Skocz do zawartości

W Wadowicach - 217km/h


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Latwo sie mowi z pozycji ciezkiego i/lub wolnego motocykla o tym jakie zle jest 200km/h w miescie [ktore obejmuje torunska, lazienkowska, wislostrade, wal itd. gdzie przy 200 sie zmienia bieg i nadal nie ma kto i skad wyjechac(sorry za przyklad Warszawy)].

zapomniałeś o siekierkowskim - a formalnie to przecież też miasto :wink:

miasto miastu nie równe - nie demonizujmy z tym "200 po mieście" :bigrazz:

 

pzdr

KAPD Klub Anonimowych Piratów Drogowych
"Człowiek zbyt poważny jest strasznie śmieszny"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie, mimo wszystko napiszę to jeszcze raz: mi nie chodziło o sam fakt jazdy z taką a nie inną prędkością w mieście, ale o dość napastliwy ton Żołnierza w pierwszym poście, sformulowanie typu "rzygać mi się chce" itp. Wiesz, jest przedstawicielem słuzb mundurowych, składał tam jakąś przysięgę (podobnie jak policjanci, którzy przysięgają zdajsię "stać na straży porządku..."), wiec jezeli juz postępuje wbrew prawu, powinien się tym nie chwalić. Z przyzwoitości, z szacuku do przysięgi, tylko tyle.

Kolejny jego post dowiódł w moim mniemaniu tylko tego, że i z umiejętnością rozumnego czytania nie najlepiej, nie wyczuł w ogóle aluzji, wiec skomentowalem to tak... jak oceniam.

MOC-u, sorry, obiecałem, że nie będę już pisał, ale szanuję Adama, więc poczułem się w obowiązku jeszcze raz wyjaśnić (BTW: MOC-u, Tobie też przydałoby się trochę dystansu do wpisów innych i zastanowienia, zanim chlapniesz coś w obronie).

 

 

Staszku widac, na pierwszy rzut oka ze z MONem wspolnego wiele a wlasciwie nic nie masz wiec i Twoje odczucia czytajac posty Zolnierza moga sie takimi wydawac jak je interpetujesz...

:icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mniej więcej tak jak Ty MOC-u, tyle ze z choć odrobiną umiejętności myślenia poza wyuczonymi schematami - kompletny brak wspólnego punktu :icon_rolleyes:

Poza tym wg mnie próbujesz dyskutować z oczywistymi faktami - ktoś powołany do pilnowania porządku powinien przede wszystkim sam tego porządku przestrzegać - to oczywiste przecież. Do tego nie trzeba znać wewnętrznych regulaminów. Czy to robi czy nie (przestrzega porządku znaczy) to już jego problem, ale próba takiej osoby polemizowania z zasadnością tego stwierdzenia dowodzi wg mnie głupoty i tyle.

 

A co tam, dodam wobec tego: wlaśnie dlatego wiele osób na forum postulowało odwołanie Ciebie z funkcji Moderatora, nie czujesz tego, ze to też funkcja, która wymaga od podejmującego się jej pełnienia przestrzegania jakis zasad i WIARYGODNOŚCI, która się zdobywa swoim postępowaniem, a co Tobie się nie udaje niestety...

Edytowane przez Staszek_s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie Staszku mimo Twej najwiekszej upornosci i odpornosci na me usilne proby, staram sie przywolywac do porzadku ludzi, ktorzy dyskutuja z "oczywistymi" faktami. Wiec prosze Cie wez to sobie gleboko do serca i nie staraj sie udowadniac ze biale jest czarne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyhu, pod warunkiem że albo widzisz go łamiącego/ przestrzegającego przepisy, albo wierzysz na słowo - jemu lub tzw. opinii publicznej. inaczej się tego określić nie da

tymczasem jak czytam wypowiedzi tutaj, to niemal wszyscy zakładają (na podstawie internetowych pogaduszek, wiedzy objawionej, obserwacji jakiegoś radiowozu, itp), że gliny mają prawo w d*ie "to ja też mogę". dyskusja jest bezprzedmiotowa: nie da się stwierdzić, czy akurat ten wypisujący mandat policjant jest praworządnym kierowcą czy nie, ani tym bardziej czy na odcinku gdzie akurat nas złapał łamał kiedyś (albo np. jeszcze będzie) przepisy. odnoszenie się do ogółu, że niby policja generalnie stawia siebie ponad prawem jest równie fałszywe, jak stwierdzenie iż motocykliści to wariaci i dawcy. ergo nawet jeśli sami widzimy gdzieś zapierniczający radiowóz to nie stanowi to żadnego usprawiedliwienia dla ignorowania znaków przez nas, podobnie jak zabójstwo opisane w prasie nie stanowi pozwolenia dla innych na taki sam czyn

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, ze czesto do predkosci przyczepiaja sie ludzie na GSach i wielkich armaturach [no offence] ktorzy czuja predkosc i przyspieszenie na poziomie poloneza, a nie sportowego motocykla.

 

Tu pełna zgoda - wiem bo sam jeżdżę pierdopędem ;) . Ja się z gościa z filmiku natrząsam, bo jeśli tak hamuje jak skręca to jest dupa i już :icon_razz: Z tego co lokalsi pisali tu o tej miejscówce to średnio można ją porównać do toruńskiej czy siekierkowskiej w Wawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alfa164

Yo!

 

No coz. Dla mnie tez jest oczywisty fakt, ze Policjant przestrzegajacy przepisow ruchu, ktorych ma strzec, jest lepszym autorytetem od tego, ktory ma je w dupie.

 

Pzdr

 

Ale co to ma do rzeczy, czy policjant przestrzega prawo czy nie? Weź się chłopie ogarnij!Większość nie przestrzega. Nawet na służbie. Łamią przepisy zwłaszcza dot. prędkości . Wystarczy pojechać kilka kilometrów za radiowozem i co drugi zap...a nie patrząc na ograniczenia. Podobnie zresztą, jak instruktorzy nauki jazdy, egzaminatorzy. Tam cię upierdzielą, a tu się chwalą swoimi speedami. Po prostu, są ludzie którzy mają coś takiego jak poczucie obowiązku, odpowiedzialności, kompromisu. Są też tacy, hipokryci którzy będą pie...ć od rzeczy o rodzinie, odpowiedzialności, a swoim postępowaniem, zachowaniem pokazują tą wystającą słomę z butów. Poczytaj uważnie różne tematy na tych forach to się przekonasz jak ludzie potrafią być dwulicowi. I nie jest ważne kto on zacz, dyrektor, biznesmen, magazynier w biedronce czy policjant. Prawda jest taka, większość z nas wychowała się w komunie. Musi minąć jeszcze ze dwa pokolenia, żeby ludzie zrozumieli co to odpowiedzialność i gdzie jest granica hipokryzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alfa, zamiast zacietrzewiać się, po prostu postaraj się zrozumieć posta. A wynika z niego, że po prostu od przedstawicieli danego zawodu wymaga się wiarygodności zawodowej. Tylko tyle...

A jacy sa ludzie, to temat na inną bajkę.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam wole uslyszec prawde bo to ze jet pieknie, cudownie i wogole fantastycznie to slysze na kazdej oficjalnej konferencji i zebraniu. Przynajmniej wiadomo jak to wyglada od srodka i co trawi nasze sluzby. Jak wiadomo co jest nei tak to zawsze mozna znalezc jakies rozwiazanie a jak jest wszystko super i cudownie, momo ze jest jak jest to najmadrzejsza glowa nie zaradzi i nie poradzi, o naprawie nie wspominajac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i? MOC-u - a w którym punkcie to, że chcesz usłyszeć prawdę kłóci się z tym, co napisałem ja czy Zbyhu? Przecież to dwie różne rzeczy, mówienie prawdy a stwierdzenie faktu, że wolelibyśmy mieć do czynienia z osobą wiarygodną zawodowo i że razi mnie ostentacyjne lekceważenie zasad i uznawanie, ze to ok, na straży których się stoi będąc w pracy?

Mówi prawdę, że ma w dupie prawo - ok, fajnie że taki prawdomówny, ale wg mnie to nie zmienia faktu, że powinno się go odsunąć od wykonywania zawodu...

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat ja pisalem o czym innym, ze wlasnie najwiecej do powiedzenia powinni miec ludzie ktorzy pracuja w danym zawodzie i znaja jego wszystko mankamenty i ciemne strony.

Natomiast zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze ci ktorzy stracili wiare w to co robia powinni poszukac sobie innego zajecia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alfa164

Alfa, zamiast zacietrzewiać się, po prostu postaraj się zrozumieć posta. A wynika z niego, że po prostu od przedstawicieli danego zawodu wymaga się wiarygodności zawodowej. Tylko tyle...

A jacy sa ludzie, to temat na inną bajkę.

pzdr

 

Spoko. Posta aż za dobrze rozumiem. I co z tego? Mówię o tym, że prawo obowiązuje każdego. Dla mnie policjant, który mnie zatrzyma pod jakimś tam zarzutem jest policjantem. Wykonuje swoja pracę. I nie dlatego płacę czy nie, że najpierw sprawdzę jego historie poprawności. Do księdza też do spowiedzi nie idę po uprzednim sprawdzeniu jego życia w ubóstwie, ani lekarza nie wybieram pod kątem łapówkarstwa. Po prostu to są instytucje tzw. godnego zaufania. Natomiast, jak radiowóz łamie przepisy, biorę komór ee dzwonię na 997 i zgłaszam problem. Efekt jest żaden. Ale ilość, takich zgłoszeń, da kiedyś tam na górze do myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...