Blood

Ciężko powiedzieć ile ten konkretny ma, ale ogólnie hayabusy robione pod 1/4 mają 500-600 koników + nitro, czyli jakieś 100-150 w skrócie - szybkie bestie :D

Okej, teraz rozumiem. Ale są też chyba gleby 'kontrolowane' tzn. przewracasz się z motorem, bo np. wiesz że nie wyhamujesz...

To chyba akurat dobrze :P Bardziej chodziło mi o to, że odrzucenie motocykla spowoduje, że nasza noga nie znajdzie się między nim, a asfaltem.

Jeśli rzeczywiście źle piszę, no to niech mnie ktoś po prostu poprawi, a nie zaraz się oburza. A co do drugiej części cytowanej wypowiedzi - tak na czystą logikę, jak nie odepchniemy motocykla od siebie to co, mamy razem z nim szorować jezdnię?

Zdaje się, że budowa roweru jest Ci obca, ponieważ ani dźwigni zmiany biegów ani hamulca nożnego tam nie widziałem :) A informacje o poprawnym trzymaniu nóg na podnóżkach mam od osoby, która mnie tego uczyła i z pewnością wiedziała o czym mówi.

Nie, nie ma obowiązku już :D No chyba, że trafisz na upierdliwego przełożonego ;/

Jak masz palce pod dźwignią zmiany biegów, przewrócisz się na tę stronę i nie daj Boże tak się złoży, że kolano spotka się z asfaltem przed wyciągnięciem nogi spod dźwigni, to normalną reakcją będzie, że kolano będzie się chciało do asfaltu 'przykleić', z prostych praw fizyki. W momencie, gdy palce blokują nogę, a ta niejako trzyma się motoru to są dwie opcje - albo szorujemy nogą przygniataną przez motor po asfalcie, albo przy złych butach łamiemy sobie stopę w śródstopiu. Raczej obie opcje są niefajne. Gdy trzymamy nogę w bezpiecznej pozycji tj. palce na podnóżku, to wtedy przy upadku po prostu odrzucamy motocykl i ślizgiem jedziemy sobie po asfalcie. No i oczywiście tutaj ważne jest, żeby noga była równolegle do motoru, to o czym pisał theodor, nie na kaczkę

Ta, na weekendy wypuszczają :) tylko, że połowa czerwca słaby termin bo sesje :D

Uuuu gratulacje :D Widać jesteś po prostu stworzona do jazdy na motorze :P Czyli możemy się już zacząć pakować i rezerwować bilety do Słubic? :D

Ja już na placu nauczyłem się jeździć z zamkniętą szybką. Jechałem raptem 30km/h ale coś mi tak wpadło do oka, że następnego dnia niewiele widziałem ;/

Ja teraz jestem w trakcie czytania "A Twist of the Wrist / Przyspieszenie " Keitha Code-a i powiem szczerze, że większość rzeczy, które tam pisze albo są dla mnie oczywiste, chociażby z podstawowych praw fizyki albo nie wiem dlaczego tak się dzieje, tylko wiem co trzeba wtedy robić :X Choć jest też sporo przydatnych i użytecznych rzeczy, jak chociażby to odnośnie wyznaczania sobie 'targetów' na torze, dzięki którym można sobie uświadomić, w której części się jest i co zaraz będzie trzeba zrobić. Niby o tym wiedziałem i miałem takie coś, ale jednak nigdy na to nie zwracałem aż takiej uwagi. A dodam, że dopiero jestem w trakcie nauki praktyki jazdy na motorze.

Ładny, gratulacje! Oby służył jak najlepiej :)

Ja za komplet ciuchów termoaktywnych Brubecka dałem 190zł i są naprawdę extra. Miałem okazję jeździć również w innych tego typu bieliznach (co prawda na snowboardzie, ale liczy się efekt) i chyba ta firma ma najlepszy stosunek ceny do jakości u nas na rynku.

Gratulacje, śliczna maszyna :D Docelowo też chciałbym jeździć na gixie :) ale do tego jeszcze spoooooro doświadczenia potrzebuje :D

Co do pierwszej części pytania - tak, wszystko zaczynasz od nowa - badania, teorie, praktykę i wszystkie egzaminy - jak za kategorii B.

Ale A2 będzie zdaje się od 16 roku życia i A1 będzie 'wyżej', więc na A2 już nie będziesz miała po co zdawać :P

Dlaczego rok jeżdżenia? Przecież prawo nie działa wstecz :P

Dlatego mnie przypiliło i teraz prawko robię :D Każdy chciałby trafić do nieba :D

Tak, ustawa już weszła. Mocy nabierze w 2012/2013

Ee tam, jak zdawałem na B też mi się wydawało, że największa radość będzie jak zdam za 1 razem, zdałem za 2 i naprawdę też było bardzo przyjemnie :D A jakbyś miała jakieś pytania to wal na PW czy na forum i na pewno ktoś Ci pomoże :) Nie damy Ci oblać! :D

Czyli rozumiem, że możemy się czuć zaproszeni? :D

Między gaz postarałem się jak najjaśniej opisać w temacie http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/142746-szybka-zmiana-biegow-z-6-do-2/page__pid__1772268__st__40#entry1772268 , przeciwskręt zapewne wykonujesz sama, nawet sobie z tego nie zdając sprawy. A reszta przyjdzie sama z biegiem czasu i zjechanym lakierem :D

No ja też mam na tyle fajnych instruktorów, którzy widać, że uczą ludzi bo to lubią, a nie dlatego żeby kasę robić. Wszystko fajnie wytłumaczą właśnie między gaz, przeciwskręt, uślizgi koła, technikę upadków i inne fajne rzeczy. Tak naprawdę nad ćwiczeniami pod egzamin pracowałem może 5-6h ( mi w zupełności starczyło ), reszta to nauka jak przetrwać na drodze :D

Generalnie redukcja z między gazem rożni się od zwykłej redukcji tym, że pomiędzy wciśnięciem sprzęgła, a zredukowaniem biegu, musisz jeszcze dodać trochę gazu, żeby podbić obroty. Tak w skrócie: - odpuszczasz gaz - wciskasz sprzęgło - podbijasz obroty (różnie, w zależności od motoru - musisz sobie sam wyczuć) - redukujesz bieg - odpuszczasz sprzęgło - perfekcyjnie jest, gdy odpuszczasz sprzęgło w momencie gdy obroty są takie same jak przed redukcją Jak to powinno wyglądać na obrotomierzu (dla przykładu): - np. 7000 obrotów przed redukcją - wciskasz sprzęgło, obroty spadają do 6000 - dodajesz gazu, podbijasz obroty do 8000 - redukujesz bieg - puszczasz sprzęgło przy 7000 obrotach Generalnie chodzi o to, żeby po redukcji obroty nagle nie rosły (jak np. przy 5000 redukujemy z 3 na 2 i po redukcji nagle mamy 8000), tylko spadały, a najlepiej jakby się utrzymały. Wtedy nie ma tego szarpnięcia. Mam nadzieję, że jasno to opisałem.

Ale jak ktoś nie wie, że coś takiego istnieje, to samemu raczej ciężko na to wpaść ;/