2011 przez ks-rider

[walko69]

- a co się pod tym kryje to chyba podobnie jak z wódką - jest wódka za 12 pln i jest wódka za 45 pln to i to nazywamy alkoholem - napewno każdy z was próbowal tą za 12 i tą za 45 pln - efekt po wypiciu jest ten sam więc po co przeplacać , ale samopoczucie na następny dzień zupełnie inne i wtedy dopiero budzimy się i mówimy już więcej nie kupię. Po dzwonie w kasku możemy się już nie obudzić i nie mieć następnej szansy.

Witam.

bardzo zaiteresowała mnie Twoja wypowiedź n/t wódki za 12 pln. gdzie można taką kupić .masz jakieś namiary :)

 

1. Właśnie prawda jest taka ze niech sie wypowie osoba która doświadczyła w takim kasku upadku na motocyklu.

 

 

1. Moze miec klopoty, bo wacha rzodkiewki od spodu.

 

Znasz jakieś konkrety, czy poniosła Cię fantazja i własne poczucie niomylności?

 

Moje zdanie odbiega od większośći.Uważam że można zrobić dobrą rzecz za male pieniądze. dotyczy to kasków, poduszek powietrznych, leków i zupek w proszku. Warunek jest jeden. Wcześniej ktoś musi przeprowadzić badania i potem zarobić na opłacenie ich ceną gotowego produktu. Dochodzi jeszcze koszt marketingowy, reklama, i cały PR. Pozostali mogą wykorzystać te badania dla swoich produktów.

Pierwsza plazma to (chyba ) Philips, kilkanascie lat temu kosztował tyle co dobry samochód.

Dzis z tej technologii (również nowszej) korzysta wiele firmm. Ich produkty nie sa gorszej jakości. tv FullHD można kupić za 1500-2000 zł. kilka lat wstecz 70 tyś!!!!!!!!

Konkluzja: to nie technologia i jakość jest droga .To badania , czasem wieloletnie, wpływaja na cenę. Proces produkcyjny przy zchowaniu wszelkich standardów może być niższy.....

ps. chyba za chwilę zamówie sobie NAXĘ na allego .. :)

[spiwor]

Używa ktoś tego kasku może?

Jak się sprawuje?

 

http://naxa.pl/nowa/kaski/integralne/f15/f15-b/

Edytowane 16 Maja 2013 przez spiwor

[Tamka]

Ja od jakiegoś czasu obserwuję rosnąca popularność Caberga pośród miejscowych bikerów. Popularnośc zapewne wynika z niezbyt wygórowanej ceny do której dokłada się pięć gwiazdek Sharp-a. A przecież takie sobie zwykłe kaski z plastiku :) Aż dziwne że w teście wygrywają z karbonowymi wypasami.

No i w koncu sama kupiłam i przetestowałam osobiście jak wygląda kontakt z asfaltem, przy czym moja głowa była w środku. Głowa cała, jeżeli wykazuje jakąś usterkę to ona już musiała być wcześniej :laugh:

Kask niestety tak dobrze nie wyszedł na tym. Trochę zeszlifował się z lewej strony a po dźwigni od blendy nie zostało śladu nawet.

Można dokupić szybkę i tą część której ona trzyma się, ale chyba dam spokój z tym. Ponieważ walnęłam dosyć mocno i nie byłabym pewna czy ta pianka w środku nie oberwała przy okazji.

 

 

Ps. Nie wiem jak jest z technologiami pianek którymi upycha się kaski, zwaną potocznie styropianem. Ale ta z mojego testowego egzemplarza przy badaniu dostępnymi metodami (pazury, palce, nos do wąchania i próba kłucia widelcem) wykazuje że jest jakaś różnica w stosunku do np. starego HJC.

Jest ciągliwa i nie kruszy się. Gdy sparwdzałam reakcje na widelec to on tak łatwo w nią się nie wbijał, najpierw dosyć znacząco uginał się jakby to był jakiś silikon. W dotyku również nie jest suchy jak zwykły styropian

Edytowane 17 Maja 2013 przez Tamka

[spiwor]

Czyli zdał swoje zadanie wzorowo :)

 

 

HJC CS-RS nie wiem jak tam z testami wytrzytrzymałości ale uważam za bardzo bezpieczny kask bo jeżdżąc w nim czuje się, że jakby walnęło się o asfalt to z mózgu zrobiłby sie kogel-mogiel. I ten styropian taki cieniutki... Więc się uważa żeby nie glebnąć.

 

Zaryzykuję tą Naxę i dam znać jak się sprawuje, choć chyba to nie bedzie miało znaczenia bo firma ponoć zaczyna znikać z naszego rynku.

Jednym słowem upada.

Edytowane 17 Maja 2013 przez spiwor