Skocz do zawartości

Przepalanie moto zimą...


proxy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Trauma, jeśli odpalać, to do porządnego rozgrzania. A po co w ogóle odpalać? A chociażby by posłuchać pięknej muzy jaką jest np. praca v-ki :)

 

a napewno lepiej słuchać jej dźwięku podczas jazdy ;) zgodze się jak już palić i nie jeździć to do rozgrzania czyli marchewy wskazane :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni wymyślają koło od nowa. Na cholerę odpalać motocykl w zimie? Orgazmu dostajecie na dźwięk silnika? Ciężko wytrzymać?

Edytowane przez Greedo

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwalic olej przed zima lub nie zalezy jak tam kto woli, wyczyscic, zakonserwowac, wyjac akumulator nakryc zeby sie nie kurzylo i bylo mu cieplo w zime ;) . Jak juz ktos stwierdzi ze sezon czas zaczac, wlozyc aku, przesmarowac lancuch i dzida !! . ja tak robie i nigdy nie mialem problemu z rozruchem. Natomiast jak kupiłem sobie 1 moto to fakt. 1 zime lazilem i przepalalem ale predzej zeby zabic tesknote za sezonem anizeli zeby to mialo jakos pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było już kilka tematów o okresowym odpalaniu w zimie.

Jeżeli ktoś chce skrócić radykalnie żywotność swojego silnika to robi to na własną odpowiedzialność.

Świat byłby nudny gdyby wszyscy mieli nie psujące się motocykle a serwisy motocyklowe zajmowały by się dokarmianiem bezdomnych kotów.

Moje konkretne wypowiedzi na takie tematy są podcinaniem gałęzi na której siedzę bo prowadzę warsztat naprawy motocykli jednak to przewrotność niektórych motocyklistów (wiedzących lepiej) pozwala mi na godne życie. Im więcej takich "specjalistów" tym lewpiej będzie się powodziło mechanikom a kolejki wiosną będą dłuższe.

Można dziecku powtarzać wielokrotnie aby nie bawił się zapałkami a ono i tak przy nadarzającej się okazji podpali chałupę. Nie wolno wkładać gwoździa do kontaktu a i tak już nie jednego popieściło.

Ja mówię , że nie powinno się bez potrzeby wyjazdu uruchamiać silnika motocyklowego ale "róbta co chceta"

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w takim razie w lato tez nie odpalaj bo nie jestes w stanie miec na dworzu takiej temperatury jak w silniku :icon_mrgreen: :icon_razz:

 

 

A o pracy pod obciążeniem to słyszałeś?

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, ale do tej pory jak poczytalem posty to okazuje sie ze motocykle stoja w GARAZACH badz podziemnych, badz innych gdzie temperatura NIE spada ponizej +6-8 stopni.

Wiec .... gdzie tu mowa o odpalaniu/przepalaniu motocykla ZIMNEGO ?

Ja trzymam moto w blaszanym garazu, w ktorym chyba jest zimniej niz na zewnatrz :P I tydzien temu odpalilem taki zimny ;) silnik, zrobilem ponad 30 km i odstawilem z powrotem-nastepne dwa miesiace moze stac-moj glod jazdy zostal zaspokojony :icon_mrgreen: Wszystkim spragnionym polecam tan sposob :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A o pracy pod obciążeniem to słyszałeś?

 

Ale mowimy tu o odpalaniu/przepalaniu motocykla a nie o jezdzie na zimnym silniku :icon_mrgreen:

Zreszta, jak Piotr napisal, kazdy zrobi jak uwaza :buttrock: :clap:

Ja bynajmniej odpalam i smigam troszeczke, bo po 4 letnim sezonie w UK non-stop troche jakos tak mi dziwnie 2-3 miechy bez jazdy :icon_mrgreen:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż mnie skręca jak widzę te wypowiedzi. "Żywot silnika się mierzy w ilości zimnych startów a nie w ilości przejechanych kilometrów." Że tak zacytuje mądre głowy, które mają pojęcie większe od rzeźników psujących sobie motocykle. Tak samo jak motocykla nie powinno się trzymać za długo na ssaniu, tak samo jak nie powinno się go lekko docierać :D tak też nie można odpalać go w zimie nawet jak się wentylator włączy. Benzyna spłukuje olej ze ścianek cylindra, korozja wydechów postępuje w szybszym tempie, silnik pracuje bez obciążenia. Same wady, żadnych zalet.

 

Jeszcze jeden cytat:

 

 

Chyba cos ci umknelo w tych twoich wywodach :bigrazz: Jest cos takiego jak tarcie suche i polsuche i wlasnie to ono zabija silnik. Zbyt czeste odpalanie moto szkodzi mu duzo bardziej jak ciagla praca, szczegolnie odpalanie moto kiedy olej jest jak miod i to tarcie trwa duuzo dluzej ze wzgledu na niskie temperatury i czas ktory uplynie zanim olej osiagnie swoja nominalna temperature pracy i zacznie spelniac poprawnie swoj obowiazek....

:icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Jeżeli ktoś chce skrócić radykalnie żywotność swojego silnika to robi to na własną odpowiedzialność.

Świat byłby nudny gdyby wszyscy mieli nie psujące się motocykle a serwisy motocyklowe zajmowały by się dokarmianiem bezdomnych kotów.

Moje konkretne wypowiedzi na takie tematy są podcinaniem gałęzi na której siedzę bo prowadzę warsztat naprawy motocykli jednak to przewrotność niektórych motocyklistów (wiedzących lepiej) pozwala mi na godne życie. Im więcej takich "specjalistów" tym lewpiej będzie się powodziło mechanikom a kolejki wiosną będą dłuższe.

(...) Ja mówię , że nie powinno się bez potrzeby wyjazdu uruchamiać silnika motocyklowego ale "róbta co chceta"

Teraz pozostaje tylko pytanie, czy mówi Pan tak dlatego, żeby te kolejki na wiosnę były jeszcze dłuższe :lapad: , czy żeby dobrze doradzić kolegom motocyklistom .... :lalag: ?

 

Liczę, że to drugie :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba cos ci umknelo w tych twoich wywodach :bigrazz: Jest cos takiego jak tarcie suche i polsuche i wlasnie to ono zabija silnik. Zbyt czeste odpalanie moto szkodzi mu duzo bardziej jak ciagla praca, szczegolnie odpalanie moto kiedy olej jest jak miod i to tarcie trwa duuzo dluzej ze wzgledu na niskie temperatury i czas ktory uplynie zanim olej osiagnie swoja nominalna temperature pracy i zacznie spelniac poprawnie swoj obowiazek....

:icon_mrgreen:

 

To że o tym nie napisałem, nie świadczy że o tym nie wiem. Nie chciało mi się pisać posta na pół strony, bo to było już omawiane setki razy. Ale silnik zabija tak samo to, co napisałem wyżej, plus to że dłużej się nagrzewa i zazwyczaj mało kto czeka aż skondensowana w nim woda zdąży odparować.

Edytowane przez Greedo

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ile kto czeka i przez jaki czas grzeje silnik to juz indywidualna kwestia poszczegolnych delikwentow, poza tym mowa jest o silniku a nie o jego ukladzie wydechowym, bo ilosc tej w silniku jest baaardzo niewielka, co nie neguje faktu ze przepalac sie nie powinno dla wlasnego widzimisie...

:icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to właśnie w tym temacie został poruszony wątek odpalać czy nie, wielu moich znajomych również ma podzielone zdanie odnośnie tego zimowego rozgrzewania motocykla... I o dziwo wszystkim działają sprzęty bez żadnych problemów a każdy ma swoją tezę.. ja osobiście odpalam dopiero jak zaczynam go użytkować w pełni... na zimę pozostawiam jedynie zalany na max bak, wyczyszczony na błysk sprzęt i na stojakach ze spuszczonym powietrzem w oponach do połowy. Na sezon jedynie pozbywam się benzyny kilkumiesięcznej, zalewam nową i przelewam nią gaźniki, czyszczę i przepalam świece i w 99% odpala bez problemowo

także kto co woli

 

zdravim!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapominacie tu do czego służy motocykl, czy do tego by jak najwolniej się zużywał, czy do tego by sprawiał jak największą frajdę :bigrazz:

 

P.S.

Nie dotyczy tych co motocykla używają tylko i wyłącznie jako środek transportu bo oni tak, czy tak jeżdzą bo muszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwując temat można dojść do podobnych wniosków. Jest tu kilka osób które przepalają i nic złego się nie dzieję, parę które odpalało na krótko i im poszły świece i większość która nic nie robi i też nic im się nie dzieję, tak więc skoro nie widać różnicy po co przepłacać? Jedyny powód to żeby posłuchać silnika, jeżeli komuś tak na tym zależy proszę bardzo, jego motocykl, może go nawet tłuc młotkiem jak mu to radość sprawia, ale niech nie dorabia ideologi, że inaczej wszystko szlag trafi w 3 miesiące.

 

Na sezon jedynie pozbywam się benzyny kilkumiesięcznej, zalewam nową i przelewam nią gaźniki, czyszczę i przepalam świece i w 99% odpala bez problemowo

A to masz za sobą już 100 sezonów i w jednym roku nie zadziałało? :icon_razz: :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...