Enduroboj.

A lata ktoś KLXem 250 R?? Czy jest on dużo słabszy od DR350 czy KLX300 ??

A ja mam pytanko odnośnie tylngo hamulca, poniewaz potrafi mi się zaciąć i nie cofają sie klocki a co za tym idzie blokuje mi sie koło, po poluzowaniu śróbki od odpowietrzania hebla, tryska niemalże wrzącym płynem hamulcowy i po wszystkim, koło zaczyna sie spowrotem kręcić aż do kolejnego razu. A i mam jeszcze pytanie czy bawił sie ktoś gaźnikiem TM33 tym z płaską przepustnicą do DR350 ?? Czeka mnie regulacja i będe wdzieczny za wszelkie wskazówki.

Zajżyj do śróbki, ze dwie strony wczesnie opisalem ten przypadek i każdego będe przed tym przestrzegał :D Chociaz w takeij sytuacji stawiał bym raczej na sprzegło. Pozdrawiam

Bierzesz stary O-ring albo suwmiarke do reki i mierzysz srednice wciecia na uszczelniacz, poteja do sklepu z uszczelniaczami i tyle(u mnie mozna dostac od reki). A ja mam takie pytanie: Nie wiecie ile oleju leje sie do jednej lagi do DR350 ??

W końcu sie komuś do czegoś przydałem :bigrazz: A wracając do ślizgu to ja kupilem w suzuki Jaskłowkski za 110zł made in Japan :icon_eek:

A ja polecam "Dust to Glory" dokument o rajdzie Baja 1000. Możemy tam głównie zobaczyć Hondy XR650 w akcji :icon_eek: Pamietam jeszcze jakis stary polski film gdzie latali na Jawach enduro i CZtach tylko nie moge sobie tytułu przypomnieć, może ktoś pomoże ??!!

Tylko i wyłącznie powrót do oryginału. To piękna sprawa mieć coś takiego w garazu, szczególnie dla fana enduro i off-road, to jest legenda i aż żal za odbyt ściska jak ktoś tak psuje XTeke. Jak chcesz ostro śmigać w terenie to kup sobie moto do tego. Spawaniem ramy i podnoszeniem nie poprawisz własności terenowych motocykle. Co najwyżej możesz je zmniejszyć !!!!

Witam ja miałem u siebie podobne objawy. Ciężko było znalesc luz, czasami zamiast 5 czy tam 4 biegu biegu wchodził luz miedzy tym a wczesniejszym biegiem. I zaczely sie wydobywać dziwne dźwieki z silnika. Moja rada jest taka, broń Boże nie odpalaj silnika, ja to zignorowałem. myslalem ze to tylko przetarte wodziki. Niestety jak sie okazało wykrecila sie sroba od mechanizmu zmiany biegów od strony sprzęglą (można zobaczyć po zdjęciu prawego dekla) motorek jezdzil az do momentu kiedy srobka przeszla przez skrzynie i wpadla miedzy tlok a cylinder :banghead: Jestem wlasnie pod koniec remontu, wszystko wyniosło mnie sporo ponad 1000zł i w sumie sie ciesze bo mam praktycznie nowy silnik, ale można było tego uniknąć i zaoszczedzić własny czas i pieniądze !!!! Radze Ci obadać co to jest :bigrazz:

Tu masz racje, umiejętności to podstawa. Jednak motocykle z serii XT, XL, KLR są przeznaczone raczej na szutrowe albo polne dróżki albo spokojne wycieczki w terenie, z całym szacunkiem ale gdybym miał sie ratowac podczas nieudanego podjazdu, albo podczas ulgniecia w blocie, czy podczas pokonywania jakiejs innej przeszkody na motocyklu ważącym ponad 150kg było by ciężko :buttrock: Pozdrawiam

No to sprzet dla Ciebie jak znalazł :buttrock:

Nie rozumiem tylko, tego czemu szukasz w motocyklach o tak duzej pojemnosci. Ja nawet po DR350(aktualnie posiadam taką). Poszedł bym w drugą strone, w motocykle raczej lekkie. Zastanawiał bym sie nad KLX300 albo DRZ400. To rowniez zupelnie inne motocykle. Po DR mozna sobie pomyslec ze KLX to lipa, ale zawsze jest jakies nowe doswiadczenie, nowa konstrukcja, motocykl mniej pali od 600ccm, w wersji R jest raczej lzejszy od DR350, napewno ma swoje wady i zalety. Ale nie wchłania paliwa tak jak 600-tki i jak by nie patrzec to czy KLX-R czy XR czy TTr bedzie wazyla minimum 130kg a po mojemu to juz sporo. Mega rozwiązaniem jest DRZ pod kazdym wzgledem lepszy zawias, nowoczesna konstrukcja, niskie kosztu utrzymania, mniejsze zapotrzebowanie na paliwo, ale na DRZ trzeba mieć minimum 10tys i za tą cene niewiadomo co sie kupi. W zaleznosci od zastosowania, musisz pomyslec czy warto kupic kloca, na podjazdach moze byc ciezko, w blocie tak samo jak ulgniesz. Nie mowie tu o zadnych XTkach XLkach itp bo te motocykle z maszynami terenowymi mają tylko wspólne uniesione błotniki :buttrock:

Jeżeli chodzi o DRZ400 to mój brat me wersje kopaną. Jest to najlżejsza DRZta z najlepszym zawieszeniem z całej rodzinki a przy czym koszty serwisu są znacznie tańsze niż przy motocyklach takich jak, KTM EXC czy Yamaha WR. Poprostu regularna zmiana oleju z filtrem, przegląd jak potrzeba to wymiana łańcuszka i wsio, reszta to materiały eksploatacyjne. Brat kupił dużo Ciekawych gratów do niej: Kiera reikon fatbar, handbary z listwa acerbis. Moto jest zarejestrowane i ubezpieczone, serwisowane na bierząco w bardzo ładnym staniem. Myśle że za 12,500 odda. Tutaj daje linki do fotek i testu z MOTOCYKLA pt "Nowa Broń" :http://www.bikepics.com/members/enduroboj/01drz400/ :http://www.bikepics.com/members/enduroboj/unknown/

Ostatnio jadac samochodem z Ostrowi do B-stoku tata opowiadal mi o czerwonym Borze i stwierdzilem ze jak tylko zrobie moto to zwiedze te okolice az po Lomze :D Moze sie spotkamy :D

Masz straszny rozrzu :bigrazz: od 250 do 600ccm. Z tego co mi sie wydaje i z mojego niewielkiego doświadczenia uważam że motocyklem o mniejszej pojemności i niższej wadze jeźdżi sie o niebo lepiej niż ciężkim klocem który ma napewno mocniejszy silnik i o jakieś 40kg większą mase. Przez rok czasu latałem na XLR250 praktycznie to samo co XR250, moja XLR miała dwie lampy z przodu rodem z wyścigu Baja 1000 :wink: od XR różniła sie jeszcze metalowaym bakiem(XR - plastikowy) oraz o 10mm niższy zawias z przodu i z tyłu. Z materiałów dostarczonych przez Pana JanaNikiela wynikało że XLR był jednym z najlepszych motocykli z seri XL/XR. Motocykl ogólnie bardzo przyjemny, bardzo dobrze ją wspominam, jeżeli trafisz na dobrą, nie wyeksploatowaną sztuke to będziesz latał i latał. Wymiana oleju z filtrem tak jak koledzy pisali wyżej maksymalnie co 1500km. XLR dawała rade w terenie z takimi motocyklami jak EXC450/525, DRZ400, co prawda na prostej chłopaki odkręcali gaz i wystrzelali jak z procy a ja sie za nimi bujałem, jednak tam gdzie zaczynały sie zakrety XLR nadążała za nimi. Pierwsze co przy kupnie seryjnego motocykla to zmiana przedniej zebati z 16 na 14 zebow z tylu jak najwieksza oraz zmiana wydechu ktory straszliwie kastruje ten motocykl. Za kwote ktora dysponujesz chyba nic lepszego nie kupisz z 4T. XT350 nie mialem ale z tego co slyszałem to ciezki kloc z lipnym zawiasem, DR350 za tą kwote to tylko jakiś styrany rump, a TT350 nie wiem nie miałem w ogóle styczności. Reszta motocykli o wiekszych pojemnosciach to tez raczej stare przytyrane kloce. Ja swoją XLR kupiłem za kwote ktora dysponujesz i byla naprawde ladna i oryginalna, teraz jest w posiadaniu kolegi z forum Daniela (quadbike). Fotki XLR: www.bikepics.com/members/enduroboj/93xlr250

Dla wszystkich którzy przeżywają remont silnika w swoim DR, podaje numer gg kolesia ktory ma na sprzedaz elektroniczne wersje serwisówek w języku polskim do DR350, są naprawde dobre, wszystkie schematy i polskie tłumaczenie !!!! (2514291)

Tak ,trzeba przyznać, też miałem okazje widzieć tą Kawe u Kuby i przyznam szczerze że byłem w ciężkim szoku jak ją zobaczyłem, nie wierzyłem że motocykl z takiego roku moze byc tak utrzymany. Gratuluje sprzęta !!

Ja przy okazji tematu chciał bym sie zapytać o maszyne z rodziny WR jednak o pojemnosci 400ccm. Chcialem sie dowiedziec jak jest z awaryjnością tego sprzeta, jak czesto nalezy wymieniac olej, robic regulacje zaworów i inne czynności serwisowe.

Hehe mój brother w końcu :) Oj tak latanko dwa dni temu było przezajebiste. 4 godziny w terenie, nastepnego dnia mega zakwasy. Jest co wspominać :biggrin: Dorzuce jeszcze pare fotek z ostatniego wypadu http://www.bikepics.com/members/enduroboj/90dr350 http://www.bikepics.com/members/enduroboj/01drz400

Może poprostu wystarczy kupno opon szosowych 21-18, moim zdaniem to spoko opcja jezeli ktos chce endurasem posmigac po szosie. Koszta dużo niższe a frajdy równie dużo co prawda mniejszy lans ale to chyba nie o to chodzi.

Hehe no to wszystko jasne :) ja kiedys zamawiałem u tego typa przednie zawieszenie do Kawy LTD250 dostalem od 440 i musialem przerabiać półki...... Też ostrzegam !! Pozdrooo

No to jedź :notworthy: Może ten KX był na jakimś patencie....

Zoltecek, tez mam biale enduro. Niedługo zaczynam renowacje plastików, będe dawał znać jak mi idzie ;) Pozdroo

Siemanko, ja jeszcze nie tak dawno temu miałem honde XLR250R od XR250 różni sie tylko plastikowym bakiem(XR), przednią owiewką, i zawieszenie są wyższe o jakies 10-20mm. Motocykl spisywał sie bardzo dobrze. Po kupnie musialem zrobić pare pierduł, wymieniłem uszczelke pod głowicą, naprawa gwintów w cylindrze i głowicy, dotarcie zaworków i wymiana uszczelniaczy zaworowych. W terenie XLRka śmiga bardzo fajnie, jest całkiem lekka (111-115kg) około 125kg gotowa do jazdy. zawieszenia do lasu świetne, do skoków także sie nadaje. Aby sprawnie latała latał jak należt konieczna jest zębatka na przód 14z. zamiast standardowej - 16z. Zmiany oleju co 1000-1500km wraz z filtrem. Zawory rególowane na śróbki także można sobie samemu dać rade przy odrobinie cierpliwości i dokładności. Napęd na łańcuch o rozmiarze 428 jest znacznie tańszy od 520tki, fakt faktem także mniej wytrzymały, jednak przy takiej mocy motocykla jest to sposób na zaoszczędzenie paru groszy. Hamulce jak to w hondzie Nissiny dają rade. Silniczek łagodny. Co do czesci to materiały exploatacyjne są, jednak przy poważniejszej awarii może być lipa. Obecnie mam DeeRa 350 wersje N puki co na zwykłym gaźniku i musze przyznać że jest sporo mocniejszy od XLRy, łatwiej dostepne czesci, wyższy zawias. XLR fajna na początek, łagodnie oddaje moc. Jednak na twoim miejscu wziął bym jeszcze pod uwage DR350 ze względu na łatwość dostępu do czesci, no i osiągi. Jak coś to pisz na gg: 5056804. Pozdrawiam - Marcin

No dokładnie to były praktycznie dwa DeeRy i jedna rama, dlatego ma uszy do podnóżków. Reszta wszysciutko jest od tej sportowej. Sztuka naprawde zacna. Co do czesci do Nki to to jest zwykły DeeR, tyle ze ma inny gaźnik, inne zawieszenie(uszczelniacze bez problemu każdy rozmiar), plastikowy bak, lżejsze koła od RMX'a Wyższe siodło o bardziej terenowym profilu, brak aku, gaszenie na przycisk. Dla mnie ideał, moto całkiem lekkie, dobry zawias, mocny silnik uważany za bardzo wytrzymały. Koszty exploatacji w porównaniu do CR albo młodszego wyczynowego 4T są naprade małe. Takie optimum za te pieniądze, w tamtych latach były produkowane tylko KTMy LC4 które były znacznie cięższe oraz husqi które sie sypały, także nie chce zapeszyć ale wydaje mi sie że był to trafny wybór. Pozdrawiam

Wlasnie o to w tym wszystkim chodzi że rama jest od Ski czyli różni sie tylko i wyłącznie uszami na podnóżki, a kanapa jest wlasnie taka !! Chodzi głównie o to ze jest sporo wyższa od zwykłej kanapy w Sce :crossy: