Skocz do zawartości

zimowanie motocykli, przygotowanie do zimy (zima)


bronx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

pierwsze slysze zeby podlaczac ladowarke do akumulatora ktory jest podpiety do pojazdu. zawsze mi mowiono "do ladowania wyciagnij akumulator a jak juz ci sie nie chce to przynajmniej klemy odepnij". tak mi mowil dziadek, ojciec i znajomy mechanik. no chyba ze nowoczesna mechanika sie zmienilo to mnie poprawcie ale wydaje mi sie ze mowie dobrze

pozdro

Witam

Dziadek ,ojciec, sąsiad, mechanik mówią wyciągnij akumulator jak go ładujesz BO??????

Wybuchnie??

Psuje silnik??

A czy dziadek , ojciec ,mechanik wyciągają akumulator po odpaleniu moto?? przecież w czasie jazdy akumulator jest ładowany i może

Wybuchnąć??

Popsuć silnik??

I niewiadomo co jeszcze??

A czy jak ładujecie okumulator w katamaranie to też go wyciągacie??

Jeśli msz pisać bzdury to niepiszich wcale bo wprowadzasz innych w błąd, a to jest najorsze

 

Druga sprawa to taka że na zime jeśli garaż jest nie ogrzewany to akumulator wyjmujemy i zabieramy do domu do ciepłego pomieszczenia

Jeśli jest w garażu ogżewanym to akumulatora niema sensu wyjmować

 

Nie należy podłanczać ładowania na zime nawet jak prostownik ma kontrole naładowani i teoretycznie nie uszkodzi akumulatora bo to zabezpieczenie jest dobre np na tydzień ale niewolno nawet malym prądem doładowywać akumulatora cały czas bo go rozwalimy, akumulator musi być rozładowywany i ładowany wtedy bedzie długo pracował

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dziadek ,ojciec, sąsiad, mechanik mówią wyciągnij akumulator jak go ładujesz BO??????

Wybuchnie??

Psuje silnik??

A czy dziadek , ojciec ,mechanik wyciągają akumulator po odpaleniu moto?? przecież w czasie jazdy akumulator jest ładowany i może

Wybuchnąć??

Popsuć silnik??

I niewiadomo co jeszcze??

A czy jak ładujecie okumulator w katamaranie to też go wyciągacie??

Jeśli msz pisać bzdury to niepiszich wcale bo wprowadzasz innych w błąd, a to jest najorsze

 

Drogi kolego nie wiem po co ta piana, zdejmowanie przynajmniej klemy dodatniej lub wyjmowanie całego akumulatora jest jak najbardziej na miejscu zarówno w motocyklu jak w aucie ponieważ:

 

- nieodpowiedni prąd ładowania dobrany przez nieumyślność widziałem jak niektórzy potrafili ładować akumulatory 20A co skraca żywotność akumulatora i nie działa zbyt dobrze na obwody elektroniczne kiedy nie są pobudzone do pracy, podobnie jak przy mniejszych prądach...

- tu jest ta różnica pomiędzy ładowaniem prostownikiem przy podpiętych klemach a ładowaniem poprzez alternator przy pracy pojazdu..

- zakład energetyczny nie gwarantuje stuprocentowej ciągłości w parametrach 230V 50Hz w umowie o energię elektryczną jest ujęta wiadomość o możliwych spadkach i skokach napięcia o ile się nie mylę do 500V co może spowodować uszkodzenie układu elektronicznego pojazdu co zdarza się co prawda bardzo rzadko ale też istnieje takie ryzyko

Zdjęcie klemy dodatniej nic nas nie kosztuje :D a strzeżonego pan Bóg strzeże...

 

 

Druga sprawa to taka że na zime jeśli garaż jest nie ogrzewany to akumulator wyjmujemy i zabieramy do domu do ciepłego pomieszczenia

Jeśli jest w garażu ogżewanym to akumulatora niema sensu wyjmować

 

Zgadzam się tu w stu procentach.

 

Nie należy podłanczać ładowania na zime nawet jak prostownik ma kontrole naładowani i teoretycznie nie uszkodzi akumulatora bo to zabezpieczenie jest dobre np na tydzień ale niewolno nawet malym prądem doładowywać akumulatora cały czas bo go rozwalimy, akumulator musi być rozładowywany i ładowany wtedy bedzie długo pracował

Zimą powinno się formować akumulator jeśli ktoś dba o swoją baterię, czyli rozładowywać maksymalnie (można to robić na przykład przy pomocy żarówki od świateł drogowych z auta). Potem ustawiać prostownik na prąd ładowania rzędu 1-2A i ładować przez 12 godzin uważać żeby nie przedobrzyć zbytnio z czasem ładowania bo zagotuje się akumulator. Cykl powtarzać jesli akumulator stoi bezczynnie co 1-2 miesiące i gwarantuje długa żywotność waszej baterii

;)

Edytowane przez Zanshin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdejmowanie przynajmniej klemy dodatniej lub wyjmowanie całego akumulatora jest jak najbardziej na miejscu zarówno w motocyklu jak w aucie ponieważ:

 

- nieodpowiedni prąd ładowania dobrany przez nieumyślność widziałem jak niektórzy potrafili ładować akumulatory 20A co skraca żywotność akumulatora i nie działa zbyt dobrze na obwody elektroniczne kiedy nie są pobudzone do pracy, podobnie jak przy mniejszych prądach...

- tu jest ta różnica pomiędzy ładowaniem prostownikiem przy podpiętych klemach a ładowaniem poprzez alternator przy pracy pojazdu..

- zakład energetyczny nie gwarantuje stuprocentowej ciągłości w parametrach 230V 50Hz w umowie o energię elektryczną jest ujęta wiadomość o możliwych spadkach i skokach napięcia o ile się nie mylę do 500V co może spowodować uszkodzenie układu elektronicznego pojazdu co zdarza się co prawda bardzo rzadko ale też istnieje takie ryzyko

wlasnie to mialem na mysli. a nie daj boze cos sie stanie i bedziesz kwitl z uszkodzona instalacja

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bzdura elektrownia podaje napiecie miendzyfazowe 400V a ty nie używasz prostowników 3fazowych tylko jednofazowych gdzie występuje napięcie 230V i dewiacja ok 10% co daje 220-240V o częstotliwości ok 50-60Hz i teraz to napięcie transformujesz do napięcia 12-15v które jest nam potrzebne doładowania akumulatora i załużmy że na uzwojeniu pierwotnym mamy 1V na 1zw więc na wtórnym mamy 12-15zw i teraz robisz odczepy poto aby przełącznikiem zmieniać prąd ładowania

teraz widzisz że przełożenie to ok 20:1 więc jeśli napięcie z elektrowni zmieni sie o te 20V to na wtórnym zmieni się o 1V a ładowanie z alternatora w czasie jazdy i zmiany obrotów powoduje skoki napięć do 3V więc prosze cię nie pisz takich głupot no chyba że używasz do ładowania spawarki transformatorowej

Poza tym akumulator w momęcie podpięcia prostownika pracuje jako potężny kądensator elektrolityczny więc niema mowy o jakiś zakłuceniach wprowadzonych przez prostownik do instalacji

Praw fizyki nie zmienisz!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

//offtopic//

Przepraszam za Offtopic

bzdura elektrownia podaje napiecie miendzyfazowe 400V a ty nie używasz prostowników 3fazowych tylko jednofazowych gdzie występuje napięcie 230V i dewiacja ok 10% co daje 220-240V o częstotliwości ok 50-60Hz

I tutaj się mylisz drogi, starszy kolego bo dewiacja którą można obserwować codziennie wynosi 10% ale w umowie masz podpisane na skoki do 500V znam wielu energetyków i jak sam o tym usłyszałem to byłem zdziwiony.

i teraz to napięcie transformujesz do napięcia 12-15v które jest nam potrzebne doładowania akumulatora i załużmy że na uzwojeniu pierwotnym mamy 1V na 1zw więc na wtórnym mamy 12-15zw i teraz robisz odczepy poto aby przełącznikiem zmieniać prąd ładowania

teraz widzisz że przełożenie to ok 20:1 więc jeśli napięcie z elektrowni zmieni sie o te 20V to na wtórnym zmieni się o 1V

Akumulatory motocyklowe i samochodów osobowych ładuje się napięciem 12V.

A ze zwojami :banghead: widzę że budowa transformatora nie jest ci "obca" nie podlega dyskusji twój wywód szczególnie że uwzględniłeś w nim grubości zwojów i prądy płynące przez trafo, to o czym napisałeś to przekładnia napięciowa transformatora która jest ściśle związana od indukcji magnetycznej trafa, grubości rdzenia odległości uzwojeń, przekroju i ilości zwojów gdyby było tak jak napisał drogi przedmówca świat zapewne byłby o wiele łatwiejszy...

Prostownik nie składa się tylko z transformatora i wypowiadanie się o tym radzę zostawić ludziom którzy maja z tym do czynienia, abstrahując skończyłem elektronikę i jak widzę niepotrzebnie...

 

a ładowanie z alternatora w czasie jazdy i zmiany obrotów powoduje skoki napięć do 3V więc prosze cię nie pisz takich głupot no chyba że używasz do ładowania spawarki transformatorowej

Poza tym akumulator w momęcie podpięcia prostownika pracuje jako potężny kądensator elektrolityczny więc niema mowy o jakiś zakłuceniach wprowadzonych przez prostownik do instalacji

 

Drogi kolego prosiłbym o wstrzemięźliwość z posuwaniem się w kierunku alternatora pamiętając tylko o różnicach potencjału i spawarce. Apeluje także o wcześniejsze zapoznanie się z literaturą dotyczącą teorii obwodów elektrycznych oraz budowy elementów RLC. Kondensator elektrolityczny a bateria to dwa różne elementy.

 

Praw fizyki nie zmienisz!!

I na końcu zacytuje przedmówce i poproszę o zapoznanie się z tematem nim powie się coś niestosownego i skrytykuje kogoś bezpodstawnie.

Jeszcze raz przepraszam za Offtopic

//offtopic//

 

A teraz do rzeczy:

Co myślicie o okrywaniu motocykli na zimę pokrowcami z tkaniny poliestrowej, czy faktycznie przepuszczają wilgoć na zewnątrz?

Edytowane przez Zanshin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumulatory motocyklowe i samochodów osobowych ładuje się napięciem 12V.

Mierzyłeś :wink: :) . Zdziwisz się ;) .

Ładowanie akumulatora podłączonego do instalacji pojazdu wykończy diody prostownicze w alternatorze. Coś czytałem o tym, sam nie sprawdzałem ;) . Zasilacze do ładowania akumulatrów generują przebiegi odkształcone (prąd pulsujący mniej lub bardziej w zależności od typu układu prostującego i jakości stabilizacji) i to pewnie jest przyczyną (nie chce mi się wnikać w to). Wahania napięcia w sieci zasilającej są pomijalne dla procesu ładowania. A jak z tamtej strony pójdzie 500V (napięcie fazowe), to ratuj się kto może, wykończy wszystko - sprzęt AV, komputery, AGD. Oczywiście zakład energetyczny asekuruje się i w umowie gwarantuje utrzymanie napięca 400V (międzyfazowego) w ciągu 15 minut :) .

Ktoś tam nie ma dostępu do klemy ujemnej. Odepnij przewód z dodatniej, podłącz do tej klemy + zasilacza, a minus podłącz do masy moto.

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Zanshin @ 09.11.2008 - 18:09) *

 

zdejmowanie przynajmniej klemy dodatniej lub wyjmowanie całego akumulatora jest jak najbardziej na miejscu zarówno w motocyklu jak w aucie ponieważ:

 

- nieodpowiedni prąd ładowania dobrany przez nieumyślność widziałem jak niektórzy potrafili ładować akumulatory 20A co skraca żywotność akumulatora i nie działa zbyt dobrze na obwody elektroniczne kiedy nie są pobudzone do pracy, podobnie jak przy mniejszych prądach...

Przecież ten prąd płynie w obwodzie akumulatora. Jeśli masz wyłączone pozostałe obwody przez wyłączenie kluczykiem, nie płynie w nich żaden prąd, więc co ma wpływać na te obwody? Chyba, że masz alarm, którego obwód jest zasilany z akumulatora po wyłączeniu kluczyka.

Ja osobiście wyciągałem zeszłej zimy akumulator, gdyż mam garaż nieogrzewany a baterie ponoć nie lubią zimna.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tutaj się mylisz drogi, starszy kolego bo dewiacja którą można obserwować codziennie wynosi 10% ale w umowie masz podpisane na skoki do 500V znam wielu energetyków i jak sam o tym usłyszałem to byłem zdziwiony.

Skoro wytrzymują te skoki, komputery, telewizory telefony i wszystko inne, to dlaczego akurat instalację w ładowanym motocyklu ma szlak trafić, uważasz że współczesne prostowniki to jedynie transformator i diody?

 

Z drugiej strony jak już się dokopiesz do akumulatora to zdjęcie klemy nie jest już problemem więc po co tu dywagować.

Tak samo jak z zalewaniem baku do pełna, jakoś nie specjalnie wierze w to że tak szybko skoroduję jak się go zostawi pustym, ale ta operacja nic nie kosztuję, więc zalewam dla świętego spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Oczywiście że nie mają wpływu skoki napięcia

już to pokrutce opisałem ale następny kolega robił fakultet z mojej wypowiedzi która była tylko poto aby pokazać zarys działania prostownika i nie mam zamiaru rozpisywać sie nad tym bo to nie temat na to

Jedno jest pewne

Ladowanie aku w moto jest tak samo normalne i bezpieczne jak w katamaranie i niema najmniejszego sensu go wyjmować jeśli moto stoi w pomieszczeniu ogrzewanym!! a jeśli w zimnym to baterie zabieramy do domu i tam leżakuje do wiosny np raz w miesiącu można podłączyć do niego odbiornik i troche go rozładować po czym naładować i pozostawić na następny miesiąc itd a jeśli ktoś niema np żarówki żeby go rozładować lub innego odbiornika na 12V to niech stoi do wiosny i moim zdaniem niema sęsu więcej na ten temat pisać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o moc tu chodzi, tylko o dobrą jakość paliwa. Nie pali mi dużo, bym musiał szukać taniego paliwa. Szkoda mi silnika, a Tobie ? :banghead:

 

A ja akurat chcę wierzyć reklamie, że utrzymuje układ wtryskowy w czystości i czyści nagary w silniku :buttrock:

 

Ale czy to prawda? Chciałbym, żeby kiedyś przeprowadzili test tej benzyny, chociaż jeśli Ducati na tym zapie*dala w zawodach to cos musi w tym być...

Edytowane przez Vector
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

ja mam pytanie związane ze spuszczania benzyny z gaźników na zimowy postój,

tzn. dokładniej chodzi mi o to jak przedstawia się sprawa na wiosnę podczas pierwszego rozruchu motocykla, czy benzyna jest automatycznie doprowadzana do gaźników w momencie zakręcenia rozrusznikiem czy jednak trzeba jakoś ręcznie to zrobić przed rozruchem??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma reguł. Nie zawsze jest opadowy kranik, nie każdy ma też opcję PRI. Czasami trzeba dać pompie paliwa napompować benzyny (można przekręcić kluczyć kilka razy, czekając aż pompa przestanie "terkotać". W motocyklach z wtryskiem nie ma tego problemu - tylko tankujemy pod korek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...