Skocz do zawartości

ukasz

Forumowicze
  • Postów

    2243
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ukasz

  1. Poprzednio pisałeś, że dałeś do przegwintowania?? Zrobiłeś to bez ściągania miski?? I po co szukać nowej? Ja za naprawdę solidną robociznę, zaspawanie, gwintowanie na ten sam wymiar itp. zapłaciłem równo 40 zeta... a micha jest jak nowa. Chyba bardziej się kalkuluje. No i kolektory niestety trzeba zdjąć. Miałem u siebie identyczny problem - śruby na imbus, skorodowane na maxa, zarżnąłem na nich kilka imbusów, straciłem mnóstwo czasu, nerwów i w ogóle... ledwo co odkręciłem... chyba nikt nigdy wcześniej ich nie odkręcał. Pierwsze co, to kupiłem nowe śruby i teraz przynajmniej wiem, że nie bedzie porblemu jakby co. Roboty trochę jest, ale nie jest tragicznie - zwłaszcza, że nie masz owiewek :bigrazz: Heh, mało tego, ja w GSXFie musiałem ściągać jeszcze chłodnicę oleju, żeby się w ogóle dobrać do reszty :icon_razz: Odkręcisz kolektory, potem miskę, miskę do ślusarza, odbierasz z nowym gwintem, wkręcasz śrubę spustową (kluczem dynamometrycznym? nie jestem ekspertem, ale pierwsze słyszę, żeby ktoś tak robił...), zakładasz uszczelkę albo smarujesz silikonem, przykręcasz wszystko z powrotem i gra :notworthy:
  2. No więc będę jutro, o 15, stacja deluxe :icon_rolleyes: Gadałem z Oskarem i też podjedzie swoją shadowką :biggrin: Do zobaczenia :bigrazz:
  3. Ano mam, rometa charta, ale jak już wspomniałem - aktualnie rozebrany na części pierwsze (dosłownie)... póki co pomalowałem ramę hammereitem i teraz zamierzam powoli zabierać się za składanie... zdążyć zdążę, ale na przyszły sezon może :clap:
  4. Stacji benzynowej na samym Helu chyba nie ma, ale myślę, że zasięg przeciętnego skuteru/motoroweru w zupelności wystarczy na pokonanie tej trasy :clap: Cholera, szkoda, że mój motorower leży rozłożony na części pierwsze, bo chętnie bym się wybrał na taką wyprawę :clap:
  5. Mo została jedna czy dwie nitki gwintu, ale wolałem wszystko zrobić jak najsolidniej, bo bałem się, ze śruba może mi wystrzelić spod miski np. w czasie jazdy :/
  6. Przerabiałem to samo niedawno w moim GSXFie. Wykręciłem miskę olejową ( Ty przynajmneij w GSie masz sporo mniej roboty z tym chyba... bo u mnie to masakra była), potem zaniosłem ją do ślusarza, który zaspawał otwór i zrobił nowy gwint na taki sam rozmiar. Potem był jesczze problem z uszczelką - nie mogłem nigdzie dostac samej uszczelki pod miskę, wszędzie sprzedawali ja tylko razem z kompletem na cały silnik za około 700 zeta :clap: Po eksperymentach z wycinanką z klingierytu dałem sobie spokój i zdecydowałem się na silikon. Kolejna noc poświęcona na poskręcanie moto i wszystko gra :clap:
  7. ukasz

    3 miasto

    No właśnie, popieram pomysł przeniesienia spotkania na później. Pogoda faktycznie ch**owa :) Nie pojechałem jeszcze do Koscierzyny po motocykl, bo nie dość, że musiałbym zasuwać w desczzu, to jeszcze potem Zuzia musiałaby stać tu na parkingu pod gołym niebem i moknąć :)
  8. Nie jeździłem nigdy CeBRą, ale myślę, że takie zmęczenie podczas jednej konkretnej trasy bardziej spowodowane jest dyspozycją danego dnia - to ile spałeś, co zjadłeś, jak się ogólnie czułeś itp. Swoją Zuzią zdarzało mi się robić i ponad 1000 km jedynie z krótkimi przerwami na tankowanie i kanapkę, a potem jeszcze do wieczora zwiedzać bez wyraźnych oznak zmęczenia, a czasami wracając do domu, całe 20 km obwodnicą, oczy mi się same zamykały i nie mogłem się skupić na drodze. Podczas jazdy po mieście czasami boli lewa łapa od wciskania sprzęgła, no ale tak to już jest, jak na przemian tylko się rusza i hamuje... Do dalszej jazdy niewygodne są małe motocykle w stylu mojej XBRki :icon_twisted: a jak nie ma owiewki to dodatkowo ujemnie wpływa... no i kask - jak w uszach non stop szumi to też działa usypiająco.
  9. ukasz

    Mazury 2006

    Witaj :icon_twisted: Ja co prawda z Mazur nie jestem, ale kilka lat temu (ze trzy lata chyba, tak dla ścisłości... a więc nie tak chyba dawno, zeby moje wspomnienia były już nieaktualne) urządziliśmy sobie taki właśnie wypad w 3 motocykle - bazę noclegową mieliśmy w Mikołajkach, zatoczyliśmy stamtąd pętlę, przez Giżycko, Ełk, Pisz... Na łagodne warunki tras raczej nie licz - bardziej odpowiednie byłoby na pewno maszyny w stylu enduro :icon_mrgreen: A już na pewno szykuj się na solidne wyboje, jeżeli Twoim punktem odniesienia są niemieckie drogi. Z tego co pamiętam - mnóstwo odcinków gdzie była dosłownie dziura na dziurze, jakieś długie brukowane odcinki (chyba za Giżyckiem), wąsko i w ogóle średnio fajnie :icon_twisted: pozdro!
  10. ukasz

    3 miasto

    Taki lokal przy Grunwaldzkiej, niedaleko skrzyżowania z Do Studzienki, jakieś 50 m dalej jadąc w stronę centrum. Co do spotkania to oczywiście jestem jak najbardziej za, ale konkretnie się wypowiem jak już będe miał motocykl pod domem i będe wiedział na 100% że mogę wpaść. pozdro.
  11. ukasz

    3 miasto

    Na Zaspie się mówi :D Chyba, że tamten skraj parkingu to jest już brzeźno ;) Heh, największy wstyd był zawsze, jak pogoda się psuła i na spotkanie przyjezdżała zaledwie garstka motocykli, za to skutery i motorowery w prawie pełnym składzie :D Mam nadzieję, że w tą środę Zaspa wypali, a jakby co to można jesczze zrobić jakieś spotkanie integracyjne i podjechać kiedyś wieczorem na motorkach do stacji deluxe :)
  12. ukasz

    3 miasto

    Jest szansa, że też przytargam maszynę do Gdańska do środy, a wówczas ja także się pojawię ;)
  13. No to trzeba będzie ustalić jakieś miejsce i godzinę i razem pojedziemy, też uważam, że tak będzie najlepiej :icon_razz: Muszę jeszcze zorganizować jakoś transport moto z Kościerzyny, ale może w sobotę rano po prostu tam pojadę i wrócę na kołach, w końcu do 16 czasu dużo.
  14. ukasz

    3 miasto

    No niestety, czasy świetności spotkania na Zaspie mają już za sobą raczej (coś koło 200 maszyn i kilkukrotnie większa ilość gapiów zgromadzonych na pasie robiła wrażenie... ) ale szlachetna tradycja środowych zlotów nie upadnie, mam nadzieję - ja w każdym razie zamierzam wpadać za każdym razem jak będę maił czas i motocykl w Gdańsku :icon_razz:
  15. Jak ktoś jest obeznany z okolicą, to niech napisze jak tam dojechać od strony Gdańska, bo ja w ogóle się nie orientuję w planie tej miejscowości :icon_razz:
  16. No widać nie czytałeś moich postów w "mechanice ogólnej" odnośnie odpalania sprzęta po zimie :icon_razz: Musiałem dokupić kilka rzeczy, a potem rozkręcić pół motocykla żeby zdjąć miskę olejową :banghead: bo gwint na śrubis spustowej był ukręcony. No i tak walczyłem, walczyłem aż w końcu udało mi się odpalić ostatecznie Zuzię... kilka dni temu :banghead: Lepiej późno niż wcale :lalag: A co do garażu to dzięki bardzo za propozycję - heh, szkoda, że nie jesteśmy sąsiadami :clap: Poszukam jeszcze czegoś w okolicy, a jakby co to odezwę się :buttrock: Pozdro!
  17. Ee tam, Maciek, nie wymiękaj :icon_razz: :banghead: Ubierz jakieś eleganckie skóry, a bandytę zostawisz pod kościołem, razem z innymi maszynami :buttrock: Ja pojawię się obowiązkowo, o ile tylko Zuzia nie wywinie mi jakiegoś nieprzewidzianego numeru, ale po tym jak ją poskładałem powinno być wszystko ok :banghead: Także do zobaczenia w sobotę :banghead:
  18. No ja też już ostatecznie poskładałem sprzęta, założyłem miskę olejową i oficjalnie rozpocząłem sezon tradycyjną pętlą po Kaszubach :lalag: Zuzia póki co została w Kościerzynie, ale jak tylko wynajdę sobie jakies miejsce w Gdańsku, gdzie mógłbym ją trzymac to od razu ją tu sprowadzę :clap: Może nawet w środę jak mi się uda, bo na ETI ma być podobno dzień wolny (Mirek, wiesz coś o tym??). No a w sobotę formujemy paradę w Tczewie na ślubie Młodego :icon_razz: :buttrock: :banghead: :banghead: :banghead:
  19. Nie jest to coprawda hu*osung, ale też fajne :buttrock: Gratuluję i szerokiej drogi życzę! :crossy:
  20. No Adu, gratulacje najszczersze i do zobaczenia na drodze :buttrock: Lewa w górze :crossy::D:D
  21. Schematów trochę mam, z gazet i w necie trochę widziałem. Niestety niesprawdzone - nigdy nie budowałem takiego urządzenia. Poza tym, najprostsze schematy opierają się np. o zapalanie kolejnych diod LED co 500 rpm więc i tak trzebaby je jakoś zmodyfikować. Zakup multimetru tylko po to, żeby zmierzyć sobie obroty byłby faktycznie mało opłacalny :) A nie dałoby się np. zagadać w jakimś warsztacie, żeby udostępnili takie coś do pomiarów? Tak by było chyba najlepiej.
  22. Skoro obrotomierz jest wyskalowany co 500 rpm (u mnie przynajmniej tak jest) to taką trzeba założyć dokładność pomiaru, więc na takim przyrządzie te mikrodrgnięcia chyba nic nie znaczą. Może warto by było podłączyć jakiś dokładniejszy obrotomierz (jakiś serwisowy czy coś... albo samemu się pobawić...) i wtedy dopiero szukać dalej. Hmm, w sumie ciekawe to nawet, jakiego rzędu dokładność dałoby się uzyskać na obrotomierzu domowej roboty... może nawet niekoniecznie ukłąd pokazujący wartość obrotów, ale wykrywający ich zmianę...
  23. Mi też kilka osób mówiło, że zatrę na tym silnik i w ogóle ale jakoś nic złego się nie stało... myślę, że nie ma sensu snuć żadnych rozważań niepopartych praktyką, bo w ten sposób tworzy się tylko legendy powtarzane z ust do ust, czasami zupełnie nieprawdziwe. Ja swoje doświadczenia z JMC opisałem, jeżeli ktoś śmiga bądź śmigał na tym oleju niech też się wypowie czy nie miał kłopotów, może mnie fuksem tylko ominęło, albo mój silnik jest jakiś wyjątkowo odporny (GSX750F `90).
  24. Cholera, no to znowu mam dylemat - kupowac ten olej, czy nie :) Oprócz Miski, zlałem go tylko z chłodnicy... no nic, chwilowo i tak nie mam czasu jechać do Kościerzyny składać sprzęta, więc przez najbliższe kilka dni mam czas się zastanowić - a moze ktoś robił podobny remont i wie, czy 4 litry wystarczą? Dzisiaj w firmie dorabioającej uszczelki kupiłem za 6 zeta arkusz klingierytu,teraz pozostało tylko obrysować starą uszczelkę i powycinać ładnie :wink: No i musze dorwać jeszcze gdzieś coś do przyklejenia jej, ale za to się wezmę jutro. Potem poskładam michę i w przyszłym tygodniu mam nadzieję skompletuję już wszystko na motocyklu :cool:
  25. 8 zeta za 4 litry to super cena :wink: A tak na poważnie to różne opinie słyszałem, jedni mówią, że super, inni, że do bani i nie ryzykowaliby... Ja przejeździłem na tym oleju cały poprzedni sezon - co mogę powiedzieć? Problemów nigdy nie miałem, nic mi się nie zatarło,przytarło, chodziło ciężej czy cos... silnik nie łykał go prawie wcale, chociaż ma do tego już prawo :) Zrobiłem wiele tysięcy km, nieraz lecąc kilkusetkilometrowe odcinki autostradami, gdy silnik kręcił się dość wysoko dłuższy czas... no i wszystko gra i działa jak powinno, nie wiem jak mógłbym napisać coś więcej na temat oleju :cool: Na ten sezon kupiłem sobie znowu ten sam olej - ma wysoką klasę jakości (co podobno świadczy jednoznacznie o produkcie na którym jest nabita), a przy tym jest kilkukrotnie tańszy od firmowych olei z gorszymi klasami. pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...