Skocz do zawartości

Rura_

Forumowicze
  • Postów

    1254
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Rura_

  1. W trekingach jest bardzo przydatna, na moto w trakcie małego deszczu też... Kilkanaście lat temu testowałem to rozwiązanie wracając z zimowego zlotu z Giżycka - działa :-P A tak na serio membranek używam do chodzenia, na moto wolę dobre buty ze skórą z każdej strony i takie coś: http://www.louis.de/...artnr_gr=208870 Ale jak mówią, co kto lubi :). EDYTA: Za późno zauważyłem. Żeby daleko nie szukać, np. probikery i Sidi.
  2. W zależności od tego, jak Gore jest zaaplikowane do buta (czy jest jako osobna warstwa, czy jest zalaminowany z warstwą wierzchnią -kijowe rozwiązanie, bo uszkodenie/zabrudzenie = zakłóceniu działania membrany) pasta raczej nie powinna zaszkodzić, choć oczywiście lepiej jest stosować środki czyszcząco-impregnujące do materiałów membranowych. Co do samego gore w bucie ja osobiście mam uczucia mieszane. Ma on swoje plusy, ale w butach ma więcej minusów. Lepsze do butów są membrany Sympateksowe np. te-por. Są bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne (np ocieranie warst buta o siebie podczas chodzenia), do tego są zupełnie odporne na zabrudzenia (czego gore nie ma, bo jak wiemy to siatka złożona z mikrootworów, zabrudzi się, zapcha i przestaje działać). Sympateksy tego nie mają bo to są membrany bezporowe, monolityczne, działające chemicznie, z jednej strony (tak jakby "od wewnątrz") jest zbudowana z cząsteczek hydrofilnych (absorbujących wodę), zewnętrzna zaś jej warstwa to cząsteczki hydrofobowe (wodę odpychające). Poza tym wadą sympateksów jest odrobinę gorsza oddychalność, ale znowuż gore nie jest jakiś super, super, bo to membrana ciśnieniowa, działa tym lepiej im większa jest różnica temperatur. Czyli im zimniej jest na zewnątrz tym lepiej gore działa. Wtedy zgodnie z zasadą, że ciepłe zawsze dąży do zimnego, wilgotne i ciepłe powietrze z wnętrza buta będzie mocniej "wypychało" parę wodną na zewnątrz, do środowiska zimnego. Czym cieplej na zewnątrz (ergo - czym mniejsza różnica ciśnień po obu stronach membrany), tym oporniej ten proces będzie zachodził. Czyli w ciepłych klimatach gore działa "tak se"(czyli nie działa), natomiast sympateksy działają cały czas tak samo.
  3. Może dlatego tak narzeka ;-).
  4. Nie porównuj do tego Rometa, bo krzywdzisz Hyosunga ;-). Moja Żona jeździ Cometką tylko 125, na większych dyszach, na mieście mieści się w 3,8 litra. poszukaj sobie, bo można sciągnąć serwisówkę do GT125/250 (to to samo, różni się silnikiem, przód zawieszeniem i lapmą przednią) masz tam dane fabryczne podane i one, jak zauważyłęm, pokrywają się z rzeczywistością o dziwo. Co do części od Suzuki to może klamki pasują i kiera od GSF, na tym się kończy, np rama wymiarami jest kopią GS 500, ale niestety jest jej lustrzanym odbiciem (odciąg odkręcany do wyjęcia silnika, jest z drugiej strony). Ale nie ma problemu, można ściągnąć części i nie kosztują dużo fabryczne. Czas ewentualnie może dobijać, bo przy mniej eksplowtacyjnych jest około 14 dni. Eksplowatacyjne (klocki, napęd, filtry, klamki, simery do zawiasów itp, itd) Larsson się kłania i wszystko jest i kosztuje grosze. Moterek wykonany w miarę przyzwoicie, lepiej niż chinole nawet wypasy typu Romet czy almotowy Junak, ale jednocześnie z półkę niżej niż japonia. Jeździ się tym świetnie i ma jedną bardzo dużą zaletę mianowicie gabaryt. Moja kobita ma omal 170, ja mam 192 i mi i jej się siedzi bardzo wygodnie, a jednocześnie ja na tym nie wyglądam jak na taborecie ;-). O dziwo nawet w 2 osoby jedzie ponad stówę delikatnie, jak na 125 i 15 koni to naprawdę nieźle. Myślałęm żeby pozyskać silnik od 250, bo to już by dawało radę bardzo dobrze, w końcu 2x więcej mocy.
  5. Dobra pasta, szmata i jazda, wydech się będzie błyszczał jak psu na wiosnę. A kolorki sobie na postoju możesz dorobić, nie problem.
  6. Poproś o zdjęcie z przodu i z tyłu w osi motocykla. Miał zmienianą armaturę na kierownicy, obsada dźwigni sprzęgła i lusterka nie jest od niego, kiera sama też wygląda podejżanie nie od niego, jak bonhart88 napisał na 110% leżał na lewej stronie. Poproś o zdjęcia jeszcze z zatrzaśniętą kanapą, bo ona nie może tak odstawać. Oleju może być mało widać, bo stoi na centralce. Ogólnie więcej zdjęć ;-). Zerknij jeszcze sobie tutaj: http://www.totalmotorcycle.com/photos/2003models/2003models-Suzuki.htm i tutaj: http://www.suzukicycles.org/_misc/identification.shtml
  7. Dobrze Adam napisał. Najlepiej jest dorwać taką z silnika który wcześniej można pomierzyć i odpalić. Do plastelinowości dodałbym zaniedbanie pt niewymiany oleju i niechlujnie robione zawory, i pozostawiony syf.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...