Skocz do zawartości

RAFAL

E.K.G.
  • Postów

    1507
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez RAFAL

  1. RAFAL

    Vulcan VN 1500

    Od 1999 ,malowanie dwubarwne + szparunki na baku i błotnikach.
  2. "Fakt że było 40 km/h a jechałem 65 km/h. No ale co sprzęt to sprzęt. Można se pozwolić." Hondzia usmiałem sie prawie do łez :biggrin: :buttrock: Tak trzymaj :biggrin:
  3. Podziekował za impreze i przednie towarzystwo :smile: Mientkie faje niech żałuja że nie przyjechali :wink: Moc postaraj sie nie oddawać krwi przed nastepnym wyjazdem na Borki :biggrin: :wink: Pzdr.
  4. Najnowsze prognozy pogody . Warszawahttp://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_list.php?ntype=0u&fdate=2009100118&row=406&col=250&lang=pl&cname=Warszawa temat prosty ,wyjechać z Wawki przed 17 :smile: Lublin http://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_lis...pl&cname=Lublin Borki http://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_id_...type=0u&id=2357 dotrzeć przed 17 :wink: Do zobaczyska.
  5. Co do pogody http://new.meteo.pl/php/meteorogram_id_coa...type=2n&id=2357 http://pogoda.gazeta.pl/pogoda/0,0.html#11-PL więc nie panikujcie :wink: ,pamietam Borki z przygruntowymi przymrozkami :biggrin:
  6. Używam podobnego ,posiada tylko regulacje 6v-12v wytrzymał juz ponad cztery lata.
  7. RNI to Nisko koło Stalowej Woli ,przerabiam ten temat za każdym razem gdy wsiadam na motocykl :biggrin: Niestety okolice Niska ,Stalowej i Sandomierza to "dziki wschód " ;) mało motocykli i ludziska nie przyzwyczajone do ich widoku więc zajeżdżanie ,wymuszenie pierwszeństwa to chleb codzienny na drogach .
  8. ... oraz "doszlifowanie" umiejętności hamowania w sytuacjach awaryjnych.
  9. Aker to tylko pogratulować ,mnie brakowało 8 dni :flesje: Punkty samoczynnie kasuje komputer (komenda wojewódzka) i codziennie robi wydruki kierowców którzy przekroczyli 24 pkt a potem to juz tylko droga służbowa powiadomnienie urzędu i kierowcy o tym iż uprawnienia zostały mu cofnięte.W Twoim przypadku dzień wcześniej komputre po prostu wyjebał ci z bazy danych punkty karne a dzien póżniej magik wprowadził ci te "zaległe" Mialeś po prostu szczęście :bigrazz: Pisałem to kiedys ale napisze ponownie gdyby każdy kierowca czy to samochodu czy też motocykla odmawiał przyjęcia mandatu i sprawy kierowane były do sądu grodzkiego to po pewnym czasie sądy grodzkie byłyby niewydolne a wyroki zapadałyby po około roku :biggrin: i cały misterny plan poszedłby w pizdu.Koszty niewielkie około 120zł kosztów sądowych ,koszty ponownego zrobienia prawka biorąc pod uwage ewentualne "poprawki'' i chociaż po dwie godziny jazd(samochód i motocykl) to około 800 zł.Największym absurde jest to że jak za piewrszym razem zaliczysz egzamin teoretyczny a oblejesz praktyczny to teorie zdajesz od nowa :biggrin: .Za drugim razem masz już 3 miesiące(chyba nie jestem do końca pewien ) by zdać egzamin praktyczny .Paranoja,oczywiście za wszystko płaci "pacjent" :smile: Miałem wątpliwą przyjemnośc przechodzic przez to . ;)
  10. Nie ma żadnego kursu ,tylko egzaminy ale z tym "bez problemu" to bym polemizował.Egzaminatorzy wiedzą że zdajesz prawko z powodu jego utraty za punkty i nie ma tak kolorowo jak sie wydaje .
  11. Punkty nie otrzymuje się od sądu tylko od policji i to na dzień w którym wystąpiło wykroczenie a nie uprawomocnienie się wyroku.Odmowa przyjęcia mandatu nic nie daje (poza satysfakcją) .Przykład ...jeżeli na dzien 02.08.2009 miałeś 20 punktów a w 03.082009 popełniłeś wykroczenie i odmówiłeś przyjęcia mandatu i 6pkt karnych to tylko kwestia czasu(sąd grodzki dziala z około 3 miesięcznym opóźnieniem ) dostaniesz powiadomienie od swojego urzędu iz utraciłeś uprawnienia z dniem 03.082009.Oczywiście przez te trzy miesiące prawo jazdy jest zupełnie legalne .Autopsja .Pzdr.
  12. Zdecydowanie nie ,przesuwam po prostu dupsko odciążając przy tym jeden z podnóżków (prawy winkiel lewy podnóżek i odwrotnie).Cos robie źle ? Jeżeli tak to Yuby bez krępacji możesz udzielic starszemu koledze kilku rad ,człowiek uczy sie całe życie :smile:
  13. Jakiś czas temu zmieniłem rodzaj motocykla i z cruiserów przesiadlem sie na szybkiego turystyka (honda ).Pewiem dobry znajomy dał mi rade zgoła odmienną od twojej Szynka .Zakręt w prawo ,półdupek prawy poza siedzeniem a wzrok utkwiony w koniec zakrętu i to było to .To co ty opisałeś można stosować przy "małych prędkościach " pokonywania zakrętów i ma jeden minus ....gdy zakręt się zacieśni nie jesteś w stanie więcej "położyć " motocykla a co za tym idzie musisz zwolnić lub delikatnie wyprostować motocykla na chwil kilka a to nie jest bezpieczny manewr w zakręcie.Sposób który mi pokazał znajomy ma natomiast wiele zalet ,zawsze możesz się bardziej pochylić dodając przy tym troche gazu i wyjśc w miare płynnie z winkla.Dawniej śmigałem tak jak to opisał gurim (będąc w osi z motocyklem) ale wydaje mi sie z biegiem przejechanych km i winkli że jednak "zwis" jest lepszym rozwiązaniem ,dającym więcej radochy z pokonywania winkli i bardziej bezpiecznym ale może ja sie nie znam , nadal "szlifuje 'swoje umiejętności.Pzdr.
  14. Podziękowal za odpowiedź :notworthy:
  15. Mnie zastanawia jedno ....nigdy nie mialem tego zjawiska jadąc cruiserem czy chopperem natomiast CBRą kilka razy mi sie zdarzyło .Hmmmmm czyzby masa motocykla miała na to wpływ , czy za wolno jeżdziłem armaturami :biggrin: by to zjawisko miało miejsce? :biggrin:
  16. Miałem podobnie w 1000F powodem była zząbkowana przednia opona i luzy na główce ramy po wymianie opony i łóżysk gitara ,shimmy nie ma ale wystarczy że założe centralny kufer i przy wyższych prędkościach (150-160 km/h) odczuwam wibracje kierownicy gdy zdejme kufer nawet przy 220 idzie jak po sznurku .Co do pływania motocykla na zakretach sprawdziłbym ułożenie tylnie koła czy czasem nie jest lekko skrzywione w którymkolwiek kierunku ( naciąganie łańcucha).
  17. Adam jak juz tam będziesz to sprawdż czy można będzie tak jak w tamtym roku kupić śniadania w stołowce .
  18. Jak nie jak tak :bigrazz: ale ja śpie w pokoju z drzwiami ......no tam gdzie są dwa łożka i pod warunkiem że na tym drugim nie będziesz spał Ty :biggrin:
  19. 1. Aśka - 1 domek 2. Joaśka - 2 domki 3. Igor - 1 domek 4. Peterek - 1 domek 5. cezsek - 1 domek 6. zappa - 1 domek 7. Yuby- 1 domek 8.MichaelO - 1 domek 9.Rafał - 1 domek
  20. Przeglądy robiłem przez 5 lat (sprawdzilem :smile: ) u 4 diagnostów w czterech stacjach diagostycznych w trzech różnych miastach :biggrin: Płaciłem tylko i wyłącznie za wykonanie przeglądu bez żadnych przekrętow i albo diagności olewali temat albo dzialali wedfług przepisów albo jest to tak mało istotny szczegół że nia ma on wpływu na bezpieczeństwo poruszania sie tym pojazdem po publicznych drogach RP a ów problem wyolbrzymiacie wy ,nie wiedzieć czemu :smile:
  21. Kolego sympatyczny skoro udaje sie do diagnosty celem zrobienia przeglądu to w dupiemam znajomości przepisow dotyczących warunków ekspoloatacji samochodu lub motocykla w polskich realiach .Od tego jak dupa od srania jest diagnosta ktory [powinien mnie o tym poinformować i nakazać usunięcie usterki.Skoro tego nie czyni to dlaczego ja mam odpowiadać za jego uchybienia??Za przegląd płace i to diagnosta odpowiada za dopuszczenie pojazdu do ruchu .Nie jest moim obowiązkiem znać owe przepisy ,skoro diagnosta dopuszcza pojazd do ruchu znaczy że wszystko jest z nim w porządku.Teraz sprawa rejestracji w/w pojazdu skoro nie spełnia on norm przewidzianych w naszym prawie to nie ja łame przepisy ale diagnosta i urząd rejestracyjny który na podstawie dokumentu wydanego przez stacje diagnostyczną rejestruje ów pojazd ,nadając mu numery rejestracyjne a co za tym idzie dopuszcza go do ruchu na terytorium RP. http://www.scigacz.pl/Warunki,dopuszczenia...jazdy,6692.html Niestety nie znalazłem w przepisach stwierdzenia iż "świecące" sie kierunku sa podstawą do zatrzymania dowodu rejestracyjnego .
  22. Pięc sezonów latam na VN w wersji amerykańskiej i nikt dotąd nie robił mi problemu ze "świecącymi kierunkami"ani policja ani diagnosta więc opowieść wyssana z palca.
  23. ku*wa panowie tu nie ma co gdybać ,zwykłe najechanie na tył i nnego pojazdu ,niedostosowanie prękości do warunków na drodze .Nawet gdyby TYSON nie miał kierunku to i tak wina leży po stronie puszki .Uderzenie w tył pojazdu !!!!Sprawa trafi do Grodzkiego który przklepie zdanie policmajstrów , odwołać się (potrzebna opinia biegłego z prawa o ruchu drogowym ).Szkode zgłosić do ubezpieczyciela ,magik od szkód ma sporządzić protokół oględzin i uszkodzen motocykla wraz z dokumentacja zdjęciową .Motocykl możesz naprawic za wlasna kase ale na zwrot musisz poczekac do wyroku .Wniosek do swojego ubezpieczyciela o zwrot kasy a on juz się zajmie odzyskaniem należności od sprawcy kolizji (wyrok).Tyle w temacie .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...