Skocz do zawartości

Piękny ból - leczenie, ortopedia i chirurgia w wersji stunt


qba
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym jednak ideologii nie dorabiał, bo jak leżysz w szpitalu to szczerze cie je**e czy po zderzeniu ze skodą, czy po spadnięciu z drabiny, tudzież ze schodów po pijaku. Autor zapomniał, że niektórzy kończa tak jak Hanzlik :(

 

O, Greedo się wypowidział - piękny ból był co? Nie musisz odpowiadać ...

Edytowane przez Pawel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak ideologii nie dorabiał, bo jak leżysz w szpitalu to szczerze cie je**e czy po zderzeniu ze skodą, czy po spadnięciu z drabiny, tudzież ze schodów po pijaku. Autor zapomniał, że niektórzy kończa tak jak Hanzlik :(

 

O, Greedo się wypowidział - piękny ból był co? Nie musisz odpowiadać ...

 

A tutaj do czego pijesz drogi Pawle?

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba dodawać nic nie muszę... Jest to tylko ułamek swoich ludzi, którzy poświęcili zdrowie ku szczytnemu celowi. Łamanie każdej bariery, obalanie każdej teorii czy zasady to jest to, czego nieświadomie potrzebuje nasz świat, aby pozostać w równowadze.

 

Jeszcze sobie związek zawodowy założą i będą się domagać pomostówek :biggrin:

 

Jak jeździć to tylko dla siebie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak ideologii nie dorabiał, bo jak leżysz w szpitalu to szczerze cie je**e czy po zderzeniu ze skodą, czy po spadnięciu z drabiny, tudzież ze schodów po pijaku. Autor zapomniał, że niektórzy kończa tak jak Hanzlik :(

 

Czy ja wiem czy zapomniał? Napisał jak jest- bez dorabiania ideologii i owijania w bawełne. Problem chyba leży gdzie indziej- trudno zrozumieć coś zupełnie tego nie czując.

To dokładnie tak jak rozmowa laika z przeciętnym motocyklistą na zasadzie: "...stary co ty w tym widzisz, przecież to mozna krzywde sobie zrobić a nawet sie zabić!?" I tak nie zrozumie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tutaj do czego pijesz drogi Pawle?

 

Akurat do niczego nie piję - masz swoje doświadczenia, śruby były w ręku. Odbierasz to jako "piękny ból"? Bardziej piję do autora, który chciał chyba dodać sobie (i kolegom) animuszu. Każdy wie że motocykliści ryzykują (jedni mniej, inni bardziej, ranią się i zabijają również ci na Virago 125 w drodze na zlot) kto wie, to to uszanuje, dla mnie dodawanie "otoczki" jest zbędne. Tak jak powiedziałem - ja to wiem, laik i tak nie zrozumie. A co do śmierci - każda jest do dupy w wieku 20 lat.

Edytowane przez Pawel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem czy zapomniał? Napisał jak jest- bez dorabiania ideologii i owijania w bawełne. Problem chyba leży gdzie indziej- trudno zrozumieć coś zupełnie tego nie czując.

To dokładnie tak jak rozmowa laika z przeciętnym motocyklistą na zasadzie: "...stary co ty w tym widzisz, przecież to mozna krzywde sobie zrobić a nawet sie zabić!?" I tak nie zrozumie...

 

Taa Spidi...święte słowa...życiowe.

Dopóki nie zesrasz się z bólu gdy Twoje kości zmieniły stan skupienia to możesz przeżywać, że ząb Cię bolał całą noc jakby to był koniec świata.

P.S.

A taki ładny sezon sie zapowiadał....2005

Edytowane przez monter75

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat do niczego nie piję - masz swoje doświadczenia, śruby były w ręku. Odbierasz to jako "piękny ból"? Bardziej piję do autora, który chciał chyba dodać sobie (i kolegom) animuszu. Każdy wie że motocykliści ryzykują (jedni mniej, inni bardziej, ranią się i zabijają również ci na Virago 125 w drodze na zlot) kto wie, to to uszanuje, dla mnie dodawanie "otoczki" jest zbędne. Tak jak powiedziałem - ja to wiem, laik i tak nie zrozumie. A co do śmierci - każda jest do dupy w wieku 20 lat.

 

a może źle rozumujesz, zupełnie nie w tym kierunku. Może tutaj nie chodzi o bicie piany i dodawanie sobie tak jak to określiłeś animuszu tylko nazwanie rzeczy po imieniu, opisanie jak jest.

Stunt wymaga poświeceń. Znacznie większych niż zwykłe nawijanie kolejnych kilometrów na koła. Trzeba wiele determinacji i uporu żeby go uprawiać, trzeba znieść wiele bólu, wylać mase potu, ciągle walczyć z maszyną i samym sobą, łamac kolejne bariery nie tylko swojej psychiki ale i stereotypy i powszechne opinie co jest możliwe a co nie.

Co roku jest wysyp napaleńców któzy kończą jeszcze szybciej niż zaczynają i to oni powinni przedewszystkim wziąć sobie ten tekst do serca-zastanowić sie czy aby napewno to dla nich. Z kolei ktoś kto w ogóle nie czuje tematu będzie doszukiwał sie w tym artykule dokładnie tego co chciałby zobaczyć nie próbując nawet zrozumieć jak jest naprawde...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokój Pany!

Ja nie zauważyłem, żeby tekst był tendencyjny.

A co do kuszenia losu do robienia sobie krzywdy.... wszystko zależy co się robi i jak do tego przygotowuje/ryzykuje.

Równie łatwo można się zabić lub uszkodzić na nartach, skacząc do wody, jadąc rowerem tam gdzie jest zakaz, łażąc po dachu, skacząc na bandżi, uprawiając wspinaczkę itd.

 

 

Ja mam tylko jedną uwagę:

Jak już ryzykujemy życiem lub zdrowiem, to ryzykujmy.... swoim.

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbierasz to jako "piękny ból"? Bardziej piję do autora, który chciał chyba dodać sobie (i kolegom) animuszu.

piekny bol odnosi sie raczej do tego:

"Siniaki, stłuczenia, otarcia, przemęczenie to jest nic. Marne znamię, przypominające nam, że tym razem to my z ustawki z naszym sprzętem wyszliśmy zwycięsko. Nie znam stuntera, który po dzwonie widząc takie drobnostki na sobie nie ma jednocześnie uśmiechu na twarzy"

przy powazniejszych urazach bol tez moze byc piekny gdy patrzymy na to z perspektywy czasu a pozostaloscia po nim jest jedynie blizna,slady po srubach i pare zdjec RTG. Jesli jednak spieprzyles sobie przy tym solidnie zdrowie a kazdy krok, ruch ramieniem czy schylenie sie w bardzo niemily sposob przypomina ci ze cos poszlo nie tak to ja nie widze w tym nic pieknego. poprostu pech i ch*j

NO PAIN NO GAME!!!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...