rexar

Ja bym dorzucił z Wiednia do Pragi - wspaniałe miasto ;)

Może dostałbym więcej, ale wpadłem na trawnik, zrobiłem dwa koziołki i wstałem. Kask, kombi całe. łysy31 - dokładnie, jak typek przyszedł to pierwsze co to oczy na opony. @literówka

Jak to wyglądało... w szoku jestem, że on z tego wyszedł. Moje kolana pewnie grałyby przez 15 minut po takiej akcji. Co do 954.. Producent nawet zaleca montaż amora skrętu także to wszystko tłumaczy. Drugi sezon latam bez tego "dodatku" ale w tym na pewno zamontuje bo już nie raz miałem wypełnionego pampersa. Life is brutal :(

Wypłacili mi 2,700 PLN a 7 dni już mineło... Koszta naprawy wyniosły mnie niecałe 1,300 PLN. Tak jak piszesz, rzeczoznawca mówił, że elementy są do wymiany także i tak troszke mi skapło. Urzędasy nawet się nie pytali ile jechałem czy coś... Gadka była tylko o tym, że to nie ich wina, aż w końcu się ugieli - zrobiłem zdjęcia grysu na tej drodze, zdjęcie panoramiczne pokazujące, że nie ma znaku ostrzegawczego o tym grysie, ślady jakie zrobił motocykl na asfalcie, foty samego motocykla. Szkody nie mam bo i tak jestem prawie 1,500 PLN do przodu - jedyne co to zmarnowane słoneczne dni bez motocykla ;(

Chciałbym się kiedyś przejechać na tych gazrurkach. Zobaczyć jak to jest :crossy: Jakby odwrócić rolę: Sama włoszczyzna w "Chwalę się" i nagle ktoś dodaje CBR1000RR w Repsolu i w ogóle - byłoby to samo ;) Mniej spotykane = więcej stron w temacie :flesje:

Znaków o robotach drogowych itp nie było - to była główna podstawa do odszkodowania. A co do mandatu to myślicie, że nie walczyłem z nimi? Kur**, 20 minut im trułem, że niby czemu jestem winien? Było normalne 50 km/h na znaku (ja miałem może 55-60), żadnego ostrzeżenia o grysie itp ale oni tego do wiadomości nie przyjmowali (po tym grysie to motocykl leciał jak po lodzie). Mówili, że cytuje "Znaki znakami a warunki warunkami. Mógł Pan jechać 2 km/h. Stworzył Pan zagrożenie ruchu i za to Pana ukaramy." Ciesze się tylko, że na 200zł się skończyło. Już mi się nie chciało dyskutować z nimi... Miałem wybór: sąd albo mandat - przy tej kwocie to chyba oczywiste, że każdy by przyjął. Było mineło, z odszkodowania się pokryje wszelkie koszta. Jeszcze tydzień i CBRka wraca na dzielnicę ;)

Grys... Jeżdżą, sypią po całym mieście (niby dziury, szczeliny łataja...) dobra OK, ale czemu nie pozbierają resztek, które pozostały na drodze? Musiało na mnie trafić :x Minimalnie musnołem przedni hamulec i już koło zablokowane :( Tyle z tego dobrego, że droga była ubezpieczona i starosta (po tygodniowej walce) przyznał mi odszkodowanie. Akurat na pokrycie lakiernika i wymianę cześći, zostanie jeszcze na komplet crash-padów i 10 litrów 95tki. Motocykl wygląda jak wygląda, ja na szczęscie wpadłem na trawnik w przeciwieństwie do CBRki która szorowała z dobre 20 metrów po asfalcie na skręconej kierownicy (na szczęście!) bo odważnik zadziałał jak crash-pad i bak jest nienaruszony...Uff, niestety nie można było nim jechać bo akumulator padł i ten odważnik się tak wygioł, że manetką nie można było za cholere ruszyć :( Zaskoczony byłem zachowaniem innych kierowców... Wybiegli, zatrzymali ruch nawet, żeby tylko mi pomóc. Jednak nie wszyscy są tacy źli. Jeżeli czyta to Pan z czarnego BMW serii 5 to serdeczne dzięki za odprowadzenie motocykla na parking i pomoc w zapakowaniu go na busa :) Ach.. zapomniałem dodać, że oczywiście policja musiała jechać w tym momęcie i mandat mi jeszcze dali... "Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na jezdni" 200zł i bez punktów, lecz chcieli dać 300zł i 2 pkt - zrobiłem minę biednego studenta i się zlitowali. Naprawa: - wypełnienie plastików + malowanie + lakierowaniem, - wymiana lusterka, - wymiana dźwigni hamulca nożnego, - wymiana odważnika kierownicy.

Już myślałem że to ten model z filmu... no jak on ma... co tych dwóch ucieka z więzienia i potem w daleszej części filmu wsiadają na czerwone Ducati :D Nie ważne, w każdym bądź razie motocykl fajny. Ogólnie mało spotykam takich sprzętów ale jak już moje oko dostrzegnie marke Ducati to minie troszke czasu zanim zdjemę wzrok z tej maszyny. Szerokości :flesje:

Super sprzęcior ale zmień ten wydech na jakiś krótki, np Viper bo ta armata psuje cały wizerunek motocykla. Stalowy oplot widze, ładnie. Ja bym dodał jeszcze krótkie sportowe czarne klamki i manetki harrisa "R6" srebno niebieskie lub czarno niebieskie jak są takowe :D Szerokości kolego :flesje:

Witajcie, ktoś się wybiera na tę małą imprezkę ? KLIK! Nie wiem czemu nie działa :/ W każdym bądź raźie o 15:00 rozpoczyna się otwarcie sezonu w Rokitnie. Festyn, msza, poświęcenie motocykli, wypowiedź policjantów z ruchu drogowego (motocyklistów) i inne atrakcje.

+ na kolano na skrzyżowaniach :D Albo wbijaj jedynkę albo się przyzywaczaj do tej pracy silnika :happy:

Obaj jesteście siebie warci... Jeden do drugiego nie zadzwonił nawet... HAHA. Boże, widzisz i nie grzmisz.

Ahh te motorki na gazrurkach :buttrock: Wporzo :D Szerokości :lalag:

Śmieszny jesteś :cool: Swoją drogą super maszynka i taka rada ode mnie. Ćwicz... ćwicz... ćwicz awaryjne hamowanie ;) Szerokości !

Super, u mnie w mieście co raz bardziej widoczne są laski na ninjy 250 - coś w tym jest chyba :D Powodzenia bejbe :flesje:

Widać, że na lewej stronie leżała :/ Gratulajce, obyś czuł do niej respekt :D

Długie długie :D @edit Mam Tschula 212 długie i jestem bardzo zadowolony ;)

Różny egzaminator - inne podejście do sprawy. Proste, koniec tematu :D

Nie ma to jak rysować sobię półkę drugim kluczykiem, nic nie dbasz do Hondę :angry: Swoją drogą fajna kolekcja tylko Stream już nie będzie pasować do Yakuzy :D

Mnie i innych kolegów uczono, aby awaryjne hamowanie było na tyle mocno, żeby doprowadziło do maxymalnego schowania się dolnych lag. Nikt nie blokował koła jakbyłem w WORDZIE w Zielonej Górze (a było nas 7dmiu). Mocne pochylenie się moto do przodu i zaliczone - warunki: listopad, wilgotno, kostka brukowa, na sygnał "STOP" hamowanie awaryjne. @edit: Re: Pytanie 2: Nie musi chyba, że ma dobry dzień i jest łaskawy w stosunku do kursantów. Z reguły jest tylko komenda "Proszę powtórzyć zadanie" i wtedy się zaczyna główkownie "O ch*j chodzi?!" - zjebiesz, i dowidzenia. Widziałem przypadek kiedy koleś robił plac (łuk samochodem) i nie miał pasów, wycofał i kazał mu jeszcze raz zrobić, zrobił i egzaminator powiedział "Pasy proszę Pana"... I koniec a koleś myślał, że na linie wjechał tylnym kołem jak cofał.

Właśnie kiedy stópka jest zamknięte to nic nie cieknie, po za tym olejem śmiesznym. Także ten wężyk będzie gdzieś koło stópki bo wtedy jakby ona przygniata go czy coś i tamuje krwawienie. Zaraz dokładnie zobacze w garażu.

Też mi się zdje, że to smar kapie bo rozebrałem pokrywe od zębatki i nic nie wskazuje na to, aby z niej coś ciekło. Lecz dalej jest problem z kapiąca zupą... Zdjęcie: (pos stópką olej(?), po prawej benzyna). Ta plama na dole nie jest od motocykla. http://oi39.tinypic.com/1252v4n.jpg Edit: Uruchomiłem na zimno moto, pochodził 2-3 minuty. Zgasł i nakapało oleju i zupy - smar chyba odpada :/ Chyba te simeringi trzeba będzie wymienić. A cięknąca zupa to zagadka dla mnie w dalszym ciągu...

Witam, dzisiaj chcąc pojeździć po mieście zauważyłem w garażu, że pod motocyklem mam dwie inne plamy po płynach. Jedna plama to na 100% paliwo, druga to jakiś olej, który spłynął po stópce na ziemie. Plama tego oleju jest dokładnie pod stópką a paliwo 2-3 cm na prawo od stópki. Doszedłem do wniosku, że te płyny wyciekają tylko po tym jak motocykl pochodzi i potem zgaśnie. Po wyłączeniu kapie tak około 10-15 kropel paliwa i oleju po czym ustaje. Dodatkowo zauważyłem, że jak stópka jest złożona to nic nie kapie - jakby złożona stópka tamowała krwawienie. Pod bakiem sucho, nie wiem czy to nie przewody paliwowe ale jeszcze bardziej dziwi mnie ten olej (jakby z zębatki leciało coś) ściekający po stópce. Prosiłbym o jakieś sugestie..

Zaraz się znajdzie ktoś kto da Ci zjebke za to, że kupiłeś moto po szlifie. Motocykl na zdjęciach wygląda na ładny (czemu trzy zdjęcia praktycznie takie same ? :angry: ). Kierunki zmień na sportowe, ewentualnie klamki, manetki Harrisa no i chiński dodatek bez którego nie wyjeżdżam z garażu - Xenon 6000k :flesje: Szerokości :D

A jak się ma dostęp do ropy za 3,50 PLN to już w ogóle bajka ;) @edit: I na chleb starczy :D