Skocz do zawartości

Luca

Forumowicze
  • Postów

    2447
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Luca

  1. Pierwsza rada była chyba by zmienić żarówki w kierunkach na mocniejsze bo w słoneczny dzień mało widać. Dawno to było to mogę nie pamiętać. Overkill pewnie ma wszystko jak na tacy :)
  2. Co do punktu 1 i 2 to nie mam obaw ale z punktem 3 to może być faktycznie nie do przejścia :biggrin: P.S. Pożartować zawsze można :flesje:
  3. CJT7 świetnie wszystko opisałeś no i wpadłeś na pomysł by obrócić czujnik. Ja ograniczyłem się tylko do odpowiedniego powyginania druta. Jak pokazuje mi rezerwę to mam jakieś 2,5L benzyny. Mogę wtedy przejechać jakieś 30km i potem trzeba przełączyć na rezerwę. Ustawiłem sobie tak jak chciałem i innym też polecam ten prosty zabieg, bo roboty niewiele a pokazuje potem precyzyjnie ile mamy jeszcze paliwka :biggrin:
  4. Niestety na własnej skórze przekonany muszę powiedzieć, że takie zachowanie kierowców na naszych drogach to standard. Pycha + małpi rozum + bezkarność i można cuda zobaczyć.
  5. Niezła wyprawa a, że tak zboczę trochę z tematu na jakim sprzęcie pojechałeś i ile Ci to zajęło i najważniejsze, solo, czy w grupie?
  6. I tak się świecą, jak wypolerujesz to dopiero będzie dawało po oczach ;) Swoich nie ruszam bo mi się podobają takie jakie są a nawet ostatno stoją zasyfione i nie mam kiedy wyczyścić. Jak wypolerujesz to zapodaj fotę. Słyszałem też, że po polerce niektórzy lakierują by nie ciemniało i się nie brudziło ale lakier trzeba mieć naprawdę dobry specjalnie do aluminium by nie zaczął pękać i łuszczyć. P.S. shipp ile już masz kilometrów na zegarze? Pobiłeś mnie już, czy jeszcze nad tym pracujesz? ;)
  7. Jak na pojemność 250cc to Jelonek i tak ma zarąbiście szeroką oponę z tyłu. Popatrzcie na MZ albo nawet na Hondy, czy Kawy, wszystko z tyłu ma cinkie oponki a Jelonek ma czym mielić :) P.S. Jeden rozmiar szersza powinna spokojnie wejść ;)
  8. No to do dzieła :buttrock: Co do przekopywania się przez temat to nie musisz całego na raz, ale czasem warto sobie po dwie strony (dziennie) poczytać jak ciężko mieli pierwsi oblatywacze chińszczyzny :icon_twisted: , teraz to luzik... :icon_rolleyes: A gdzie się podział shipp, czyżby jeszcze nie wydobrzał po zlocie ;) Wszyscy z niecierpliwością czekają na prezentację :bigrazz:
  9. widze, że się nie chciało przeczytać całego tematu :) A czasem warto w wolnych chwilach postudiować trochę historii :clap: Na temat tłumików już było i to dosyć sporo. To jak z tyłu tłumiki wyglądają z nawierceniami to chyba już widziałeś na zdjęciu, które zamieściłem w moim sprzęcie. Co do przewiercenia to ja mam przwiercone przez 3 przegrody. Dwie pierwsze 18mm a ostatnia (od tyłu licząc) 8 albo 12mm (już nie pamiętam). Wystarczy jednak przewiercić dwie a trzeciej można nie ruszać bo to nic nie daje a może popsuć pracę silnika. Wiertła miałem zwykłe i do nich poprzyspawywałem największe gwoździe jakie mi się udało kupić. Wierteł musisz mieć kilka bo odrazu nie wywiercisz dużego otworu. Najpierw ostrzysz jednego gwoździa i punktujesz przegrodę na środku, potem kolejno wiertła (ja miałem 6mm, potem 8 lub 12mm i w końcu 18mm). Przewiercenie przez przegrody daje głośniejszy dzwięk a zrobienie otworów w tylnej zaślepce poprawia basy. Shipp ma krótsze tłumiki od moich i u niego bardziej pierdzi a u mnie bardziej dudni o ile można opisać te dzwięki. Oba są przyjemne dla ucha i oczywiście każdy z nas woli swoje :) Ty masz najprawdopodobniej takie tłumiki jak u mnie to i dzwięk będziesz miał podobny. Mimo wszystko z całkowicie pustych wydechów dzwięk jest jeszcze lepszy niż u mnie, czy u shippa, ale mi było szkoda odcinać takie piękne rury. Co do przebarwień na tłumikach to jak do tej pory wszystko jak w oryginale i na mocy nic nie stracił, a nawet mi się wydaje, że zyskał. P.S. Wiertło jakieś 40cm
  10. Tylko jak będziesz wyginał ten drut z pływakiem to dwoma kombinerkami, albo do imadełka, tak, żeby nie uszkodzić czujnika. P.S. Jakby uszczelka wyglądała na dobrą to posmaruj cieniutką warstewką siliconu i skręć. Paliwo wlej dopiero na drugi dzień i wtedy się okaże, czy to między uszczelką ucieka, czy to sam czujnik puszcza.
  11. Najpierw to spuść benzynę i wykręć czujnik poziomu paliwa i wyciąg go całego. odrazu będziesz miał okazję by go trochę podgiąć tak by pływak prawie opierał się o dno pustego baku a nie wisiał w połowie. będzie wtedy dokładnie pokazywał ile masz paliwa (przeważnie jest fabrycznie tak, że masz jeszcze połowę zbiornika a on już zaczyna pokazywać rezerwę). No ale nie o tym miałem pisać, więc jak rozkręcisz to pooglądaj, czy uszczelka jest cała i czy na zbiorniku nie ma jakichś ostrych krawędzi, które mogłyby powodować nieszczelność. Co do puszczania przez sam czujnik to jak do tej pory słyszałem o jednym takim przypadku u Overkilla. najczęściej jest tak, że za słabo jest dokręcona uszczelka albo za mocno i pęka. Najpierw sam sprawdź co może być grane a potem idziesz się pochwalić na forum :) Dobree, ale się ubrechtałem :cool: :P
  12. Podkładka plastikowa u mnie też jest luźna i jest to tylko osłona przed brudem. Musisz sprawdzić, czy nie masz luzu na zwrotnicy. Wstępnie możesz zobaczyć, czy nic nie lata wciskając przedni hamulec i na jedynce puszczasz trochę sprzęgło tak, że zaczyna brać i znowu wciskasz. Robisz tak kilka razy i patrzysz, czy kierownica nie porusza się względem ramy motocykla. Inną przyczyną może być zbyt małe ciśnienie w przednim kole, mi tak trzepało kierownicą, zwłaszcza na lekkich łukach. Wystarczyło dopompować powietrza i przestało (opona ma bierznik na środku w kształcie zygzaka) Jak by i to nie pomogło to trzeba sprawdzić wyważenie koła, bo fabrycznie nie są wyważane. P.S. Albo popropstu zacznij trzymać ręce na kierownicy podczas jazdy :lalag:
  13. Raz się udało :crossy: to i drugi uda :icon_question:
  14. No zabytku nie posiadam, ale pojade chętnie.
  15. Jak będzie zużyta to wymienię bez względu na to ilu konnym jednośladem będę jeździł a jak będzie dobra to zostawię. Widze, że u Ciebie głównym priorytetem są konie a nie stan zębatki i już któryś raz z tym wyskakujesz. Zauważ jeszcze jedno, że elementy napędowe się trochę różnią w sprzętach o małej , czy dużej mocy. Są odpowiednio dobrane do mocy sprzęta ale zasada działania jest identyczna i zużywają się w taki sam sposób. Zakatować łańcuch można równie szybko w komarze jaki i w 100 konnym ścigu. Poza tym nie dotarło to do Ciebie, że jak zębatki padną równo z łańcuchem to gdzie znajdziesz tam dobrą zębatkę z nietkniętymi zębami? Nie wiem albo nie możecie załapać o co chodzi albo poprostu dzisiaj taki ciężki dzień jest? Każdy robi jak uważa i tyle. P.S. Co do chińskiego łańcucha to się sprawuje dobrze pod warunkiem, że się go właściwie smaruje i wyjaśnij po co mam wymieniać zębatki i łańcuch na DIDa, skoro temu zestawowi nic nie jest a jak dobrze pójdzie to dobije do przebiegu wcale nie dużo gorszego niż inni na DIDzie :crossy: Napisałeś , że zębatki padają równo z łańcucham a przednia dużo wcześniej, no to równo padają, czy przednia wcześniej bo to się trochę jakby wyklucza? I tak z życia to ile już takich napędów zjadłeś bo widać, że jesteś stary wyjadacz w tym temacie, zwłaszcza przy duużych mocach? Co ty, jaka burza, to zaledwie zefirek z mżawką :D
  16. A ja cały czas myślałem, że rozmawiamy o zębatkach :notworthy: Wyjaśnij mi dlaczego się urywa łańcuch, czy nie dlatego, że jest wymęczony, albo wadliwy? Pewnie tylko dlatego się urywa, że ma nie nową zębatkę z nie wytartymi zębami i się urywa na złość bo nie dostał nowej? Czy ja gdzieś napisałem, żeby zostawiać zębatkę, która ma zęby jak naostrzona piła, czy napisałem, że można zostawić zębatkę jeśli nie ma na niej śladów wytarcia? Teraz z praktyki: łańcuch się urywa gdy zadziałamy większą siłą na niego niż jest w stanie przenieść, gdy jest wysłużony, ma ukrytą wadę lub po prostu jest badziewnej jakości. Kiedy łańcuch może spaść z zębatek, ano wtedy gdy jest za lużny lub gdy jest żle ustawione koło i zębatki nie są ustawione w jednej lini. No a teraz weźmy na koniec skrajną sytuację, gdy zęby zębatki są doszczętnie wytarte tak, że zębatka wygląda jak piła i co się dzieje wtedyano najnormalniej w świecie łańcuch przeskakuje po zębach i z doświadczenia wiem, że najczęściej przy ruszaniu a w mocniejszych maszynach będzie się to działo nawet przy przyśpieszaniu. Słychać wtedy straszny chrobot a łańcuch mimo to nie spada , jak jest właściwie naciągnięty i koło dobrze ustawione. W skrajnej sytuacji na zakręcie przy luźnym mogło by się zdażyć, że spadnie ale o takim przypadku jeszcze nie słyszałem i coś takiego nie dzieje się z nienacka tylko układ napędowy już wcześniej daje znać, że coś jest nie tak. Powtarzam jeszcze raz, że nie namawiam nikogo tylko uważam, że na używanej zębatce, która wygląda jak nowa nic złego się nie stanie z powodu tej właśnie zębatki. Jak zęby są dobrej wysokości i łańcuch siedzi w nich głęboko to nie ma prawa przeskoczyć. Ja o powidle a ty o mydle. Jak dla mnie to zębatka znacząco się różni od gaźnika i ma też inne zadanie w motocyklu. Następny o mydle...... Trzymajcie się tematu, bo w ten sposób to równie dobrze możecie pisać, że jak spali się jedna żarówka to trzeba wymienić wszystkie. Pozdrawiam i podyskutować zawsze można, tylko rzeczowo, bez niepotrzebnego łapania się wszystkiego co się da, by zdyskredytować rozmówcę który ośmiela się mieć odmienne zdanie.
  17. Jestem jak najbardziej za :) P.S. Czyżbyś miał coś tam jeszcze w garażu do jeżdzenia ? :)
  18. Co Ty porównujesz klocki hamulcowe do zębatki? Przez złe klocki możesz się zabić a przez kiepską zębatkę najwyżej nie pojedziesz. W motocyklach gdzie jest spore przełożenie na zębatkach, tylna spokojnie wytrzymuje dwa łańcuchy i dwie przednie zębatki, pod warunkiem, że smarujesz prawidłowo napęd. Troche demonizujecie całą sprawę i tyle, jak zębatka nie ma widocznych śladów zużycia to jaką straszliwą zbrodnię robisz zakładając nowy łańcuch?
  19. Kurcze skąd oni mają takie luzy zaworowe? U mnie ustawienie fabryczne było napewno 0,15 i 0,10 mm i na takim ustawieniu motorek ładnie chodzi, prędkość max ma całkiem niezłą, zaworów nie słychać. Przy ich ustawieniach 0,05, czy 0,06 moto pewnie lepiej wchodzi na obroty, ale ciekawe, czy bez szkody dla zaworów i gniazd? Byćmoże spokojnie silnik wytrzymuje, szkoda, że nie da się z tymi gościami pogadać :clap: Nie wiem, czy dobrze interpretuje te tabelki ale chyba do Jinluna nie mają dobranej przedniej zębatki na 15zębów. Czemu się uparłeś na tą przednią, skoro na temat wymiany tylnej już masz drogę przetartą i sprawdzoną ? A co do łańcuchów to cieszę się, że producent zastosował w Jinlunie najsolidniejszy z podanych :notworthy: Elektronikiem nie jestem, choć kiedyś bardzo chciałem, ale amperomierz odpada, jeżeli już to woltomierz wskazówkowy i cała sprawa nie jest tak całkiem prosta bo jeszcze do tego musisz mieć układ stabilizujący napięcie, ponieważ napięcie w instalacji wacha się w pewnych granicach w zależności od obrotów silnikaa i włączonych odbiorników prądu. Uzyskał byś w ten sposób wypadkową ze zmiany rezystancji termistora pod wpływem temperatury i napięcia w instalacji w danej chwili. No chyba, że zasilisz osobną bateryjką ale ten patent raczej będzie miał apetyt na energię i bateria szybko padnie. Niemniej jednak da się to zrobić ale potrzebny jest faktycznie elektronik, który doradzi jaki układ stabilizujący napięcie zastosować i termistor też by trzeba było przynajmniej przez tranzystor a nie bezpośrednio do voltomierza. Napewno gaźnik do czyszczenia i regulacji a co jeszcze to trzeba zobaczyć. Jedno jest pewne, że pan instruktor jak się nie zna to powinien oddać do serwisu, który się zna bo po to wymyślono serwisy a nie bierze sobie pieniążki od kursantów i zmusza do jazdy na niesprawnym sprzęcie. No wiesz.... jak mogą Ci się nie podobać choppery :biggrin: Ja tam lubię wszystko co ma koła a najbardziej jak są tylko dwa :flesje:
  20. Ja twierdzę, że lepiej wymienić z tyłu zębatkę o jeden ząb mniejszą a z przodu jest chyba 14 zęów i nie znalazłem zamiennika większego bo nie szukałem do przodu. Overkill coś z przodu kombinował to niech się wypowie. Przy 150cc i 200cc wiem, że do przodu wstawiają od MZ ale u nas jest grubszy łańcuch i od MZ odpada. Trzeba gdzieś poszukać w katalogach z zębatkami do Hondy to może się coś znajdzie.
  21. Ja to odpłace się tym samym i pozwole tylko chwile posiedzieć :icon_razz: P.S. dersu tylko sprzedajesz, czy masz na oku coś wspanialszego :crossy: Co by to nie było to dzwięk będzie nie ten, bo ładniej się już chyba nie da :bigrazz:
  22. Znaczy się że w jakim sensie? Ogromne znaczenie w jakim aspekcie? Jak dla mnie to najważniejszy jest łańcuch ze względu na bezpieczeństwo, by się nie urwał i nie zablokował koła a to, że zostawiasz stare zębatki to tylko możesz sobie skrócić żywot łańcucha w tym sensie, że szybko się wyciągnie i dojdzie do końca zakresu regulacji. Zauważ, że napisałem brak widocznych śladów zużycia na zębatkach a nie wytarte zęby na szpileczki i w każdej chwili grozi przeskoczeniem łańcucha po zębach (przy ruszaniu najczęściej). Jak ktoś ma kase to wymienia cały zestaw i tyle, bez gdybania ale jak ktoś nie ma i chce jeszcze pojeździć to zakłada sam łańcuch. O niebo lepsze takie rozwiązanie, niż jeździć na starym z wywalonym ogniwkiem jak to niektórzy mają w zwyczaju. Mi zdarzało się wymieniać łańcuch z przednią zębatką a tylna zostawała stara i chodziło niewiele krócej niż cały nowy zestaw. Przy następnej wymianie oczywiście już trzeba było całość.
  23. Raczej inny motocykl, niż modyfikacja. Taki sam ma tylko silnik, chyba lampę, przednią i tylną, kierownicę i owiewkę a reszta sporo się rózni. Nie jest to chopper ale wygląda ciekawie.
  24. Cieszę się, że się w końcu ktoś odezwał na tego posta bo mnie to zdziwiło, że podstawowa sprawa a tu cisza. Co do oleju , no to jak ty myślałem właśnie o tych straszliwych opiłkach, które niszczyły by silnik, bo nie ma dokładnego filtra i wszystko sobie pływa w obiegu. Gryzło mnie to i zamocowałem magnes neodymowy na korku spustowym. Opiłki były i to całkiem sporo ale tylko przez dwie pierwsze wymiany oleju a potem już bardzo mało w postaci takiej mazi z drobinek metalowych. No i tak, przecież sam olej nie pracuje w jakichś szczególnie ciężkich warunkach, tylko w podobnych jak inne silniki. To czemu w innych olej wytrzymuje 6 tyś a tu tylko dwa. Moim zdaniem producent, czy tłumacz trochę przesadził z tą wymianą, by chronić swój tyłek. Zawsze lepiej częściej to napewno nie zaszkodzi. Mimo to mam zamiar się przekonać, najwyżej przegnę i moto rozsypie się przedwcześnie ku przestrodze potomnych. sprawdzę ile opiłków się złapie i czy olej będzie miał kolor smoły, czy będzie tylko trochę pociemniały, bo po tych 2 tyś. to wylewa się prawie nówkę ledwo co śmiganą. Następna sprawa to zawory. Ja nie mam zamiaru nic zmieniać, tylko jestem zdziwiony dlaczego na tej stronce podają takie małe luzy. Pewnie można przez to wyciągnąć na silniku wyższe obroty ale można sobie czasem wypalić zawory , czy też przebarwić wydechy. Masz rację, nie zwróciełem na to uwagi ale może pociągnie i na niższym. Niezbędna to raczej nie jest bo nigdy jeszcze nie miałem obiawów, że z silnikiem dzieje się coś nie tak z powodu wysokiej temperatury ale dobrze jest wiedzieć kiedy nagrzewa się bardziej niż normalnie. Przegrzać napewno się da jak się chce. Pamiętasz ten dzień w Bieszczadach, pogoda była w sam raz ale jak by był wtedy upał na maxa to kto wie, czy przy długich podjazdach na dużych obrotach i trzecim biegu nie udał by się go przegrzać? Tego nie wiemy bo nie mieliśmy termometru. :flesje: :crossy: ;) Ty i stanie w korkach a co chodnika nie miałeś :bigrazz: , to musiał być jakiś karambol, że cię przytrzymali. Nie uwierzę, że Ty i stanie w korkach :flesje: , musiały być jakieś panienki, albo co, lepiej się przyznaj :crossy:
  25. Wyczyść zębatki i zobacz, czy są ślady zużycia, jeśli nie ma i zęby wyglądają jak oryginał to możesz zaryzykować, najwyżej łańcuch krócej pociągnie, ale jak już widać zużycie na zębach to wymieniasz całość.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...