-
Postów
2447 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Luca
-
Dziwne te pęknięcia na tej oponie. Albo Przy zakładaniu chińczyk uszkodził, albo założyli Ci jakąś starą gumę i pęka. Ja tam bym na tym jeździł bo sznurków jeszcze nie widać i nie powinna wystrzelić ale kto tam wie jaką technologią robią te opony. Domagaj się wymiany gwarancyjnej opony. Może Romet wymieni. Jak ja kupowałem swojego Jinluna to gość mi odrazu powiedział, że gwarancja nie obejmuje opon, świec, żarówek i bezpieczników.
-
Wziąbym go nawet dzisiaj ale problem tkwi tylko i wyłącznie w kasie. Uciułam to kupie, nie dam rady to sprzedasz komuś innemu a ja będę osuszał łzy na Jinlunie. No chyba, że uwielbiasz uszczęśliwiać ludzi prezentami to jestem jak najbardziej otwarty :icon_twisted: A tak na poważnie to robię co mogę ale jestem odpowiedzialny za rodzinę i o nich muszę myśleć a to co zostanie to na twojego Dragstarka oczywiście przeznaczam. Tak czy siak, na Dragu, czy Jinlunie wypad w Bieszczady zawsze wchodzi w grę. Tam to mogę jeździć bez opamiętania. :icon_mrgreen:
-
Cieszę się, że nic Ci się nie stało i motórowi też. Nic nie mów żonie bo Ci sprzeda moto. Czemu chcesz poprawiać przedni hamulec? Coś nie tak z nim? Nie wiem jaki masz zacisk ale jednotłoczkowy spokojnie daje radę a dwutłoczkowy to nie wspomnę. Ja mam dwutłoczkowy to Ty w Romecie też powinieneś. Może poprostu masz nieodpowietrzony układ hamulcowy i tyle. Gdzieś jest bombelek powietrza i hamulec robi się gumowy. Jak już tak bardzo chcesz coś zmieniać bo poprostu lubisz to wymień na przewód z oplotem i kup sobie markowe okładziny o dobrej charakterystyce wytracania prędkości. Tyle, nic więcej nie zmieniaj bo nie ma takiej potrzeby. Po sezonie jak będę zaglądał do zaworów to sprawdzę u siebie dokładnie. Zastanawia mnie , czy to, że łańcuszek może pływać na zębatce to coś złego? A sprawdzałeś naciąg łańcuszka, czy jest właściwy? Może dlatego dał się przesuwać bo był luźny? Szkoda, że nie zrobiłeś foto łańcuszka w granicznych położeniach i jeszcze jedno, czy są ślady, że łańcuszek podczas pracy sobie wędruje ten 1mm, czy poprostu trzyma się na swoim miejscu (tak jak pasek rozrządu w samochodzie) a przesuwa się tylko wtedy gdy sam zadziałasz? Na to nie patrz, że luzy zaworowe mogły się pozmieniać bo takie najprawdopodobniej już były ustawione w fabryce. Z tymi luzami różnie bywa i czasem trzeba ustawiać zupełnie nowy motocykl tak jak dokręcać śruby. W końcu kasatory luzu to też śrubki a chińczycy mają z tym problem. Napisz mi jakie luzy ustawiłeś (tu cię sprawdzam bo jedenemu właścicielowi chińczyka szanowany serwis ustawili zawory tak jak w maluchu). Dobrze by było, żebyś tylko Ty serwisował tego Rometa bo zapoznasz się z całym spektrum bolączek tego sprzęta i coś fajnego wymodzisz na forum dla potomnych. :icon_razz: No tu masz rację bo z tłumieniem chińskie teleskopy mają problemy. Czasem zastanawiam się, czy jest tam w środku jakiś olej? Bardziej bym coś zrobił z tylnymi bo przednie mi nawet odpowiadają ale są nierozbieralne niestety. Co do przednich to nie zaglądałem ale powinny dać się zdemontować by wymienić olej albo w ogóle wlać jakikolwiek. Co masz na myśli pisząc usztywnić przednią część ramy? Chodzi Ci o podesty? Jak nacisnąłeś na przedni hamulec to odrazu Ci podcięło przednie koło, czy dopiero jak wjechałeś na tą farbę.
-
Jak już się trochę uspokoiło to napiszę coś na temat kranika. Zastanawiałem się, czy w Jinlunie jest zwykły, czy podciśnieniowy kranik i w końcu postanowiłem zaspokoić moją ciekawość. Niestety kranik jest najzwyklejszy, czyli to, że nie wycieka na postoju paliwo przy odkręconym kraniku to tylko zasługa szczelnych zaworków w gaźniku (gaźnika jeszcze nie rozbierałem). Rozebrałem kranik w drobny mak. W środku znajduje się drobna siateczka i na końcu kranika w zbiorniku jest druga siateczka w postaci rurki. dzięki temu kranik dosyć skutecznie chroni przed dostawaniem się syfu z paliwa do gaźnika. Niestety ta zewnętrzna siateczka w baku było dosyć mocno oblepiona syfem z benzyny. Było to na poziomie przepływu przy włączonej rezerwie. Zatem Panowie i może kiedyś jeszcze Panie można się kiedyś zdziwić jak nam braknie paliwa i przełączymy na rezerwę a tu amba i paliwo nie poleci a my stoimy gdzieś w polu. Zalecam raz na 10 tyś km wykręcić kranik i oczyścić z syfu. To co pływa w benzynie jaką tankujemy to ciężko sobie nawet wyobrazić do czasu jak człowiek nie zobaczy. Zrobiłem też płukanie zbiornika i wyleciały trzy płaty odlezionej farby. Nie wiem po co malują te zbiorniki w środku?
-
Ciebie to nie dziwi, tylko cieszy :biggrin: i nadal wszystko co chińskie wkładasz do jednego worka. Wyjaśnij zatem dlaczego mój Jelonek jeszcze jeździ, bo do tej pory z twoich opisów powinien przejść conajmniej cztery zatarcia? O tym mówisz: Motocykl Supershadow Ten potwór, którego 250cc V-silnika jest twardym jak stare buty i świeci jak nowa szpilka (trzymaj go nabierając połysku!), błyszcząca farba i silnik arcydzieło! Jedź sam albo zabierz zniewieściałą osobę. SHADOW jest jedynym poważnym środkiem transportu Styl, solidność i wartość. Doobre, naprawdę doobre :) :biggrin: Przetalenty robią te stronki.
-
Zaraz , zaraz, czy przypadkiem nie mylisz luzu 1mm na zębatce zdawczej z zębatką rozrządu? Jeśli jesteś świadomy tego co piszesz to rozwiń ten temat bo mnie to zaciekawiło. U siebie jak kontrolowałem zawory to łańcuch rozrządu nigdzie nie latał. Proszę precyzyjniej co to znaczy latał na zębatce na boki, czyli można go było przesunąć po zębatce?
-
To tylko świadczy o tobie jak traktujesz łańcuch. Ja bez smarowania przejechałem na tym chińskim łańcuchu ponad 1000km ale mi się go potem szkoda zrobiło i smaruję regularnie. A tam w ogóle to niebardzo chyba rozróżniasz, czym się różni łańcuch oringowy od bezoringowego. Łańcuch oringowy możesz nie smarować i nie będzie się wyciągał bo ma w środku cały czas smar utrzymywany przez oringi, które zabezpieczają też przed dostaniem się brudu. Ucierpią głównie zębatki z braku smarowidła. Natomiast łańcuch bezoringowy musisz smarować bo bez smarowania nawet DID bezoringowy się będzie wyciągał i trafi go bardzo szybko.
-
Trochę racji tu masz bo spora część kupuje chińczyka nieświadomie, głównie dlatego bo jest tani ale jak ktoś jest przekonany, że trzykrotnie tańszy motocykl będzie takiej samej jakości jak ten kilka razy droższy to chyba coś nie ten teges. Oczekujecie tej samej ajkości za pół darmo a potem wielkie z dziwko. W życiu nie ma nic za darmo, ale dla niektórych dokręcenie śrubek, czy poprawienie jakiejś niedoróbki to nie jest jakaś tragedia życiowa i potrafią tym śmigać tymi samymi szlakami co użytkownicy wspaniałej, nigdy nie psującej się Japonii. Tylko z czego wy mechanicy żyjecie?
-
Kaszana straszna - zgubił 2 śruby, no faktycznie tragedia i czarna rozpacz. Jakbyś poczytał trochę ten wątek to byś zobaczył, że to standard dla tych sprzętów i po zakupie trzeba solidnie poskręcać, pojeździć i jeszcze raz sprawdzić. To nie wiem dlaczego się tak dziwisz, jak się ktoś decyduje na takiego sprzęta to musi się z tym liczyć, Ci dla których odkręcenie dwóch śrub to straszna kaszana po prostu nie kupują tego. Co do łańcucha to ga rozepnij na spince i zobacz sobie , czy w środku ogniwka jest odrobina smarowidła a potem wysuń wnioski. Co do gaźnika to chińczycy są znani, że podrabiają już wszystko nawet loga firm, u mnie też na gaźniku jest podobny znaczek i pod spodem napis JAPAN, tyle, że bez dodatkowych małych literek. To, czy to oryginał, czy chińska replika jakoś niezbyt mnie interesuje zwłaszcza w chińskim moto, ważne, że działa bezproblemowo i jest super ekonomiczny. Zostało jeszcze ssanie, no to w końcu działa, czy nie działa to ssanie? No co do licencji to też w to nie wierzę, ale po czym to poznałeś, że ten silnik nie ma nic wspólnego z CB250? Może po tych chromowanych deklach?. Jak dla mnie to tłoki, wał, rozrząd, napinacz, pompa i cały układ smarowania zadziwiająco przypomina CB250. No ale może tylko przypomina bo jak do tej pory to nic jeszcze nie wymieniałem to głowy za to nie dam :crossy: Witaj Greedo, widze, że na Ciebie zawsze można liczyć. Opozycja jednak nie śpi :biggrin: Widze, że śledzisz dokładnie ten temat i nic Ci nie umknie :icon_mrgreen: a jak przychodzi czas wkraczasz do akcji :cool: Co do pierdzenia to mój pierdzi prześlicznie, miodzio dla ucha a twój pewnie tylko ogranicza się do smrodzenia :biggrin: . Fajna kurtka i tanio, ja bym się nie zastanawiał. Świetna stronka, mają prawie wszystko i to w miarę tanio. Szkoda tylko, że u nas nie ma takiego internetowego sklepu.
-
A kto powiedział, że w czerwcu nie można zrobić jakiegoś małego rekonesansu :biggrin:
-
A, że tak zapytam ile masz wlane benzyny do zbiornika? Przypadkiem nie jest pełen, tak, że korek dotyka do lustra? U mnie tylko wtedy gaźniki lubią popuścić, jak zaleje za dużo i korek mi moknie i paliwo zatyka odpowietrzenie w korku. Wtedy w zbiorniku robi się ciśnienie od oparów i wywala paliwo przez gaźnik. Podczas jazdy zamykam kranik i jadę do mamentu, gdy zaczyna brakować, potem odkręcam kranik i jest już dobrze, nic nie cieknie. Do tej pory dwa razy tak miałem i zawsze wtedy przesadziłem z tankowaniem.
-
To będzie więcej, niż tylko Bieszczady, będą jeszcze Pieniny, Tatry i Karkonosze :lalag:
-
Jak ostrzec motocykliste przed policja
Luca odpowiedział(a) na MichałKaczmar. temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Odczytać ciężko, ale walnąć fotę już nie.Tyle, że narazie to u nas nie mają czym. -
Właśnie :icon_razz:
-
Koło przy prawidłowym ustawieniu nie jest zupełnie na środku wahacza bo wahacz nie jest symetryczny. Z jednej strony jest zębatka i z tej strony jest trochę bardziej odgięty (przynajmniej mi się tak wydaje). Ja ustawiam koło mierząc suwmiarką odległość od końca śruby napinacza do tej blaszki chromowanej zaślepiającej wahacz. Czyli z obu stron śruba ma wystawać tak samo bo te nacięcia na blaszkach są mało dokładne i nie ma się co tym sugerować. Co do smarowania łańcucha to ja smaruję olejem przekładniowym ( do skrzyń biegów), olej silnikowy jest trochę za żadki i zostaje tylko cieniutka warstewka, która szybko znika a reszta jest rozbryzgana na pół motoru. Taki olej będzie napewno świetny w systemie smarowania ciągłego, który będzie robił shipp. Przy smarowaniu raz na jakiś czas olej przekładniowy jest lepszy bo gęstrzy i trzyma się nawet do 1000km. Mimo to nie czekam aż łańcuch całkiem wyschnie, tylko smaruję co 500 km i zawsze po solidnym deszczu, bo potrafi zmyć cały olej. Przed smarowaniem zawsze przecieram szmatką z przylepionego brudu. Raz do roku po sezonie ściągam łańcuch, myje w nafcie, wieszam na dwa dni by dokładnie odciekł i się wysuszył a potem kąpię całego w oleju i znowu zawieszam do odcieknięcia. Po takiej operacji zakładam łańcuch na zębatki odwrotnie jak pracował. Można też moczyć łańcuch w baardzo gęstym oleju, nawet pół, na pół ze smarem, ale wtedy trzeba wszystko podgrzać by mikstura przyjeła postać rzadką i mogła wniknąć w głąb ogniwek łańcucha. Potem po wyciągnięciu jak łańcuch ostygnie mikstura gęstnieje i mamy super nasmarowany łańcuch. Zatem podsumowanie: łańcuchy bezoringowe smarujemy tylko olejem, pianki, smary i inne ustrojstwa się nie nadają bo łańcuch wygląda na nasmarowany a w środku na sworzniach ogniwek zamiast smarowidła będzie tylko rdza. Łańcuch wtedy wyciąga się jak guma od majtek. U mnie chiński łańcuch ma przejechane ponad 13 tyś i naciąg jest dopiero trochę poza połowę (było by jeszcze mniej, gdyby nie wymiana zębatki na mniejszą). Hm, u mnie czasem na krótką chwilę też potrafi lewy podest wpaść w wibracje, tak, że noga ucieka , ale to dzieje się tylko chwilę a nie przez czły czas. Jak się przyglądałem to lewy podest ma trochę dłuższe mocowanie niż prawy i przez to jest mniej sztywny i sporadycznie wpada w drgania. Może wystarczy tylko usztywnić podesty poprzez wspawanie kawałka pręta i problem zniknie. Jak się to dzieje przez cały czas to może nieźle wnerwić. Jak je usztywnisz to problem powinien zniknąć albo przynajmniej zniwelować drgania do poziomu znośnego. Nie jeździłem nigdy na 150cc to nie mam porównania ale na 250cc dyskomfort zaczynam odczuwać po przejechaniu 300km, ale byćmoże dlatego, że robie mało przerw lub wcale (shipp coś o tym wie :crossy: ).
-
Nie ten system to psełdo ABS i lepiej tego nie mieć. To jest tylko dławik, który osłabia siłę hamowania (tak jak tylne hamulce w samochodzie) i tym samym trudniej zablokować koło. Lepiej samemu wyczuć hamulec i efektywność hamowania jest znacznie lepsza bez tego ustrojstwa.
-
Niektóre opisy na Allegro naprawdę powalają ;) Chopper R 250. Legendy tego motocykla nie dosięga cień, to wciąż ciągłość: linii, stylu i tradycji. Jest częścią złożonej natury człowieka i być może z niej wydobywa swą nadprzyrodzoną siłę. Wykrywacz nastrojów bez trudu dotrze do głębi duszy swojego użytkownika, aby tam pozostać. Wzajemnie, bezwzględnie, bez oporu. Poddaj się temu stanowi. Wyposażony w wiele funkcjonalnych dodatków i bardzo starannie wykonany sprawia, że jest go dużo więcej.
-
Taka ciekawostka, wersja chińczyka z chłodnicą http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=229453570
-
:wink: Albo kup drugiego w UK :clap:
-
No nam z shippem wyszło tego dnia odrobinę więcej bo około 320km, ale to nie dlatego, że chińskie liczniki pokazują inaczej a poprostu trochę więcej pojeździliśmy po górach :crossy: :crossy: No po wakacjach moje konto niestety zadołowało ale teraz już zaciskam pasa :evil: Mam nadzieje, że uda się i będzie drag, ale jak shipp pojedzie chińczykiem to dla kompaniji drag poczeka w garażu a pojadę Jinlunem (wiem nie jestem całkiem normalny, ale kto z nas jest :wink: ). Również :notworthy: Tak swoją drogą to serce Cię nie zaboli jak go oddasz w inne ręce? Ja bym w życiu nie sprzedał tego moto nikomu. Ty to masz fajnie, tyle czasu na śmiganie :crossy: Pokusiłem się o Słowacką stronę Bieszczad i też pięknie, bardziej dziko, drogi dobre, mały ruch ale najlepsze winkle to jednak po naszej stronie :buttrock: W jednym miejscu tylko, tam koło sztucznego zalewu był niezły slalomik.
-
KAMIZELKA ODBLASKOWA Z NADRUKIEM
Luca odpowiedział(a) na Luca temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
No i co z tymi fotami, bo ciągle czekam, czyżby to aż tak długo trwało? -
No jak by na to nie patrzeć to jak byś miał chinola zamiast starej japońszczyzny śmigałbyś z nami. Zarty, żartami ale na drugi rok Ci taki numer nie przejdzie i liczę, że się stawisz na pewniaka. :clap:
-
Czyżbyś się zdecydował na nowego chińczyka :buttrock: :clap:
-
Z tego co widzę to jest śruba mocująca widełki pod silnikiem, do których z drugiej strony mocowana jest stopka, czyli utrzymuje się na tym cały motocykl jak stoi. najprawdopodobniej dlatego śrubę urwało bo widełki nie przylegały dobrze do ramy , teraz jak podstawiłeś podkładki powinno się trzymać.
-
No tu mnie rozbawiłeś 50-60km/h, średnia :bigrazz: , chyba razy dwa ;) , przy twoim temperamencie :( No chyba, że wliczyłeś w to dziesiątki postojów na dymka i całe zwiedzanie :clap: Nie dajcie się zwieść shippowi, on sam nie wie ile jedzie bo mu licznik szaleje na obrotach ;) Ja przy shippie wypadłem jak stetryczały dziadek na trasie :icon_exclaim: no ale jestem niepalący i tym nadrabiam :) A tak na poważnie to było zajefajnie i już nie mogę się doczekać następnego sezonu. Shipp, ja wstępnie planuje urlop tak samo jak w tym roku i tobie radze to samo :(