-
Postów
2447 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Luca
-
Kilka słów od kierowcy puszki do motocyklistów.
Luca odpowiedział(a) na expat temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Jeżdzę niestety puszką więcej niż na moto i faktycznie nie widać motocyklistów. Mimo, że patrzę często w lusterkach to i tak mnie zaskakują albo z prawej, albo z lewej, nigdy niewiadomo. Jeżeli się skupiam, by komuś nie wjechać w tyłek a tu nagle bzzzzyyyyyy to moja percepcja nie jest w stanie wyłapać takiego motocykliste jadącego bardzo szybko. To samo jak jadę na moto to zdaje sobie sprawę, że mnie nie widzą i jak przeciskam się w korku to robię to wolno i rękę mam przygotowaną na hamulcu jakby nagle przyszło puszkarzowi do głowy zmienić tor jazdy. Nie mówiąc już o braku kultury i wręcz złośliwości u niektórych. A brać motocyklowa jest jaka jest i opanowanych motocyklistów, którzy jeżdzą bardzo kulturalnie rzekłbym prawie przepisowo znam bardzo niewielu. -
Ja miałem to samo jakiś miesiąc temu. Wpadłem na stację cały na czarno w kasku i kominiarce no i kasierka mało na zawał nie padła. Myślała, że to napad i chce kase. Było to w niedzielę bardzo rano i na stacji nie było nikogo więcej.
-
No to GRATULACJE ! Widze, że wybrałeś z myślą trochę o żonie :crossy: Jak już wiesz zanim zaczniesz szaleć to posprawdzaj sobie dokręcenie wszystkich śrubek. Olej wymień na mineralny po 100 km by szybciej się dotarł i wymień po kolejnych 200 km na jaki tam już uznasz za stosowny, syntetyk, czy pół. W okresie docierania drgania będziesz miał spore ale się zmniejszą z czasem to się nie przejmuj. Ja zalecam docieranie z częstą zmianą obrotów i krótkimi chwilami na 70 proc. możliwości. Ważne by silnika nie mulić i nie przegrzać a się ładnie dotrze. Gdy docierałem swojego sprzęta to ładnie zaczął chodzić dopiero po przejechaniu 2000km a pełne dotarcie, gdzie przestał się zmieniać wraz z upływem km trwało do 5000. Jak już go dotrzesz to wtedy do pełni szczęścia będzie Ci potrzebna wymiana zębatki tylnej na mniejszą i można jeździć bez opamiętania :buttrock: Tu masz różne poglądy na temat docierania http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...0&hl=docieranie
-
WSK 125 Romet Kadet 50cc MZ 250 obecnie Jinlun 250-5
-
Gusta i przekonania są różne a komu do czego biżej to czas pokaże. Ja porównywałem do Junaka Millenium swojego Jinluna i jak dla mnie to wizualnie Jinlun wygrywa ale pod względem nowych technoligii, jakości wykonania i parametrów Junak go bije. No i decydujący aspekt jak dla mnie było za drogo, moto niby ma o 10 KM więcej a prędkość max niewiele większa, przy znacznym apetycie na paliwo. Jak dla mnie za mało odbiega by płacić taką cenę za nówkę, czy nawet używkę. Jak już wchodzić w ten przedział cenowy to min poj 600cc i wtedy jest różnica. No i znowu się powtórzę, że nie ważne czym byle by była z tego radość. :biggrin: Oba błotniki i pokryte lakierem. Jak zaliczysz szlifa to jasne, że po błotniku ale kupujesz nowy za 60 - 80zł a wyklep sobie metalowy, poszpachluj i pomaluj to też troche wyjdzie a po roku i tak szpachla odpadnie albo popęka. Poza tym to w nowych japończykach też sporo plastiku, zresztą stare jak Goldwing też troche tego tworzywa mają. Chcąc niechcąc motoryzacja idzie w tym kierunku i to niekoniecznie chińska.
-
Opinia o tandetnych plastikach wyrosła na Wektorach 150cc, tam były montowane różne dziwne odłony na silnik powiększające go optycznie. Nie wiem jak inne sprzęty, ale do plastików w jinlunie nie mam zastrzeżeń. Plastikowe są błotniki, kufry, osłonki pod siedzeniem, lampa przednia, obudowa zegaru, nakładka na zbiornik i klakson. Nic nie pękło, nie urwało się ani nie zarysowało. Choć ostrym narzędziem można zrobić rysę na tym jak niektórzy mówią kiermaszowym chromie. Kiedyś pilniczkiem chciałem odpiłować taki zadziorek przy liczniku i muszę przyznać, że plastik był bardzo twardy. Moim zdaniem zastosowanie plastików w moim moto jest jego plusem, bo jest lżejszy, jak by wszystko było ze stali przy tych gabarytach to moto 250cc nie uciągneło by się a tak to można przyzwoicie śmigać.
-
Jazda na niskich obrotach...
Luca odpowiedział(a) na dark_rider temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Wybacz, że podważam ale to wszystko się też dzieje podczas normalnej eksploatacji, nie mówiąc już o butowaniu. W dwusuwie cylinder lubi się wycierać nierównomiwrnie, zwałasza jak ma już luz na sworzniu. A rozwalenie gniazda łożyska zdawczego to raczej od jazdy na kole a nie od spokojnej. No chyba, że ktoś uważa za jazdę spokojną jak zaczyna szarpać i silnik się dławi, ale tak to chyba nikt nie jeździ. Jak na moje oko raczej majsterklepki niż mechanika to tak naprawdę ciężko jest zdjagnozować, że rozwaliło się to czy owo ze spokojnej jazdy. Znacznie łatwiej się diagnozuje jak ktoś zdrowo butuje i np tłok się stopi, wał wyjdzie bokiem albo popękają pierścienie itp. -
No to na pytanie jaki silnik chyba już sobie odpowiedziałeś. Stanąłem kiedyś koło FYM i różnica w wysokości była dosyć spora, choć nie jestem dużej postury na gościa patrzyłem z góry. Zbiornik FYM sięgał do połowy wysokości zbiornika mojego Jinluna. Koła i silnik wyglądały identycznie poza napisem ale lagi przednie u mnie były znacznie dłuższe i koło było bardziej wysunięte do przodu. Na pierwszy rzut oka to wydawało mi się, że właśnie przez te przednie lagi moto jest większej postury. Gościu pojechał w drugą stronę na krzyrzówce i nie zdążyłem bardziej zanalizować różnic. Tylną lampę też miał inną. No wszystko jest kwestją kasy, mi się podoba Hyosung Junak Millenium ale używany i nadal kosztuje sporo. Jak dla mnie to trochę lepszy motorek za sporo więcej. Porównaj sobie używanego chińczyka do ceny używanego Hyosunga, no ale moto kupujemy by sobie trochę humor poprawiać i jak Cię stać to kup to co ci się podoba i z czego będziesz zadowolony. Przedewszystkim musisz wiedzieć ile możesz wydać, gdzie i ile będziesz na nim jeździł no i co Ci się najbardziej podoba. A i jeszcze jedno jak będziesz wybierał to nie zapomnij o żonie i zwróć uwagę na poziom dostępnych :buttrock: wibracji
-
Jak masz rozterki to powinieneś zacząć od wyboru silnika. Z tego co wiem to są chińskie silniczki - jednocylindrowe o poj 150cc, 200cc (Challenger) i 250cc (są i mniejsze ale te nas nie interesują). - dwucylindrowe rzędowe o poj 150cc i 250cc (na bazie Hondy CB 250 no i może maraudera) - dwucylindrowe V-ki o poj 250cc (kopia silnika Virago 250cc) Bierzemy pod uwagę V-kę i rzędówkę 250cc. Jedyną przewagą silnika V jest to, że wytwarza o wiele mniejsze drgania niż silnik rzędowy, ale jak na mój gust jest jeszcze niedopracowany. Głównie mnie zraża do tego silnika, że cieknie z niego olej, już nawet po przejechaniu kilkuset km. Trwałość tego silnika jak narazie nie jest znana, choć niektórzy mieli już kłopoty z odpalaniem. Silnik 250cc dwucylindrowy rzędowy ma niestety drgania ale jest dosyć trwały i bardzo ładnie pali nawet po całej zimie, kultura jego pracy po dotarciu jest przyzwoita, no i nic nie cieknie z niego, jest suchutki. Jest bardziej odporny na przegrzewanie z racji konstrukcji w V-ce drugi cylinder z racji gorszego chłodzenia łatwiej przegrzać. Jak już zdecudujesz się na silnik to możesz się zabrać za resztę. Lifan, czy Voyager są lżejsze od Jinluna i wizualnie delikatniejsze. Pytanie co Ci się bardziej podoba. cała reszta to gadzety do danego silnika i ramy zakładane są różne koła, teleskopy przednie (warto zwrócić uwagę), różne lampy, kierownice, zegary, kufry itp. To wszystko to tylko dodatki i niech cię nie zwiedzie nowa nazwa i wysoka cena. Skup się na silniku przednich widełkach , kołach a resztę sobie zawsze możesz dokupić. Nie dawaj za moto 2 tyś więcej tylko dlatego, że ma trzy zegary. Nie wychodź zbytnio poza 7tyś zł, bo niewarto, dostaniesz prawie taki sam motocykl, różniący się gadżetami. Co do korozji to chińczyki mają chromy, o które trzeba dbać bo faktycznie po roku czasu bez czyszczenia mogą pojawić się kropeczki rdzy w miejscach gdzie trochę niedochromowali. Lakiery też nie są dobrej jakości ale jak się od czasu do czasu nawoskuje to po trzech latach na razie nic się złego nie dzieje. Ta zmiana biegów palce, pięta to poprostu taka dzwigniaprzy nodze, gdzie możesz naciskać piętą lub palcami. w chopperach dosyć często się to spotyka. Ja jak bym miał kupić jeszcze raz chińczyka to byłby to Romet 250cc z silnikeim rzędowym, na który jest dwa lata gwarancji ale wybór należy do ciebie :) :notworthy: Witaj w klubie :wink: No moja żona wybierała razem ze mną, bo jej się też musiał podobać. Po dwóch miesiącach powiedziała, że jak by wiedziała, że będę taki szczęśliwy to już dawno byśmy kupili :) No twój sprzęt to mi wyglądał bardziej na Yuki Vista, ale chińskich klonów nie brakuje. Silnik ten sam, ale widełki z przodu masz inne i zegary na zbiorniku i przełączniki na kierownicy różnią się. W moich papierach o ile pamiętam nie doszukałem się innej nazwy jak Jinlun 250-5 no chyba, że z chińskich literek :wink: a przedstawicelem na Polskę była firma Gateway, gdzie dzisiaj niebardzo ich widzę na rynku.
-
No faktycznie moto wizualnie wygląda na conajmniej 600cc :notworthy: Do tej pory jak na trzyletni chiński motorek to trzyma się całkiem nieźle. Szkoda tylko, że rozpoznajemy się dopiero po zlacie a nie w trakcie :wink: No zgubiłem jedną pod siedzeniem, ale tylko dlatego, że pominąłem ją przy dokręcaniu. Było to podczas pierwszych przejażdzek, przy docieraniu, potem już nic się nie gubi :)
-
Temperatura pracy klocków hamulcowych
Luca odpowiedział(a) na magneto temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Sprzedaj klocki i kup sobie drugie dobre. -
Jazda na niskich obrotach...
Luca odpowiedział(a) na dark_rider temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Czyli nie jest tak bardzo utwardzony, a nie nie było możliwości dokonać pomiaru od czoła czopa, gdzieś przy osi? Nie znam konstrukcji tego wału ale mniemam, że to monolit i nie zostały tam zastosowane dwa rózne materiały. Pewnie teraz złapałeś bakcyla i będziesz robił pomiary na każdym napotkanym wale :) No to czekam cierpliwie na kolejne wieści :) -
Widze Nseries, że śledzisz uporczywie wszystkie tematy, gdzie jest coś o chińczykach :) , to i dobrze zawsze to jakieś urozmaicenie. To co gdzieś tam wygrzebujesz cały czas mnie utwierdza w przekonaniu, że jeżeli kupić chiński sprzęt to tylko Jinluna 250. Jak na razie to z tymi sprzęcikami jest najmniej kłopotów i są najbardziej trwałe. Nie wiem jak cała reszta chińskich wynalazków ale z czasem się pewnie okaże co jest niezłe a od czego trzeba trzymać się z dala. Dla ciebie chińczyk to poprostu chińczyk i nie przywiązujesz znaczenia, że jedna fabryka może robić gorszy sprzęt a druga lepszy, że jeden model może być udany a drugi to pasmo nieszczęść i do tego dochodzą nasi wspaniali importerzy, którzy patrzą by tylko sprzedać i nie chce się im porządnie poskładać sprzęta jak wypakowują ze skrzyni. Drgania w rzędówkach są, ale bez przesady wcale nie jest tak źle a moja żona wręcz twierdzi, że tak ma właśnie być, bo moto nie może być takie nijakie, ma być spartańskie, ma się czuć, że się jedzie :)
-
Tak do pooglądania http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=204294526 Jak dla mnie to Lifan 250, tyle, że 2 tyś droższy :eek: No to jak ci wysłałem dzwięk mojej maszyny to też to niepokojące z silnika słyszysz ? Jeszcze się okaże, że u mnie bardziej :biggrin: Co do basów to na otwartej przestrzeni jeszcze by mogło ale w garażu to aż w czaszce je słychać :evil:
-
Jazda na niskich obrotach...
Luca odpowiedział(a) na dark_rider temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Czyli Honda Goldwing mniemam, że też. No proszę a przebiegi takie piękne można na tym uzyskać :lalag: Tajemnica pewnie tkwi w dokładności wykonania i konstrukcji silnika zapewniającej dobre utrzymywanie klina olejowego. Taka mała dygrasja, jak kiedyś obrabiałem w produkcji seryjnej tłoczyska do amortyzatorów to po chromowaniu szły na tzw superfinish , czyli dogładzanie oscylacyjne. Specjalnie gładkiej powierzchni nadawało się odpowiednią chropowatość. Gdy chropowatość była za mała to uszczelka ściągała cały olej z powierzchni tłoczyska co było powodem suchego tarcia i szybkiego wycierania uszczelki i chromu z tłoczyska. Natomiast jak chropowatość była zbyt duża to tłoczysko działało jak pilnik i wycierało uszczelkę. Chropowatość była tak dobierana aby cząteczki oleju zagnieżdzały się w rysach i tworzyły warstewkę oleju na powierzchni po której poruszała się uszczelka a spora część oleju i tak zostawała niemalże przyklejona broniąc przed suchym tarciem. Morał z tego taki, że choć wygląda podobnie to diabeł tkwi w szczegółach. :lalag: -
Overkill przesłuchałem to nagranie i nie mogę się niczego dosłuchać. Ustawiałem sprzęt na equalizerze na wszelkie sposoby i nic nie mogłem z tego wysupłać. Są tam trzaski i zakłucenia, które przeszkadzają ale silnik wydaje mi się pracuje prawidłowo. Czy ty na tym swoim nagraniu słyszysz te niepokojące dzwięki tak jak w rzeczywistości? Jeśli tak to chyba jesteś przewrażliwiony :lalag: albo masz hopla na punkcie swojego Jinluna :clap: Wydaje mi się też, że nagrywałeś to w pomieszczeniu bo jest niezły pogłos basowy. Jedyne rozsądne rozwiązanie to słuchanie na żywca bo jak ja nagrałem swojego to zapis nawet w połowie nie oddaje tego co słyszę w rzeczywistości :lalag: Ja kupiłem wiertło 18mm w sklepie z narzędziami do tokarek i frezarek. Zapłaciłem 30zł i do tego wiertła dospawałem gwożdzia największego jakie produkują i dało się wywiercić. Dwie pierwsze przegrody przewierciłem 18mm a ostatnią zacząłem stopniowo od 5 mm i zatrzymałem się na 12mm by właśnie nie zmienić za bardzo ciśnienia przy wylocie spalin z cylindrów. Efekt jest taki, że przy jeździe nic niepokojącego nie zaobserwowałem, tylko jak jadę z góry i puszczę gaz to trochę bije w rurę. Nie jest to jeszcze prawdziwe strzelanie ale coś początkowego. Mi się to zarąbiście podoba i tak na razie zostawiam. :clap:
-
Tak mi świtało, że było coś czerwonego a to tylko felgi :icon_eek: Za dużo było motorków by wszystkie dokładnie zapamiętać :flesje:
-
Chyba pliki MPG ale nie jestem pewien. Wydechy można przewiercać stopniowo. Przewierć sobie małym wiertłem tylko pierwsze komory a potem stopniowo zwiąkszaj wiertło aż trafisz w swoje ulubione pasmo. Też miałem opory ale po pierwszym zlocie rozwierciłem troche a po następnym poszło wiertło 18mm i jest nieźle, na paradzie już zaczyna mnie być słychać :)
-
Nie jesteśmy kumplami, więc nie starajcie się na siłę dotrzymywać towarzystwa
Luca odpowiedział(a) na elbarto temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
No i ja kiedyś tak machnołem gościowi w puszce. Wjechałem na teren zabudowany i momentalnie dopadło mnie 4x4 nerwowo mrygając światełkami. Jechałem 60 km/h (i tak więcej niż powinienem) a ten podjeżdza mi pod sam błotnik to mu pokazuje ręką by się odsunoł trochę ode mnie. Zjechać mu nie mogłem co czynie jak mogę bo po poboczu szli piesi. Jak minołem pieszych to zjechałem na prawo by mnie mógł spokojnie wyprzedzić. Kierwoca puszki wyprzedził mnie zachowując odstęp 30cm i w momencie gdy byłem na wysokości jego tylnych drzwi zaczął zjeżdzać na prawo spychcjąc mnie do rowu. Musiałem dać ostro po hebach by nie wylądować na jego drzwiach lub w rowie. Gościu potem dodał gwałtownie gazu i ziknął. Jak bym miał szybszego sprzęta to bym mu pewnie nie odpuścił ale musiałem przełknąć wściekłość i cieszyć się tym, że nic mi się nie stało. Tak więc od tej pory nic już nie pokazuje bo nie wiadomo na kogo się trafi i czy przypadkiem nie postanowi taki frustrat pokazać kto tu jest panem na drodze. -
Czy ta czerwona Hondka dwusuwowa to była twoja? Jeśli tak to kojarzę, we Frysztaku na górce mnie wyprzedziłeś :) Prawda to, że z tej pojemności 125cc można wydusić 160km/h ?
-
Jazda na niskich obrotach...
Luca odpowiedział(a) na dark_rider temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Człowiek to się przez całe życie uczy, też sądziłem, że raczej będą utwardzane. Przeważnie twardość wiąże się z odpornością na ścieranie i spadkiem wytrzymałości na przeciążenia skrętne, czy gnące. Jeśli w japońcach bardzo dobrze jest rozwiązane smarowanie i utrzymanie klina olejowego to tarcie jest znikome i nie ma potrzeby stosowania dodatkowej obróbki cieplnej przy zastosowaniu wystarczająco twardego materiału o strukturze umożliwiającej bardzo dobre przyleganie warstewki oleju do powierzchni wału. Niemniej jednak jestem ciekawy wyników twardości wału jakiegoś japońca, dobrze by było zmierzyć w miejscu styku panewki i od czoła jeśli się da dla porównania. -
Sam widzisz, że wycieczka w Góry Świętokrzyskie była by wskazana :) Nagrać to by się udało aparatem cyfrowym, ale robi takie kobylaste pliki, że nie przejdzie pocztą elektroniczną a umieścić na jakiejś stronie to przyznam się nie potrafie :lalag: Różnica przy przewiercaniu komór jest bo najpierw miałem przewiercone małym wiertełkiem i było cicho a jak rozwierciłem 18mm to zaczeło dudnić, ale o gustach się nie dyskutuje, jadnemu się podoba a innemu nie :buttrock: Najlepszy dzwięk jaki słyszałem z Jinluna to był na pustych wydechach ale szkoda mi trochę odcinać te piękne tłumiki.
-
A gdzie to jest?
-
Troszkę ? Jak to byłeś Ty to była prawdziwa zadyma, jechałem chwile za tobą i musiałem szybko zmienić pozycję bo nie szło dechu złapać a widocznosć spadła niemal do zera :clap:
-
No ja przewierciłem się przez trzy komory wiertłem 18 mm i do tego przy wylocie nawierciłem w zaślepce kilka mniejszych otworów i jest nieźle. Na max obrotch to dzwięk przypomina bardziej samolot bombowiec z czasów drugiej wojny, niż chopper ale też mi się podoba. :biggrin: