Skocz do zawartości

Pepik

Forumowicze
  • Postów

    68
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pepik

  1. Czy chropowatość pomaga w lepszym wymieszaniu paliwa z powietrzem to bym dyskutował. Odpowiednie zawirowanie powietrza w celu ujednorodnienia mieszanki - tak, a wątpię żeby powierzchnia wewnętrzna rury hydraulicznej powodowała korzystne zawirowanie. Już prędzej ta rura od odkurzacza, bo to jet spirala ale to i tak nie jest jeszcze to.
  2. Nie ma co kombinować z jednym gaźnikiem. Wiadomo, jest to wygodne rozwiązanie ale moc silnika jest mniejsza nawet o 2-4 KM. A poza tym o ile znam się na hydraulice to rury takie są dość chropowate wewnątrz.
  3. Na Allegro gostek oferuje oleje amortyzatorowe Motul (nawet trzy rodzaje - o różnych klasach lepkości). Nawet służy radą w przypadku wątpliwości :biggrin:
  4. To chyba trochę za dużo. Ja czytałem o 17-18 kGm
  5. Sądzę że od czego by to nie był wał to naprawę należy wykonać starannie. Normalne że możesz nie centrować ani nie wyważać i też pojeździsz tylko kwestia ile :biggrin:
  6. Śrubą od składu mieszanki ustawiasz najpierw jak najwieksze obroty (wkręcając ją - wtedy wzbogacasz mieszankę), a następnie śrubą położenia przepustnicy zmniejszasz je do obrotów biegu jałowego (jak piszesz 1200-1400). Możesz jeszcze tę czynność powtórzyć, a jak wkręcanie śruby składu mieszanki nie powoduje już wzrostu obrotów to czynność można uznać za zakończoną. Na koniec można jeszcze wykręcić śrubę składu mieszanki o ok. 1/4 obrotu aby delikatnie ja zubożyć :icon_biggrin:
  7. Na pewno konieczne bedzie centrowanie wału w kłach traserkich albo w tokarce z dwoma kłami. Potrzebne są też do tego dwa czujniki zegarowe. Dopiero potem można, a nawet trzeba wał wyważyć. Jeżeli nie masz dobrze wyposażonego warsztatu to zleć lepiej naprawę specjaliście. :icon_biggrin:
  8. Właściwie oleje o tych samych klasach lepkości są mieszalne. Ale lepiej upewnij się w serwisie.
  9. Golas pamietaj że rozpędzonego Rusłana trzeba czasami dość nagle zatrzymać. A z tym bywa często o wiele gorzej niż rozpędzaniem. :icon_biggrin:
  10. Zawsze odpinam dodatni przewód - tak z przyzwyczajenia
  11. Felgi są chromowane -wiem, wiem, w oryginale powinny być lakierowane ze szparunkami. A znaczek jest od Sporta - jest na nim napis "Awo 425S". Z tego co się orientuję to są dwa rodzaje emblematów.
  12. Kiedyś w Kaśce poluzowało mi się koło zamachowe na wale i też zmuszony byłem wracać kilka km na klekoczącym silniku. Kupiłem używane koło na Łodzi za 30 zł, a tokarz dotarł mi stożki (w kole i na czopie wału). W przypadku gdy masz peknięty czop wału to lepiej nie ryzykuj - załatw sobie inny wał lub zmień przynajmniej czop główny (wydaje mi się że wał jest całkowicie rozbieralny)
  13. Oj szwagier, szwagier, mówiłem Ci żebyś nie umieszczał fotek bo maszyna jeszcze nie gotowa. A co do zdjęć sprzed remontu to mam sprzed kilku lat tylko muszę zeskanować
  14. Myślę, ze z doborem łożysk stożkowych nie miałbyś większych problemów, a na pewno skończylyby się kłopoty z łożyskowaniem przodu. No chyba, że masz Janka w oryginale - to wtedy inna sprawa.
  15. Dokładnie nie wiem ale ktoś mi kiedyś mówił że ok. 40cm
  16. Kaską jeździłem na świecach marki AWINA - ziemi nie tykała, elektrody - wzór książkowy
  17. W "skuterze" mają do Jawy 250 uszczelki cylindra i pokrywy sprzęgła. :icon_biggrin:
  18. cyborg78 ma rację - muszą być z twardego materiału. A co do dystansowania to spróbuj pobawić się samemu - jak rozbierzesz i złożysz przekładnę kilka razy to załapiesz o co chodzi. W ŚM ok. 10 lat temu był cykl artykułów p. Dmowskiego dotyczących M-ki i był też o dystansowaniu przekładni. Jak nie masz to mogę przesłać Ci skany. Raczej nic nie powineneś zepsuć a przynajmniej nikt Ci nie zarzuci że nie znasz budowy tego podzespołu.
  19. W Kaśce miałem aluminiowe dystanse. Też bujało na wolnych ale było to raczej przyjemne odczucie
  20. Pepik

    Zagadka

    Royal Enfield Bullet?
  21. Jeżeli masz w skrzyni i na wale zwykłe łożyska kulkowe to daj sobie spokój z kołami o zębach skośnych.Łożyska takie mogą przenosić tylko niewielkie siły poosiowe a przekładnia zębata o zębach sośnych przy mocy silnika 14 KM będzie generować dość znaczne siły wzdłużne. Poza tym posłuchaj większości i daj sobie spokój z taką przeróbką. Studenci wydz. mech Politechniki mają na pracę semestralną projektowanie przekładni zębatych i wraz z wykonaniem rysunków wykonawczych mają na to kilka tygodni.
  22. Ja też tak wydedukowałem i oczom nie wierzę. 8O No ale słyszałem już opowieści jak to ktoś jeździł motorowerem z domieszką pokostu w paliwie
  23. Sprzęt był po naprawdę przyzwoitym remoncie, jednak z niektórymi rzeczami jak wycieki oleju z przekładni głównej nie mogłem sobie dać rady. Efekt wiadomy- zarzygane cały czas koło, zaoliwione szczęki i zero hamowania tylnym kołem (na przednim też nie można było polegać). po jakimś czasie wyrobił się otwór-panewka w prawym dekielku skrzyni biegów podpierający wałek wybierania biegów. Efektem były wypadająca dwójka i czwórka. No i zużycie płynów było dla mnie nie do przyjęcia. pozdrawiam
  24. A macie jakies doswiadczenia zwiazane z usprawnieniem silnika majacym na celu podniesienie mocy? Widziałem kiedyś na "otomoto" Kaśke z silnikiem o mocy 40KM. W Kasce którą miałem kiedyś wypolelowałem i skorygowałem kanały - myślę że dało to jakieś 2KM. Próbowałem skontaktować się w tej sprawie z p. Sałkiem ale bezskutecznie - obiecywał że wyśle mi maila z opisem usprawnień silnika ale do dzisiaj nic. W "Świecie Motocykli" też po macoszemu potraktował dolniaki - właściwie to chyba nie poświęcił im nawet paru zdań pozdrawiam
  25. sovietek oczywiście, że chodzi o 1000 obr./min. wału korbowego - niezależnie od tego jaki to jest silnik - 2T, 4T , elektryczny, parowy czy odrzutowy. Odnośnie tej prądnicy to sprawdź sobie wszystko dokładnie: może szczotki masz za krótkie lub się zawieszaja w prowadnicach, przyjrzyj się też komutatorowi. Jak stwierdzisz że wszystko jest OK to najlepiej idź z tą prądnicą do elektryka samochodowego. Ja ze swoją też poszedłem i gościu umieścił ją na takim specjalnym przyrządzie (niestety nie wiem jak ten przyrząd się nazywa). Podejrzewam że chodziło o sprawdzenie prądnicy pod względem magnetycznym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...