Skocz do zawartości

Luca

Forumowicze
  • Postów

    2447
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Luca

  1. Jak miałeś poluzowaną śrubę to drgania się słabiej przenosiły z silnika na konstrukcję, gdy skręciłeś solidnie to poczułeś większe drgania. Napewno nie jest to zbyt mocne przykręcenie, podokręcaj jeszcze pozostałe śruby. Nie wiem w którym miejscu Ci puściło to skręcenie ale jedyne co, to możesz podłożyć twarde podkładki gumowe pod podkładki stalowe i skręcić (np ze sklepu hydraulicznego). Trzeba jednak sprawdzać na początku czy przy takim połączeniu nic się nie dzieje. A swoją drogą to dziwie się chinczykom, czemy nie zamocowali silnika na tulejach stalowo gumowych, wtedy drgania były by prawie nie wyczuwalne. Na razie jednak jeszcze troche pośmigaj bo silnik masz chyba jeszcze nie dotarty? Na niedotartym zawsze są spore drgania.
  2. No to ja od poniedziałku czekam na sygnał do mobilizacji. Ile zakładasz, że zajmie Ci cała wyprawa, tzn ile możesz poświęcić czasu na moto? No to rruszamyyyyyyy. Znaczy się shipp a ja dołączę :D :banghead:
  3. jeśli masz suwmiarkę to możesz sprawdzić czy odległości ośki do końca wahacza są jednakowe. Nie jest to jednak bardzo dokładny pomiar, ale wstępnie można coś zaobserwować. Zobacz jeszcze, czy na osi wahacza nic się nie dzieje, nie ma jakiegoś luzu.
  4. Rometem oczywiście ? ;)
  5. shipp ale się nam pogoda skopała :icon_eek: miało być tak pięknie a będzie lało cały tydzień. :) Mówi się trodno i jedzie się dalej :icon_mrgreen:
  6. I tak trzymać :icon_rolleyes:
  7. Jakąś niezłą imprezkę z pokazem kaskaderskim tam mieliście, czy co :lalag:
  8. Nie, nigdy nie chciałem mieć chińczyka, zbierałem na coś innego, dokładnie na goldwinga 1500, ale jak policzyłem, że zajmie mi to jeszcze conajmniej 10lat a ja nie mam na czym jeździć bo moje MZ 250 już ma dosyć reanimacji. Chińczyk miał być na teraz, do czasu jak nazbieram na coś poważnego i o dziwo przewyższył moje oczekiwania. Jest lepszy i sprawia więcej radochy niż myślałem. Już go nie oddam nikomu, no ale sam chińczyk to troche mało i pokazały się dragstary, no i honda będzie musiała znowu poczekać, tak na starość będzie chyba w sam raz :icon_mrgreen:
  9. Lagi, przednie koło, gmol, czyżbyś gdzieś przygrzał?
  10. Telefon do siebie podałeś to się może odezwie. (Czyżby starda dobra japońszczyzna dała już plame na starcie?) A żona kiedy dolatuje do ciebie?
  11. Jak już będziesz jechał w stronę Kielc z Krakowa to spotkamy się w miejscowości Jędrzejów (takie małe miasteczko z muzeum zegarów). Wybudowana jest nówka obwodnica prawą stroną Jędrzejowa (nie sposób niezauważyć, sporo ekranów dzwiękochłonnych) i Wy nie pojedziecie na obwodnicę, tylko prosto do Jędrzejowa (po lewej stacja benzynowa chyba Orlen i hotel, na prawo obwodnica a wy prosto). Tam jest taki ala ryneczek z rondem na środku, po bokach można zaparkować i tam będę czekał na Was. potem poprowadzę gdzie zechcecie :icon_mrgreen: Nastawiony jestem głównie na zamki i podziemia ale ustalimy coś na miejscu. No to wstępne ustalenia mamy za sobą a reszta to pewnie telefonicznie. Pozdrawiam i życzę szerokiej i suchej drogi. Luca
  12. No robią fajne bur, bur, bur :) Rozwiercenie przegród daje głośniejszy dzwięk a te otworki w zaślepce dają lepiej słyszalne basy. Mi się podoba a ty sam ocenisz jak przyjedziesz. :icon_eek: Nawet mi się status zmienił zgodnie z tematem wypruwacz wydechów :icon_razz:
  13. To były prawdziwie Niecne Zielone Oczy :bigrazz: Bardzo ciekawa uwaga warta zastanowienia. Też bym Jinluna nie zaliczył do łatwego w prowadzeniu MZ było łatwiej ale frajdy mam więcej z JL 250-5. 500 byćmoże to łatwe z przyjemnym zwłaszcza dla płci przeciwnej. :icon_mrgreen: Ale o gustach się nie dyskutuje. Znaczy się testujesz sprzęty z Pawlem jako plecaczek? :icon_rolleyes: To do Kielc również zapraszam :icon_razz:
  14. Cieszę się, że temat się odnalazł w trochę spokojniejszej formie. Jedno jest pewne żadne sprzęty nie wywołują tyle adrenaliny co chińskie :icon_mrgreen:
  15. Troche ci się myli walka z komunistyczną władzą i kablowaniem jeden na drugiego, gdzie przychodzili w nocy do domu, zabierali człowieka i ślad po nim ginął. Przeginasz troche i najprawdopodobniej na drodze robisz to samo dlatego się boisz, że za twoją jazdę mogli by ci zabrać prawo jazdy i atakujesz poniżej pasa. Ciekawe, jak by Cię napadły bandziory i okaleczyły też byś zgłoszenie na policje nazwał kablowaniem? Nie rozróżniasz kablowania z zawiści, zazdrości, czy czegoś jeszcze innego od zgłaszania o niebezpiecznym zachowaniu na drodze, które może spowodować śmierć. Lepiej niech wariaci szaleją a my siedźmy cicho bo cię ktoś nazwie kablem i jeszcze wyzwie od ormowców.
  16. Czyli lepiej, żeby ktoś zginął i to najczęściej niewinny, zanim się takiego gościa wyłapie co nie nadaje się do poruszania na drodze publicznej? Za swoje czyny powinno się odpowiadać i ponosić konsekwencje a nie cieszyć się, że tysięczny raz jest się bezkarnym. Co innego gdy ktoś popełni błąd z różnych przyczyn a co innego jak ktoś robi to nagminnie i z premedytacją. Po to są punkty by eliminować takich, tylko, że działanie naszej policji na drodze to fikcja. Łapią tam gdzie można komuś mandat wlepić i norme wyrobić a ma się to nijak do utrzymania bezpieczeństwa na drodze. Ty nazywasz to kablowaniem a może właśnie żyjesz dzięki takiemu kablowaniu, albo żyje ktoś z twojej rodziny bo za wczasu zdjeli wariata z drogi, który mógł cię zabić. To nie jest zabawa w piaskownice, tylko walka o życie ludzi, każdy myśli że go to niedotyczy i te tysiące osób które giną u nas na drogach też tak myślały a już ich nie ma wśród nas. Jak sami będziemy przymykać na to oczy , bo lubimy sobie pocisnąć bezkarnie to będzie tak jak do tej pory, albo jeszcze gorzej. W Norwegii, Szwecji, Niemczech, Austrii, czy nawet Czechach się da a u nas nie, bo gdzie można okazać tak ułańską fantazję jak nie na naszych drogach.
  17. I tak zrobiłem, bo już mi się obiło o uszy, że Pawel ma miano mordercy biednych chińskich motorków :banghead: To kto wie, kto wie, czy nie rozniesie mi sprzęta w drobny mak :flesje:
  18. Znaczy się lepiej nic nie robić i godzić się na to co się dzieje. Znaczy się jest super, że każdy jeździ jak mu się podoba i jest fajnie, że u nas na drogach ginie więcej ludzi niż na wojnie w Iraku i wszystko jest cacy i nic się z tym nie robi.
  19. Odkręcasz nakrętkę, jak jest zaoliwiona lub tłusta to zmywasz brud rozpuszczalnikiem i jak wyschnie dajesz kropelkę na gwint śruby i skręcasz nakrętką. Takie połączenie daje 100% pewności, że śruba się nie odkręci, choć u mnie wystarczyło zwykłe dokręcenie kluczem.
  20. Kurcze ciężko się z tobą negocjuje :banghead:. twardy zawodnik z Ciebie :flesje: lepiej żartować jak chorować, przecież wiem za ile chcesz go opchnąć i nie licze na cuda, ale z drugiej strony otworzyłeś inną możliwość i za tą samą kasę w UK kuszą też inne motorki :icon_mrgreen: Jak wszystko dobrze się ułoży to koniec sierpnia , początek września może uda się zrobić test. Co się wam dzieje z tymi chromami? Mój Jinlun jeździ trzeci sezon i to nie raz w deszczu. Wprawdzie stoi w garażu, ale nieraz stawiam go mokreko, brudnego i stoi kilka dni zanim go wyczyszczę. Nie mam żadnych rdzawych nalotów, ani przebarwień. czyszcze go płynem do mycia szyb i szmatką i nic nie wychodzi. Chromy na plastikach trzymają się bardzo dobrze, tylko na lewej manetce od rękawicy zaczyna się przecierać. Chromy na metalu w stanie prawie idealnym, prawie, bo na jednej z rur wydechowych jest odrobina odpryśnięta, chyba coś spod przedniego koła musiało przywalić. Od czasu do czasu przetre to miejsce olejem i nic nie wychodzi. Na samym początku musiałem zamalować pedał hamulca od spodu bo tam niedochromowali i był goły metal to tylko w tym miejscu wylazła rdza. Miejsce nabicia numerów zardzewieje jak się niczym nie posmaruje, bo chińczycy nabijają numery dopiero na końcu jak jest już pomalowane, to numerator niszczy lakier ale to chyba nie jest jakiś problem posmarować to miejsce. Jak coś maszt nie tak z tymi plastikami to do reklamacji, chyba, że to po prostu jest jakiś nalot a nie rdza i da się zetrzeć szmatką. Zapodaj fotki to się coś poradzi bo tak to trudno cokolwiek wywnioskować.
  21. jak uda mi się kupić twojego to będę miał pełen obraz na sprawe. Co do kosztów to moje sięgają 50zł za przekaźnik. :crossy: No ale jak by procentowo patrzeć do wartości sprzęta to wyjdzie podobnie :icon_twisted: Tyle, że mojemu daje przebieg max 30 tyś i do remonciku, ale zobaczymy jak będzie na prawdę :) No chyba, że mi go Pawel wcześniej rozniesie na testach ;)
  22. Nie da się tak całkiem przewidzieć bo wpływ ma wiele czynników a największy chyba pogoda. Ja liczę, że Shipp będzie u mnie gdzieś koło wtorku środy (7-8) Jak byś chciał z nami pośmigać po świętokrzyskim jeden dzień to musiałbyś przyjechać dzień wcześniej, chyba bo w jeden dzień to się zakatujesz. Niemniej jednak fajnie by było się spotkać :icon_eek: ;) :icon_arrow:
  23. Jestem jak najbardziej za, tylko, że musiałbym się chyba stawić u ciebie a teraz jadę s Shippem a potem mi się kończy urlop. No ale może coś wymyślimy.
  24. Pawel nie poznaje kolegi :icon_mrgreen: Widze, że i tobie nerwy puszczają, myślałem, że coś będzie z tego tematu ale chyba nie da rady. Zagalopowałem się sorki. Najpierw napisałem a potem zobaczyłem odpowiedź, już się poprawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...