Skocz do zawartości

Problemy porady techniczne


Rekomendowane odpowiedzi

No to konkret zabawki masz. Ja tam skład spalin badam młotkiem. :biggrin: Żarcik. Na węch trochę można, chociaż mało precyzyjne. Wtryskowce mają bardzo charakterystyczny, dzięki precyzyjnie sterowanemu AFR. Zapach spalin, kolor świec, reakcja na gaz, pływanie/przydławienie zejściu, odpalanie zimno/ciepło, dźwięk silnika itp.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... mogę zaproponować miernik samochodowy, taki co to ma pomiar współczynnika wypełnienia impulsu i dokładny obrotomierz oraz inne mniej lub bardziej przydatne bajery na pokładzie.

Czasami (bo tu trzeba mieć mozliwość jej podpiecia) przydaje się tez szerokopasmowa sonda lambda. Ja używam serii Bosch 4.2 wraz z "miernikiem" urządzeniem mierzacym jej napiecie. Kolejny sprzęcik to przyrzad do badania szczelności silników dość prostacki aczkolwiek bardzo przydatny gadzecik który zanim przystapimy do regulacji, pozwala nam bardzo precyzyjnie ustalić w jakim stopniu zuzyty jest silnik z którym mamy do czynienia.

O kluczach, srubokrętach i siekierze nie wspomnę. ;)

o cholera jest tego troche,

bo ja to tylko siekiere mam ;)

TYPE O NEGATIVE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analizator ma sens przy seryjnym silniku z seryjnym dolotem, wydechem i całym osprzętem. Wtedy normy spełnia i mieści się w akceptowalnym zakresie. Pogrzebany silnik raczej już "nie lubi się" z analizatorem. Mało restrykcyjne filtry, większe dysze, podniesione iglice, puste wydechy bez katalizatorów... Ekolodzy dostają sraczki na samą myśl o takim motocyklu a analizatory trzęsą się ze strachu. :biggrin:

 

Właśnie przy grzebanych silnikach sprawdzam je czasem analizatorem. U takie dwie uwagi:

1. Nie wpadać w panikę bo normy CO dla moto są inne niż dla puszki, są znacznie wyższe. Fakt, ze ciężko sie utrzymać w ok. 0.4 (z tego co pamiętam) przy dłubanym zasilaniu, zawsze je troche przekraczam hehe,

2. Analizator ma zwłokę i trzeba długo przytrzymać, nawet kilka, kilkanaście sekund. Sprawdzać trzeba pomiar na różnych obrotach, powtórzyć dla pewności. I daje to jakiś obraz.

 

Kiedyś był tylko węch majstra, Analizator Nosowy :biggrin: Ale to przy stacjonarnym sprawdzaniu i jeżeli ktoś ma dostęp do analizatora.

Dużo powie przejażdżka i sprawdzanie koloru świec. Pare kaemów na wysokich obrotach, gaszenie silnika, oglądanie koloru świec. Na średnich obrotach , gaszenie silnika. i znowu sprawdzanie świec. Metoda trochę typu Adam Słodowy ale dosyć skuteczna. Wiadomo co się dzieje powiedzmy na średnich i na wysokich. Przy ostrym dłubaniu to w ogóle trzeba zacząć od pełnej k*rwy na maksa czyli od ustalenia dysz głównych i poziomu paliwa. Potem dostrojenie iglicami na średnich a wolne obroty to właściwie kosmetyka na końcu.

Sory, nie jestem ekologiem. Sąsiad wrzuci jedną opone do pieca i nasyfi więcej niż ja przez cały sezon.

PASTOR GARAGE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przy grzebanych silnikach sprawdzam je czasem analizatorem. U takie dwie uwagi:

1. Nie wpadać w panikę bo normy CO dla moto są inne niż dla puszki, są znacznie wyższe. Fakt, ze ciężko sie utrzymać w ok. 0.4 (z tego co pamiętam) przy dłubanym zasilaniu, zawsze je troche przekraczam hehe,

2. Analizator ma zwłokę i trzeba długo przytrzymać, nawet kilka, kilkanaście sekund. Sprawdzać trzeba pomiar na różnych obrotach, powtórzyć dla pewności. I daje to jakiś obraz.

 

Kiedyś był tylko węch majstra, Analizator Nosowy :biggrin: Ale to przy stacjonarnym sprawdzaniu i jeżeli ktoś ma dostęp do analizatora.

Dużo powie przejażdżka i sprawdzanie koloru świec. Pare kaemów na wysokich obrotach, gaszenie silnika, oglądanie koloru świec. Na średnich obrotach , gaszenie silnika. i znowu sprawdzanie świec. Metoda trochę typu Adam Słodowy ale dosyć skuteczna. Wiadomo co się dzieje powiedzmy na średnich i na wysokich. Przy ostrym dłubaniu to w ogóle trzeba zacząć od pełnej k*rwy na maksa czyli od ustalenia dysz głównych i poziomu paliwa. Potem dostrojenie iglicami na średnich a wolne obroty to właściwie kosmetyka na końcu.

Sory, nie jestem ekologiem. Sąsiad wrzuci jedną opone do pieca i nasyfi więcej niż ja przez cały sezon.

 

 

węch majstra, analizator nosowy i zapomniałeś dodać rączka przy wydechu, ech to były piękne czasy kiedy się można było sztachnąć takim towarem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... mogę zaproponować miernik samochodowy, taki co to ma pomiar współczynnika wypełnienia impulsu i dokładny obrotomierz oraz inne mniej lub bardziej przydatne bajery na pokładzie.

Czasami (bo tu trzeba mieć mozliwość jej podpiecia) przydaje się tez szerokopasmowa sonda lambda. Ja używam serii Bosch 4.2 wraz z "miernikiem" urządzeniem mierzacym jej napiecie. Kolejny sprzęcik to przyrzad do badania szczelności silników dość prostacki aczkolwiek bardzo przydatny gadzecik który zanim przystapimy do regulacji, pozwala nam bardzo precyzyjnie ustalić w jakim stopniu zuzyty jest silnik z którym mamy do czynienia.

O kluczach, srubokrętach i siekierze nie wspomnę. ;)

wiem,ze to moze naiwne pytanie,ale jezeli chodzi o ten gadzecik do ustalania stanu zuzycia silnika, to czy w jakims stopniu

pomiar kompresji,nie wystarczy aby to ustalic,bo akurat do tego przyrzad mam?

TYPE O NEGATIVE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... harleyjunak- to o czym piszesz- teoretycznie wystarczy, ale... bo zawsze jest jakieś "ale" jest to sposób przyblizony. Przyblizony na tyle, ze w sumie to nie wiesz co jest zwalone, gdzie i na ile duży jest to "zonk". Po za tym potrzebujesz mieć sprawny rozrusznik, aku i inne gówna, a jak masz kopniak to i Twoja kondycha bierze też udział w pomiarze zabafki. A tak? Przy pomiarze statycznym masz pełną kontrolę nad tym co podajesz do silnika, co się w tym czasie dzieje, gdzie się gdzieje i jak bardzo się dzieje. Nie potrzebujesz dosłownie nic, ani aku, ani rozrusznika, możesz zrobić test na stole przy nawet częściowo rozebranym silniku. Mało! Możesz zobaczyć nawet jak i gdzie zuzyty jest cylinder, a nawet który bardziej, podobnie z zaworami. Mogę smiało napisac- po pomiarze wiesz dokładnie w jakim stanie cześci zobaczysz po ewentualnej rozbiórce silnika. Albo jeszcze inaczej- zanim rozbierzesz silnik klient wie ile go to bedzie kosztowało. ;-) Nie ma niespodzianek. Haley ma pewne przypadłości po pewnym przebiegu, które zawsze nalezy usunać. Daje nam to fabryczną sprawnosć silnika, a cena usunięcia tych usterek jest smieszna w porównaniu do zysków. W modelach po 2006 (czyli po zmianie trzonków zaworów na siódemki) spodziwewam się wzrostu niektórych przypadłości (motory te są jeszcze stosunkowo młode) w tych silnikach. Strasznie delikatne się już te Harcki porobiły co wpłynie na ich trwałość.

 

Analizator- Pastor - analizator daje nam pełny obraz pracy silnika, pozwala okreslić co (która dysza w gaźniku) jest za mała/za duza, poziom ustawienia iglicy, poziom paliwa, sprawnosć pomki przyśp., kontrolę układu ssania, prawidłowości i ew. korektę odchyłki od fabrycznego ustawienia zapłonu, stan wys. nap. itd, itp.

Strojenie to nie ma nic do norm emisji tu liczy się wiedza i cel jaki się chce osiągnąc.

Z resztą pisałem już o tym gdzieś wyżej.

 

Qurim- AFR we wtryskowcach praktycznie nie istnieje - to tak w dużym skrócie. Ten AFR to jakies nieporozumienie. Bo jak masz zamiar kontrolowac AFR na sondzie której "band" (zakres) nie dość że jest mało dokładny to jeszcze stanowczo za wąski. To jakies +/- 3% na standardowych sondach. Jaki z tego morał? Ano taki, że każda modyfikacja silnika potrafi doprowadzić do "wyjścia sterowania ukałdu wtryskowego" poza jego zakres samoregulacji - najcześciej leci w ubogą (a uboga jest niebezpieczna jak wszyscy wiemy- nie?). Wnioski: Konstrukcja układów wtryskowych XXI wieku jest przeznaczona dla idiotów których wiedza ma się kończyć na fakcie gdzie wepchnąć kluczyk aby odpalić moto, z tego mozna wyciagnąć tylko jeden ważny wniosek Dyna jest przeznaczona dla inteligentniejszych do ma kluczyk Soft zaś i Ela nie... Zart. Aha... mówię tu tylko o OEMach i TSSMach. :-P

 

Po za tym- w tych naszych dywagacjach powinniśmy się określić czy mamy na myśli tuning czy naprawę bo to niejednokrotnie dwie rózne drogi są... bo tam gdzie coś jest dobrze w innym przypadku może być ekstremalnie źle.

P.S.

A! Zapomniałem polecam jeszcze korzystać z lampy stroboskopowej. I to nie tylko do dynam. ustawiania zapłonu. :-)

Edytowane przez fisu

"Radość z jazdy zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia.''

Autoryzowany dealer S&S Cycle

site-logo-badge.png

https://harley-parts.pl/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Siema,

Nie jestem pewien czy rozpoczynać kolejny watek tutaj, ale ponieważ już jest tu niezły mix...

 

Ze dwa dni temu pojawiły się mi przy głowicach plamy, jak na zdjęciach poniżej. Czy to powód do zmartwień i akcji na już, czy mogę jeszcze przez sezon polatać?

Trochę się zdziwiłem bo sprzęt jest z 2011 i mam dopiero 2700mil... Gdzieś tu czytałem, że fabryczne uszczelki są lipnej jakości, zgadza się?

 

https://docs.google....WEJtemdCc01JdEk

 

https://docs.google....ckg5OTNqckNyQmc

 

https://docs.google....MnNpQlZ1N29XOWc

 

(Mam nadzieje że linki będą działać, nie wiem jak się załącza zdjęcia :banghead: )

Edytowane przez punkcik5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema,

Nie jestem pewien czy rozpoczynać kolejny watek tutaj, ale ponieważ już jest tu niezły mix...

 

Ze dwa dni temu pojawiły się mi przy głowicach plamy, jak na zdjęciach poniżej. Czy to powód do zmartwień i akcji na już, czy mogę jeszcze przez sezon polatać?

Trochę się zdziwiłem bo sprzęt jest z 2011 i mam dopiero 2700mil... Gdzieś tu czytałem, że fabryczne uszczelki są lipnej jakości, zgadza się?

 

https://docs.google....WEJtemdCc01JdEk

 

https://docs.google....ckg5OTNqckNyQmc

 

https://docs.google....MnNpQlZ1N29XOWc

 

(Mam nadzieje że linki będą działać, nie wiem jak się załącza zdjęcia :banghead: )

witam. nie jest grozne .albo dokerc dekiel . albo lataj .

sportster 1200 na gaziorze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Panowie Harliści potrzebuję rady, chcę zmienić z powrotem na fabryczne wydechy w tej chwili mam założone Screamin Eagle II, flitr mam zmieniony na Screamin Eagle SE Pro (29440-99D) tylko dlatego że chciałem okrągłą puchę :), dysza składu mieszanki na oryginalnym keihinie wykręcona o 3,5 obrotu, chodzi jak szwajcarski zegarek. Czy ograniczając mu wyziew po założeniu fabrycznych wydechów wpłynie to jakkolwiek na jego pracę?

Z wydechami Screamin Eagle II męczyłem się przez cały sezon (jak dla mnie za głośne), cena nowego fabrycznego ordżinala w salonie trochę bolała -2600 (2x1300).Dostałem wiadomość z liberatora że mają prawie nowy taki zestaw za coś około 1/3 ceny i pewnie go wezmę bo nic nowszego nie znajdę.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że wpłynie negatywnie skoro moto jest ustawione na łykanie dużej ilości powietrza. Pomimo że mieszanka może być w dobrych proporcjach, swobodny przelot gazów wydechowych będzie utrudniony. Zgaduję że objawiać się może spadkiem mocy, może reakcji na manetkę.

Ze strony technicznych detali nie mam pojęcia, posłuchajmy kogoś z doświadczeniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie Harliści potrzebuję rady, chcę zmienić z powrotem na fabryczne wydechy w tej chwili mam założone Screamin Eagle II, flitr mam zmieniony na Screamin Eagle SE Pro (29440-99D) tylko dlatego że chciałem okrągłą puchę :), dysza składu mieszanki na oryginalnym keihinie wykręcona o 3,5 obrotu, chodzi jak szwajcarski zegarek. Czy ograniczając mu wyziew po założeniu fabrycznych wydechów wpłynie to jakkolwiek na jego pracę?

Z wydechami Screamin Eagle II męczyłem się przez cały sezon (jak dla mnie za głośne), cena nowego fabrycznego ordżinala w salonie trochę bolała -2600 (2x1300).Dostałem wiadomość z liberatora że mają prawie nowy taki zestaw za coś około 1/3 ceny i pewnie go wezmę bo nic nowszego nie znajdę.

Robert ja bym zalozyl,a potem bede widzial co sie dzieje i ewentualnie wyreguluje :tongue:

TYPE O NEGATIVE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że ma wpływ i trzeba będzie pogrzebać. Jeśli nie zmieniałeś dysz w gaźniku to spoko, obejdzie się na regulacji składu. Niektóre silniki są wrażliwe na nieszczelność w wydechu a co dopiero taką zmianę. Ale każdy silnik reaguje inaczej i prawdę poznasz dopiero jak założysz tamte rury.

 

Upewnij się że chcesz seryjne wydechy, wtedy stracisz cały dźwięk silnika. Będzie tylko popierdywanie jak 125ccm z nauki jazdy. Obyś potem nie żałował wydanej kasy.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qurim ja właśnie takie popierdywanie jak WSK 125 lubię (zbok ze mnie :biggrin: ale tak jest) dysz w gaźniku nie tykałem, jeśli chodzi tylko zubożenie mieszanki to spoko. To że ograniczę mu swobodny przepływ gazów to wim tylko nie wim do jakiego stopnia przy fabrycznym wydechu a ma w tej chwili i paliwa i powietrza pod dostatkiem. Nie zależy mi na mocy, kucach (nie wiem co to znaczy :wink: kojarzy mi się z kucykiem ale pewien nie jestem), itd.

 

lubię elastyczne i zwinne maszynki które se po cichutku popierdują :)

 

dzięki Qurim :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...