Rura_

Dziwne, bo na swojej stronie tj. speed-day.pl nie ma żadnej informacji i jest termin podawany jako najbliższy trening.3 dni i 4 godziny do najbliższego treningu widzę...

To sobie GTRa musisz sprawić, a nie nakeda. Ja przy 191 wzrostu pomimo naporu latałem Strit Tryplem i nie narzekałem na "napór"... czasami w trasie też... GTRa kumplowi oddałem... Po prostu kupiłeś sobie to co masz i nie da się tego ubrać w budę co to kiedyś Jawy ubierali. A poza tym nie w iesz nawet ile taki pierdolnik jest w stanie ułatwić życie.

hwilowo nieaktualne. Na sradzinę jest kupiec, Street zostaje w rodzinie, MW mam zakaz na razie sprzedawania ;).

Pojechał bym... ale se mogę co najwyżej filmiki pooglądać...

Dobrych wieści nie mam niestety. Sradzina zarezerwowNa, Streeta zostawiam i będę robił dla Żony. Ja nie wsiądę już na moto, ale niech ona choć coś ma ;). RPHA został, a nie używany nigdy, a taki sam rozmiar kasku mamy. To będzie miała nowe HJC zamiast 4 letniego ;-).

Kurde już powinienem zacząć się bać, czyza chwilę dopiero ;) Od tego współczucia to mi tylko gorzej się zrobiło i dołek mam od 3 dni ;) Ale spoko będzie dobrze i tego się trzymajmy :)))

Dzięki bardzo. Choć tyle mojego będzie. A na serio szkoda żeby stał, bo jeździ dobrze, albo nawet lepiej niż dobrze. Sradzina zarezerwowana na razie.

Pewnie że chęci są... Tylko bez oka i błędnika raczej cienko się widzę...

Pany dziękuję. Ale trzymajmy się meritum ;-) Ze mną różnie na razie. Żeby nie Małżonka to cienko całkiem by było, bo nawet wybudzić mnie nie mogli, a ona dała radę :-). Teraz też mnie targa wszędzie. Złoto-platynowa Kobieta normalnie. Nie kazała mi koni sprzedawać, ale poznałem rokowania...

No miałem starcie z gablotą wyjeżdżającą z podporządkowanej. Miałem farta bo nie centralnie. I tak z kasku mu pociągnąłem na tyle ambitnie że wyłączyło mnie na miesiąc ;-). A teraz następstwa strzału powodują brak możliwości przyszłego kierowania. Dlatego wyprzedaż. No i z łażeniem też problemy i z widzeniem też.

l]A na serio po ostatnim locie nie mam co mażyć o zasiadnięciu za kierą więc lecą motocykle: 1. Suzuki SRAD 750 zrobioną na tor, odciążona itp. Jakieś 200 km po serwisie i wymianie opon foto https://photos.google.com/share/AF1QipMskjO0fYa2wVK4SYHoiVResTKIhu85LgGXRCrBvjcF6fWXE6f7rrodWfoJ8l6NfA/photo/AF1QipMzpaHwvg9OQNY04nXGabrTot-o4OTZTvxK1ooy?key=OEZJc2tqVlhyT3lFclV1dElzUGNHNVZyWnhjNndB Filmik jak jeździłem na Poznaniu, proszę nie zwracać uwagę na początku, usiłowałem się nauczyć wiedzieć min. ;-) : https://www.youtube.com/watch?v=EROt3sdopOQ 2. MW750 w oryginale: jeżdżące oczywiście, zameldowane itp: http://polskajazda.pl/Motocykle/KMZ/MW-750/142590 3. Street Trypel R 2011 po crashu cały i prosty braki typu połamaną kierą, owiewka i takie tam. Jak chodzi Ogólnie zawartość: http://imageshack.com/a/img921/9656/1kiRML.jpg do uzgodnienia bo mam różne wydatki czasami wpływające na formę. Telefon jak coś: 519 735 166. Jak bym nie odbierał to oddzwonię lub info przez SMS.

Yuby akurat ten buspas w lesie jest tak oblężony... ;) Lepsze są już te tablice, przynajmniej w miejscach gdzie jest tłok i naprawdę działają..

Tja... Zajebiście lubię takie stwierdzenia ludzi którzy nawet na tym nie jeździli. A o warszawskich dealerach lepiej nic nie mów... Powinni pietruszkę sprzedawać nie motocykle. To moje zdanie. Ja przynajmniej miałem nie jednego i wiem co to jest warte. A tak na marginesie w 2003 bodaj, jeździli na gt po torze... Jedyny który padł to jak przyznał zawodnik był błąd z jego strony...

Serio. Sławny jest i żeby było śmieszniej ostatnio był wystawiany na olx z "lekko" stuningowanym przebiegiem i napieprzającą panewką ;). Jak był sprowadzony do kraju miał 131 koła bodaj. Musiałbym na forum hyosungowym sprawdzić dokładnie. A ten Zet którego wkleił Yuby, to na początek jest taki se. Nerwowe te egzemplarze w zachowaniu na drodze są. Dopiero następny model jest wart zainteresowania. Ale za dobry egzemplarz trzeba dać trochę więcej.

Za 10 koła, lub odrobinkę więcej, ma nowego Hyosunga GT650 często fabrycznie zdławionego na A2. No dobra może za 12 i będzie to leżak magazynowy z 2012 roku. Wiem, miałem i stwierdzę z całą stanowczością, że kupowanie jakiś starych japonów zamiast tego, jest to totalne nieporozumienie. Ja wiem, że u nas "to nie marka", luzik. Ale jeżeli chcesz fajnego i dobrze jeżdżącego sprzeta i do tego trwałego (znam przypadek takiego z przebiegiem 161 tysięcy... ale mil), to nawet nie patrz na używane japońce.

Hyosung GT... reszta przy nim (nawet Viadro) to zabawki.

Z dużych 125 albo małe Wiadro, albo Hyo GT, nic innego nie oglądaj, bo czasu szkoda (z tego ten drugi jest moim zdaniem dużo fajniejszym sprzętem, pomimo tego, że to koreaniec). Albo rób uprawnienia i wsiądź na coś większego, jak tutaj się nie zmieścisz.

Dokładnie. Dodatkowo są lustra z taką jakby obejmą, które idą na koniec kiery. http://mikuni.istore.pl/pl/lusterko-ferrara-2.html Takie np.

I up. :)

Chłopaki przesiądźcie się na skutery automaty... Bezwładność za Was zrobi wszystko :D Przy odrobinie wprawy i w górę (łatwiej bo same wchodzą) i w dół (trzeba umieć i nie wszędzie się da) można normalnie walić. I nie są do tego potrzebne shiftery, które w sumie eliminują ruch nadgarstka ;).

Taki off top w zasadzie się robi. Na podstawie kilku produktów z zapewne zupełnie różnych półek cenowych i modelowych wyciągasz wnioski... Luzik :). Było sobie takie Nitro kiedyś popularne - rozrzut mieli od około 300 do ponad 1k i było widać wyraźne różnice pomiędzy kaskami. Podobnie jak teraz jest z tańszym markami typu HJC czy właśnie LS2. Kask za stówę różni się od tego za dwa koła w pierwszym przypadku, czy za tysiąc w drugim. Jednocześnie rozrzut jakościowy pomiędzy markami już taki kosmiczny nie jest. P.S. miałem okazję testować na Poznaniu i Shoeia i Sharka. W takich niewygodnych i nieergonomicznych gównach przez całe życie nie zdążyło mi się jeździć, nie licząc starego polskiego Duo, czy Belli :P. Tak, że wiesz co jednemu miód to drugiemu niekoniecznie ;).

Masz pełne prawo. Napisałem - moim zdaniem - co nie znaczy, że wszyscy mają się z nim zgadzać.

Wszystko na to wpływa... a na pewno też ogólne odczucie, działanie mechanizmów, obsługa kasku itp...itd... Mając okazję sprzedawać kaski wielu marek stwierdzam, że moim zdaniem większość bierze największą kasę za naklejkę.

Zależy jaki masz łeb.. Może po prostu nie pasować. A jak nie będzie dobrze leżał, to na bank będzie leżał Caberg Vox. IMHO o 2 klasy lepszy kask, choć po cenie nie wygląda.

O tak.. zabawowy to zdecydowanie dobre określenie. Kupiłem R, w sumie lekko na pałę i się zakochałem w tym koniu. A jeździłem już wieloma sprzetami ;).