Skocz do zawartości

Jazda niedzy samochodami w korkach - debili nie brakuje


Cender
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wiele razy w Wa-wie widziałem motocyklistów delikatnie mówiąc nierozsądnych , poruszających się ruchamikonika szachowego lub niedostosowujących prędkości do okoliczności . Tezy źe ten kto jedzie na moto ma zawsze rację są bez sensu. Rodzaj pojazdu którym się poruszamy nie określa naszej sprawności umysłowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo nie od dziś, że i wśród motocyklistów i kierowców zdarzają się ludzie... hmmm... bez wyobraźni i o niewygórowanym poziomie inteligencji. W przypadku motocyklistów pewną rolę odgrywa tez instynkt samozachowawczy, ale i ten może być zaburzony.

Nie raz i nie dwa zdarzy się każdemu z nas, że mimo wyczulenia na takie sytuacje, nie zauważymy kierowcy dwukółkowca. Bo np. przez dłuższą (kilka sekund) chwilę obserwujemy innego kierowcę, którego manewry sugerują, że wywinie jakiś numer. Jesteśmy tylko ludźmi i podzielność naszej uwagi ma pewne granice.

Ale zdarza się też, że prędkość z jaką zasuwa motocyklista jest na tyle duża, ze w ciągu kilku sekund, kiedy nie patrzymy w lusterka, on pojawia się nam "z nikąd". Przecież nikt o zdrowych zmysłach tocząc się w korku, nie patrzy tylko w lusterka, wyszukując wzrokiem motocyklistów. A ci nie zawsze poruszają się między samochodami powoli. Zwłaszcza, kiedy jest dużo miejsca.

 

Mnie samej zdarzyło się, że chłopaczek jadący na moto ledwo zmieścił się przede mną. Samochody już jechały, ale on jeszcze leciał środkiem. I wcale nie powoli. Akurat widziałam go wcześniej i byłam przygotowana. Ale zachował się maksymalnie nieodpowiedzialnie. Wtedy ze względu na niego zwolniłam zrobiłam miejsce. Ok, każdemu zdarza się zrobić głupotę. Ale kilkanaście metrów dalej gość po hamulcach, zwalnia do 20 km/h, kierunek i... skręca w boczną dróżkę, hamując za sobą sznurek samochodów. No to po kiego.... się wcześniej tak pchał??

 

I co? Też mam go chwalić, bo jechał na motocyklu?

Trochę samokrytyki. Nie każdy gość na 2oo jest od razu naszym "bratem", "przyjacielem" i nie ma sensu od razu stawać w jego obrobnie i naskakiwac na innych. My - motocykliści też robimy błędy. I nie zawsze da się zwalić winę na źle ustawione lusterka w samochodzie.

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A druga sprawa to ile mozna zap***lac w korku zeby nie mozna bylo go zobaczyc, zwlaszcza ze swiatla mial pewnie wlaczone. Przeciez to nie autostrada, ze jechal 130 km/h tylko droga szeroka na metr i auta z dwoch stron.

 

Pzdr

 

Ile? Jak byłem młody i głupi to zdarzyło się i koło 90km/h. Widziałeś kiedyś motocykl w ruchu miejskim z perspektywy lusterka? Podejrzewam, że nie. Korek to nie tunel, gdzie auta stoją równiutko, zderzak w zderzak. Patrzysz w lusterko i widzisz kilkadziesiąt lamp i jedna z nich to motocykl, który po prostu ginie w tle.

Jak gość za**** to sam jest sobie winien. Bo można dużo się zżymać nad różnymi zachowaniami puszek ale jest jak jest i zawsze trzeba na siebie uważać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile? Jak byłem młody i głupi to zdarzyło się i koło 90km/h. Widziałeś kiedyś motocykl w ruchu miejskim z perspektywy lusterka? Podejrzewam, że nie. Korek to nie tunel, gdzie auta stoją równiutko, zderzak w zderzak. Patrzysz w lusterko i widzisz kilkadziesiąt lamp i jedna z nich to motocykl, który po prostu ginie w tle.

Jak gość za**** to sam jest sobie winien. Bo można dużo się zżymać nad różnymi zachowaniami puszek ale jest jak jest i zawsze trzeba na siebie uważać.

 

90 km/h? To chyba puszki zostawiły ci dużo miejsca... Ja w korku osiągam nie więcej niż 30km/h (przy złożonych lusterkach :biggrin: ), a i tak to wydaje się za szybko biorąc pod uwagę pofałdowanie nawierzchni i miejsce zostawione przez puszki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są dwa wyjścia, albo jechać normalnie powoli, albo zapierdzielać tak szybko żeby nikt Cie nie zdążył trafić, widać ten motocyklista musiał się trzymać drugiej wersji :D Często tez, jak się widzi ze pucha coś odwala to się daje ognia żeby szybciej obok niej przelecieć, może gość widział ze coś się święci i odwinął, nie ma co oceniać, a generalnie na drogach nie brak debili wszelkiej maści, od rowerzystów po motorniczych tramwajów

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile byśmy się nie rozpisywali kto jak jechał jak miał ustawione lusterka i tak nie zakończymy tematu

Kiedyś próbowałem wałkować temat jazdy w korku i samoistnie upadł...

Każdy ma inny punkt widzenia i każdy inaczej widzi daną sytuację.

Zaistniała sytuacja powinna nas zmusić do refleksji i zastanowienia czy my czasami tak nie robimy gdy jedziemy puszką albo gdy jedziemy moto.

Ominął udało się ma szczęście jedzie dalej...

Pozdrawiam

Gregorio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wykonaniem manewru jest obowiążkiem kierującego UPEWNIENIE się............ :bigrazz:

Niedawno miałem w al. Jerozolimskich taką sytuację : jadąc puszką środkowym pasem UPEWNIŁEM się patrząc w lusterko czy mogę zmienić pas na lewy i włączając wcześniej kierunkowskaz rozpoczołem manewr zmiany pasa. Gdy juź zmieniłem pas usłyszałem klakson i za chwilę pojawił się obok mnie młody człowiek na skuterze wykrzykujący obraźliwe słowa. Niestety trudno dostrzec jednoślady jadące po " grecku" , do przodu za wszelką cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i trudno ,ale on tam jechał i mogłeś go zabić.Prowadzenie pojazdu to nie zabawa,jakoś to będzie nie wchodzi w grę.Wypadki się zdarzają bo człowiek omylny jest ,jutro jadę na pogrzeb motocyklisty,bo kierowca puszki się pomylił,nie sprawdził rzetelnie czy może zawracać.! :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak motocyklista zap***la to martwe pole czy nie, po prostu go nie widać i o to koledze chodziło. Nie trzeba być po studiach, żeby sobie tę sytuację wyobrazić, bez względu na nazewnictwo jakim się Cender posługuje. Kiedy samochody stoją w korku, to zdrowo myślący kierowca jednośladu (nie kamikadze) dostosowuje prędkość do warunków na drodze i obserwuje stojące bądź "turlające się" samochody, bo a nuż któryś zechce zmienić pas. Rozumiem kiedy atakujecie "zwykłego puszkarza", ale tu naskakujecie na "swojego" z góry zakładając, że puszka jest winna. Co za hipokryzja! Chłopak sam jeździ motocyklem i zapewne jest bardziej wyczulony na motocyklistów na drodze niż inni użytkownicy puszek. Nie macie za grosz samokrytyki? Bronicie tych, którzy na własne życzenie owijają się wokół drzewa lub latarni bez kasku na "pożyczonym" motocyklu? Naprawdę czytając powyższe wypowiedzi odnoszę wrażenie, że niektórych należałoby wysłać na ponowny kurs na prawo jazdy (o ile w ogóle posiadają prawo jazdy :banghead: )

Zgadzam się w pełnej rozciągłości :clap: Kurde, jak się widzi, że puszka ma włączony kierunek, to przecież oczywiste, że nie po to, żeby sobie pomrygać dla zabawy :icon_rolleyes:

 

a sytuacjia odwrotna?

już ile razy jadfe miedzy samochodami w zaje***tym korku jeden i drugi pas na ścisk a tu nagle ze 100m przede mną jakaś puszka postanowiła,że zmieni pas z prawego na lewy a ze na lewym nie miescia sie cala to staje w poprzek :| i co?? :banghead:

No sorry, ale co ma robić jak będzie np. skręcał zaraz w lewo i wie, że lepszej szansy na zmianę pasa juz mieć nie będzie? Więc moja odpowiedź na Twoje "i co?" brzmi "i dobrze"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zreszta nie ma obowiazku przpuszczania, to ze mozemy to nie znaczy ze inni musza nam ustepowac to jest tylko ich wola

Romet Z 125 ----> Suzuki SV 650 S K1 -----> Honda VTR 1000 F 97 :D

https://www.facebook.com/WozniakLukaszFotonotek

 

Fotografia Motoryzacyjna i nie tylko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wykonaniem manewru jest obowiążkiem kierującego UPEWNIENIE się............ :bigrazz:

 

Zgadza się, jest taki obowiązek tylko jak daleko on sięga? Prawnie bardzo daleko ale życie jest inne i nasza w tym głowa żeby nie doszło do kolizji bo to nas będzie bardziej z reguły bolało.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, jest taki obowiązek tylko jak daleko on sięga? Prawnie bardzo daleko ale życie jest inne i nasza w tym głowa żeby nie doszło do kolizji bo to nas będzie bardziej z reguły bolało.

Oczywiście,dlatego ze swej strony też się pilnuję na drodze i dawno już się z nikim nie zderzyłem :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...