Skocz do zawartości

Judas

Forumowicze
  • Postów

    530
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Judas

  1. Jeśli ma cieszyć oko i ucho, poszukaj SV 1000N. Miałem taką na przelocie Yoshimury. 🙂
  2. Wpisujesz w rubryce kraj pochodzenia, Polska, i masz. Oczywiście cwaniaki wpisują bo już stoi w kraju ale to weryfikujesz już podczas oglądania ogłoszenia. Bez problemu w ten sposób kupiłem auto, CRFke i CeBRę. 🙂
  3. Tak na szybko patrzyłem, to są dwie cechy wspólne niemal wszystkich ofert. To niski przebieg i plak. Co do opinii to nie wnikam, bo ludzie i tak pojęcia nie mają co kupują. Dopytaj skąd są sprowadzane i porównaj ceny na tamtejszym rynku z oferowanym sprzętem. W większości ofert powinien być jeszcze fabryczny napęd, wg deklarowanego przebiegu. Wiesz co szło na pierwszy montaż, umiesz lub znasz kogoś kto wie jak to sprawdzić? Pytam, bo to pomaga przy weryfikacji... Zresztą, temat rzeka a ludzie kochają być oszukiwani więc już się nie angażuję. Nie wiem jaki masz budżet ale powiem Tobie tak, szukaj motocykla z polskiego salonu, od pierwszego właściciela i z pewną historią serwisową. Są strony, gdzie wpisując vin, poznasz historię szkodowości pojazdu. Wtedy szansa na wtopę jest ograniczona do minimum. Jak wiadomo, nówki stoją w salonie. 😉 Jak wyżej, powodzenia! 😄
  4. I słusznie. Co do reszty, różnic wielkich nie ma. Jedynka na dół, niemal 100% pewności powypadkowej przeszłości, szczególnie perły z Francji, oraz wściekły jazgot na przelotowym wydechu. Ale żeby nie było, jednak jakieś różnice znajdziesz. Na bank malowanie. Są też różnice w pozycji, na drogę najlepiej wybrać Honda->Suzuki->Yamaha. Na tor, dokładnie odwrotnie. Różne rzeczy też w nich się psują. Yamaha potrafi umilić życie pękniętą tuleją cylindra lub awarią skrzyni biegów. Honda straci ładowanie, a Suzuki zaskoczy czymś lub nie, zależy od egzemplarza. Do tego dochodzą zaniedbania poprzednich właścicieli, oraz to, jak bardzo był katowany. Gratuluję odwagi w wyborze i życzę powodzenia, oraz determinacji, w poszukiwaniach nadającej się do użytku sztuki. 😉 P.S. Sugeruję przegląd PRZEDzakupowy w serwisie motocyklowym, potrafi uchronić przed wtopą. Ewentualnie uświadomić w kosztach przywrócenie moto do stanu. 🙂
  5. Z tym budżetem bez wsparcia rodziców to nie poszalejesz, tym bardziej, że sam motocykl to dopiero początek. Pozostaje kwestia gdzie chcesz tym jeździć, czy posiadasz kask, buty itp. Jak z utrzymaniem motocykla czyli np. serwisowanie. No i co nazywasz crossem, bo rozrzut jest potężny, od pitbike po bestie typu CR500. 😉
  6. Nie wiem co masz na myśli mówiąc o uchwytach ale kufry i stelaże/płyta pod centralny, muszą mieć ten sam system montażu. Shada na Givi nie zamontujesz.
  7. Trochę mieszasz pojęcia. Materiały odporne na ścieranie i membrana to dwie różne sprawy. Membrany lepszej niż gore nie znajdziesz. Gore jest też gwarancją jakości ciuchów. Czy warto to już sam sobie odpowiedz, bo tylko Ty wiesz ile czasu spędzasz na moto. Jeśli "sezon" to słowo klucz u Ciebie, i trwa od maja do września to szkoda kasy. Jeśli jednak jeździsz "od kiedy się da do ile się da" to wtedy gore plus ocieplenie jak najbardziej wskazane. Marka nieistotna, co się podoba.
  8. Obstawiam brud/korozję na tłoczku. Rozbierz zacisk.
  9. KS Ty brutalu... Jak możesz tak bezlitośnie obdzierać ludzi z marzeń, miej litość. 😛 Fate, obczaj ofertę marki HM.
  10. Jeśli potrzebujesz słów zachęty, to proszę bardzo: działaj, rób prawko, ciesz się jazdą i zdobywaj doświadczenie. 😄 Powodzenia! 😉
  11. Jedyna znana mi opcja, to zakup HM (Honda_Montesa). Ta włoska firma przerabia crossówki do legalnego poruszania się po publicznych drogach.
  12. Niby ubolewam... Dlaczego "niby"? Oczekujesz jakichś łez, rwania włosów czy rozdzierania szat? 😉 Zgadzam się? W którym momencie, pokażesz? Już wcześniej pisałem ale widzę, że trzeba powtórzyć: rozumienie mechanizmu działania nie oznacza automatycznej akceptacji. Przeczytaj tak ze dwa razy. 😉 Jeśli próbujesz rozmawiać to nie czepiaj się nie istotnych dla tematu pierdół. Bo jak chcesz rozprawiać o zwiększeniu ruchu to określ jakiej pory roku ma dotyczyć, rodzaju dróg, pogody czy regionu. 😄 Widzisz, też mogę mądralę zgrywać. 😛 Jesteś słabym rozmówcą. Wybitnie jednostronnym, raczej widzącym czubek własnego nosa i w dodatku nie potrafiącym przyznać komuś racji, albo chociażby przyznać się do błędu. Przykład? Do kwestii ilości pojazdów w rodzinie już się nie odniosłeś w swoich cytatach. To już przestało istnieć dla Ciebie. 🙂 Chętnie z Tobą podyskutuję, ale jak wejdziesz na nieco inny poziom rozmowy. Pozdrawiam serdecznie. 🙂
  13. Moim? Chyba nie czytasz zbyt uważnie. Zdaje się nie jesteś w stanie... Fakt, tu się zgodzę, nie jesteś w stanie prowadzić normalnej rozmowy. Tak tylko przypomnę pewne standardy, rodzina to samiec, samica oraz ich potomstwo. Na ludzkie, tatuś, mamusia i dzieciaki. Możesz oczywiście nadal się nie zgadzać, ale oni mogą używać kilka pojazdów jednocześnie. Dlatego ruch jest kilkukrotnie większy. Na koniec powiem Tobie jedno, rozumienie działania pewnych mechanizmów, nie oznacza jednoczesnej akceptacji. Chociaż, zdaje się, masz problem ze zrozumieniem tego. 😉 Dokładnie, ten dobrobyt przełożył się na ilość pojazdów. Jak byśmy tego nie ujęli w słowach, efekt jest ten sam. 🙂
  14. Konrad, szanuję Twoje zdanie ale mam wrażenie, że pomijasz kilka aspektów. Ruch, nazwijmy go samochodowym, zwiększył się przez ostatnie trzy dekady kilkukrotnie. Drogi mamy lepsze ale to nadal kropla w morzu potrzeb. Miasta się rozrastają. Tam gdzie rodzice mieli działkę, w latach 80tych to była zapadła wioska, dzisiaj to już niemal przedmieścia. Jeden pojazd na rodzinę to już dawno nie jest standard. To musi powodować pewne zmiany. Że nie są rozumiane to mnie nie dziwi, co raz mniej ludzi przykłada uwagę do prowadzenia pojazdu. Telefony, wszelkiej maści aktywne tempomaty i asystent asystenta... Wiesz o co chodzi. Auto jest dzisiaj artykułem AGD, motocykl często zabawką. Zostawienie zasad z lat 90tych to horror. Weź pod uwagę brak edukacji komunikacyjnej. Wystarczy jedno skrzyżowanie oblookać. Jest czerwone, auta dojeżdżają sobie jeden drugiemu na zderzak i się zaczyna... SMSy, mesendżery, uspokajanie dzieci... Zielone, ktoś się zorientuje, inny jeszcze emotki szuka w telefonie, nawet jak jest który czujny to i tak nigdzie się nie ruszy, bo ma 30cm do tego przed nim a ten właśnie jedynki szuka... W efekcie zamiast kilkunastu, zjeżdża ze skrzyżowania ledwie paru. A wszyscy klną na korki. 😉 Weź pod uwagę kulturę jazdy. Kierowcy się nienawidzą, ten ma problem do bab, tamten do taksówkarzy, tamci nienawidzą motocyklistów, a rowerzyści nienawidzą wszystkich, ze wzajemnością. W efekcie zamiast współpracy jest wzajemne utrudnianie sobie życia. Ten sam człowiek który klnie, że nikt go nie wpuści, w momencie wjazdu na "główną" już zapomina jak klął przed chwilą, i teraz jest Panem Drogi. Nikogo nie wpuści. I sama prędkość. Pieszy uderzony przy 60km/h prędkości auta praktycznie nie ma szans. Przy 40 ma już ich ok 60% Droga hamowania, ze 100km/h ok 40m, z 50km/h 8m. Pamiętam swoje zaskoczenie tak dużą różnicą. Sam wyżej poruszyłeś kwestię oddzielenia grup użytkowników dróg ale wszyscy wiemy jak to wygląda, pozostaje w sferze marzeń. Ograniczenie prędkości jest na ten moment jedynym rozwiązaniem. Niestety.
  15. To że się gną to jedno, potrafią mieć za małą średnicę. 😄
  16. Gratuluje maszynki, sam taką kupiłem niedawno. 🙂 Wierć śmiało, w bajorze motocykla raczej nie trzymasz. 😛 Zawsze możesz otwór zabezpieczyć farbą, albo kup kierę aluminiową. Pozdro!
  17. Kiedyś miałem Hondę FMX, w teorii powinna spełnić Twoje oczekiwania. Freewind też. 🙂
  18. W CBR 650F dogiąłem alu płaskownik do kształtu szyby, dałem go między szybę a stelaż, do tego poszedł "pajączek" za 50 zyla i hulało. Po Europie. Jak czegoś nie ma to można sobie zrobić. 😉
  19. Rozczaruję Ciebie, to najgorszy z możliwych wyborów. 😛
  20. Przybliżę Tobie w uproszczeniu rynek motocykli. Przykładowo: 1. Masz pięknego Freewinda. Technicznie cacko. Patrzysz na aukcje i widzisz, że chodzą za ok7k. Masz perłę to wystawiasz za 8,5k. Cisza, bo Polak w życiu nie dopłaci za dobra sztukę. Kupi gruza za okazyjne 6k. 2. Masz spetowanego Freewinda. Zajechany silnik, napęd i połamane plastiki. Patrzysz na aukcje i widzisz, że chodzą za ok 7k. Wystawiasz za 6,9k. Warty ze 3k ale może trafi się frajer. Łapiesz? 😉 Bez rzetelnych oględzin prawdopodobnie wtopisz te 10k przeznaczone na moto, bo w tym budżecie i rocznikach znalezienie dobrego motocykla łatwe nie będzie. Tak czy owak, powodzenia życzę. 🙂
  21. Freewind jest fajnym motocyklem. 😄 Odsprzedawalność motocykla... Jak kupisz śmietnik to albo będziesz sprzedawać wieki albo oddasz za fusy. Ta zasada dotyczy wszystkich pojazdów. 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...