Piotr Dudek Opublikowano 13 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2009 Nie obraź się przyjacielu, ale widzę, że pijesz do mnie. Generalnie zapieranie motocykla o ścianę i zabawy ze ślizganiem suchego sprzęgła (z założenia działającego zero-jedynkowo) to moim zdaniem lekkie partactwo, które w skrajnym przypadku może zakończyć się eksplodującym koszem, o przypaleniu tarcz przez domorosłego testera nie wspominając. Pominę również kwestię nikomu nie potrzebnego naprężania zawieszenia, ramy itd. Inspekcja zgodna z serwisówką to jedno, jazda testowa to drugie. To właśnie w trakcie jazdy testowej sprawdza się takie szczegóły jak ewentualnie podślizgujące się sprzęgło, a nie w trakcie próby wjechania motocyklem do budynku przez ścianę... Z zasady nie lubię się w tym tonie wypowiadać, ale skoro sam piszesz: Więc temat dukatów proponuję omijać szerokim łukiem i zajmować się tym na czym się znasz. W przeciwnym przypadku dokładasz starań do podtrzymania (jedynie polskiej) legendy o ciągle psujących się motocyklach z pod znaku Ducati. PEACE nie obrażam się na takie teksty ale chcę Cię poinformować o jednym fakcie: w czasach gdy Ty pisałeś streszczenia z Pana Tadeusza ja na co dzień używałem modelu 888SP1 i serwisowałem dziesiątki motocykli tej firmy. Po wielu latach powróciłem do kraju w którym autoryzowany serwis nie ma na składzie nowych świec,pasków czy płytek regulacyjnych wszystkich rozmiarów. W cenniku ASO nie ma pozycji "wymiana pasków" i mnie zarzucasz podtrzymywanie legendy? Szkoda czasu na pyskówki Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musieli Opublikowano 13 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2009 (edytowane) nie obrażam się na takie teksty ale chcę Cię poinformować o jednym fakcie: w czasach gdy Ty pisałeś streszczenia z Pana Tadeusza ja na co dzień używałem modelu 888SP1 i serwisowałem dziesiątki motocykli tej firmy. Po wielu latach powróciłem do kraju w którym autoryzowany serwis nie ma na składzie nowych świec,pasków czy płytek regulacyjnych wszystkich rozmiarów. W cenniku ASO nie ma pozycji "wymiana pasków" i mnie zarzucasz podtrzymywanie legendy? Szkoda czasu na pyskówki I tutaj się z Tobą zgodzę, w Polsce nie istnieje pojęcie autoryzowanej sieci serwisowej marki Ducati. Mam nadzieję, że to się troszkę zmieni. Przez pewien czas pracowałem u naszego importera i jeszcze dużo będzie musiało upłynąć wody w rzekach zanim ta sytuacja się zmieni. Na szczęście temat zamawiania części zamiennych jest o niebo lepszy. Zamawiając za min. 100Euro wpada się w tzw. expres, a to sprawia, że części są w 48h u dealera u którego zamawiasz. I to naprawdę działa, sprawdzone kilkukrotnie. Jest jednak haczyk - jeśli nie ma czegoś w Bolonii to niestety choć by skały srały to nie da rady i trzeba kombinować od sąsiadów z "lepszej" europy :-) P.S. A no i jeszcze jedno - to, że ktoś kiedyś pisał streszczenia z Pana Tadeusza nie oznacza, że teraz nie mógłby pisać instrukcji napraw silnika Testastretta Evo II PEACE Edytowane 13 Grudnia 2009 przez musieli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scitro Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Hehehe musieli toś pojechał Piotrkowi... :flesje: chyba trzeba się będzie co nieco napić na najbliższym zlocie... My tu żadnej pyskówki nie robimy, przynajmniej ja nie zauważyłem, ot taka wymiana poglądów nt. motocyklowe. Pozdrawiam Seb Cytuj www.ducati-klub.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Już nie takie serwisówki poprawiałem, z bykami jak stąd do Bolonii...na dodatek chłopaków/dziewczyny składających silniki na linii montażowej też... ale jeśli ktoś uważa, że jest mądrzejszy niż wielu poważnych i poważanych mechaników w Polsce to proszę bardzo... tylko trzeba trochę liznąć i prasy fachowej( nie serwisówki), i doświadczenia i mieć... a ramy w Ducati nie są z gumy utwardzanej powierzchniowo powlekanej byle jak pędzlem, ani z chińskiego plastiku, no ale ja się nie znam... i tyle z mej strony w temacie, naprawdę nie chce mi się dalej dyskutować, każdy ma swój własny punkt widzenia... aha przedwczoraj znów popełniłem straszliwą głupotę, testowałem w/w sposób sprzęgło w suchosprzęgłowym BMW R 65, oczywiście nie opierałem o ścianę bo mi to nie jest potrzebne... J 999. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 "cytat"I tutaj się z Tobą zgodzę, w Polsce nie istnieje pojęcie autoryzowanej sieci serwisowej marki Ducati. Mam nadzieję, że to się troszkę zmieni. Przez pewien czas pracowałem u naszego importera i jeszcze dużo będzie musiało upłynąć wody w rzekach zanim ta sytuacja się zmieni. Nie tylko u nas jest taka sytuacja. Kilka lat temu serwisowałem na Torze Brno i innych motocykl włoskiego amatora wyścigów. Podczas jednego z treningów pod górką w Brnie eksplodowała przednia głowica. Motocykl w tym samym dniu został odwieziony do znajomego mechanika mało znanego u nas serwisu Sterilgarda. Naprawa trwała kilka miesięcy i kosztowała równowartość nowego silnika, chłopcy najpierw czekali na części a potem wymienili kilka części na nowe np. przednią głowicę i cylinder z tłokiem. Rzekomo po złożeniu sprawdzili na hamowni i oddali. Do dzisiaj silnik nie oddaje takiej mocy jak przed ich naprawą ale podobno ma się ułożyć. Nie opiekuję się już tym silnikiem bo zastrzegali sobie aby nikt w nim nie grzebał. Wniosek jest prosty - nie tylko u nas w kraju serwisy mają kłopot z dostępem do części silnikowych. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekd Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 W przeciwnym przypadku dokładasz starań do podtrzymania (jedynie polskiej) legendy o ciągle psujących się motocyklach z pod znaku Ducati. PEACE Podepne sie do poziomu tej dyskusji,opinia o slabej jakosci Ducati, braku czesci zamiennych oraz niefachowosci servisu nie jest tylko i wylacznie rozpowszechniona w Polsce. W USA tez. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Nooo, pewnie dlatego używanego porządnego 1098 nie kupisz taniej niż 12 tys dol...,a R-1 to w te miejsce 3 sztuki... Tak samo ze starymi klasykami Ducati- Darmah kiedyś przezywany Dramat to cena nie mniej niż 10 tys. dol... J-999 N. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekd Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 O.K.jezeli o tym mowimy to uzywane Ducati 1098 moze byc potencjalnie najwyzej,2-3 letnie,20-vs 12 tys czyli 60% warte tego co nowe,2-3 letnie r1 trzyma wartosc troszeczka lepiej lub podobnie. Moj komentarz byl troche ironiczny i z przymrozeniem oka,aczkolwiek w kazdym stereotypie jest troche prawdy.Znam dwoch wlascicieli ST3 i jednego ST4s.Kazdy z nich zakonczyl podroz na lawecie przynajmniej jeden raz.Problemy elektryczno-elektroniczne. ttp://cgi.ebay.com/ebaymotors/Red-Ducati-1098-Base-Model_W0QQitemZ280438446839QQcmdZViewItemQQptZUS_motorcycles?hash=item414b6f1af7 Tak na marginesie co ma wspolnego wartosc z niezawodnoscia? Kazdy wie ze nowa Honda Civic jest duzo bardziej niezawodna od powiedzmy ferrari 250 GTO,mimo ze kosztuje nieskonczenie mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musieli Opublikowano 14 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2009 Już nie takie serwisówki poprawiałem, z bykami jak stąd do Bolonii...na dodatek chłopaków/dziewczyny składających silniki na linii montażowej też... ale jeśli ktoś uważa, że jest mądrzejszy niż wielu poważnych i poważanych mechaników w Polsce to proszę bardzo... tylko trzeba trochę liznąć i prasy fachowej( nie serwisówki), i doświadczenia i mieć... a ramy w Ducati nie są z gumy utwardzanej powierzchniowo powlekanej byle jak pędzlem, ani z chińskiego plastiku, no ale ja się nie znam... i tyle z mej strony w temacie, naprawdę nie chce mi się dalej dyskutować, każdy ma swój własny punkt widzenia... aha przedwczoraj znów popełniłem straszliwą głupotę, testowałem w/w sposób sprzęgło w suchosprzęgłowym BMW R 65, oczywiście nie opierałem o ścianę bo mi to nie jest potrzebne... J 999. Ehh Jaśku, tylko dlaczego to Ciebie to wszystko najbardziej boli??? ;-) Życzę powodzenia w poprawianiu fabryki, nie wiem czemu jeszcze się u nich nie zatrudniłeś, pewnie uniknęli by dzięki temu wielu problemów natury technicznej :-))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2009 (edytowane) To samo możesz powiedzieć o Fast by Ferraci, Sigma Performance, MotoRapido itp...włącznie z Rizomą i Termignioni... Też życzę powodzenia... J-999 N. P.S.A mnie...nic nie boli...dlatego uważam dyskusję za bezsensowną... Edytowane 16 Grudnia 2009 przez jannikiel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Egonon Opublikowano 21 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 czytam to dyskusję/kłótnię/polemikę, co kto woli, o wyższości jednego nad drugim i się zastanawiam po co to wszystko. Ja mam starą MZ, która więcej stoi popsuta niż sprawna, nie znam się za dobrze na mechanice, i nie za bardzo mam kogo poprosić o pomoc. Części do tej MZ są tak marnej jakości, że nic w zasadzie nie pasuje bez wcześniejszej obróbki a wy tu się kłócicie czy lepsze jest ducati czy coś japońskiego. Wg mnie japońce są doskonalsze technicznie a włoskie motory mają więcej duszy. Każdy szuka czegoś innego i przekonywanie nie innych nic tu nie da. Ja się cieszę gdy moja rdzewiejąca MZ odpali i nie zgaśnie bez powodu po 20km jazdy. (tak, paliwo w baku jest). Postanowiłem się wypowiedzieć bo tytuł wątku to Ducati ST4 a przebieg. THE END Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musieli Opublikowano 21 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2009 To fakt, ten wątek ma większy przebieg niż większość STków ;-))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joe_bar Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 Ja tam na ST nie będę narzekał. skoro moto ma 10 lat to ma prawo coś się popsuć. w końcu prawie każdy motocykl/mopedzik u mnie nie miał lekkiego życia. W cudownym sprzęcie marki Komar 2 zrobiła się dziura w tłoku ( ale jechał nadal ) idąc dalej WSK - przekręcony wał. Jeszcze dalej Kawasaki - łańcuszkowi rozrządu znudziła się droga po kołach zębatych i zszedł sobie na bok a było to przy ulicznym krzyzu.to był znak od boga wskazujący że źle postępuje ufając japończykom. no i teraz St. i jak to bywa: czasami jest słońce czasami jest deszcz. ale ogólnie przy 10 letnich sprzętach nie ma co narzekać że coś się dzieje. w końcu my też z wiekiem się sypiemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
franekfilm Opublikowano 22 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2009 w końcu my też z wiekiem się sypiemy Mów za siebie :icon_mrgreen: Cytuj http://toniekoniecdrogi.wordpress.com/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Delta81 Opublikowano 23 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2009 czytam to dyskusję/kłótnię/polemikę, co kto woli, o wyższości jednego nad drugim i się zastanawiam po co to wszystko. heh całe FM od działu przy piwie do mechaniki, same walki na przechwałki i udowadnianie kto więcej wie i jest mądrzejszy, moderatorzy tutaj chyba nic nie robią. lol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.