aker

Jeżeli komuś na sprawie naprawdę zależy, to myślę że najlepiej jest wysłać pocztą zażalenie z zapytaniem o powód ustawienia tego zakazu a następnie zaskarżyć to do NSA (zakładam że odpowiedź będzie pokrętna i głupia)

Ja tego typu dyskusje ucinam filozoficznym stwierdzeniem, że każdy kiedyś umrze. Jak słyszę teksty typu "wczoraj widziałem wariata, który jechał na tylnym kole" to odpowiadam, że sam chętnie bym tak pojeździł, tylko nie potrafię. To działa.

Może je synchronizował a nie regulował ?

No no no, tylko pogratulować. Piękny sprzęcik

Pięknie napisane ;)

Chętnie podtrzymam ten wątek. Moje wrażenia z jazdy bez zatyczek są takie, że po 200-300 km jestem zmęczony od huku. Jazda z zatyczkami daje duży komfort (350 km bez zmęczenia ), ale nie wiem co się dzieje dookoła, nie słyszę jak mnie ktoś nagle wyprzedza i nie czuję obrotów silnika (jakoś tak się nauczyłem jeździć na słuch). Sam nie wiem co jest lepsze.

Gorzej, gdy wibracje z wydechu przenoszą się na żołądek - może się zebrać na mdłości. Jeździłem trochę z zatyczkami i właściwie nic wtedy nie słyszałem, ale na polskich drogach jest to raczej niebezpieczne, bo oczy i uszy trzeba mieć ze wszystkich stron

No dobra. Odespałem wyjazd i pora zająć się konkretami. Mam prośbę do wszystkich, którzy robili zdjęcia i filmy, żeby dali znać na pw w sprawie umówienia się i przekazania mi ich w wersji binarnej. Zgram wszystko i wypalę dla każdego płytkę z pełnym zestawem, a potem będę przekazywał nieodpłatnie wszystkim uczestnikom tego niezapomnianego wydarzenia.

Przede wszystkim jest to uszkodzony simmering na wale korbowym. Poza tym możliwe, że za ciepła świeca lub nagar.

aker + Aga od piątku

My też jesteśmy, ale my wracaliśmy czoperowo :-) - Gniezno, obiadek ( Gregor - "pod kominkiem" wymiata), super skrót do Mogilna :oops: zapora we Włocławku, Płock i jeden nieplanowany postój ale nie powiem na co :-) . Wróciliśmy koło północy. Dołączę się do peanów na cześć boskiego Mirona.

Chciałbym dać małą przestrogę dotyczącą elementów rozrządu. W wypadku składania używanego wałka i regenerowanych koników może nastąpić mały zgrzyt. Swego czasu fachowiec, który regenerował mi wałek w samochodzie powiedział, że nie wolno składać kompletu : fabryczny wałek i regenerowane koniki. Powodem potencjalnego źródła problemu jest to, że kiedyś wałki były robione z twardego materiału i inaczej niż dzisiaj utwardzane, teraz podczas regeneracji stosuje się utwardzania powierzchniowe (azotowanie). Połączenie tych dwóch powierzchni podczas pracy nie wychodzi najlepiej. Najlepiej zaciągnij opinii w tej sprawie warsztatu, który robi regenerację koników.

my mijamy Poznań od północy (przez Oborniki, Szamotuły)

Niestety nie dostałem urlopu w czwartek, ale jest w tym pewien pozytywny aspekt, polegający na tym, że dostałem urlop w piątek. W związku z tym ja, aga, dorka i mar95 jedziemy osobną grupą w czwartek po południu i zamierzamy być na miejscu około 21-22 wieczorem.

No no no ! Kobieto ! Ale piękny cukiereczek - mmmniammmm !

Poprzedni właściciel nie ma obowiązku oddania polisy OC wraz z pojazdem i jeżeli tego nie robi to musi być to zapisane w umowie kupna. Chodzi o oddanie "na zawsze"

No, a moje opóźnienie jest katastrofalne, niemniej jednak - wszystkiego najlepszego !!!!!

No nieeee ! Ale bestia ! Serwisówkę wyślę pocztą :(

Jak chcesz mieć pewność, to weź spirytus na wacik i zrób kropkę w mało widocznym miejscu (przy mocowaniu, na dole)

spirytus salicylowy

Tylko dlaczego tak się śpieszyliśmy :-)

coś mi się wydaje że ten mechanik spartolił wymianę - pozostawianie starych odważników o tym świadczy dobitnie

No to jak tak, to i ja się zapisuję wraz z Agą. Uwaga ! biorę ze sobą płytki z mazurskiego wypadu.