Skocz do zawartości

Ku przestrodze


major000
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Wracając do tematu - czy ktoś z mechaników, osób mających styk z mechaniką, bądź też klientów serwisów, miał osobistą i potwierdzoną styczność z pękniętą płytką zaworową w skutek jej wcześniejszego przeszlifowania na wymiar na profesjonalnej magnesówce przez wykwalifikowanego szlifierza? Pomijam Majora, który snuje teorie na podstawie tego, że coś tam, zobaczył i coś tam usłyszał.

Ustalmy to raz na zawsze.

Dziękuję.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szlifowałem swoje, w profesjonalnym zakładzie mechaniki obróbki silników na zwykłej magnesówce, po 3000km żadnych oznak "uklepania", pęknięcia, etc. A ponieważ zawodowo zajmuję się silnikami, tyle że przemysłowymi, to widziałem różne dziwne awarie i wierzę, że raz na 1 mln przypadków płytka mogła pęknąć i zapoczątkować destrukcję silnika. Ale z znowu 'życie' mi podpowiada, że użytkownik, bądź 'serwisant' dołożył do tego swoje trzy grosze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też nie spotkałem takiej usterki. A ze szlifowanymi miałem do czynienia chociażby w Kawie ZR7 gdzie płytka ma średnicę mniejszą niż moneta 1gr. A szlifować trzeba było bo w jednym cylindrze był trefny tłok więc szlif robiony, wymienione i dotarte zawory. A producent nie przewidział płytek o wymiarze który potrzebowałem, najmniejszy wymiar był kilka dziesiątych mm większy niż potrzebowałem dla tego silnika.

 

W GS500E też nic się nie działo po szlifowanych płytkach. Tylko że w tym silniku płytki są tak "finezyjne" że można je pilnikiem obrabiać. :biggrin:

 

 

No ale w wyczynowych silnika to inna bajka. Tam wszystko jest odliczone do min. wymiarów, masy i takich tam. A szlifowanie jeszcze bardziej osłabia dany element, dodajmy do tego okrutne obciążenia, niefachowość montażu no i nieszczęście gotowe. :buttrock:

 

 

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiech. A potem jeżdżą motory tzw. "igły" z szlifowanymi płytkami, z dorabianymi zaworami samochodowymi, spawanymi tłokami, wszystko poskręcane na drut i trytytki. Niezłe podejście do sprawy macie.

Edytowane przez major000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkluzując..

Szlifowanie płytek regulacyjnych, jesli wykonane prawidłowo (wielkość zebranego materiały, prostopadłość obrabianej powierzchni, odpowiednia strona płytki itp.) nie powinno wpływac na ich trwałość.

Znajduje to potwierdzenie w obserwacjach mechaników którzy mieli z takimi częściami styczność i swoje opinie powyżej zawarli.

Jak do wszystkiego tak i do szlifu płytek nalezy podejść z "głową". I nie demonizujmy. Co nie znaczy ze nie mozna tego zrobić źle i uszkodzić silnika.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiech. A potem jeżdżą motory tzw. "igły" z szlifowanymi płytkami, z dorabianymi zaworami samochodowymi, spawanymi tłokami, wszystko poskręcane na drut i trytytki. Niezłe podejście do sprawy macie.

 

Ano jezdza. Pokaz mi ktory serwis w sezonie zrobi Ci regulacje nie szlifujac plytek. ""dorabianymi zaworami samochodowymi, spawanymi tlokami" - nie demonizujmy. Porownujesz szlifowanie plytek ze spawaniem tlokow. Mowiles ze zalozyles temat informacyjnie, ale bardzo chcesz przeforsowac swoje.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majoor, tak jak Theodor napisal.

Czestszym uszkodzeniem jest spotkanie tloka z zaworami z powodow innych niz pekniecie szlifowanej plytki. Akurat czepnales sie praktyki bardzo popularnej w Polsce z wielu powodow ( glownie kasa i pospiech ) ale ktora jakkolwiek nie popierana przez producentow moto nie jest jakims straszliwym mechanicznym przestepstwem jesli zrobiona jest wlasciwie.

Dorabiane zawory, naprawiane waly ( spawanych tlokow nie widzialem ) to juz troche inna para kaloszy.

Tak a propos to tanio "wyremontowana" Honde widzialem pierwszy raz w Holandii z kazdym tlokiem z innej bajki, a nie w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Jak sie np. przebije dętke, to tez raczej nie leci sie po nową (choć mozna jak najbardziej) , tylko klei sie łate.Jak zrobi sie to prawidłowo to jest wieczna.

Tak samo z płytkami.Dobrze zeszlifowana nie bedzie sprawiać kłopotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawy silników motocyklowych w większości krajowych serwisów nie mówiąc już o dziuplach nie mają nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem.

rozmawiałem z jednym co "naprawia" sprzęty i skutery w przydomowym garażu i jak zapytałem się czy ma płytkę o konkretnym wymiarze bo potrzebowałem (gubszą) to mi powiedział żebym żyletkę pod płytkę podłożył i mówił to całkiem serio! fachowiec normalnie :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja szukałem kiedyś płytek do starej Kawy i trafiłem do znanego i polecanego przez kumpli mechanika koło Rz-wa, to mi powiedział, żebym płytki własnoręcznie na papierze ściernym, na szkle przeszlifował. Spytałem 2 razy bo myślałem, że żarty sobie robi. Koleś poważnie to mówił. Zamurowało mnie. :eek: Już widzę ta piękną równoległość obrabianej powierzchni względem przyjętej bazy obróbczej :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiech. A potem jeżdżą motory tzw. "igły" z szlifowanymi płytkami, z dorabianymi zaworami samochodowymi, spawanymi tłokami, wszystko poskręcane na drut i trytytki. Niezłe podejście do sprawy macie.

 

A może to TY jesteś zboczeńcem technicznym? Silniki składasz w białych rękawiczkach? Bo takich też znam. :banghead:

 

 

J płytki własnoręcznie na papierze ściernym, na szkle przeszlifował. Spytałem 2 razy bo myślałem, że żarty sobie robi. Koleś poważnie to mówił. Zamurowało mnie. :eek: Już widzę ta piękną równoległość obrabianej powierzchni względem przyjętej bazy obróbczej :banghead:

 

 

Aaatam. Ślusarstwo to nie tylko napier***nie spawów pilnikiem (BTW spawów NIGDY się nie obrabia) i nie tylko cięcie arkusza blachy kątówką. Ślusarstwo może być precyzyjną robotą jeśli się wie co się robi i jak to robić. W szkole zawodowej piłując ręcznie obuch młotka mieliśmy ustalony limit dokładności 0,1mm. Obrabianie płytki na płycie traserskiej to okrutnie łatwa operacja. :banghead:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w KLR ce rowniez szlifowalem oryginalne plytk z obu stroni i nic im nie bylo , a sporo jezdzily. Ale po przeszlifowaniu plytek haidemann , po pol roku jazdy zrobily sie wzery na plytce.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...