prodigyboy Opublikowano 11 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2008 Witam . Zaczynam ten temat bo nie znalazlem podobnego na forum .Chciałbym aby ktos troche mi rozjasnil sytuacje . Mianowicie chodzi mi o Honde Hornet cb 600 i Ducati Monstera 600. Obydwa motocykle mozna kupic za podobna sume i w zblizonych rocznikach . Słyszałem rozne opinie zarowno pozytywne jak i negatywne o tych modelach ale moze jakis uzytkownik hondy i ducata by sie wypowiedzial ,ktory motorek lepiej smiga , jak z kosztami utrzymania i serwisu ?Osobiscie bardziej podoba mi sie Ducati , wyglada bardziej agresywnie , no ale z drugiej strony hornetka tez jest niczego sobie ...Bede wdzieczny za wszelkie info Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 11 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2008 (edytowane) Mogłes poszukać na forum, bo tematów o tych motocyklach jest dość dużo. No i wybrałeś sobie dwa różne światy... Honda z rozsądku, Ducati z miłości :biggrin: :banghead: Edytowane 11 Listopada 2008 przez Vector Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 11 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2008 Gdyby mi sie podobaly nakedy to zdecydowanie bralbym ducata. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaY Opublikowano 11 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2008 (edytowane) Ja bym stawial na Horneta. Mialem z 2001 roku, bosko brzmi na sportowym wydechu. Pozatym ze wialo jak to na nakedzie i czasem padaly zima swiece byl cudny :icon_evil: Wydaje mi sie, ze model gaźnikowy lepiej chodzi jak na wtryskach. Edytowane 11 Listopada 2008 przez RaY Cytuj Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 11 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2008 (edytowane) Zalezy jaki Hornet i jaki Ducat...bowiem jesli chodzi o Horneta 95-98 KM, a Ducati Monstera 600- 53 KM to porownanie zdaje sie bez sensu, nie mowiac ze nie na miejscu...Generalnie jesli chodzi o ogolne , takie podstawowe porownanie to przedmowcy maja racje, jeden sprzet moze jest nudny, za to bardzo idiotoodporny i mocny, a drugi to dla kogos kto kocha Ducati i lubi oszczedna jazde...sam musisz sie okreslic jaki sprzet Ci jest potrzebny no i do czego...Pozdr. Janek 748 S- Czarne Cholerstwo :wink: Edytowane 11 Listopada 2008 przez jannikiel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ernestZL Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 nic dodać, nic ująć! Cytuj Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KingRider Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 (edytowane) Nie widze porównania między tymi sprzętami, oprócz tego, że oby dwa to naked'y. Tak jak twierdzi przedmówca- dwa inne światy. Można byłoby polemizować odnośnie Suzuki SFV 650 Gladius a Ducati Monster 695, strasznie zirytował mnie ściągniety pomysł na hybrydową rame (czyt. kratownicową) Suzuki prezentuje się dość atrakcyjnie, ale czy japonia nie może wykorzystywać swoich pomysłów? dla mnie liczy się utrzymanie pewnego stylu. Mimo ramy i silnika V 90 stopni...i tak daleko mu do Ducati. Nie jestem anty Japan :icon_biggrin: a tylko wyrażam osobiste zdanie:) ups chyba zboczyłam z tematu :icon_mrgreen: pozdrawiam! Edytowane 12 Listopada 2008 przez KingRider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 oj, przestańcie już mitologizować włoszczyznę... motocykl jak każdy inny, chociaż z różnymi założeniami konstrukcyjnymi. fajnie się nim jeździ, czuć odmienność - tyle, że podobny silnik w innym podobnym motocyklu daje podobny efekt. pewnie, nie ten sam - nie ma całej tej otoczki. ale dla kogoś, kto chce po prostu jeździć to i tak bez większego znaczeniazasadnicza różnica między tymi dwoma modelami to charakterystyka silnika i aspekty z nią się wiążące. ot, i tyle - reszta to takie tam brzęczenie. pewnie, że dukata nie wybierze nikt zafascynowany tylko danymi katalogowymi, i zazwyczaj robi się to mając już pewną świadomą chęć posiadania włoszczyzny - ale bez przesady BTW każde porównanie jest na miejscu. w takim np. alpen masters jakoś nikogo nie razi zestawianie kompletnie odmiennych maszyn :icon_biggrin: a dla motocyklisty nie ten motocykl jest lepszy, który ma bardziej rozbuchaną legendę, czy więcej katalogowych koników, tylko ten, którym będzie mu się lepiej jeździłojsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KingRider Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 ok, czyli co prócz ceny i rocznika łaczy Horneta i Ducati? bo nie znalazłam odpowiedzi...:icon_biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polokokt Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 a przymierzałeś się do obydwu? Bo u mnie mimo że serce ciągnęło do Ducata to odpadł w przedbiegach, bo jak się przymierzyłem, to się okazało, że włosi chyba faworyzowali niższych kierowców (ani to minus ani plus, ot fakt). Ja ze swoimi 186cm czułem się średnio. Zmieścić się zmieściłem, ale przy dłuższej polatance to nie byłoby to.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 hornet wcale nie jest nudny, ja mam banana na twarzy od jednego konca szybki do drugiego gdy nim jezdze! :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 Chodzilo mi ze taki perfekcyjny i bezproblemowy ze az nudny :P :P , a w Ducacie zawsze jest cos do roboty( a to glupi japonski stycznik, albo regulator, albo przelaczniki, tudziez lozyska Koyo...)- przez to musi sie go kochac , zeby nim jezdzic- i tu nie chodzi o mitologizowanie...i Monster 600 i Hornet 600 na swa daleka geneze w wyscigach... Ducati w dawno zapomnianych TT1, a Hornet wiadomo World Supersport 600( przeciez silnik tam zmodyfikowanej CBR 600)...ale jak zwykle odbieglismy od tematu...Najpierw chlopak musi sie okreslic do czego mu bedzie potrzebny sprzet, no i rzeczywiscie kwestia wymiarow, jesli bedzie mial wiecej niz 175- to powiem ze srednio bedzie mu wygodnie na Ducacie, za to na Hornecie nie ma zadnej roznicy- ja mam 173 i jezdzilem na Hornecie bezproblemowo i zadnych jakis niewygod...Jak Ducat ma zawiechy regulowane- to mozna sobie ustawiac pod siebie "jak sobie stryjenka winszuje", no i w Ducati musi byc koniecznie 2 tarcze z przodu w oplocie...Jesli kwestia osiagow ma tez duze znaczenie- to tez wyjscie jest wiadome: Hornet - v max. ok 210, Ducati od 180- do 205( najnowszy 696)...Pozdr. Janek- Ducati 748 S. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 no i wreszcie coś na temat od ducatisti, a nie jakieś "nie widzę porównania". motocykl jak motocykl: ma dwa kółka i jeździ - jeśli ktoś chce porównywać, to jak najbardziej ma do tego prawo, jak również do uzyskania sensownych odpowiedzi a ja powiem jeszcze tak: przy moich 180cm i blisko 100kg wagi mały monster nie jest jakoś masakrycznie niewygodny, chociaż na długie (powyżej 300km) wycieczki niechętnie bym się nim wybierał. natomiast jest świetnym sprzęcikiem do miasta i na krótkie wypady, kiedy ani brak owiewki ani niespecjalnie wygodna pozycja nie przeszkadzają. zupełnie inaczej wygląda sprawa w razie zabrania pasażera lub bagażu: tutaj ten motocykl się nie sprawdzihornetem nie jeździłem, ale miałem okazję przejechać się niemal bliźniaczym 100KM 600ccm golasem suzuki, gsr - przypuszczam, że wrażenia będą mocno zbliżone. jest ciut wygodniejszy, zwłaszcza dla wyższych. w mieście i do tak zwanej "frajdy z jazdy" - mniej ciekawy od dukata; po prostu silnik oddaje moc przy wyższych obrotach, trzeba się do nich dokręcić i nie ma przy tym (bez urazy) owych trudnych do zdefiniowania good vibrations :rolleyes: natomiast zabranie pasażera i ewentualnego bagażu na dłuższy wyjazd z pewnością byłoby na nim wygodniejszekwestia prędkości maksymalnych czy katalogowych mocy IMHO jest bez większego znaczenia: na golasie 180 czy 200kmh i tak nie daje się utrzymywać na dłuższą metę, a mocny dół obrotów w monsterze świetnie rekompensuje połowę mniejsze liczebnie stado kucy co nie zmienia faktu, że oba zasadniczo nadają się raczej na krótkie dystanse, zwłaszcza jeśli zamierza się śmigać dynamiczniejsz ps. m600 miał fabrycznie 2 tarcze? Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 Zalezy jaka wersja M600, najczesciej mialy 1 tarcze i nieregulowane zawieszenie Marzotti, a tyl Sachs- Bodge , lub Showa...Monstery sa naliczniejsza grupa Ducati wyprodukowane kiedykolwiek i troche prawdy w tym jest jak co niektorzy mowia ze Monstery uratowaly firme Ducati( generalnie jak zostal wynaleziony przez M. Galuzziego, to Ducati nalezala do Cagivy z jej pomyslami na rywalizacje w GP 500) , co nie zmienia fakty ze byly tez wypasione M 600 ( nawet M 400- na Japonie)- z regulowanym zawieszeniem od Showa z przodu i z tylu i 2 tarczami z przodu...jednak czesto wlasciciele "doposazali" swoje fabrycznie "ubogie wersje w 2 tarcze i lepsze zawieszenia- nawet Ohlinsa- trza tylko dolna polke wymienic...dobra - bo jak sie rozpisze n/t Ducatow to serwer zablokuje :D - ma byc konkret a nie o du....e Maryni ;) Ja mialem porownanie bo jezdzilem M 620 ie i Hornetem, i powiem Wam ze wlasciwie to bardziej Ducat mi odpowiadal, bo kurde chyba lzejszy jest i normalnie tak dawalem po szutrze - jak na wysokiej klasy enduro...a na Hornecie sie tak nie da, wyzej srodek ciezkosci- jak male kolo z przodu trza uwazac z hamowaniem w zakretach, no i ten dzwiek mi nie pasuje...Jesli chodzi o przyspieszenie to tzw zryw poczatkowy- Ducat ma lepszy obojetnie na jakiej drodze, potem jednak wychodzi to ze ma slabszy silnik, i Hornet najpierw dogania a potem "odplywa" w sina dal... , za to przy jezdzie terenowej Ducat jest gora, na duzo sobie mozna pozwolic, jedynie przydalaby sie wyzsza kierownica( ja jezdzilem na Tomaselli- nieco lepiej dobrany ksztalt niz oryginal), nie ma problemu z asekuracja noga w przypadku jakiejs chryi na wieksze "endurowanie" w Ducacie nie pozwala skok zawieszenia i rura u dolu silnika..., a na Hornecie jezdzi sie na szutrze prawie tak samo jak czopperem- czyli dostojnie i ostroznie...Teraz sprawa ze spalaniem jako ze jezdzilem wersja na wtrysku- bylem mile zaskoczony wynikiem w okolicach 4-4,5 i to wcale nie spokojnej jazdy- trzeba tylko pamietac zeby dac silnikowi zyc- znaczy nagrzewac go delikatnie i spokojnie, na Hornecie taki wynik bylby marzeniem, lub chyba jak rowerzysci wyprzedzaja, nigdy nie udalo mi sie zejsc ponizej 5-5,5 litra, no ale taka specyfika silnika...Teraz ostatnia konkluzja: jesli Ducat to tak , ale od 620 ie wersji w gore i pamietac nalezy zeby to byl rocznik od 2000 w gore (poprawione gniazda i trzonki zaworow), Ducati to sprzecik dla goscia od 175 w dol, na miasto jak najbardziej, na trase polecalbym wersje co najmniej 750 wzwyz...Hornet jest dobry dla wszelkiego radzaju gosci- kazdy sie na nim zmiesci - moze jedynie ktos 2,00 bedzie mial problem z kolanami na zbiorniku, sprzet - jak to mowia malolaty do "dzidowania" na miescie jak najbardrdziej, przy odrobinie inwencji(zmiana tylnej zebatki na wieksza) zostawia sie z tylu wieksze jednoslady, no i przy zalozeniu konkretnej szyby mozna nim robic dalekie trasy- jedynie problem jest z bagazami- bo rura u gory moze przypalac siatki i bambetle- za to mozna przyczepic torbe na zbiornik i z tylu widzialem podstawki na kufer centralny...z mej strony tyle. Pozdr. Janek Klekotek 748 S. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 13 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2008 to ja jedynie dorzuce ze wieksze przednie koło jest w modelach od 2000r (17 cali) i podobno roznica w prowadzeniu jest duża na plus. nie sprawdzalem, nie jezdzilem z 16'. silnik to prawie 100% f3, nie wiem czy rozni sie czymkolwiek poza innymi ustawieniami momentu obrotowego. no i da sie rozpedzic do licznikowych 240 :icon_eek: a no i bagażom nic sie nie dzieje na seryjnym wydechu, nie ma obaw. problem w tym ze on brzydko brzmi, duzo lepiej by sie na przyklad taki sprawdzil : http://www.youtube.com/watch?v=ZASFqhExEwE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.