zajc Opublikowano 27 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 Dopóki klient chce oddać kasę i wziąć motocykl, to bym czym prędzej to zrobił, ...i kupił sobie za tą kasę jakiś fajny motocykl :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konrad1f Opublikowano 27 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 Takiego czegos niema. Przyklad, dom ktorego maz nie chce sprzedac ( nie wyrazic zgody na jego sprzedaz ) a zona chce "pol kasy" czy odwrotnie. Wlasnie po to jest adwokat i cale prawo " rozwodowe " czy Ty umiesz czytać? przecież wyraźnie napisałem, że nie chodzi mi o podział majątku po rozwodzie bo to już jest dosyć zawiłe piszę o Tym że bez zgody współmałżonka nie możesz sprzedać motocykla i tyle (jeśli nie ma cie rozdzielności) żona mówi Veto i sprzedać nie możesz! przykład domu jest bardzo dobry masz rodzinę, powiedzmy,że chata jest na żonę, w pewnym momencie jej odbija i chce sprzedać dom i zostawić Ciebie z dzieciakami na bruku bo ona sobie jedzie na bahama ... i? jednak w większości małżeństw motocykl to zabawka męża i jak żona jest krótko trzymana to się nie czepia :biggrin: Cytuj Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100 https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzyk7 Opublikowano 27 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 ....właśnie, że tak być nie musi.... ... jak pisze obecny właściciel zakupił on motocykl 13 listopada, a sprawa rozwodowa była 3 listopada - nikt z nas nie zna orzeczenia Sądu w temacie podziału majątku. Jeżeli Sąd zakazał jakichkolwiek "ruchów" w majątku współmałżonków, to facet popełnił przestępstwo sprzedając motocykl już po Orzeczeniu Sądu, albowiem złamał postanowienie i umowa kupna - sprzedaży nie ma mocy prawnej. Dopóki klient chce oddać kasę i wziąć motocykl, to bym czym prędzej to zrobił, bo może być tak, że motocykl zostanie zabezpieczony przez Policję jako dowód przestepstwa, a Ty będziesz się włóczył po Sądach , aby odzyskać swoją kasę... Dokładnie o to chodzi. BTW istnieje jeszcze takie pojęcie jak nabycie w dobrej wierze, co niewątpliwie ma miejsce w tym przypadku i w razie czego IMvHO powinno wystarczyć do pozostawienia sprzętu u obecnego właściciela jsz Sprawa "nabycia w dobrej wierze "nic tu nie ma do rzeczy pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marecki_ Opublikowano 27 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 Niestety panowie, prawo sprzedaży motocykla, eks żona sprzedającego zastrzegła w WK i niestety nie będe mógł otrzymać "twardego" dowodu rej. dopóki te zastrzeżenie widnieje. Nikt w WK nie umiał mi podać podstawy prawnej takiego zastrzeżenia :banghead: Dogadałem się ze sprzedającym, że przyjedzie do mnie i odda mi pieniądze za motocykl, plus poniesione przeze mnie koszty (oby!). Jednakże rozmawiałem na ten temat z WK i panie nie umiały powiedzieć jak ma być skonstruowane rozwiązanie umowy, gdyż nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkały... Proszę podpowiedzcie jak takie pismo napisać? co w nim zawrzeć? Moto jest na moich tablicach, posiadam tymczasowy dowód rejestracyjny, skarbówkę mam opłaconą. Zabrać tablice rej czy nie? Cytuj <<=== BORN TO RIDE ===>> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 27 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 prawdę mówiąc nie znam szczegółów ale nie do końca macie rację jeśli macie motocykl to współwłaścicielem (mimo, że nie ma jej w dowodzie) jest Wasza żona, no chyba, że macie rozdzielność majątkową Dlatego najlepiej się nie żenić :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 27 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 Jednakże rozmawiałem na ten temat z WK i panie nie umiały powiedzieć jak ma być skonstruowane rozwiązanie umowy, gdyż nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkały... Proszę podpowiedzcie jak takie pismo napisać? co w nim zawrzeć? Moto jest na moich tablicach, posiadam tymczasowy dowód rejestracyjny, skarbówkę mam opłaconą. Zabrać tablice rej czy nie? a co zrobisz z tablicami? facet odda kasę, podlicz go zanim przyjedzie żeby nie było "a te 3 stówki doślę", i po ptokach a rozwiązanie umowy normalnie, z tytułem jak wyżej, jedno zdanie że umowa ulega rozwiązaniu z danym dniem, facet oddaje całą kasę + koszty, Ty kwitujesz odbiór. warto wskazać jego jako winnego rozwiązania - wada prawna, brak możliwości rejestracji i koniec potem to zgłoś do wk, żeby się od..li od Ciebie i IMHO tyle - szukasz następnego sprzęta jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lepi Opublikowano 27 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 Sprawa jest zakręcona. Tak czy tak poprosiłbym o pisemne uzasadnienie odmowy wydania dowodu stałego. To czy motocykl jest częścią majątku wspólnego nie jest oczywiste. Mógł być kupiony przed zawarciem małżeństwa lub w trakcie jego trwania ale za środki podarowane jednemu z małżonków (z zaznaczeniem tego w darowiźnie). I sporo innych możliwości. Takim majątkiem ruchomym może dysponować właściciel wpisany w dowodzie rejestracyjnym. Może go więc sprzedać. Sąd może nakazać rozliczenie się z małżonkiem. Może są tu jakieś nieznane mi kruczki prawne. Ciekaw jestem, co ma do tego UK?? Przecież nie jest w stanie ustalić, czy ex ma jakiekolwiek prawa do motocykla. Sprawa rozwodowa pewnie była oddzielnie prowadzona od sprawy o podział majątku. Informuj kolego na bieżąco. To się coś dowiemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marecki_ Opublikowano 27 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 Układając wszystko chronologicznie wygląda to tak: Sprzedający około 2 lata temu rozstał się z żoną ( wyprowadziła się od niego, lecz nadal była jego żoną w świetle prawa). Po tym fakcie zakupił motocykl. Dn 03 listopada br. miał sprawę rozwodową i postanowił sprzedać motocykl. Dn 13 listopada br. pojechałem do niego i kupiłem moto niczego nie świadomy ( sprzedający ma ponad 60 lat a po domu chodziła pani w podobnym wieku, wnuki itp.). Dn 17 listopada załatwiałem wszelkie formalności, tj. skarbówkę, wydział komunikacji i OC. Otrzymałem pozwolenie czasowe i tablicę rejestracyjną. Wczoraj, dn 26 listopada zadzwonił do mnie sprzedający z pytaniem czy już zarejestrowałem motocykl, bo on nie mógł zgłosić sprzedaży w wydziale komunikacji, gdyż jest w trakcie rozwodu i jego eks zastrzegła sprzedaż w wk - tak go poinformowali. Ciśnienie momentalnie mi podskoczyło... Zadzwoniłem do swojego wk aby sprawdzić jak sprawy się mają, lecz panie nie umiały mi odpowiedzieć. Dziś dzwoniłem ponownie do swojego wk oraz wk sprzedającego. Potwierdził się fakt, że motocykl jest zastrzeżony i sprzedający nie może go sprzedać a ja nie otrzymam "twardego" dowodu rejestracyjnego, dopóki widnieje zastrzeżenie. Ręce opadają a adrenalina wzmaga bicie serca... Rozmawiałem z prawnikiem, który poinformował mnie, że w takich przypadkach są dwie możliwości: 1. Sprzedający dogada się ze swoją eks a ta wycofa zastrzeżenie i będę mógł zarejestrować pojazd - lecz nie wiadomo jak długo będą się dogadywać... 2. Rozwiązać umowę z winy sprzedającego - oddaje motocykl a on mi kasę. Wybrałem opcję 2gą i jutro sprzedający ma do mnie przyjechać - mam nadzieję... Następnie czeka mnie przeprawa przez urzędy - komunikacji, skarbówki i jeszcze ubezpieczalnie... Taki przypadek może spotkać naprawdę każdego, więc miejcie się na baczności kupując motocykl czy też inny pojazd. Będę informował na bieżąco jak sprawy się mają... Cytuj <<=== BORN TO RIDE ===>> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aftys6 Opublikowano 27 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 Jeżeli ktoś jest zonaty/mężaty i nie posiada podpisanej intercyzy każda nabyta ruchomość i nieruchomość staje się wspólną właśnością obojga małżonków. Tyczy się to również dóbr posiadanych jeszcze przed zawarciem umowy małżeństwa (bo z punktu parwnego jest to umowa). Jeżeli trwała sprawa rozwodowa każda rzecz dom itd był przedmiotem sporu sądowego, co za tym idzie do czasu zakonczenia sprawy i podziału majatku nie mógł byc sprzedany. Tyczy się to zarówno motocykla jak i każdej łyżki w domu. Facet sprzedajac go przed uprawomocnieniem wyroku sądowego popełnił przestępstwo. Co za tym idzie umowa kupna-sprzedazy zawarta między Tobą a nim jest nieważna i nie ma podstaw prawnych. I w tym momencie zaczynaja się chyba schody. Bo jak można uniewaznić umowy której z prawnego puntu widzenia nie ma. Ciekawi mnie co na to panie w WK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 28 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2009 Tyczy się to również dóbr posiadanych jeszcze przed zawarciem umowy małżeństwa (bo z punktu parwnego jest to umowa). cheba nie baudzo... AFAIK jest to majątek osobisty, jak pisze Lepi mnie ciekawi, na jakiej podstawie wk cokolwiek ma tu do powiedzenia jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Candlekeep Opublikowano 28 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2009 (edytowane) Szanowni Panowie, w dużym skrócie jest to tak, że - o ile małżonkowie nie zawartli umowy o rozdzielności majątkowej - wszystko, co zostało przez nich nabyte po zawarciu małżeństwa, wchodzi w poczet wspólnego majątku. To, co małżonkowie wnoszą do małżeństwa (czyli co było ich własnością przed zawarciem tego małżeństwa) pozostaje w ich majątkach odrębnych. Istnieją niewielkie odstępstwa od tej zasady, np. można dokonać darowizny na rzecz tylko jednego z małżonków, albo w postępowaniu spadkowym można dokonać zapisu, że daną rzecz dziedziczy wyłącznie jeden z małżonków (np.rodzice chcą w testamencie zapisać mieszkanie na swojego potomka, który pozostaje w związku małżeńskim), albo wreszcie małżonkowie mogą podpisać porozumienie, iż dany przedmiot, nabywany w trakcie małżeństwa, stanowi majątek tylko jednego z nich. Ale - jak rozumiem - w omawianym tutaj przypadku nie miało miejsce żadne z tego typu zdarzeń, zatem motocykl należy również do żony i może ona się sprzeciwić jego sprzedaży. Niezależnie od powyższego na miejscu Mareckiego_ domagałbym się - jak już ktoś tu sugerował - pisemnego uzasadnienia decyzji Wydziału Komunikacji. No i z anulowaniem transakcji czekałbym właśnie na to uzasadnienie. Chyba że trochę Ci się, Marecki_, spieszy do odzyskania kasy, wtedy podpisuj annulowanie umowy. Albo może pogadaj z tą żoną, może ją przekonasz do wycofania zastrzeżenia? Aha, i jeszcze jedna rzecz. Na sprzedaż motocykla współmałżonek nie ma obowiązku uzyskiwać zgody drugiego współmałżonka (taki wymóg dotyczy np. nieruchomości). Jest to czynność mająca charakter zarządzania wspólnym majątkiem i może być dokonywana przez jednego z małżonków. Natomiast drugiemu z małżonków przysługuje prawo do sprzeciwu na sprzedaż składnika majątu - i z takiego prawa w tym wypadku żona skorzystała. Edytowane 28 Listopada 2009 przez Candlekeep Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cosmoss Opublikowano 28 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2009 OT. Notabene suka z niej...że też ludzie nie potrafią rozstać się w zgodzie. Cytuj <p><img src="https://images83.fotosik.pl/780/00b172746bb19655m.png" alt="00b172746bb19655m.png"></p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marecki_ Opublikowano 28 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2009 (edytowane) Właśnie był u mnie sprzedający i podpisaliśmy anulowanie-unieważnienie umowy kupna-sprzedaży. Obecną tablicę i pozwolenie czasowe zostawiłem u siebie, jemu przekazałem moto, kartę pojazdu i kluczyki a on mi pieniądze. W poniedziałek idę do WK, US i przedstawię im podpisany dokument, wydane przez nich pozwolenie czasowe oraz tablicę rejestracyjną i mam nadzieję, że to zakończy tą niefortunną sprawę... Ps. między mną a sprzedającym jest 250 km odległości, więc żadne pertraktację z jego eks nie wchodziły w rachubę. Ogłoszenie jest jeszcze aktywne, więc dla ostrzeżenia: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1613850 Edytowane 28 Listopada 2009 przez Marecki_ Cytuj <<=== BORN TO RIDE ===>> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biscuit Opublikowano 28 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2009 OT. Notabene suka z niej...że też ludzie nie potrafią rozstać się w zgodzie. Notabene to nic nie wiesz o sporze między tymi ludźmi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Candlekeep Opublikowano 28 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2009 Ps. między mną a sprzedającym jest 250 km odległości, więc żadne pertraktację z jego eks nie wchodziły w rachubę. Myślałem raczej o telefonicznym załatwieniu sprawy. Ludzie się schodzą i rozchodzą, ale do Ciebie kobieta nic nie ma. Gdybyś powiedział, że zależy Ci na tej maszynie, że płacisz za nią tyle i tyle (a więc że domagać się połowy tej sumy) itd - może udałoby się namówić ją na wycofanie sprzeciwu... Cóż, teraz to już po ptokach. Życzę udanego polowania na inny, równie fajny motocykl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.