Skocz do zawartości

shuy

Forumowicze
  • Postów

    3377
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez shuy

  1. Kiedyś każdy z nas musiał się przesiąść z autobusu do samochodu czy na motocykl i jakoś dał radę. To dopiero była rewolucja. Marcin nie kupił tej maszyny żeby kogoś objeżdżać, tylko dlatego, że mu się podoba. Po cholerę tłumaczyć człowiekowi, że motocykl ponad pół litra to pomyłka konstruktorska. Przecież ta kolubryna ma sprawiać frajdę, a nie stać na wadze.
  2. Temat rozwojowy - czy nikt nie sprawdza tablic rejestracyjnych, żeby motocykla nie pomylić?
  3. Pewno niedługo przeczytamy, że motocyklista wjechał pod pociąg na przejeździe kolejowym. Maszynista poniósł śmierć na miejscu.
  4. GS waży 189. Mój ma na sobie tyle brudu, że pewnie już 200 przekracza. wyznacznikiem udanej konstrukcji była niska masa, to należałoby kłaniac się konstruktorom motorowerków.
  5. Jak możesz miec problem z rentą to zacznij się rozglądać za grupą inwalidzką.
  6. Łatwiej nacisnąć hamulec niż się zatrzymać. Przy 160 z Toyoty by nic nie zostało, nawet przy wspomnianych 115 byłoby tylko confetti. Pewnie wcisnął klamkę zanim grzmotnął.
  7. Pochrzaniły mi się cyferki przy pytaniach 4 - oczywiście, że nie trzeba się zatrzymywać.
  8. Nie chodzi o błędną diagnozę. Po prostu człowiek to żywe stworzenie i każdy jest inny. Bardzo nie lubię jak ktoś w cudzym temacie pisze o własnych doświadczeniach, ale tym razem sam to zrobię. Jakieś dwa lata temu lekarz obejrzał mi zmianę na skórze, zrobił bardzo poważną minę i kazał natychmiast sie umyć i kłaść na stół (no powiedzmy w ciągu tygodnia). Po tygodniu, kiedy mnie kroił musiało mu przeszkadzać, że jestem poddenerwowany, więc zaczął mnie uspokajać - proszę się nie martwić, 20% przypadków czerniaka daje się całkowicie wyleczyć. Potem, kiedy odebrałem wyniki histologii i okazało się, że to nic groźnego powiedział - tak myślałem, czerniak tak szybko nie rośnie, ale zawsze lepiej postraszyć pacjenta niż zaniedbać raka. Czasami więc pesymistyczne diagnozy maja jakiś cel. Albo mogą pacjenta zmobilizować, albo chronią lekarza przed roszczeniami czy pretensjami. Gdyby Ci powiedział, że za miesiąc wszystko będzie w normie, to gdyby się to nie sprawdziło, to miałbyś pretensje. Teraz możesz usłyszeć już tylko dobre wiadomości i raczej nie będziesz miał pretensji o pomyłkę.
  9. Niedobrze. Wiem, że to głupio zabrzmi, ale na Twoim miejscu nie wierzyłbym lekarzom. W ciągu ostatnich kilku lat usłyszałem kilka dramatycznych diagnoz (nie tylko dotyczących mnie) i żadna się nie sprawdziła. Gdyby Ci powiedzieli, że jutro wyrośnie Ci trzecie oko, to byś im nie uwierzył, czemu więc brać sobie do serca złe rokowania.
  10. Ważny jest kształt twarzy - kości policzkowych. Jak cię za bardzo gniecie pod oczami to sobie daruj. To miejsce kiepsko się układa.
  11. Gdybyś przyspieszyła byłoby lepiej. Przy większej prędkości uczucie pływania zanika. To nie zmienia faktu, że masz wtedy bardzo kiepską przyczepność, więc zakręt, albo hamowanie są nieprzyjemne.
  12. A od smrodu łuszczy się lakier na paznokciach. Tak czy siak, drugi kask się przyda dla pasażera, więc coś tańszego można kupić. Jeśli jednak nigdy wcześniej nie miałeś nocnika na głowie, to na pierwszą jazdę weź tylko czepek.
  13. 1. Badziewna naprawa jest trudna do przewidzenia. Centymetrowy uskok może się zmienić w 20-centymetrową szczelinę. 2. Da się jechać prosto ale ciężko skręcać. Ja się boję "tarki" jeśli widzę zakręty albo skrzyżowania.
  14. Trochę OT, ale czy nie można uznać, że skoro policja skierowała przeciwko niemu sprawę do sądu, to działa on w złej wierze? Oczywiście nie podejrzewam, żeby pociągnięto go za to do odpowiedzialności, ale czy nie byłyby to dodatkowe okoliczności w sprawie wypadku?
  15. 1. Nie napisałeś co jest w piśmie. 2. Czy to pismo od Twojego ubezpieczyciela OC czy jego AC 3. Dlaczego piszesz "on" skoro list jest od PZU
  16. Z palcu Narutowicza nie miałeś szans dojechać. Jednak bez sprzęgła da się ruszyć bez rozpędzania nogami. Wrzucasz dwójkę i zaczynasz kręcić. Trochę szarpie, ale da się utrzymać równowagę, jeśli wtedy pomożesz nogami (albo i nie) to za chwilę silnik zapali i będziesz się toczył. Większy problem to hamowanie, bo kiedy zwalniasz i chcesz się zatrzymać to naciskasz sprzęgło i stajesz. Bez tego w ostatniej chwili motocykl szarpnie, albo trzeba bardzo uważać, albo wyłączyć silnik - nieprzyjemna sprawa i nieprzewidziane reakcje. Zdecydowanie niewskazane przed skrzyżowanie, albo przed pasami.
  17. Właśnie o to mi chodziło. Jak masz dobry akumulator, to możesz ruszyć i zapalić z 2 łatwiej niż z 1. Nie pojedziesz tak przez W-wę w godz szczytu, ale w nocy się da. Trzeba tylko uważać na szarpanie przy gaszeniu silnika. Trasa Ochot - Bródno to więcej niż wytrzyma akumulator, ale gdybyś był przy Prymasa to kto wie.
  18. Pewnie próbowałby się dotoczyć na dwójce ;)
  19. Przykro mi z powodu awarii. Czy aby na pewno kupiłeś linkę z amortyzatorem? ;)
  20. Bo mieli podstawy. Sąd mógłby się z nimi zgodzić, zwłaszcza jeśli stał tam znak o robotach drogowych (nie wiem czy w tym przypadku stał). Oczywiście przyjęcie mandatu może prowadzić do problemów z odszkodowaniem, ale gdyby kolega mandatu nie przyjął to odszkodowanie byłoby dopiero po procesie. Życzę Hondzie szybkiego powrotu do zdrowia. ;)
  21. Zobaczysz, że da radę. Może nie będzie tak jak dawniej, ale ruszać palcami będziesz mógł. Szczerzę Ci życzę, żeby to było jak najszybciej.
  22. Nie miałem żadnego wypadku, a mam tak samo w obu stopach. Ty po prostu masz małpie paluchy. Powinieneś pokazać lewą chirurgowi przed operacją, bo pewnie nie wiedział do czego jesteś zdolny ;) A mobilność w stopie Ci pewnie wróci, jak mięśnie się odbudują.
  23. Masz już odpowiedź. Niepewna ale od fachowca ;) Swoją drogą, bez względu na to kto był sprawcą kolizji, kierowca Audi popełnił chyba najwyżej punktowane wykroczenie - nie udzielił pomocy ofierze wypadku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...