Finlandia Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Dobrze, że się skończyło tak, a nie gorzej. Kuruj się, napraw moto i jazda dalej !Co do znaków na jezdni, zwłaszcza świeżych - wszyscy wiemy czym to pachnie.Ja chcialbym wszystkich ostrzec przed "łatami" na asfalcie. Chodzi mi o masę, którą się wypełnia małe ubytki i sczeliny. Tydzień temu ( w deszczu) potańczyłem trochę na takim g...nie (na szczęście bez szlifa). Zero hamowania, zero redukcji, prosta droga, a tylne koło na takim placku pojechało "swoją drogą".W dzień przynajmniej toto widać...ale w nocy i w deszczu... Uważajcie na siebie !!! Pozdrawiam, Błażej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radzio Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 ZAWSZE kiedy wyjadę umytym moto na przejażdżkę musi padać TO samo u mnie. Dzisiaj miałem też ślizga w deszczu dojeżdżam do skrzyżowania tył sie zablokował i zacząłem sie rozpędzać, a przede mną srebrna Bora i sobie myśle "jak tył zablokowany to teraz bede kontrolował przodem (czesto tak robie) ale tym razem przód tez sie poślizgnął. moto polecialo na droge poprzeczna najbliższy pas od mojej strony, a ja widziałem tylko zderzak :) Jakoś barkiem przy******* po chwili wstałem przeprosiłem kierowce unosząc jedną dłoń i podchodzę do motocykla. Sprowadziłem na chodnik i zrobilem szybkie oględziny. I do domu. :) Mnie boli bark, w moto tylko drobna ryska, a samochód cały. :D Teraz wiem ze trzeba czasem uważać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachuer5 Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Nawróciliście mnie. Ostatnio wracam z imprezy na kawce, złapał mnie ostry desz więc czym prędzej do domu chciałem. Grzałem równo 140km/h, a lało jak z cebra. Postapiłem jak totalny idiota, ale miałem fart, i dojechałem do domy cały. Nigdy więcej. ps: Jak wjechałem w kauże przy 140, to myslałem, że coś mi noge urwało, yakie uderzenie wody... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dwapro Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2008 ps: Jak wjechałem w kauże przy 140, to myslałem, że coś mi noge urwało, yakie uderzenie wody... :) :bigrazz: może Ci urwało i po drodze noga odrosła... masz dużo szczęścia :smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pikonrad Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Postapiłem jak totalny idiota, ale miałem fart, i dojechałem do domy cały. Nigdy więcej. Obyś nigdy nie zapomniał tego zdania. Nawet vectra nie przekraczam 110 w deszczu, a mam abs, poduszki i kontrolowana strefę zgniotu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maestro Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Wróćiłem na to skrzyżowanie autem w sobotę w dzień. Ślady szorowania na asfalcie na dł. 30 m. Poza tym gładka jezdnia. Nie wiem jak to się stało, że tam fiknąłem, ale gdybym został u rodziny na noc pewnie nic by mi nie było... Cienka warstwa oleju, która została zmyta przez deszcz..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartMFK Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2008 a może poporostu śliznęło cie na pasach malowanych na jezdni? one są zajebiscie śliskie podczas deszczu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
G3d Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Zalezy jaki deszcz, ale nie przesadzajcie - 120-140 [oczywiscie nie w zakretach :crossy:] mozna spokojnie ciac jezeli droga jest w miare dobra. Nie mowie o przejezdzaniu przez "male akweny wodne bez znaczenia strategicznego".Wczoraj w deszczu 7 od Plonska do Warszawy jechalismy i bylo spoko.Predkosci jak wyzej. Moto:xj 600 divgsr 600bandit 600vfr 800 Wszyscy w calosci :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LORD VADER Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2008 To zanim burza dotarła do wawy ja juz ja u siebie koło wielunia miałem. 60km miedzy Kępnem a Wieluniem bocznymi drogami pokonałem w deszczu i napierdalajacych piorunach i to jescze z plecakiem.Zabawa była przednia, tylko w pewnym momencie znalazłem sie w centrum gdzie waliło duzo piorunów i do tego na górce, adrenalinka jak sie patrzy :buttrock:Ogólnie to wygladało to tak, srednio 100km/h byleby jak najszybciej dojechac i nie zmarznać, miałem tak szybe w kasu zawaloną ze widziałem tylko kontury i ni chu*a nie rozrózniałem wielkich kałuz od asfaltu. No i se jade, i tak cos tam przez szybke ten asfalt gładki jakis mi sie widzi , na blacie 80 i j*b! Jakbym dostał z weza strażackiego frontowo.Kałuza miała ze 40 metrów długosci i dobre 20 cm w najgłebszym miejscu. O mało co sie nie wyłożyłem , ale.. ze śmiechu.Z plecakiem lalismy przez 5 minut jescze bo takiego zonka to nie miałem jak żyje.Podrodze jescze kilka takich było ale juz wolniej forsowanych. Najfajniejsza kałuza w wieluniu koło edenu: jakoś zalany chodnik mie nie zdziwił, tylko jak wjechałem to buty miałem w wodzie trzymajac stopy na podnózkach ;] .w ogóle ten wieczorek był dosc ciekawy ;] Obyło sie bezglebowo. Cytuj Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tatajacek Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2008 Obyś nigdy nie zapomniał tego zdania. Nawet vectra nie przekraczam 110 w deszczu, a mam abs, poduszki i kontrolowana strefę zgniotu. Hmmm. To masz za kiepski samochod chyba jednak.Czas na zmiane.Amfibia bylaby dobra, ale wolna. Moze koledzy cos poradza.padr :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Polecam Golfa 2 z dieslem. Dopoki woda nie sięgneła poziomu świateł to jechał. Dopiero jak przyszło powyżej to wlot znalazł sie pod wodą i zgasł. Pól auta było w wodzie, wiec w deszczu i normalnych kałużach myśle ze poradzi sobie tym bardziej :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ural_zgora Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2008 jazda samochodem w zalanych koleinach kolo 120km/h powoduje juz pewna utrate przyczepnosci (zalezy od stanu opon). Wyprzedzanie moze byc juz niebezpieczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.