Skocz do zawartości

Nowy chiński motocykl czy stary japoński? Koszty eksploatacji chopper/cruiser.


Luca
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Podobnie jak koledzy polecam używaną japonię ,zamiast nowego chinola.Zwłaszcza ,że chcesz jeździć we dwoje.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary rocznik to moim zdaniem żaden problem. Liczy się stan jaki maszyna prezentuje. Choppery zazwyczaj nie są pałowane bo się poprostu nie nadają do tego. Moim zdaniem jeśli chodzi o choppery do powiedzmy 10tyś to są trzy maszyny godne uwagi. Virago,Shadowka VT600 i Intruder VS 600/750/800. Ja mam Intrudera więc coś Ci mogę o nim napisać. Pali ok. 5litrów. Osiągi jak dla nowicjusza ok. Puszki nie mają startu. Gabaryty nie za duże ale tragedii nie ma. Ubezpieczenie 78zł(z pełnymi zniżkami) w PZU. Chinczyki są dobre do pierwszej awarii pózniej już tylko kłopoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż za jakość się płaci.

Ale i tak wolę moją 27 letnią Hondę od jakiegoś nowego chińczyka. Co z tego że ma gwarancję skoro w zdecydowanej większości przypadków (i nie mam tu na myśli tylko motocykli ale i pralki, lodówki i wszystko na co dostajesz gwarancję przy zakupie) psuje się zaraz po upłygie okresu gwarancyjnego.

Najważniejsza jest frajda z jazdy i bezawaryjność.

Pewnie większość powie że to pierdółki bo albo się śrubka wykręciła, albo plasticzek wypadł ale w trasie trzeba być przygotowanym na wszystko.

Moją 700 przy spokojnej jeździe w trzsie potrafię zejść ze spalaniem poniżej 4L/100km ale wiem że jak zajdzie taka potrzeba to w awaryjnej sytuacji odkręcam manetkę i moment mam 160km/h. Ale w chopperach prędkość nie jest majważniejsza bo nie po to go kupiłem żeby na zakrętach schodzić na kolanko tylko obcować z naturą.

Kupisz 20 letniego Japońca i dłużej nim pojeździsz niż nowym chińczykiem, a stare motocykle nie tracą na wartości, tylko pomału zaczynają jej nabierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co dotrwałości, bezspornie popieram.

Lepiej kupić "leciwy" motocykl japoński, niż nowy twór wykonany z naszych odpadków wysyłanych do państwa środka.

Japonia potrafi po prostu być wdzięczna i nie zawodzi na trasie (jak się o nią dba - myślę, że nie wymaga to więcej zachodu niż w przypadku chinola).

Mam znajomego, który sprzedaje takie sprzęty i bardzo często "wspaniałe maszyny, które sprzedał wracają do niego na przyczepie w ciągu 2-3 tygodni, więc co do jakości, raczej nie ma o czym dyskutować.

Poza tym zróbmy coś, żeby nasze dzieci za 30-40lat nie pracowały u Chińczyków. Nie kupujmy tanich i słabych substytutów, ponieważ zaburza to działanie gospodarki państw - powiedzmy -cywilizowanych (nie mówię tu tylko o motocyklach, bo to bardzo mała część rynku). Jak nasza kasa przestanie wypływać do nich, bajka po prostu się skończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy lepiej brać z łańcuchem czy z wałem kardana?Piszecie że pojemność nie ma wpływu na opłaty to na co ma wpływ?Na spalanie?Bo ja też chciałbym ekonomiczną maszynę (teraz tragednia z tym paliwem).

Mam na oku Hondę Shadow VT 600 z 94r za prawie 8 tys zł ale musiałbym jechać ją zobaczyć 150km...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój temat jest tu http://forum.motocyk...ilka-motocykli/

 

A co do pojemności - większy piec , więcej hałasu = szerszy banan:D

Czopki sześćsetki maja okolo 40 koni a te powyżej litra 60-80KM , ale tu nie o moc chodzi .

Np. taki VS 1400 rozpedził się do 160-170km/h tak jak VS 800 ale robi to szybciej bo ma więcej NM od samego dołu .

 

A co do porównania kardan vs. łancuch. Ja nie widze sensu montowania w czoperach łańcucha - tylko rzecz gustu , bo praktyczne w czopku to to nie jest.

Edytowane przez janosikkk

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

150km to żadna odległość ale przed wyjazdem zapytaj się może ktoś zna ten motocykl.

Może ktoś z forum ma rzut beretem i mógłby sprawdzić.

Ja po moto jechałem na drugi koniec Polski.

Po za tym też uważam że chińskie produkty nie dorównują japońskiej z przed nawet 30 lat (w sumie jakoś jest na straconej pozycji względem ilości...)

Masz pieniądze to nie myśl nad chińczykiem tylko kupuj używaną japonkę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Poza tym zróbmy coś, żeby nasze dzieci za 30-40lat nie pracowały u Chińczyków. Nie kupujmy tanich i słabych substytutów, ponieważ zaburza to działanie gospodarki państw - powiedzmy -cywilizowanych (nie mówię tu tylko o motocyklach, bo to bardzo mała część rynku). Jak nasza kasa przestanie wypływać do nich, bajka po prostu się skończy.

U Chińczyków to nie, ale jak Japończycy będą okrągły tydzień po 12h wyzyskiwali nasze dzieci, to ok?

Dawno wszystko zostało już zaprzepaszczone. To dla naszych dzieci powinien świat pracować a nie odwrotnie. Kupowanie wszystkiego co nie polskie spycha nas i nasze dzieci do roli wyrobników u obcych. Kasę powinno się trzymać w kraju i pomnażać, sprzedając produkty i usługi na zewnątrz. Kupując nowy chiński motocykl, czy japoński, to takie samo zło dla naszych dzieci, a japoński to nawet większe, bo więcej swoich pieniędzy oddajesz obcym.

Zostaliśmy zepchnięci do roli globalnych wyrobników i kosumentów i nic się już nie da z tym zrobić. Można tylko starać się za tą samą przyjemność zapłacić jak najmniej, by jak najwięcej zaoszczędzić.

To czy ktoś będzie bardziej zadowolony z nowego chińczyka, czy z używanego japońca zależy od tego, który lepiej spełni oczekiwania nabywcy.

Przejechanie po świecie bezawaryjnie ponad 50 tyś km na używanym japońskim motocyklu o większej pojemnosci jak proponujecie, kosztowało by mnie sporo więcej, niż chińczykiem, który spala mi 3L/100km i koszt części eksploatacyjnych w sezonie mieści się w koszcie dwóch tankowań.

Kiedyś pewnie kupię większą używaną japonię, ale eksploatacja będzie mnie sporo więcej kosztować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się przejechać 50'000km bezawaryjnie. Wiem po sobie. Być może jakaś VR750 itp. nie borykają się z poważnymi problemami natury fabrycznej ale z kolei części eksploatacyjne do nich są kosztowniejsze niż do małego moto. Podsumowując Luca dobrze prawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejechanie po świecie bezawaryjnie ponad 50 tyś km na używanym japońskim motocyklu o większej pojemnosci jak proponujecie, kosztowało by mnie sporo więcej, niż chińczykiem, który spala mi 3L/100km i koszt części eksploatacyjnych w sezonie mieści się w koszcie dwóch tankowań.

 

Przypomina mi to teorie typu "części do samochodów japońskich są koszmarnie drogie". Może i są, ale co z tego, skoro ich nie trzeba wymieniać? Za "bezawaryjność" uważam brak kibli w trasie, a nie konieczność wymiany części zgodnie z harmonogramem określonym przez producenta. I pod tym względem absolutnie uważam, że przejechanie bezawaryjnie 50 k km japończykiem (wyprodukowanym w Japonii) jest możliwe. Sam przetestowałem to na samochodach (Nissan Sunny, Honda Civic, Suzuki Vitara, Mitsubishi Pajero), obecnie testuję na motocyklu, z którym nie mam żadnych problemów. "Tanie części" nie zrekompensują mi kiblowania na poboczu o 3:00 rano w odległości 1000 km od domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja mama w latach 90- tych (początek) mówiła że woli nowego malucha niż 5 letniego golfa... bo nowy to nowy...

widziałem chiński skuter za 5 tys, który po zimie w nieogrzewanym garażu miał wszystkie plastiki połamane - poodrywane mocowania, bo coś się pokurczyło i naprężyło.

Z drugiej strony - koszty eksploatacji będą niższe przy nowym niż przy starym japońcu za ta samą kasę. tylko kogo stać na coroczną zmianę chińczyka, przy pewnie dużej utracie wartości.

 

a japońskie się nie psują? one mają rozbierane te plastikowe kartery? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...