Kółka na wyciagnikach do ćwiczenia przechyłów

[jimi11]

Ostatnio dosyc urazowo uczylem sie zejscia na kolano i dopiero teraz pomyslalem ze mozna by zastosowac cos takiego jak w szkolach jazdy maja. Takie kolka na wysiegnikach, ze jak nawet motocykl sie polozy to oprze sie na tych kółkach. Jak to sie nazywa? Gdzies mozna kupic? czy samemu spawac? ;)

[toowdie]

W rowerowym kupisz :P

[wojtek-rr]

W rowerowym kupisz :P

Kółko pady. :flesje:

[motoivan]

Moja 4 lotnia córka ma takie. Pytałem jej ale nie wie jak się nazywają.

[jimi11]

Hehe. Jak to sie nazywa?

 

http://kneedown.org.uk/?page_id=5 tutaj jest taka profesjonalna wersja tego ;-) ale widzialem ze polskie szkoly maja stale przyczepione cos podobnego

[wojtek-rr]

Hehe. Jak to sie nazywa?

 

http://kneedown.org.uk/?page_id=5 tutaj jest taka profesjonalna wersja tego ;-) ale widzialem ze polskie szkoly maja stale przyczepione cos podobnego

Och jak ja bym tak zszedł na kolano to chyba bym "zszedł",albo musiał bym zastosować słynny na forum przeciw skręt.

[jimi11]

Heh. Czemu? Nie zrozumialem aluzji ;-)

[Buber]

"The bike is heavily modified with two custom swing arm outriggers with nylon wheels. "

Czyli sami sobie wyspawali. Najpierw czytaj, potem pytaj....

[Pawel]

Nie stresuj się, ja też nie zrozumiałem, niektórzy starają się zabłysnąć, a nie wychodzi :)

[Katsumoto]

a nie można się nauczyć bez podpórek na kolano schodzić ?

[jimi11]

Wszystko mozna, ale nie wszystko jest tanie. Juz napisalem w pierwszym poscie ze jak schodzilem to sie wysypalem.

Buber - mi chodzilo o takie cos jak sie w Polsce stosuje, a nie o konkretnie ten przypadek. Widzialem, ze mają cos ala gmole w kształcie V a na koncach kółka, w razie jak przesadzisz z przechylem to opiera sie wlasnie na nich przez co nie kladzie sie moto.

A przede wszystkim, jak sie to nazywa? ;-)

[wojtek-rr]

Heh. Czemu? Nie zrozumialem aluzji ;-)

Bo jak się uczyłem to nie było w polsce takich wynalazków i ludzie bardzo powoli i stopniowo dochodzili do wprawy.Można za pomocą tych kółek przełamać opory psychiczne ale nie nauczysz się poprawnie składać w zakrętach.A to moje "zejście"to nie żeby zaistnieć tylko stary już jestem i nie pozwalam sobie teraz na tyle co kiedyś,w pewnym wieku kości dłużej się zrastają.

[jimi11]

Bo jak się uczyłem to nie było w polsce takich wynalazków i ludzie bardzo powoli i stopniowo dochodzili do wprawy.

 

Nie bylo tez duzo innych rzeczy, co nie znaczy ze kazdy ma zaczynac wsce i uzywac technologii sprzed lat. Przeczytaj pierwszego posta to sie dowiesz. Nie chodzi o przelamanie bariery psychicznej, bo tej nie mam. Chodzi o nauczenie sie poprawnej techniki, zeby nie konczylo sie to gleba i czemus sluzylo.

 

o takie cos mi chodzilo, tylko ze bardziej wygiete do gory, zeby mozna bylo robic przechyly.

[EARL]

Chodzi o nauczenie sie poprawnej techniki, zeby nie konczylo sie to gleba i czemus sluzylo.

Jeśli chcesz się nauczyć techniki a nie zrobić sobie krzywdę jak odczepisz kółka to zabierz się do treningu w należyty sposób - z tego co widzę jesteś z Warszawy więc masz się gdzie doszkolić. A pomijając wszystko inne uczenie się schodzenia na kolano dla samego schodzenia (może żle zrozumiałem) jest wg mnie nieroztropne. Jak już będziesz tak zapierd... , że będzie Ci potrzebne mocniejsze złożenie w zakręcie to może kolanko się przyda... na torze :).

 

pozdrawiam,

E"

Edytowane 19 Maja 2009 przez EARL

[jimi11]

Szkolenie wyglada wlasnie tak, ze podczepiaja te kolka.. wiec nie rozumiem co za roznica.

Na tor wybiore sie w przyszlosci, jak narazie nie mam mozliwosci. Glownie chodzi o duze zlozenia przy malej predkosci. Nie ma byc zejsciem dla samego zejscia...

 

"Jeśli chcesz się nauczyć techniki a nie zrobić sobie krzywdę jak odczepisz kółka to zabierz się do treningu w należyty sposób"

 

Te kółka nie pomagają, tylko asekurują.

 

 

 

Wie ktos gdzie sie to mocuje?