Problem po wymianie przedniej opony.

[vinyl]

W końcu udało się wymienić oponkę z przodu. Z nia wszystko gra, ale mam nowy, raczej poważny problem. Mianowicie zakladalem gume w wulkanizacji, kolesie sami zdejmowali koło itp. Po zalozeniu okazalo sie ze hamulec przod ledwo co hamuje, prawie wogle, nawet jak wcisne na maksa do oporu. Zatem wracam sie szybko, mowie kolesiom w czym rzecz a oni 2 min ciszy i 'ale my sie na tym nie znamy', mowia ze zalozyli jak bylo, przy tarczy nic nie grzebali [to prawda bo widzialem], i ze jak jest oś stala, to wszystko musi byc w tym samym miejscu. W koncu 1 z nich powiedzial, ze po wymianie sie klocki musza wpasowac w nowe pozycje, i ze bedzie jak dawniej - czy to prawda czy sciema ? Co moge zrobic ?

 

Sprawa druga - przednie kolo ma tak duzy opor ze nawet jak recznie je krece, to musze uzyc troche sily, wczesniej krecilo sie swobodnie, a teraz tak topornie, ze trudno je reka ruszyc, a co dopiero mowic o swobodnym kreceniu ...

 

btw

mowilem kolesiowi zeby os zakrecil dynamometrycznie na 60nm, z taka sila zacisku, a on do mnie ze ustawil 2 x wiecej, i moj blad ze nie zaprotestowalem. Moze to stanowi problem ? Probowalem sam poluzowac os ale nie ma opcji.

 

Moze ktos umie mi pomoc, dzieki.

[kiki]

A nie zalozyli Ci koła odwrotnie?

[toowdie]

Tulejki powkładane dobrze? Podejdź jutro popołudniu, albo w poniedziałek do mnie to zobaczę

[ED manetka (KURCZAK)]

jesli chodzi o chamulce to odpowietrzenie ich powinno pomuc mysle ze sie zapowietrzyły a co do ciężko kręcącego się koła to możliwe ze jest zbyt mocno dokręcone albo coś źle złożyli moze zapomnieli dac jakiejs podkładki dystansowej lepiej to sprawdz bo łozyska długo Ci nie wytrzymają

[ural_zgora]

Na poczatek trzeba sprawdzic co blokuje: czy lozyska w kole , czy tez klocki hamulcowe ? trzeba odkrecic zaciski lub cofnac klocki i pokrecic kolem.

Jezeli wszystko jest dobrze poskladane to nie wykluczone ze bedzie Cie czekala czynnosc pt. czyszczenie tloczkow hamulcowych w zacisku.

[Piotr Dudek]

Napisałeś:

mowilem kolesiowi zeby os zakrecil dynamometrycznie na 60nm, z taka sila zacisku, a on do mnie ze ustawil 2 x wiecej

I jeżeli to prawda to masz zniszczoną tulejkę dystansową pomiędzy łożyskami w piaście koła.

[saska251]

o stary, gdzieś ty to robił?

 

Po zalozeniu okazalo sie ze hamulec przod ledwo co hamuje, prawie wogle, nawet jak wcisne na maksa do oporu.

typowy objaw zasyfionej brudnymi łapami tarczy

W koncu 1 z nich powiedzial, ze po wymianie sie klocki musza wpasowac w nowe pozycje, i ze bedzie jak dawniej - czy to prawda czy sciema ?

ściemnia

 

Sprawa druga - przednie kolo ma tak duzy opor ze nawet jak recznie je krece, to musze uzyc troche sily, wczesniej krecilo sie swobodnie, a teraz tak topornie, ze trudno je reka ruszyc, a co dopiero mowic o swobodnym kreceniu ...

przyczyną może być odwrotenie założone koło....

 

btw

mowilem kolesiowi zeby os zakrecil dynamometrycznie na 60nm, z taka sila zacisku, a on do mnie ze ustawil 2 x wiecej

bądź właśnie zbyt mocno dokręcone koło

Edytowane 8 Marca 2009 przez saska251

[piter 1600]

Najczęstszą przyczyną jest odwrotne założenie tulejek dystansowych.Jeżeli oczywiście są różnej długości.Przy zbyt mocnym dokręceniu koła hamulec będzie działał normalnie.

Edytowane 8 Marca 2009 przez piter 1600

[moto_bandyta]

Na przyszlosc nie jezdzij do zwyklej wulkanizacji bo strach potem jechac.. Zle zlozone i skrecone, ci ludzie pewnie pierwszy raz cos przy motocyklu robili.

[lotnik]

Opony motocyklowe wymienia sie w serwisie motocykli a nie w zwykłej wulkanizacji gdzie chłopaki nie mają pojęcia jak to zrobić i nie mają cieżarków do felg motocyklowych

[theodor.]

jesli chodzi o chamulce to odpowietrzenie ich powinno pomuc mysle ze sie zapowietrzyły a co do ciężko kręcącego się koła to możliwe ze jest zbyt mocno dokręcone albo coś źle złożyli moze zapomnieli dac jakiejs podkładki dystansowej lepiej to sprawdz bo łozyska długo Ci nie wytrzymają

a z kąd pomysł że po wyjęciu koła hamulce sie zapowietrzą?

[surus10]

a moze najnormalniej pogieli ci tarcze??do normalnej wulkanizacji jak sie wozi kolo przednie to trzeba zdjac tarcze.z tylnym jest juz inna bajka.a jesli nie mieli maszyny i zdejmowali recznie to napewno tarcze