maxt Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 Dorzuć 50 kucy i odpuszczą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 A ja chyba obetnę lufe w swojej dubeltówce i będę jeździł jak szeryf na dzikim zachodzie :bigrazz: Za blisko - bum Wymusił - bum Zajechał - bum Nudy - bum, bum :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igoor Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 Taa w szkole by powiedzieli "Lamus" :biggrin: Nie o to mi chodziło :cool: Moja gleba mnie tego nauczyła że gdybym jechał szybciej to gościa bym w ogóle na drodze nie spotkał, zresztą wiesz o co chodzi bo sie wypowiadałeś o mojej glebie :biggrin: A na to co w szkole mówią o mnie to mam wyj**ane :icon_mrgreen: Cytuj "...Pi**dol dwulicowców, fałszywi koledzy Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto Patrząc na gó*no w kiblu, pewnie myślą, że to lustro..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość misman Opublikowano 3 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2009 druga sprawa to jest taka ze zawsze staram sie zajmowac caly pas i jechac srodkiem poniewaz jakis ambitny puszkarz zawsze probuje mnie wyprzedzac (kiedy jade brzegiem pasa) i nawet nie raczy zjechac na sasiedni pas - 30cm w bok i moge zawisnąc na jego lusterku [...] jakie wyciagneliscie z nich wnioski? Też zajmuję caly pas, co w moim przypadku (szeroki na metr boxer) i tak jest wysoce uzasadnione. Poza tym - wiekszy motór wzbudza większy respekt :icon_mrgreen: - ludzie chetniej zjeżdżają na bok, jak się przeciskam na dwukierunkowej środkiem. Wada jest taka, ze czasem nie mam tego metra na przeciśnięcie, i muszę czekać w korku :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ovvero Opublikowano 4 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2009 chyba nie ma złotej reguły, jechać tak by nie dać się zabić albo jedz tak jakby wszyscy chcieli Cię zabić. w ogóle zauwazam ogolną bardachę na drogach, dopóki sezon jeszcze raczkował to było ok, ale teraz puszkarze są tak wkurzeni naszymi wyczynami i robi się nie miło. jeździmy na moto jak stado baranów. Przykład, Odcinek marszałkowskiej do rotundy, 4 pasy samochodów stoi w korku a ja mam w zasięgu wzorku 4 moto i każdy przeciska się innym pasem - ten ostatni leciał po torowisku. I chcemy wzbudzać szacunek i współtworzyć kulturę poruszania się na moto ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boa Opublikowano 4 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2009 Chcesz powiedzieć, że mieli stać w korku, czy przeciskać się gęsiego? Cytuj Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ovvero Opublikowano 4 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2009 Chcesz powiedzieć, że mieli stać w korku, czy przeciskać się gęsiego? gęsiego między lewym a środkowym pasem w odrobinę bardziej przewidywalny i zorganizowany sposób. Mnie to nie przeszkadza ale rozumiem olewających nas puszkarzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porywacz_zwlok Opublikowano 4 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2009 gęsiego między lewym a środkowym pasem w odrobinę bardziej przewidywalny i zorganizowany sposób. Mnie to nie przeszkadza ale rozumiem olewających nas puszkarzy. w stolicy podziemnej pomarańczy na szczęście więcej niż 2 pasy na kierunek jest zaledwie garstka, więc wszyscy przeciskają się przewidywalnie i gęsiego :) a wszyscy mają za uszami. ci na rowerach i ci na motorach i ci w puszkach jak i traktorzyści. używajmy kultury a zacznie wracać do nas zauważyłem jadąc do pracy (ta sama trasa i godzina od kilku miesięcy), że ta ilość kultury którą wpompowałem w tą trasę przynosi efekty. mimo zapie**alania niegrzeczną prędkością trasę którą pokonywałem 20 minut teraz zmniejszyłem do niecałego kwadransa. ludzie wiedzą, że będę jechał i że wyprzedzam w tłocznych miejscach tylko wtedy, gdy widzę że kierowca mnie widzi. teraz na hetmańskiej (takiej poznańskiej przelotówce) zdarza mi się nieraz lecieć bez zwalniania a jeszcze 2 miesiące temu musiałem taszczyć się z motłochem puszek z braku pewności o możliwości bezpiecznego wyprzedzania agresja rodzi agresję ... niszczy się łatwo i natychmiastowo, a kultura wymaga samozaparcia i cierpliwości, by otrzymać chociażby małe plony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ovvero Opublikowano 5 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2009 w stolicy podziemnej pomarańczy na szczęście więcej niż 2 pasy na kierunek jest zaledwie garstka, więc wszyscy przeciskają się przewidywalnie i gęsiego :) a wszyscy mają za uszami. ci na rowerach i ci na motorach i ci w puszkach jak i traktorzyści. używajmy kultury a zacznie wracać do nas zauważyłem jadąc do pracy (ta sama trasa i godzina od kilku miesięcy), że ta ilość kultury którą wpompowałem w tą trasę przynosi efekty. mimo zapie**alania niegrzeczną prędkością trasę którą pokonywałem 20 minut teraz zmniejszyłem do niecałego kwadransa. ludzie wiedzą, że będę jechał i że wyprzedzam w tłocznych miejscach tylko wtedy, gdy widzę że kierowca mnie widzi. teraz na hetmańskiej (takiej poznańskiej przelotówce) zdarza mi się nieraz lecieć bez zwalniania a jeszcze 2 miesiące temu musiałem taszczyć się z motłochem puszek z braku pewności o możliwości bezpiecznego wyprzedzania agresja rodzi agresję ... niszczy się łatwo i natychmiastowo, a kultura wymaga samozaparcia i cierpliwości, by otrzymać chociażby małe plony święta racja, u mnie tez to działa ale do czasu kiedy jest totalny paraliż jaki była np w końcówce kwietnia a do tego skwar lejący się z nieba i ludzią odwala i jest kompletna degregolada w wykonaniu puszkarzy i 2oo Ale jest nas nadal za mało, w weekend skoczyłem autem nad morze i moto które spotkałem można policzyć na palcach jednej reki, to jednak chyba za mało żeby o nas pametać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dibas Opublikowano 7 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2009 (edytowane) wiesz, na to nie ma reguły! ja ostatnio napotkałem się w Piotrkowie właśnie na to że koleś jadący sobie z całą rodzinką Mietkiem, jedząc sobie loda.. podjechał jakieś 20-30cm od mojej prawej nogi (ja sobie leciałem po lewym pasie, lewą koleiną) i tak się trzymał. Ponieważ w Piotrkowie wiekszość dróg jest tak sobie, albo gorsza, nie widziało mi się odkręcanie przepustnicy.. Ewidentnie, chciał mi pokazać że zrobiłem błąd wymijając go w korku przed światłami. Frajer i tyle. Miał super dzień... ale następnym razem (a numery pamiętam - bo lokalne :D) to mu dojadę lusterka i będzie trochę w plecy ;) aha, a co do tematu postu, to nie cierpię jak mi na dupie ktoś siedzi.. w takiej sytuacji zawsze wciskam hamulec tak żeby świecił a jeśli to nie pomaga to kontrolnie przyhamowuje gościa.:D Edytowane 7 Maja 2009 przez Dibas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRASS Opublikowano 7 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2009 z tego co zauwazylem to trzeba uwazac na taksowkarzy poniewaz czuja sie jak krole drog na dostawczaki poniewaz zapierdzielaja niemilosiernie i oczywiscie blondynki z wiadomych powodow :icon_biggrin: mieliscie takie podobne zdarzenia? jakie wyciagneliscie z nich wnioski? Pierwszych opierdzielać - jak złotówa stanie na środku jezdni, na przejściu dla pieszych i czeka albo klienta wysadza, włącza się bez kierunków, zajeżdżam, wysiadam lub zsiadam - i pytam, czy dzwonić do korporacji czy na policję (jak jest wyjątkowo upierdliwy) - wtedy się zamyka. A co sobie o mnie myśli, to mam to gdzieś. Tych drugich obowiązkowo wyprzedzać :D Nie musi być blondynka. Nie musi być kobieta. Nie musi to być facet w berecie czy kapeluszu. Nie trzeba widzieć kierowcy, wystarczy zachowanie samochodu obserwować i wiesz, czy ktoś gada przez telefon akurat, czy faktycznie nie potrafi ogarnąć drogi zawsze i wszędzie. A co za nami....lustereczko powiedz przecie...(niektórzy mogą tu potwierdzić moje lusterka :bigrazz: ) Wnioski? Nie być dupą i ofiarą na drodze. Ani kozakiem. Finito. Cytuj nie M.G.S. - jesteśmy otwarci jak inkunabuł w gablocie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 7 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2009 jakie wyciagneliscie z nich wnioski? Jak będziesz chciał zmienić moto to następnym razem w takiej sytuacji poćwicz hamowanie awaryjne ;) Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fakir_ Opublikowano 7 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2009 wczoraj jadąc puszką miałem takie zdarzenie ze o mało co złotówa mi nie wjechał w drzwi ponieważ zachciało mu sie wyprzedzać na skrzyżowaniu lookam w lusterko o to oczywiście stary merc 190 a w srodku wąsaty taksiarz ja jestem tego zdania że gówna się nie rusza bo będzie smiedzieć ;) i nigdy jak jade o2o nie pakuje sie za albo przed złotówe, trzymać dystans od złotówy :D odziwo kobiety w puszkach trzymają zawsze dystans jadąc za mną ;) tak trzymać! :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.