piasektt Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 http://www.motox.com.pl/index.php?option=c...d=341&Itemid=75 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krycek Opublikowano 18 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 (edytowane) http://www.motox.com.pl/index.php?option=c...d=341&Itemid=75 Fajnie... Dzięki za link :) Ale ja cały czas pytam o sytuacje przedstawioną na filmiku czyli o asfalt... gdzie skutki zetknięcia nogi z podłożem będą inne (i prędkości są wyższe)... Edytowane 18 Stycznia 2009 przez krycek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JERY Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 (edytowane) fajne są takie wypowiedzi typu "jest to po to i po to. Ale nie jestem pewien bo nigdy tego nie robilem". To skoro teoretyzujemy, to ja powiem, że moim zdaniem jako osoby niezywkle doświadczonej ( przebieg prawie żaden na motocyklach klasy pól śmiesznej ) odbijanie się od asfaltu poza prędkościami parkingowymi to farsa. Jak dla mnie to gruchnięcie nogą o asfalt przy prędkości takiej jak na filmiku ( czyli raczej mocno nieprzepisowej ) jest równoznaczne z pogruchotaniem stopy, pięty, piszczeli i jeszcze pewnie czegoś. Może lapanie oporu na nodze ślizgającej się stabilnie po asfalcie mialoby więcej sensu. Tyle że pewnie po dwóch zakrętach przpalily by się skarpetki. Nie zgodze sie z toba. Kiedys jechalismy w 3 motocykle. Pierwsza 2ka dzidowala ostro, az mialem problemy aby ich dojsc. W pewnym momencie, oni sie zatrzymali a ja musialem hamowac awaryjnie. Przod zablokowany i moto zaczyna isc low side'm. Mialem wtedy jakies 40-50km/h. Odruchowo chcialem sie podprzec noga. W chwili w ktorej stopa dotknela asfaltu moto troche sie podnioslo (jednoczesnie puscilem hebel) zlapalo shimy a noga momentalnie poszla do tylu i uderzylem nia o wahacz. Zeby bylo ciekawiej 3tyg wczesnie ta sama noga byla wyciagnieta z gipsu po 4mc-ach (zlamanie kostki w 2-och miejscach). Fakt bolalo, ale nic mi sie nie stalo i gleby tez nie bylo. Wiec nie teoretyzuj i nie opowiadaj co kolega, kolegi, kolegi, kolegi przezyl. Jak masz jakies doswiadczenia w temacie to wtedy mow o farsie lub nie. Edytowane 18 Stycznia 2009 przez JERY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pikus91 Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 Po to sa buty crossowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enZo Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 Nie mogę dokładnie powiedzieć jak to w SM wygląda, ale jeśli SM wywodzi się z MX gdzie też tak się trzyma nogę, to ma to z goła inne zastosowanie. W MX nogę dajemy maksymalnie do przodu (lekko ugiętą w kolanie) i trzymamy ją stosunkowo wysoko nad ziemią, żeby nie zahaczyć nią o ziemię. Tak wysunięta noga dociąża nam przód motocykla, co daje nam lepszą trakcję, a jak wiemy w MX przód jest bardzo ważny bo tył zazwyczaj leci w uślizgu i gdzieś tam się poniewiera po bokach. Poza tym noga spoczywająca na podnóżku w zakręcie mogła by poprostu zostać ściągnięta i zabrana do tyłu przez koleinę. Podpieranie się to tylko efekt uboczny, najważniejsze to gwizdek cały czas :P Pozdrawiam Dokładnie, czyli podsumowując to wyciągnięta noga: - stabilizuje, pomaga kontrolować przechył i rozkład mas, - wymusza jej wyciągnięcie maksymalne złożenie i obawa że się nie zmieści na podnóżku, - w razie maksymalnego uślizgu tworzy dodatkowy chwilowy punkt podparcia i pomaga wyjść z opresji. No i wynika głównie z konstrukcji motocykla SM i techniki jazdy nim. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 SM wywodzi sie z mx/enduro , co za tym idzie technika jazdy czerpie zarówno z enduro/mx jak i onroad. Chyba każdy wie po co ta noga jest podczas pokonywania zakrętu w terenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adel Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 Czyli ma to takie same funkcje jak "noga Rossiego"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 jak znajdę filmik z uślizgiem obydwóch kół to tu wrzuce , 4 razy zdarzyłem się noga podeprzeć żeby nie glębnąć :icon_mrgreen: a propo butów sm, one maja teflonowe nakładki w podeszwie, nogi nie urwie jak się człowiek podepsze , ważne żeby był równy asfalt :flesje: Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfazimotor Opublikowano 19 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2009 Nie zgodze sie z toba. Kiedys jechalismy w 3 motocykle. Pierwsza 2ka dzidowala ostro, az mialem problemy aby ich dojsc. W pewnym momencie, oni sie zatrzymali a ja musialem hamowac awaryjnie. Przod zablokowany i moto zaczyna isc low side'm. Mialem wtedy jakies 40-50km/h. Odruchowo chcialem sie podprzec noga. W chwili w ktorej stopa dotknela asfaltu moto troche sie podnioslo (jednoczesnie puscilem hebel) zlapalo shimy a noga momentalnie poszla do tylu i uderzylem nia o wahacz. Zeby bylo ciekawiej 3tyg wczesnie ta sama noga byla wyciagnieta z gipsu po 4mc-ach (zlamanie kostki w 2-och miejscach). Fakt bolalo, ale nic mi sie nie stalo i gleby tez nie bylo. Wiec nie teoretyzuj i nie opowiadaj co kolega, kolegi, kolegi, kolegi przezyl. Jak masz jakies doswiadczenia w temacie to wtedy mow o farsie lub nie. Teoretyzuje po uprzedzeniu, ze to bede czynil. Mialem osobiscie bardzo podobna sytuacje tyle, ze zamiast chamowania byl piach w zakrecie. Noga, asfalt, noga fruu do tylu i j*b o wydech. Smiem twierdzic, ze nienaruszona struktura nogi byla wynikiem farta a nie tego, ze zareagowalem odpowiednio. A zakret nie byl bynajmniej szybki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 19 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2009 Ta noga służy do celu podobnego jak koci ogon - korygowania równowagi.. też wozisz kocią kitę przytroczoną do siodła? :biggrin: Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JERY Opublikowano 20 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2009 Teoretyzuje po uprzedzeniu, ze to bede czynil. Mialem osobiscie bardzo podobna sytuacje tyle, ze zamiast chamowania byl piach w zakrecie. Noga, asfalt, noga fruu do tylu i j*b o wydech. Smiem twierdzic, ze nienaruszona struktura nogi byla wynikiem farta a nie tego, ze zareagowalem odpowiednio. A zakret nie byl bynajmniej szybki. Nie mowie ze to dobry odruch i ze powinno sie tak robic. Ale mowienie o farsie to mocne slowa, ni jak majace sie do rzeczywistosci. PZDR :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kociak Opublikowano 25 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2009 Są 2 powody dla których wystawia się tą nogę. Pierwszy to asekuracja,w razie czego można się podepszeć nią.Drugi to przeniesienie środka ciężkości do wewnątrz zakrętu i co za tym idzie pozwala ciaśniej go wziąć.Ktoś wcześniej napisał "czy to działa jak noga Rossiego". Po części tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 (edytowane) Szkoda ze nie ma tu nikogo (a moze jest) kto jezdzi na SM, a jeszcze lepiej startuje w zawodach i mogłby dokładnie powiedziec co daje mu stosowanie tej techniki. Bo Patrzac po filmach i troche z własnego doswiadczenia to stosowanie tej nogi w terenie wyglada troche inaczej niz na filmikach z supermoto, gdzie kazdy dotyka asfaltu nogą. Edytowane 26 Stycznia 2009 przez Arni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
The_Doctor_46 Opublikowano 14 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2009 Ja ujezdzam supermoto. A wiec tak jak napisali poprzednicy noga sluzy do asekuracji .. poprostu gdy tylne kola zaczyna Cie wyprzedzac lub jestes zbyt gleboko pochylony zawsze mozesz sie "podoprzec". I wystawiona noga zmienia tez srodek ciezkosci.. to jakby takie kolano na sportach.. :) Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coker Opublikowano 25 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2009 A mnie sie wydaje że na szosie to zwykły lans. Równie dobrze może kolanko mocniej odchylić. W terenie z tym raczej trudno :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.