ZIGGI Opublikowano 22 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2009 Jeśli faktycznie są świadomi tylko swoich praw w kwestii wyprzedzania, ale nie swoich obowiązków podczas wykonywania tego manewru (i tego, czego nie wolno) - to niefajnie.. i groźnie. ..i to faktycznie jest problem w opisanej sytuacji :) Co nie zmienia faktu, że - jak wszyscy pewnie czują - jazda w korku jest baaaaardzo.. dyskusyjna.[................] Dla mnie mentalnością Kalego jest powoływanie się motocyklistów na przepisy, jeśli sami je łamią. To czysta hipokryzja: "Ja łamałem przepisy i w efekcie doszło do kolizji, bo kierowca samochodu się mnie nie spodziewał w miejscu, gdzie mnie nie powinno być, ale przecież miał wynikający z przepisów obowiązek upewnić się że może wykonać manewr! Jego wina!" Właśnie dlatego ja osobiście nie wyprzedzam między pasami samochodów, które są w ruchu. Robię to tylko wtedy, kiedy stoją i to z minimalną prędkością. Mówcie co chcecie, ale za bardzo cenię sobie te resztki zdrowia, które mi zostały. O życiu nie wspomnę. Cytuj Destruction of the empty spaces is my one and only crime Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
simon_r Opublikowano 22 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2009 a sytuacjia odwrotna? już ile razy jadfe miedzy samochodami w zaje***tym korku jeden i drugi pas na ścisk a tu nagle ze 100m przede mną jakaś puszka postanowiła,że zmieni pas z prawego na lewy a ze na lewym nie miescia sie cala to staje w poprzek :| i co?? :banghead: I jajco... ma prawo chcieć a Ty się się zatrzymujesz i czekasz. PORD: 3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10. Przesłanka opisana w ustępie 5 nie zachodziła, zatem kierujący motocyklem miał obowiązek wyprzedzać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, a robił to z prawej. Czego należało dowieść, dziękuję. pozdrawiam LYsY Niestety Łysy ale na TT można wyprzedzać również po prawej zgodnie z zastrzeżeniem na które się powołałeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krycek Opublikowano 22 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2009 (edytowane) Krycek, jasne że jest dopuszczalne (choć z zastrzeżeniem zachowania szczególnej ostrożności, a tego często nie ma). Ale nie wtedy, kiedy ktoś już sygnalizuje zamiar zmiany pasa ruchu. Przecież nam powinno chodzić o własne tyłki! Kierowca samochodu zwykle sprawdza, czy może wykonywać manewr, włącza kierunkowskaz - po czym manewr wykonuje, zwykle nie patrząc już w tył. Dla nas włączony kierunek powinien być jak czerwona lampa ostrzegawcza "UWAŻAJ!" Zgadzam się i sam często OMIJAM korek, a rzadko go WYPRZEDZAM właśnie z uwagi na swój tyłek i nie mam ochoty się w razie kolizji potem ciągać po sądach (nawet jak mialbym racje). W korku zazwyczaj nie jade szybciej niż 30 - 40km/h :] co polecam wszystkim. a sytuacjia odwrotna? już ile razy jadfe miedzy samochodami w zaje***tym korku jeden i drugi pas na ścisk a tu nagle ze 100m przede mną jakaś puszka postanowiła,że zmieni pas z prawego na lewy a ze na lewym nie miescia sie cala to staje w poprzek :| i co?? Wtedy zazwyczaj jest miejsce na ominięcie z lewej. Pozdrawiam Edytowane 22 Września 2009 przez krycek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YaroZS Opublikowano 22 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2009 Nie wypowiem się co do sytuacji opisanej w pierwszym poście ponieważ mnie tam nie było, natomiast rozgorzała dyskusja czy można wyprzedzać lub omijać pojazdy w korku - oczywiście tak! (...)Czy motocykliści mają prawo przeciskać się w pomiędzy sznurami samochodów stojącymi w korku i czy mogą w ten sposób wyprzedzać? Kto jest winny, jeśli kierowca poruszając się w ramach jednego pasa ruchu, nagle zmieni kierunek (np. omijając dziurę w asfalcie) i zderzy się z wyprzedzającym go motocyklistą? Odpowiada podinspektor Krzysztof Burdak, szef sekcji Ruchu Drogowego krakowskiej Komendy Miejskiej Policji: Wielu kierowców nie zna i nie respektuje praw motocyklistów. Co ważne, motocykliści nie potrzebują do wyprzedzania całego wolnego pasa (zresztą podobnie jak samochody). Motocykle przeciskając się środkiem pomiędzy stojącymi bądź poruszającymi samochodami, nie naruszają przepisów! Kodeks drogowy opisuje dokładnie taką sytuację: ,,Uczestnik ruchu może wyprzedzać prawą stroną jeśli porusza się w terenie zabudowanym drogą o dwóch pasach w jednym kierunku i poza miastem, jeśli jedzie drogą o trzech pasach w jednym kierunku". Ten przepis dotyczy wszystkich pojazdów. Oczywiście motocykliści powinni zachować szczególną ostrożność, przestrzegać znaków drogowych (zakaz wyprzedzania, linia ciągła itp.) i zachować bezpieczny odstęp, jednak nie jest on określony. Tymczasem kierowców aut przepisy zobowiązują do zachowania metrowego odstępu podczas wyprzedzania motocykla. Dlatego jeśli kierowca, który poruszając się w ramach jednego pasa ruchu, nagle zmieni kierunek (np. omijając dziurę w asfalcie) i zderzy się z wyprzedzającym go motocyklistą, ponosi winę za zdarzenie. Nawet jednak gdy motocyklista nie łamie przepisów, powinien pamiętać, że (szczególnie jadąc ze znaczną prędkością) może zostać niezauważony bądź dostrzeżony dopiero w ostatniej chwili przez kierowcę samochodu. Dlatego tak ważne są wzajemne zrozumienie i ostrożność wszystkich uczestników ruchu. A więc jednak można przeciskać się między autami, pamiętając jednak o ograniczeniach prędkości! Redakcyjnymi siłami wpadliśmy na pomysł nowego "znaku drogowego", który ma propagować nowe standardy na naszych drogach. Marzy nam się, aby wzorem paryskiej obwodnicy również na polskich drogach znalazło się miejsce dla motocyklistów. Wystarczy, że samochody na obu pasach ,,odsuną się" bardziej od siebie, a my znajdziemy już miejsce i jakoś się tam zmieścimy. Oczywiście akcja dotyczy jedynie motocykli bez wózków bocznych. Za http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,59445..._ZMIESCIMY.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenonBoski Opublikowano 22 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2009 To ja też się wypowiem. Uważać trzeba zawsze - w każdej chwili może guma pęknąć :icon_razz: Prędkość dostosowuje do ilości miejsca, ale zawsze znajdzie się para przytulonych puszek i trzeba zwolnić. Patrzę na 4-5 samochodów do przodu, obserwuje podejrzane typki... Póki co raz strzeliłem kolesia w lustro swoim przy 50kmph - żyje się dalej. Raz jak mijałem korek na prawym pasie jadąc pustym lewym pasem, więc grzałem trochę, a koleś zza betoniarki się wysunął ~metr na mój pas - było blisko trafienia w drzwi - na szczęście równie szybko się zatrzymał co chciał wyjechać - nawet nie zdążyłem wcisnąć klaksonu :icon_eek: Co do jazdy miedzy dwoma sznurkami to póki stoją to jest w miarę bezpiecznie, a jak już ruszą to niemal zawsze trafi się puszka której się niesamowicie spieszy i myśli że akurat drugim pasem będzie o niebo szybciej :icon_evil: Też czasem mijam innych motocyklistów jadących za puszkami, bo się im wydaje że za mało miejsca - każdy robi to co lubi :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PAJDOR Opublikowano 22 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2009 Waszych wypocin sie czytać nie da czasami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 22 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2009 W moim kraju stwierdzono po prostu ze jazda motocyklem miedzy samochodami w korku to generowanie niebezpiecznej sytuacji i jest zakaz, poparty ostrym mandatem. Nie ma dyskusji i jest znacznie mniej wypadkow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek-rr Opublikowano 22 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2009 W moim kraju stwierdzono po prostu ze jazda motocyklem miedzy samochodami w korku to generowanie niebezpiecznej sytuacji i jest zakaz, poparty ostrym mandatem. Nie ma dyskusji i jest znacznie mniej wypadkow. Może tam małe korki są :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Edie Opublikowano 22 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2009 Btw Adam, czy to prawda, że przekroczenie prędkości w Kanadzie to prawie samobójstwo ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 22 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2009 Zalezy o ile przekraczasz i w jakim stanie. U mnie w Ontario przy przekroczeniu o 50 km/h tracisz prawo jazdy, samochod i masz sprawe w sadzie z kara do $10 tys. Niby do samobojstwa daleko ale przyjemne to nie jest. Nie mowie juz co sie dzieje z twoja stawka ubezpieczenia po tej imprezie :) Odebranie samochodu to tez koszty jako ze placisz zarowno za jego holowanie jak i policyjny parking. W zwiazku z tym wszyscy raczej przekraczaja o 20, a ryzykanci o 40 km/h. Ja czasem czuje sie normalnie, a czasem ryzykuje :) Tyle ze jezdze niewidzialnym samochodem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Xp_ Opublikowano 14 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2009 Panowie, nie chcę nikogo uczyć ale nawet policja ostatnio w oficjalnym oświadczeniu w telewizji stwierdziła że moto może jeździć w korku i nie jest intruzem. To nie jest tak że jak jest jeden pas to jeden pojazd. Jakieś 2 lata temu oglądałem program, w którym wystąpili funkcjonariusze Policji, którzy prowadzili dyskusję na temat jazdy motocyklistów w korkach. Policjanci powiedzieli jasno, że kierowcy jednośladów mogą wyprzedzać/omijać pojazdy stojące w korkach, ale pod warunkiem, że oba pojazdy mieszczą się na jednym pasie ruchu - bo jazda po liniach ciągłych i przerywanych jest zabroniona (bez wyjątków). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.