
piórko
Forumowicze-
Postów
3417 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez piórko
-
Ok. Czyli w cywilnym motocyklu ryzyko zgubienia koła jest, jak rozumiem, znikome? Przy założeniu, oczywiście, że osoba serwisująca ma podstawową wiedzę i umiejętności :).
-
Theodor, a tak przy okazji: był kiedyś na YT flmik z TT, gdzie zawodnik niestety zginął, ponieważ zgubił tylne koło. Jak to możliwe? Po zmianie koła ileś tam przejechał i nagle odpadło. Czy mogło być w ogóle nie przykręcone, przykręcone za lekko i odkręciło się zupełnie? Jak to jest?
-
Ile kilometrow wyjezdza kursant podczas szkolenia, czas szkolenia
piórko odpowiedział(a) na ks-rider temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Niech zgadnę: doniczka na kwiatki? ;) :laugh: -
Jasne. I zwali na stare gumy :laugh:
-
Tak, wreszcie mam czysty motocykl, bo przestałam jeździć :tongue:. U mnie do końca tygodnia ma padać :sad:.
-
Bo ostatnio codziennie muszę myć moto i smarować łańcuch. Więc już mam dość. :)
-
Ostatnio niestety prognozy się sprawdzają, zwłaszcza w kwestii opadów....
-
Szkoły doskonalenia techniki jazdy
piórko odpowiedział(a) na dokladny temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
To też prawda.... Niestety....- 58 odpowiedzi
-
- technika jazdy
- doskonalenie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Szkoły doskonalenia techniki jazdy
piórko odpowiedział(a) na dokladny temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Fajnie, że w ogóle jakiekolwiek szkolenia są organizowane, bo gros motocyklistów jednak się nie szkoli, bo nie ma gdzie. Ale, z drugiej strony, jeśli nie ma indywidualnego instruktażu, to takie szkolenie jest niewiele warte. Dlatego, ja uważam, że lepiej zapłacić większe pieniądze i mieć rzeczywistą korzyść z indywidualnego szkolenia (korekta błędów i materiał do ćwiczenia samodzielnego). Dzięki, Dokładny, za informacje. :)- 58 odpowiedzi
-
- technika jazdy
- doskonalenie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@Sikor - bez urazy, sam jesteś pedałem! Pogadamy, jak zdobędziesz chociaż Mistrzostwo Polski. Żal mi Rossi'ego, ale prawda jest taka, że gdyby lepiej się kwalifikował, to nie wdawałby się w takie przepychanki z Bautistami czy Barberami. Cóż, dziś jestem mega zawiedziona, ale nadal wierzę w Valentino. O majstra będzie niezwykle ciężko (nie ma się co oszukiwać), ale wierzę, że w końcowej klasyfikacji na pudle będzie.
-
Benowi tak, jakby już nie chciało się walczyć... Fakt, że jeśli gromadzi się tyle pecha, co on, to może sygnał, że lepiej dać sobie spokój. Ale szkoda go. A Marquez - więcej szczęścia niż rozumu. Pewnie utwierdził się w przekonaniu, że jednak jest nieśmiertelny. A VR46 znów nie ułatwił sobie zadania takimi kwalifikacjami. Za to kask super - chętnie sobie taki kupię :). Co do komentarza: bardzo dobry pomysł z tym Twitterem. A dla hejterów zakładki - słuchaliście Badziaka? :biggrin:
-
Fajne Yeuop - widać, że oprócz motocykli masz jeszcze inną pasję. Bardzo mi się to podoba :).
-
Sherman, ale przecież na Pannonii czy Słowacji "wyścigi" są w ramach treningów. I nikt nie wymaga żadnych badań ani licencji.
-
@Sikor - ja się szykuję na 10-11.06 :biggrin:
-
Dokładnie - my, jak zwykle, musimy być świętsi od papieża. Na Pannonii, żeby wystartować w wyścigu wystarczy, że miało się choćby jednego dnia kostkę pomiarową (czasy z sesji decydują o kolejności na polach startowych), wypełnienie zgłoszenia i to wszystko. Dzięki temu, ci co mają bardziej sportowe zacięcie - faktycznie traktują to jak wyścig, a dla reszty jest to po prostu dodatkowa sesja treningowa. I wszyscy sa zadowoleni. Rany, niech ktoś wykupi ten tor w Poznaniu i zrobi tam porządek.... Ani porządnych toalet, ani boksów, ograniczenia głośności. Jak tu robić biznes??!
-
Mam nadzieję, że nie na mnie ;). No, to jesteśmy umówione :biggrin:.
-
Ja się wstępnie szykuję. Przyczepkę mam, ale nie mam haka :blink:.
-
Dokładnie. A jak planujesz - motongiem, czy samochodem?
-
Miałam taki plan, ale chyba nie dam rady. Chociaż.... Krl - jedziesz?
-
Panowie - gratulacje :buttrock:!!! Trzymam kciuki za resztę sezonu :).
-
Odciąż kierę, bo wisisz na niej.
-
@Mariusz - ogromne podziękowania dla Ciebie i wszystkich, dzięki którym to szkolenie jest w Polsce. Cóż więcej mogę dodać....?
-
CSS już za mną - robiłam trzeci stopień (czwarty zostawiam na sierpień, po poukładaniu sobie w głowie materiału z trzech pierwszych poziomów). Patrząc na program poziomów I-III mogę powiedzieć, że są one bardzo logicznie poukładane w całość i to, co było na III stopniu świetnie uzupełnia wiedzę przekazaną na dwóch poprzednich. Dla mnie najbardziej cenne były dwa ćwiczenia zacieśnianie szybkich zakrętów i szybkie zmiany kierunku. Organizacyjnie - jak poprzednio - bez zarzutu, a frekwencja dużo większa niż w zeszłym roku. Ja miałam trenera, który był jednym z moich dwóch trenerów w porzedniej edycji (Bullet) z czego jestem mega-zadowolona, bo uważam, że facet jest naprawdę niezły - potrafi wyłapać nawet najdrobniejsze błędy. Było nas chyba tylko troje przypisanych do Bulleta, więc feedback był bardzo dobry. Podsumowując - kolejny krok do przodu, kolejny materiał do treningu i przemyśleń. Mariusz - wielkie dzięki :) :) :) .
-
Bo to jest coś, co dla mnie, jako słuchacza jest ważne. Co do Marqueza, to ktoś porównał jego styl jazdy do Simoncelli'ego - on też bezpardonowo wchodził pod łokieć i miał gdzieś, co z tego wyjdzie. Oby dla Marqueza taka jazda nie skończyła się w podobny sposób. Dla mnie ten chłopak jest pewny, że jest niezniszczalny. Fakt, że mam niesamowicie mocną psychikę, bo już nie raz pokaał, że po glebie w treningu wracał i za chwilę kręcił rekordowe okrążenie. Ciekawa jestem, jak potoczy się jego kariera.
-
@Mick - lubię Cię i mój post miał na celu tylko zwrócenie uwagi na to, co w komentarzach mi się nie podoba, a nie "wycieczka osobista". Nie chcę już ciągnąć tego tematu, ale też nie uważam, że komentowanie wyłącznie tego, co dzieje się na torze jest bez sensu. Uważam natomiast, że powinny być zachowane proporcje, a moim zdaniem nie są. I tyle. A co do błędów językowych, cóż - jestem na tym punkcie bardzo czuła, gdyż drażni mnie kaleczenie polskiego języka ("dwutysięczny ósmy", "włanczać", "te słońce", "założyć buta" itp), zwlaszcza jeśli odbywa się to publicznie (radio, TV). Uwago odośnie warsztatu dziennikarskiego w ogóle mnie nie interesują, bo dziennikarz jest dla widza/czytelnika/słuchacza, a nie dla własnego warsztatu. Tak sądzę, Chyba, że jednak jest inaczej. A co do wyścigu - raz jeszcze powiem - nuuuda, a Lorenzo - bufon. Następna runda niebawem.